Smutny koniec sponsorskiej przygody
Są takie małżeństwa, które po wielu latach bycia razem postanowiają się rozwieść. Niektóre robią to z godnością i klasą, pozostając przyjaciółmi przez całą resztę życia. Są jednak też takie, które tego nie potrafią. Nie są w stanie zamknąć za sobą drzwi. Karmią się nienawiścią niszcząc wszystko i wszystkich wokół. Na konfliktach rodziców cierpią najczęściej dzieci. Podobnie rzecz ma się w przypadku do niedawna głównego sponsora Lechii. W tym tygodniu doszły nas słuchy, że firma LV postanowiła zrezygnować ze współpracy z klubem. Dzisiaj rano jej pracownicy wjechali samochodami na teren OSIR przy Nowowiejskiej i rozpoczęli demontaż nawodnienia na bocznym boisku treningowym, na których swoje umiejętności na co dzień doskonalą dzieciaki z Akademii Piłkarskiej. Wezwano policję, która dewastację ponoć powstrzymała. Naprawa tego, co zepsuto kosztować będzie zapewne więcej niż warte są rurki nawodnieniowe. Szkoda, bo firma mogła pozostawić po sobie dobre wspomnienie a po współpracy pozostanie jedynie niesmak. "Wykopki" oglądały dzisiaj setki osób. Większość komentarzy nie nadaje się do zacytowania
11.08.2018 13:37
104