Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 09:46
Reklama
Reklama Makaron Czaniecki - konkurs

Mit powszechnej znajomości angielskiego

Język angielski – z tym trudno dyskutować – pełni dziś taką samą funkcję jak łacina w średniowieczu. Jest z nim jednak ten sam problem: nie jest nawet w połowie tak popularny, jak wydaje się tym, którzy przynajmniej trochę go opanowali. Zresztą nawet dość biegli użytkownicy angielskiego, nie ze wszystkim poradzą sobie sami.

Angielski nie jest powszechny

Absolutnie nie jest tak, że angielski jest językiem zrozumiałym dla większości Polaków. Świetnie widać to po wynikach ankiety przeprowadzonej kilka lat temu, z której wynika jasno, że tylko około 30% ankietowanych rozumie słowo „sale” jako „wyprzedaż” lub „promocję”. Dla reszty jest to tylko słowo napisane w obcym języku. Nawet jeśli dziś statystyka wygląda odrobinę inaczej, to zakładanie, że angielska treść jest powszechnie zrozumiała, jest po prostu błędne.

Faktem jednak jest, że właśnie angielski jest najczęściej rozumianym w Polsce językiem obcym. Nadal jednak, jak mówią tłumacze z serwisu http://www.centrumtlumaczen.pl/tlumaczenia/, to właśnie na tłumaczenia angielsko-polskie i polsko-angielskie, zapotrzebowanie jest największe.

Co z tego, że znasz?

W wielu sytuacjach znajomość angielskiego, nawet biegła, nie jest wystarczająca. Chodzi przede wszystkim o konieczność załatwienia spraw urzędowych: sprowadzenie samochodu, rozwiązanie problemów prawnych ze spadkiem czy jakiekolwiek ustalenia w sądach choćby w sprawie reklamacji, wymagają tłumaczeń uwierzytelnionych, zwanych nieprecyzyjnie przysięgłymi (przysięgły jest tłumacz, a jego tłumaczenie – uwierzytelnione).

To ważne, ponieważ w kwestiach prawnych (choć coraz częściej nie tylko) ważne są językowe drobiazgi, których przeciętny użytkownik angielskiego po prostu nie wychwyci. Właściwie nie ma się czemu dziwić – nawet polskie zapisy w ustawach i kodeksach są pisane niezrozumiałym językiem, a nie jest to tylko cecha naszego prawodawstwa. Tłumaczenia uwierzytelnione to sposób na prawidłowe przetłumaczenie każdego dokumentu właśnie z uwzględnieniem tych wszystkich szczegółów, które mogą zadecydować o interpretacji konkretnych zapisów.

Ogranicz zaufanie do siebie

Dość powszechnie też z usług tłumaczy korzystają przedsiębiorcy. Spora część z nich posługuje się angielskim całkiem nieźle, ale do tłumaczenia ofert, propozycji biznesowych czy nawet stron internetowych zatrudniają tłumaczy. Dlaczego? Dlatego, że nie należy mieć przesadnego zaufania do własnej znajomości języka. Tam, gdzie każde słowo musi trafić na swoje miejsce, lepiej po prostu powierzyć tłumaczenie profesjonaliście – unika się wtedy niepotrzebnych, często pozornie śmiesznych, ale zaciemniających przekaz błędów i buduje się profesjonalny wizerunek. To przecież w biznesie ważniejsze niż kilkadziesiąt złotych oszczędności, kiedy tłumaczy się samodzielnie teksty mające wpływ na dochody rzędu choćby już tysięcy złotych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Z perspektywy lat 19.01.2019 03:53
Ciekawy tekst. Niestety też jest tak, że to właśnie odróżnia te nasze mniejsze miasta od tych ponad 300 tysiecznych. Nie wchodząc już w różnice klasowe. Te większe miasta też nie są jednorodne, u mnie na Brodnie większość dresikow oczywiście nie mówi żadnym językiem obcym, no ale akurat teraz myślę o środowiskach, które mają jakieś aspiracje i z reguły jednak po szkołach średnich w dużych miastach wychodzi się z lepszym angielskim. Często nie mając nic do powiedzenia to jednak język znają lepiej. To przykre. Na studiach języka nie nauczymy sie podczas zajęć. Lektoraty teoretycznie są, ale to jest fikcja. Zalicza się wszystkim, nawet przy wielu nieobecnościach. A język obcy to tylko narzędzie. Dlatego angielski na poziomie podstawówki i szkoly średniej jest tak bardzo ważny. W zasadzie wszystko inne można nadrobić, język obcy bardzo trudno. Sensowny kurs na mieście to są 3-4 tysiące za semestr. Poczucie, że wyjazd do UK zalata te dziurę, jest złudne, bo też wpadamy w konkretne środowisko, z ograniczonym zasobem słownictwa. Nawet na uniwerytecie podczas jednego roku w większości używa się formulek z którymi stykamy się już pierwszego miesiąca. Potem w kółko na okrągło to samo. Mówię o takim życiu instytucjonalnym - załatwianie czegoś, konwersacje na ćwiczeniach, ale tez współczesne teksty do zajęć. Podkreślam: współczesne. Weźcie jakiś handbook - czyli taka przekrójowa podstawa co powinniśmy wiedzie z dziedziny która się zajmujecie i przejrzyjcie go. To jest prosty angielski. Wspaniałym źródłem do nauki języka są konwersacje kuluarowe. Czy też prywatne. Ja w pokoju organizowałem kino. W bibliotece mojego uniwersytetu byli trochę polskich filmów - Polański i Kieślowski. To oglądaliśmy kilkanaście razy. To jest coś fantastycznego gdy przy winie i papierosach można sobie porozmawiać w obcym języku na temat o którym coś się wie, a który obie strony interesuje. Ktoś przychodzi do Ciebie do pokoju, potem już nawet nie zapraszany. Pyta co oglądamy? Telewizor z późnych lat 80tych (taki z obudową ze sklejki), znalazłem na śmietniku. Na wózku z supermarketu dowiozlem go do windy swojego akademika. No a potem już na sobie. Był bardzo ciężki - kręgosłup mnie bolał jeszcze długo po tym. Potem jakoś w ciągu następnych kilku dni kupiłem magnetowid i mini wieże by odbierać i nagrywać radio. Oba urządzenia używane, w komisie. Kilka razy wymieniałem, bo ten sprzęt tam jest napoziomie polski Ch lombardow. Chodzilo o to by nie przeinwestowywac. Nie wiedziałem jeszcze czy to wszystko mi wypali i przyda się. Nie płaciłem oczywiście TV license - czyki abonamentu - a z Polski wyjechałem nasluchawszy się jak oni tam skrupulatnie to egzekwuja. To nieprawda. No ale nie po raz pierwszy gdy byłem nie wiedziałem jeszcze. Gdy przychodzili sprawdzać stan pokoju - taki rutynowyn obchodzi do wszystkich, bardzo się bałem i owinalem telewizor w kołdrę na łóżku. Wideo i radio schował do szafy ale też zasłaniając na ile się dało bielizna. Ale nie Otwieralinskromnie nawet. Popatrzyły te baby po ścianach, bo był zakaz wiercenia, tam była specyficzna cegła. Ja nic nie wieszak więc poszły sobie. Oglądanie filmów i dyskusje to były coś pięknego! Na ale to były głównie weekendy. W pokoiku - 15 metrowym trzy - cztery osoby. Najpiękniejsze lata. Wracajac do języka. Gramatyka. Jeśli nie będzie kursu / lekcji tylko jej poświęconej to nic pokladanych nadziei związanych z poszerzenie kompetencji językowych na wyjezdzie nie będzie. Nie jestem angielistą, ale wiem ile sam musiałem zadać sobie trudu a i tak bylem w komfortowej sytuacji bo ojciec pieniędzy na to nie żałował, a wtedy przy obojgu pracujących rodzicach je mieliśmy. Podczas pięcioletnich studiów nie wyjeżdżam nigdy na wakacje z Warszawy. Byłem kiedyś weekend na Helu z dziewczynami które poznałem w pracy. To wszystko. Rano kurs potem na staż. Jeden drugi, trzeci, piąty, dziesiąty. Część bez sensu. Tak z dzisiejsze perspektywy na to patrząc. To nie są żale, to uwaga dla gimnazjalistów / licealistów - tyrajcie nad językiem, nawet dogmatycznie. Ja tyralem, a było trochę przeciwności. Fachu nauczycie sie w pracy, języka nie. Mam sporo zarzutów co do systemu ale i obyczajowosci w Polsce przy nauce języków obcych, jest też cały czas pytanie - ile oczekiwać od szkoly ile od siebie? Wiadomo że od siebie nieporównywalnie więcej, ale to nie jest tak, że większość samemu siedząc w domu, zakladakac że będzie miała do wszystkiego dostęp, nauczy się na przyzwoitym poziomie. Jest jakaś metodyka nauczania, kolejność w programie po szczególnych działow do przerobienia. To nie jest tak ze wszystko się przeskoczy samemu. Ze znajomość jest języka obcego jest kompetencją klasowa - to jest banał, chociaż wielu twierdzi że bzdury. Uważam, że to jest ważne, ale to może na inny wpis. Dziękuję za uwagę.

Reklama
Polecane
Zmiany w ProkuraturachJak rozwijać umiejętności miękkie i dlaczego są tak istotne dla kariery?O bezpieczeństwie Za PilicąKolejna impreza Automobilklubu przed namiPierwszy raz w naszym szpitaluZbrodnia w lesie w okolicach Smardzewic40 lat minęłoŚredniowiecze w SkansenieTHOMAS ANDERS WYSTĄPI W ARENIE LODOWEJLechia Tomaszów Mazowiecki - Bogdanka Arka Chełm 2:3Wśród najlepszych z biologiiZrozpaczeni rodzice błagają o pomoc
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama