Właściciel samochodu marki Ford, w godzinach wieczornych dnia poprzedniego, jadąc pojazdem po własnej, nieutwardzonej, polnej drodze zakopał się i nie mogąc wyjechać, pozostawił pojazd.
Następnego dnia, kiedy wrócił do pozostawionego auta zauważył, że brakuje pozostawionych w nim rzeczy. Zniknęły buty, dokumenty, pieniądze i inne drobne przedmioty. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę 3000 złotych.
Policjanci podczas wykonywanych czynności ustalili prawdopodobnych sprawców tej kradzieży. Udali się do mieszkających w pobliżu, znanych z wcześniejszych konfliktów z prawem, mężczyzn.
Trop okazał się strzałem w dziesiątkę, Podejrzewani w wieku 30 i 55 lat przyznali się do kradzieży, pokazując miejsce ukrycia łupu.
Sprawcy w chwili zatrzymania, byli nietrzeźwi, mieli ponad 1 promila w organizmie. Usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawę prowadzą policjanci z Tomaszowa.
panie mariuszu, jeżeli chce pan aby pańska gazeta była wiarygodna i rzetelna to zanim pan coś napisze to proszę to sprawdzić na miejscu, grunt na którym pozostawiono pojazd to grunt sąsiadów na którym urządzono safari a nie jak pan pisze własna droga nie utwardzona, może pan sprawdzić jak to wygląda w rzeczywistości, mocno potępiam zachowanie osób przywłaszczających cudzemienie ale także nie akceptuję lekkomyśnego zachowania poszkodowanego.czekam na sprostowanie informacj. z poważaniem ob.
Zwrócę uwagę rzecznikowi tomaszowskiej Policji na ścisłość przekazywanych nam informacji.
To w sumie sąsiad sąsiada okradł, co za czasy
widać na biednego nie trafiło
Na głupotę nie ma rady .Bo kto zostawia dokumenty i pieniądze w samochodzie ?