Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 08:25
Reklama
Reklama

Chiny (Yangchun, Guangdong) - wypadałoby się czymś zająć

Ostatni brak wpisów miał kilka przyczyn. Po pierwsze, sam nie rozumiałem, co się do końca ze mną dzieje. Do Yangchun, trafiłem przez zupełny przypadek - ot, jedna z miejscowości, które były mi po drodzę nad morze - do Wuchuan. Jednak, gdy miałem jechać dalej, jakaś dziwna siła zatrzymała mnie w miejscu. Znów, zupełnie siadła u mnie zdolność podejmowania decyzji. Jechać? Nie jechać? Na szczęście, samo się zdecydowało. Poznałem ludzi, którzy w momencie zakłopotania, zajęli się mną lepiej niż jakiekolwiek pogotowie opiekuńcze, niemal na miejscu organizując dach nad głową, pracę i miejsce, gdzie mogę zjeść za darmo posiłek w ciągu dnia. Teraz, zakłopotanie budzi we mnie tylko pytanie, "Dlaczego przyjechałeś akurat do Yangchun?" - do tej pory, nie potrafię na nie udzielić jednolitej i spójnej odpowiedzi.

Po drugie, jeszcze pod koniec pobytu w Hong Kongu, przyplątało się do mnie jakieś dziwne paskudztwo. Ni to grypa była, ni to przeziębienie. Nic mi poważnego nie dokuczało, oprócz tego, że potwornie łamało mnie w stawach, ciekło mi z nosa jak z małego strumyczka i nie miałem na nic ochoty (no, może poza czekoladą i kawą). Zastanawiałem się, czy to coś od komarów, czy od klimatyzacji. Okazało się, że nie było co specjalnie tego rozgryzać, puściło mnie kilka dni temu i już czuję się normalnie.

 

Jest ciepło i słonecznie, ale i tak musiało mnie coś złapać.....

 

W końcu, byłem nieco zajęty nową pracą. Zawód mi się nie zmienił, ale miejsce i środowisko tak. Myślałem, że nie będę mógł na moich warunkach znaleźć tutaj pracy, a spotkało mnie pozytywne zaskoczenie. Otóż, nie interesuje mnie półroczny lub roczny kontrakt. Już teraz mogę powiedzieć, że, nawet w takim miejscu jak Yangchun, tyle czasu nie wysiedzę. Dodatkowo, nie widzi mi się powrót do Hong Kongu w celu wyrobienia wizy pracowniczej, skoro turystyczną da się przedłużyć w pobliskim Guangzhou. Jedynym problemem jest to, że na wizie turystycznej, nie wolno podejmować zatrudnienia...... teoretycznie, bo Chiny to jeden z tych krajów, w których, pomimo istnienia prawa, rządzi konwenans. To jest państwo, zbudowane na ciężkiej pracy obywateli i, dopóki nie zachodzi konflikt interesów, i nikt nie wchodzi sobie w drogę, nikt nie robi nikomu problemów.

 

Pokój pokój, udało mi się urządzić w niecałe dwa dni. Właściwie, to nie było przy nim wiele roboty, bo wszystko co potrzebne w nim było. Musiałem tylko zrobić gruntowne odkurzanie, lekko stuningować łazienkę i już było gotowe. Resztę czasu, wypełniałem sobie zwiedzaniem miasta. W międzyczasie, pojawił się Pan Whyett z kuchenką elekryczną, tosterem, kompletem sztućcy, kubkami, szklankami, i innymi artykułami pierwszej potrzeby. Dostała mi się nawet kawa i herbata. Teraz, pomimo prawie całkowitego minimalizmu, mogę stwierdzić, że mam wszystko, co jest mi potrzebne do szczęścia - a nawet więcej - bo jak nazwać dwie łazienki na, może, trzydziestu metrach kwadratowych? Jedynym moim zmartwieniem jest perspektywa wycieczki do Guangzhou w celu załatwienia roboty papierkowo-paszportowej, którą trzeba zgrać odpowiednio w czasie.
 

Yangchun spodobało mi się ze względu na łagodny klimat, widoki, okolice, otwartych ludzi i....... zgiełk na ulicach (czyt. tutaj chodzi i jeździ się tam gdzie jest miejsce, a nie tak jak mówią przepisu :-)).

 

Gdy już wszystko było gotowe, a ja przekonałem się, że zostając właśnie w Yangchun, nie popełniam błędu, nadeszła pora na szukanie pracy. W końcu siedząc w miejscu, trzeba sobie jakoś wypełnić czas. To była moja główna motywacja - bo przy darmowym zakwaterowaniu i wyżywieniu nie potrzeba mi nic więcej, jeśli chodzi o rzeczy materialne. Cokolwiek bym tutaj kupił, przed dalszą drogą będę musiał zostawić bo nie mam zamiaru dociążać dodatkowo plecaka. Skontaktowałem się z Laurą żeby powiedzieć, że jestem gotowy.

 

- OK, będziesz potrzebował wizytówek.
- Wizytówek?
- Tak, zaraz Ci je podrzucę
 

Laura przywiozła mi kilkaset sztuk wizytówek i poinstruowała, żebym wręczył je każdemu, z kim wejdę w jakąkolwiek interakcję. Dowiedziałem się przy tym, w jaki sposób, należy robić to w kraju, w którym tak dużą wagę przywiązuje się do kultury. Otóż, wizytówkę należy wręczyć trzymając ją oburącz, lekko się kłaniając, ale utrzymując przy tym kontakt wzrokowy. Przyjmując wizytówkę, koniecznie, należy wyciągnąć również obydwie ręce (w razie gdyby nasz rozmówca chciał nam dorzucić jeszcze ciasteczko :-P). Powiedziała też, że postara się mnie wcisnąć do jednej ze szkół.

 

Mylnie przekonany, że nie ma co przeliczać możliwości innych ludzi i wypadałoby zrobić również coś samemu, wydrukowałem kilka kopii CV, przez co........ przyczyniłem się tylko do wycinki lasów. W Chinach, do nielicznych szkół uda się nam wejść bez zaproszenia. Przy bramie stoi ochroniarz, który rzadko kiedy nas wpuści do środka, a stawiam, że na 99% zna karate, kung fu, tsai chi, jacuzzi, sushi i kilka innych ciekawych, orientalnie brzmiących słów. Zresztą, nawet jeśli uda nam się wejść na teren szkoły, odradzam samotny spacer bez obstawy innego nauczyciela lub jednego z uczniów po kampusie. Europejczyk, przyciąga tutaj znacznie więcej uwagi niż latający słoń z supłem zawiązanym na trąbie i kolczykiem w uchu. Brzmi prozaicznie, ale w połączeniu z nieobliczalnością uczniów, szczególnie młodszych rocznikowo, tak uwaga, może się okazać tragiczna w skutkach (czyt. ktoś może przez przypadek zaliczyć darmową lekcje latania ze schodów).

 

Nie polecam samotnych spacerów po chińskich kampusach szkolnych.

 

Pan Whyett, uświadomił mi również, że robienie czegokolwiek na własną rękę, może przynieść odwrotne do zamierzonych skutki. Chiny to kraj, w których pracę zdobywa się poprzez tzw. "plecy". Nie znając odpowiednich osób, można stawać na głowie na środku głównego skrzyżowania i pozostać bezrobotnym. Dlatego kilka pierwszych wieczorów pod rząd, spędziłem zapraszany na kolacje w luksusowych lokalach w towarzystwie miejskich vipów z branży.

 

W Chinach, pracę załatwia się poprzez tzw. plecy.

 

Na efekty nie trzeba było długo czekać - dostałem po kilka godzin w dwóch liceach, na warunkach, które sobie wymyśliłem (czyt. jakby nie było, pracuję na czarno). Do tego, na brak zajęć nie mogę narzekać również w weekendy, ponieważ pracuję w szkole prywatnej Laury, gdzie nowe grupy uzbierały się w mgnieniu oka.

 

Paradoksalnie, najwięcej zajęć, wypadło mi właśnie w weekendy. 19.15 to dopiero początek przedostatniej lekcji w sobotę.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Zmiany w ProkuraturachJak rozwijać umiejętności miękkie i dlaczego są tak istotne dla kariery?O bezpieczeństwie Za PilicąKolejna impreza Automobilklubu przed namiPierwszy raz w naszym szpitaluZbrodnia w lesie w okolicach Smardzewic40 lat minęłoŚredniowiecze w SkansenieTHOMAS ANDERS WYSTĄPI W ARENIE LODOWEJLechia Tomaszów Mazowiecki - Bogdanka Arka Chełm 2:3Wśród najlepszych z biologiiZrozpaczeni rodzice błagają o pomoc
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama