Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 16:04
Reklama
Reklama

Chiny (Yangchun) - naszpikowane symbolami wesele po chińsku

Jak może wyglądać ceremonia zaślubin pary ateistów? Wydawałoby się - urząd, herbatka i kantońskie bye-bye. Choć, z z wierzchu, nie jest tak wystawnie, tanecznie, długo i duchowo jak np. na Bliskim Wschodzie, dzięki naszpikowaniu symbolami odnoszącymi się do pradawnych tradycji oraz rytuałów religii orientu, Chińskie wesele to prawdziwe YinYang. Tutaj, każdy element, ma swoje znaczenie.

Pierwszą istotną rzeczą jest zgoda obydwu rodzin w kwestii ślubu. Obecnie, młodzi Chińczycy cieszą się wielką swobodą. Mogą, bowiem, sami wybierać kandydatów na przyszłych partnerów życiowych i, mniej lub bardziej otwarcie przed rodzicami, spotykać się z nimi kiedy chcą. Żeby jednak doszło do formalnego zawarcia związku, teściowie muszą być usatysfakcjonowani z zaradności kobiety jako gospodyni domowej, oraz dobrych zarobków mężczyzny, lub chociażby jego potencjału zarobkowego. Kiedy już zakochańcy, zdobywając przy okazji wszystkie bazy przebrną przez etap czysto materialny, zaczyna się etap mistyczny, w którym wszystkie wymiary materii i duchowości różnych maści zdają się być blisko siebie.

 

- Mój bratanek bierze jutro ślub. Chcesz się z nami zabrać? Zapytała mnie koleżanka, Sue, jak zwykle, prawie na ostatnią chwilę przed dzwonkiem
- Jasne, odparłem, mimo, że miałem już na następny dzień plany, a wolne miejsce w samochodzie było tylko jedno.

 

Wyznaczenie daty ślubu powierza się profesjonalnym astronomom, którzy, dzięki obserwacji konstelacji ciał niebieskich, biorąc pod uwagę inne istotne zmienne jak np. wibracje i podobieństwa brzmieniowe dat w kalendarzu słoneczno-księżycowym, za odpowiednim wynagrodzeniem, potrafią bezbłędnie doradzić dzień, który zapewni powodzenie w przyszłości. Oczywiście, jak to z kalendarzem i szczęściem bywa, na niektóre bardzo dobrze wibrujące daty trzebaby czekać kilkaset lat. Ci, którym do kobierca spieszno, dowiadują się o swoim własnym ślubie nawet kilka dni wcześniej.
 

Umówiliśmy się na 10.30 rano. Podczas zimowych ferii, ta godzina wydawała mi się środkiem nocy. Niby miałem już wolne od pracy, ale przez spotkania towarzyskie, na żywo, na QQ i przez telefon - czasem jednocześnie, moje dni były wypełnione po brzegi. Zamiast budzika, ze snu wyrwał mnie ulewny deszcz, którego odgłos nie przypominał stukania o parapet, ale jednolite "szszszszszszszszuranie". Po godzinie jazdy, byliśmy już we wsi Badja. Kiedy dojęchaliśmy na miejsce, miałem nieodparte wrażenie, że się spóźniliśmy. Wszyscy biesiadowali przy okrągłych stołach rozstawionych pod drelichowymi wiatami. Okrąg, dzięki nieskończoności kształtu i braku ostrych brzegów jest symbolem powodzenia i stateczności.
 

Kiedy dojechaliśmy na miejsce, miałem nieodparte wrażenie, że się spóźniliśmy.

 

- Chcesz porobić zdjęcia czy chcesz coś zjeść?
- Hmmmm, a gdzie, tak w ogóle jest para młoda?
- Pewnie jeszcze u panny młodej. Chodź, najpierw idziemy się odhaczyć.

 

Wyciągnąłem z torby aparat i, podążając grzecznie za moją przewodniczką, cyknąłem ukradkiem kilka ujęć niejejującej grupie biesiadowników. Weszliśmy do zadymionego pokoju, w którym starszy jegomość - ojciec pana młodego - misternie zapisywał w dużym zeszycie imiona gości, oraz kwoty znajdujące się w "hung bao" - czerwonych kopertach okraszących związanymi z powodzeniem znakami, zawierających "szczęśliwe pieniądze".  Podobnie jak na zachodzie, zaproszenie na ślub to nie tylko przyjemność, ale i wydatek. Co prawda, wszyscy byli zdziwieni, gdy również wyciągnąłem kopertę - jednak o zwyczaje podpytałem odpowiednio wcześniej, by nie strzelić faux-pas. A, że pieniędzy miałem ostatnio za dużo, mogłem pozwolić sobie na postąpienie jak obyczaj nakazuje - i to "prawie" anonimowo. Ponieważ imiona gości zapisywane były chińskimi znakami, a transkrypcja mojego imienia oznacza "mikrofon", musiałem wymyślić na poczekaniu coś innego niż Ning Mang. Ze względu na niedawną wizytę w Hong Kongu i zbliżający się Rok Smoka, jedyne sensowne trzyczłonowe imiona, które akurat przychodziły mi do głowy miały jakiś związek ze smokami i tygrysami. W końcu, zamiast mieszać, poprosiłem o wpisanie mnie jako Lee Xiao Long (chińskie imię Bruce'a Lee).

 

Zanim przyjdzie czas na zabawę, trzeba się odhaczyć na liście gości, wręczając przy tym hung bao - szczęśliwe pieniądze.

 

Po rejestracji, zostalem przedstawiony rodzinie. Kiedy zachciało mi się palić, jeszcze zanim zdążyłem wyciągnąć papierosa, wręczona mi została cała paczka. Żeby życie młodej pary było w przyszłości dostatnie, żadnemu z gości, niczego nie może tego dnia brakować. Na szczęście dla mnie, w Chinach, papierosy postrzega się jako towar pierwszej potrzeby - są one pierwszą rzeczą, którą wręcza się palącym gościom. Oczywiście, podobnie jak cukierki podczas tak ważnej okazji nie może to być żadna inna marka jak czerwone Shuangxi (Double Happiness - Podwójne szczęście).

 

Wszystko musi mieć związek ze szczęściem i powodzeniem. Najbardziej popularna marka papierosów, cukierków i kopert hung bao podczas kantońskich ślubów to Shuangxi (Double Happiness). 

 

 

W końcu, po kilku filiżankach herbaty w towarzystwie nowopoznanych osób, pojawił się korowód samochodów z czerwonym autem pary młodej na czele. Za nimi jechali tragarze wiozący dary. Pan młody otworzył pannie młodej drzwi i pomógł otworzyć czerwony parasol. Istotne jest, żeby żadne złe moce nie spadły z nieba na nią, a przez to w przyszłości na dzieci.

 

- Sue, co oznaczają hung bao zawieszone u nich na szyi? Zapytałem, patrząc już jednak na tragarzy niosących na ramionach plecione kosze.
- To są koperty wręczone od rodziny
- Ale oni dopiero przyjechali
- Ale od rodziny pana młodego

 

Wtedy właśnie dowiedziałem się, że wesele w Chinach to, tak na prawdę, dwa wesela. Rodziny nowożeńców nie mogą w tym dniu świętować razem. Najpierw, pan młody przychodzi zabrać swoją wybrankę od rodziny. Po ceremonii "pożegnania", zabiera ją do swojego domu. Zanim jednak będzie im dane cieszyć się długim, spokojnym i szczęśliwym życiem, musi odbyć się ceremonia "powitania". Ja brałem udział w weselu pana młodego, więc podczas radosnego powitania.

 

Wesele w Chinach to dwa wesela odbywające się w tym samym czasie w dwóch różnych miejscach - najpierw pożegnanie w domu panny młodej; później powitanie u pana młodego.

 

Para młoda, zanim przywita się z gośćmi musi odegrać scenę przekroczenia progu do domu wejścia do domu. Młodzi idą w kierunku wejścia za rękę. W tym czasie, dwie osoby, przy pomocy podpalonych gałęzi trzciny bambusowej, wypędzają z pomieszczeń oraz ganku złe duchy. Tuż przed samymi drzwiami, wystrzeliwane jest konfetti. Chwilę później, pan młody staje w drzwiach i gestem, zaprasza swoją lubą do środka.

 

Przed wejściem młodej pary do domu, trzeba, za pomocą ognia, przegonić złe duchy.

 

Wchodząc w ramiona ukochanego, panna młoda składa parasol.Od tej pory, to na jej mężu spoczywa obowiązek zapewnienia jej opieki. Z pomocą przychodzi również lusterko zawieszone nad futryną drzwi. W miejscu, gdzie gromadzi się wiele osób, może być również wiele zawistnych spojrzeń i złych uroków. W tak istotnym dniu, nie ma mowy, by którykolwiek z nich zakłócił spokój młodej pary. Duchy niedowidzące, odganiane są za pomocą wiązki głośnych petard.

 

Podczas przekraczania progu domu, składany jest parasol panny młodej - od tej pory, na jej mężu ciąży obowiązek zapewnienia jej opieki.

 

W oczach krewnych, Duchów, Bóstw i Przodków, zakochani lub powiązani przez rodziny, stają się formalną parą w momencie zapalenia świec ustawionych na stole w ich nowej sypialni i wypicia wina z miodem ze szklanek związanych czerwoną wstążką. Wierzący, dopatrzą się niewidzialnej jedwabnej wstęgi, którą, od narodzin, związana jest para przez Boga Zaślubin, 月下老人 (Yue Xiao Lao Ren). Stolik, na którym znajdują się pucharki pełni rolę symbolicznego ołtarzyka. Nic na nim nie znajduje się z przypadku. Owoce mają zapewnić dostatek materialny, ryż - płodność, zielone liście - dostatki ilościowe, linijka - bogactwo ziemi a nożyczki....... nierozerwalność (trzeba przyjąć trochę inny niż domyślny tok myślenia i da się zrozumieć powiązanie).

 

Stolik w sypialni pary młodej pełni rolę symbolicznego ołtarzyka - nic, nie znajduje się na nim bez przyczyny.

 

Kiedy już podrostek staje się mężczyzną, a dziewczynka kobietą przychodzi czas kolejnego posiłku i zabawiania gości. Państwo młodzi, z każdym muszą zamienić chociaż jedno zdanie. Żaden z gości nie może być pominięty. Również mnie udało się nawiązać krótką rozmowę. A, że moja znajomość chińskiego jest jeszcze mocno ograniczona, paląc Shuangxi i pijąc filiżankę herbaty z panem młodym, po powitaniu, pozwoliłem sobie pochwalić rzeczy, które potrafiłem nazwać - ładny garnitur, ładne wesele, ładna żona. Wypowiedziałem też perfekcyjnie całe zdanie "Jutro nie będzie padać" - jak się okazało, zdanie było w 100% poprawne.

 

Podczas wesela, nikomu nie może nic brakować. Nikt nie może również czuć się pominięty.

 

Wesele skończyło się tuż po zachodzie słońca. Jak wygląda noc poślubna w Chinach? Tego nie wiem. Nie wiem nawet czy odgrywa istotną rolę. W tej części ceremonii, nie dane mi było uczestniczyć. Może i dobrze, biorąc pod uwagę, że cała ta symbolika zalała jak powódź mój mózg, a wszystkich wkoło znających angielski, moja ciekawość i kolejne pytania "co to? dlaczego? co to oznacza?", doprowadziła do chrypki kolejnego dnia.

 

 

Więcej zdjęć znajdziecie w GALERII.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Koncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny Orkiestry Symfonicznej Tomaszowa Mazowieckiego TM Orchestra pod dyrekcją Kamila Wrony z towarzyszeniem solistów oraz chórów: chóru miejskiego „Artis Gaudium”, chóru z parafii św. Antoniego, chóru z parafii św. Rodziny, chóru „Via Musica” z parafii NMP Królowej Polski, chóru z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubochni, chóru Państwowej Szkoły Muzycznej im. Tadeusza Wrońskiego w Tomaszowie Mazowieckim odbył się 27 marca w Kościele pw. NMP Królowej Polski. Tak jak i w poprzednich latach wydarzenie zgromadziło wielu słuchaczy, których koncert wprowadził w refleksyjny, podniosły i wzruszający nastrój nawiązujący do zbliżających się Świąt Wielkanocnych.Data dodania artykułu: Wczoraj, 12:16 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 2
Przegrać trzeba umieć. PO nadal brnie w brudną kampanięKolejny sprawdzian dla policyjnych koniPalenie szkodzi. Nie tylko zdrowiuZdrowe gotowanie dla każdego - przewodnik po lokalnych produktach i naczyniachPoznaj przepisy na nieoczywiste wielkanocne potrawy na bazie jajekWstąp w szeregi Ośrodka Reprezentacyjnego Wojsk Obrony Terytorialnej!„Kobieta z…” Kina KoneseraŚmiertelny bój murarzy. Zabójstwo i samobójstwoKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuDotacja dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych – wnioski można składać od 15 kwietniaWIELKANOCNA JAZDA - WSTĘP WOLNY - PONAD 200 ATRAKCYJNYCH NAGRÓD DO ZDOBYCIA !Pędził przez miasto. Poniesie konsekwencje
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino „Piosenki o miłości”, reżyserski debiut Tomasza Habowskiego, to kolejna propozycja kinowa Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim w cyklu Ale Kino. Projekcja filmu odbędzie się 10 kwietnia o godz. 18 w MCK Tkacz.„Piosenki o miłości” były największym przebojem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2021 roku. To słodko-gorzka historia o poszukiwaniu własnej tożsamości, o kobiecej walce o niezależność, buncie młodości przeciwko autorytetom, talencie i ambicjach oraz skomplikowanej miłości.Ona jest dziewczyną z bloku w małym mieście, on pochodzi z zamożnej, znanej warszawskiej rodziny. Ona kelneruje i śpiewa o tym, co jej w duszy gra, on marzy o wydaniu płyty, którą utarłby nosa sławnemu ojcu-aktorowi. Poznają się, gdy ona obsługuje przyjęcie, na którym on się bawi. Połączy ich miłość do muzyki, rozdzielą ambicje i marzenia. Kruche uczucie, które rodzi się między nimi, cały czas wystawiane jest na próbę: ona wciąż przed nim ucieka, on potrafi łgać jak z nut. Czy dwa tak różne brzmienia mogą się zestroić? Ile razy w życiu możliwy jest bis?W rolach głównych występują: Justyna Święs, wokalistka zespołu The Dumplings, oraz Tomasz Włosok, jeden z najciekawszych aktorów młodego pokolenia („Boże Ciało”, „Jak zostałem gangsterem”). Na ekranie zobaczyć będzie można również m.in. Andrzeja Grabowskiego, Patrycję Volny czy Krzysztofa Zalewskiego. Bilety do nabycia w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Piosenki-o-milosci/Tomaszow-Mazowiecki. Zapraszamy w imieniu organizatorów. Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 17°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Chyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Dzisiejszy docinek "barw kampanii" poświęcimy krótko "przyczepkom wyborczym". Pisaliśmy już o tym, że często zajmują one tak bardzo potrzebne mieszkańcom miejsca parkingowe w newralgicznych miejscach w Tomaszowie. Zdarza się jednak, że stwarzają realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W ostatnim czasie na głównych ulicach miasta pojawiła się taka właśnie z olbrzymim banerem kandydata na radnego Rady Miejskiej Koalicji Obywatelskiej, Roberta Balickiego. Ustawiana jest na chodnikach i pasach drogowych poza wyznaczonymi miejscami strefy płatnego parkowania. Konstrukcja stanowi duże zagrożenie dla osób, które próbują wyjechać z legalnych miejsc parkingowych, ponieważ całkowicie ogranicza widoczność. Policja i Straż Miejska nie reagują, uważając zapewne, że troska o bezpieczeństwo tomaszowian nie jest ich problemem. Najwyraźniej nie jest ona też obiektem szczególnej troski pretendenta na radnego. Znowu Polak będzie mądry po szkodzie?
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: TomaszówTreść komentarza: Skoro jest taki hejt na powiat to proszę napisać ile mostów zostało zrobionych w powiecie w kończącej się kadencji a ile w poprzedniej? Z góry dziękuję za odpowiedź.Bez żadnego komentowania tylko liczbyŹródło komentarza: Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaAutor komentarza: ja24Treść komentarza: Panie Prezydencie. Przyjąłbym te argumenty gdyby napisał je obrażony na świat nastolatek. Od polityka oczekuję odwagi w propagowaniu i obrony własnych idei nawet w najbardziej nieprzyjaznym otoczeniu. Pan w swojej kampanii również nie jest kryształowy. To nie zarzut - każdy polityk omija szerokim łukiem niewygodne tematy, a porażki i błędne decyzje chowa głęboko. Debata z oponentami jest jedyną możliwością, aby wyborcy poznali możliwie pełny obraz. Zgadzam się, że mamy też do czynienia z kłamstwem i manipulacjami (we wszystkich obozach). Nie jest to jednak przekonywujący powód, by zamiast debaty wybrać własne kółko wzajemnej adoracji.Źródło komentarza: Barwy kampanii. Zadaj pytanie PrezydentowiAutor komentarza: zasłyszaneTreść komentarza: Mohery w zwartych szeregach mają głosować tylko na PIS zatem katecheta ma duże poparcie!Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąAutor komentarza: Do alejajoTreść komentarza: Ty chamku nie za dużo sobie pozwalasz?Źródło komentarza: Stacja ładowania pojazdów elektrycznych już dostępna dla mieszkańcówAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Człowieku bez mózgu. Co ty pier...!!! To jest informacja o stacji na terenie Tomaszowa, a nie dla całej Polski, a może i Europy. Czy do ciebie-barani łbie nie dotarło, że to jest stacja tylko dla naszego grajdołu, a może i dla naszego powiatu?! Gdzie w takim terenie znajdziesz ten twój, obsrany milion samochodów elektrycznych - barani łbie.Źródło komentarza: Stacja ładowania pojazdów elektrycznych już dostępna dla mieszkańcówAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piszesz o procedurze, jaklą teraz stosuje ten z pochodzenia Ukrainiec Bodnar, czyli: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie (patrz: Dżugaszwili, czyli Wisarionowicz Stalin), lub paragraf się wymyśli. Przykłady: bandyckie zajęcie tvp, bandyckie napady na ziobrowców. Dopiero teraz chłopcy od bandery (sorry: od Bodnara) zaczynają kombinować, jak, kur.a, te przepisy nagiąć do tego, co wyprawiają.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama