Spotkanie rozpoczął wirtuoz harmonijki ustnej, Tomasz Toszek z Moszczenicy. Następnie Mariusz Sobański powitał zaproszonych gości i publiczność, przedstawił też Jerzego Misiurskiego - dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opocznie, który poprowadził rozmowę z Marcinem Sitko i Sebastianem Riedlem.
Marcin Sitko jest autorem książek, których bohaterami są znani i nie tylko polscy artyści. Napisał między innymi książkę biograficzną o Bogdanie Łyszkiewiczu z „Chłopców z Placu Broni”. Wydał także takie publikacje, jak: "The Rolling Stones za Żelazną Kurtyną. Warszawa 1967", "Woodstock 1969. Najpiękniejszy weekend XX wieku", "Marillion. The Iron Curtain", jak również zbiór wspomnień o Mirku Bregule z „Universe” pt. „Hej Panie B.”.
W końcu pojawił się pomysł na książkę, której bohaterem będzie wokalista grupy „Dżem”, Rysiek Riedel. Autor chciał, by były to wspomnienia tych, którzy go znali. Ostatecznie znalazł aż pięćdziesiąt takich osób. Są to bliżsi i dalsi znajomi muzyka. Nie mogło tam też oczywiście zabraknąć wypowiedzi dzieci Ryśka: syna – Sebastiana Riedla, założyciela i wokalisty grupy „Cree” oraz córki, Karoliny.
Sebastian Riedel również brał udział w spotkaniu i odpowiadał na pytania Jerzego Misiurskiego. Przytaczał ciekawostki ze wspólnego, rodzinnego życia, opowiadał, jaki był jego ojciec, jak reagował na rozmaite sytuacje. Podkreślał, że wspomina ojca bardzo ciepło.
Mariusz Sobański także znał osobiście Ryszarda Riedla. Studiował w latach 80-tych w Katowicach, gdzie poznał wokalistę „Dżemu”. Towarzyszył mu także, kiedy wraz z zespołem przyjechał do naszego miasta zagrać koncert. Przedstawił go nawet swojej mamie, Dorocie Sobańskiej, której na najbliższym koncercie Ryszard Riedel dedykował piosenkę. Mariusz Sobański podarował Ryśkowi Riedlowi książkę, którą syn artysty doskonale pamięta. Podczas spotkania wspominał, że stała na półce we wspólnym pokoju jego i ojca, a ojciec często do niej sięgał.
Kolejną osobą, która podczas spotkania w Galerii ARKADY wspominała Ryszarda Riedla, był Tomek Toszek, wspaniały harmonijkarz. On także miał w swoim życiu styczność z grupą „Dżem” i jej dawnym liderem.
Po rozmowach i wspomnieniach przyszedł czas na muzykę. Sebastian Riedel grając na gitarze zaśpiewał kilka piosenek „Dżemu”. Towarzyszył mu akompaniament wspomnianego już Tomasza Toszka (harmonijka). Na koniec oczywiście publiczność domagała się bisów, nie chcąc pozwolić muzykowi zbyt szybko zejść ze sceny.
W Galerii wystawionych zostało także kilka pamiątek związanych z Ryśkiem Riedlem - rysunki, rękopisy, koszula piosenkarza i jego bandamka.
W czasie spotkania można było zakupić książkę "Rysiek Riedel we wspomnieniach", a także otrzymać autograf jej autora oraz Sebastiana Riedla. Ustawiła się również kolejka do tego, by zrobić sobie wspólne zdjęcia, do których obaj panowie chętnie pozowali.
Napisz komentarz
Komentarze