Do dzisiaj historycy zależni od Kremla twierdzą, że to nie była „akcja wyniszczenia narodu”. Autorka „Czerwonego głodu” dowodzi natomiast, że Stalin w 1932 r. obawiał się ruchu niepodległościowego na Ukrainie. Zradykalizował swoją politykę w odpowiedzi na bunt komunistów ukraińskich, w tle którego był chaos wywołany kolektywizacją.
Z inspiracji sowieckiej, grupy aktywistów, złożone częściowo z Rosjan i Ukraińców, działających na ukraińskich wsiach, przemocą zabierały żywność. W latach 1933-34 doszło do masowych aresztowań, a w 1934 r. na rozkaz Stalina zostali rozstrzelani członkowie komunistycznego Politbiura na Ukrainie.
Anne Applebaum przedstawia sześć dowodów pośrednich na to, że głód stanowił broń przeciwko Ukrainie. Nie został ujawniony dokument expressis verbis wskazujący na zaplanowane i skoordynowane działanie. Po pierwsze, Stalin radykalnie zmienił w stosunku do Ukrainy politykę gospodarczą i zażądał większych kontyngentów. Zostały przygotowane „czarne listy” zawierające nazwy wsi i określenie gospodarstw, wykluczonych z otrzymania jakiejkolwiek pomocy. Zablokowano drogi prowadzące w kierunku granicy z Rosją, aby uniemożliwić pozyskiwanie żywności z innych źródeł. Zorganizowano wiele grup aktywistów, zabierających jedzenie mieszkańcom wsi.
Mimo narastających trudności, nie zaprzestano eksportu towarów. Ostatnim elementem zrekonstruowanego zbrodniczego planu było utworzenie sieci 1500 specjalnych sklepów. Chłopi zostali zmuszeni do zamieniania w nich m.in. biżuterii na mąkę i ziemniaki. Do tej pory propaganda rosyjska lansuje wersję o 1,5 milionach ofiar „klęski głodu” nie tylko na Ukrainie, ale także na Kaukazie i w Kazachstanie.
Wacław Radziwinowicz zwrócił uwagę w kontekście odrębnych dziejów Ukrainy, niewygodnych dla rosyjskich decydentów, że: - Historia to nie jest debata, lecz część współczesnej rosyjskiej polityki historycznej. Rosja jest krajem „nieprzewidywalnej przeszłości”.
W dalszej części spotkania ciekawie zostały zarysowane zagraniczne reakcje na Hołodomor. W 1933 r. na praktycznie niedostępne terytorium przedostał się walijski dziennikarz Gareth Jones. Udało mu się zebrać dokumentację tragicznego położenia mieszkańców. Jednak jego materiały prasowe nie zaalarmowały opinii publicznej, czego należałoby się po nich spodziewać.
Zaważył niestety uspokajający głos Waltera Duranty’ego, znanego korespondenta The New York Times’a w Moskwie i przyjaciela Roosevelta. „Ukraińcy są głodni, ale nie głodują”. Duranty był uzależniony od reżimu i akceptował cenzurowanie swoich tekstów. Przekonywał, że kolektywizacja przyczynia się do rozwoju gospodarczego. Odkrywał dla Amerykanów nowe metody wyjścia z kryzysu ekonomicznego. Dziś ma opinię kłamcy o głodzie.
Gareth Jones nie miał szansy na walkę o prawdę. W 1935 r. zamordowali go w Mandżukuo agenci sowieccy - jak twierdziła rodzina.
Podsumowując, ukraińscy demografowie oszacowali, że w latach 1932-33 zmarło 4 miliony ludzi. Świat nie zareagował. W 1933 r. spodziewano się nowej wojny. Nikt nie zdecydował się na udzielenie pomocy wbrew woli potencjalnego sojusznika, znanej dzięki raportom dyplomatów. Poświęcono Ukraińców dla dobrych relacji ze Stalinem.
Na koniec spotkania w ECS w Gdańsku padło pytanie, czy mówiąc o niemoralności Duranty’ego i innych, dziś robimy wszystko, co w naszej mocy dla Syryjczyków. O niszczącej sile polityków Włodek Goldkorn powiedział w ten sposób: „Jednak naprawdę do szału doprowadza mnie, kiedy widzę ludzi – prezydentów, premierów, ministrów różnych krajów, którzy handlują bronią, prowadzą wojny, bombardują ludność cywilną, sprzedają miny, które zabijają dzieci, a potem jadą do Auschwitz i mówią: >nigdy więcej<. A później pozwalają, żeby uchodźcy tonęli na tych łódkach. Dostaję wtedy szału, bo Auschwitz to nie jest tylko sprawa polityczna, tam są prochy mojej rodziny. I ja nie chcę, żeby na grobach mojej rodziny odbywały się spektakle, które potem usprawiedliwiają przestępcze działania polityków. Jestem gotów zrezygnować z pamięci, muzeów, obozów po to, żeby takich rzeczy nie było! Jestem człowiekiem naiwnym, wiem, ale jestem gotów oddać kawałek mojej pamięci w zamian za to, żeby nie było min, na których umierają dzieci”[2].
Dominik Kupis,
administrator Tomaszów Mazowiecki Yizkor Book
[1] Anne Applebaum „Czerwony głód”, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018
[2] Włodek Goldkorn w rozmowie z Kingą Dunin, Krytyka Polityczna 27.02.2018 r.
Napisz komentarz
Komentarze