Morążanie w rundzie wiosennej grają fatalnie. Drużyna Czesława Żukowskiego, w rundzie wiosennej odniosła zaledwie jedno zwycięstwo, trzy razy zremisowała oraz zanotowała aż pięć porażek.
Lechia przed własną publicznością prezentuje się dobrze, drużyna z Nowowiejskiej ma jednak problem ze zdobywaniem punktów w potyczkach wyjazdowych. Ostatnie sześć gier ligowych naszej drużyny rozgrywanych na boisku naszego przeciwnika zakończyliśmy bilansem 1 zwycięstwa; 1 remisu i aż 4 porażek. Łącznie tomaszowianie strzelili pięć goli w tych meczach, a stracili trzynaście.
Spotkanie z Huraganem mogło poprawić ten niekorzystny dla podopiecznych Daniela Myśliwca bilans. Tuż przed końcem pierwszej połowy kibice zgromadzenie na obiekcie w Morągu obejrzeli pierwszego gola. Autorem bramki dla Lechii - otwierającej wynik pojedynku - był pozyskany zimą z Zagłębia Sosnowiec 19-letni Jakub Pawlik, dla którego było to debiutanckie trafienie dla zespołu z Tomaszowa (8 gier).
Rywale dzielnie walczyli o wyrównanie i w 62. minucie miejscowi kibice mieli powody do zadowolenia, kiedy to swojego siódmego gola w sezonie (pierwszego w rundzie wiosennej) strzelił rosły pomocnik Jakub Galik. Lechia w kolejnych fragmentach miała swoje okazje na korzystny rezultat, ale bramkarz gospodarzy Mateusz Lawrenc stanął na wysokości zadania i drużyna z Morąga zdołała wywalczyć remis. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 1:1.
Lechia wciąż pozostaje z jedną wyjazdową wygraną w rundzie wiosennej piłkarskiej trzeciej ligi. Huragan notuje szósty mecz bez zwycięstw (3 remisy; 3 porażki).
W niedzielę, o godzinie 11 na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej wszystkich kibiców zapraszamy na mecz Lechii z Mazur Ełk.
(14) Huragan Morąg – (3) RKS Lechia 1:1 (0:1)
45’ Jakub Pawlik
62’ Jakub Galik
POZOSTAŁE SPOTKANIA:
Lider z Aleksandrowa Łódzkiego nie miał problemów z pokonaniem zespołu Znicz Biała Piska. Wyjazdowy mecz podopiecznych Bogdana Jóźwiaka zakończył się rezultatem 0:4. Bohaterem spotkania został Dawid Cempa, autor trzech goli z pierwszej połowy. Wynik w 58. minucie ustalił Jakub Szarpak. Znicz notuje fatalną serię pięciu gier bez wygranej (2 remisy; trzy porażki). Sokół wciąż walczy o II ligę. Cempa dzięki swoim trafieniom awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszy strzelców (16 goli).
(8) Znicz Biała Piska – (1) Sokół Aleksandrów Łódzki 0:4 (0:3)
Wicelider lider tabeli Legionovia w dwudziestej siódmej kolejce zmierzyła się z walczącą o utrzymanie Victorią Sulejówek. O losach tego pojedynku zadecydował gol z 60 minuty. Bohaterem spotkania został pozyskany w przerwie zimowej z klubu Znicz Pruszków, mierzący 194 centymetry Karol Podoliński. Dzięki złotej bramce Legionovia utrzymała stratę dwóch punktów do lidera. Victoria przesuwa się w tabeli o jedno „oczko” w dół.
(16) Victoria Sulejówek – (2) Legionovia Legionowo 0:1 (0:0)
W Ełku, lokalny Mazur rywalizował z piątym zespołem tabeli tj. rezerwami Legii Warszawa. Stołeczna drużyna po 11 meczach bez porażki (7 zwycięstw, 4 remisy) niespodziewanie uległa niżej notowanej drużynie 0:1. Gola na wagę trzech punktów zdobył Michał Zieniewicz (62 minuta). Mazur awansował na 16 miejsce, Legia zanotowała spadek na szóstą pozycję.
(17) Mazur Ełk – (5) Legia II Warszawa 1:0 (0:0)
Do Łomży wybrali się piłkarze czwartej w tabeli Unii Skierniewice. Faworyci nie mieli problemów z pokonaniem ostatniego zespołu tabeli. Beniaminek okazał się lepszym od przeciwnika po bramkach: Tomasza Kolusa (27’) Konrada Niedzielskiego (53’) oraz Damiana Warchoła (73’). Unia w swoim szóstym meczu ligowym notuje piątą wygraną. Łomża w ostatnich 22 meczach zdobyła zaledwie punkt. Jest to najgorszy bilans biorąc pod uwagę wszystkie grupy trzeciej ligi (plus ligi wyższe). Unia dzięki zwycięstwu notuje awans na podium kosztem Lechii.
(18) ŁKS Łomża – (4) Unia Skierniewice 0:3 (0:1)
Po sześciu meczach bez wygranej, kibice z Łowicza nieco odetchnęli z ulgą. Drużyna w dwóch ostatnich kolejkach pokonała: Ruch Wysokie Mazowieckie (1:0) oraz Broń Radom (4:1) łącznie notując sześć punktów. Środowy mecz z Polonią Warszawa, był jednak dla miejscowych kibiców bardzo zimnym prysznicem. Po 22 minutach gospodarze przegrywali 0:2 dzięki kolejnym trafieniom lidera klasyfikacji strzelców Krystiana Pieczary (łącznie już 24). Łowiczanie odpowiedzieli kontaktową bramką z 30 minuty autorstwa Michała Żółtowskiego, ale druga połowa ponownie należała do przyjezdnych i po trafieniach Eryka Rakowskiego oraz Mateusza Małka stołeczni gracze odnotowali zwycięstwo 4:1. Polonia miejsce w tabeli nie zmieniła, ale odrobiła trzy punkty do szóstej w zestawieniu Legii. Pelikan wciąż zajmuje dziesiątą pozycję.
(10) Pelikan Łowicz – (7) Polonia Warszawa 4:1 (2:1)
W Nowym Dworze Mazowieckim miejscowy Świt rywalizował z Ursusem Warszawa. Derby województwa Mazowieckiego zakończyły się podziałem punktów. W pierwszej połowie górą byli przyjezdni, a jedyną bramkę w tej części gry zaliczył były piłkarze RKS Lechia - Maciej Prusinowski (45’). Stan rywalizacji w 75 minucie wyrównał Rafał Maciejewski, który z dziewięcioma trafieniami jest najskuteczniejszym zawodnikiem Świtu w tym sezonie. Ursus kontynuuje serię gier bez porażek (2 zwycięstwa; 2 remisy). Świt w ostatnich pięciu grach zanotował zaledwie cztery „oczka”.
(13) Świt Nowy Dwór Mazowiecki – (11) Ursus Warszawa 1:1 (0:1)
Takim samym wynikiem zakończył się dziewiątej w tabeli Olimpii Zambrów z dwunastym zespołem ligi Bronią Radom. Po pierwszej połowie gospodarze mieli powody do zadowolenia. W 26 minucie swojego siedemnastego gola w sezonie zdobył wicelider klasyfikacji strzelców Kamil Zalewski. Goście na swojego gola czekali do 57 minuty, kiedy to wynik wyrównał Kamil Czarnecki. Broń po czterech porażkach z rzędu notuje swój punkt. Zespół z Zambrowa w ostatnich 12 kolejkach tylko raz znalazł pogromcę (6 zwycięstw; 5 remisów; 1 porażka).
(9) Olimpia Zambrów – (12) Broń Radom 1:1 (1:0)
Niemałe emocje przeżyli kibice z Ostródy, którzy wspierali Sokół w meczu z klubem Ruch Wysokie Mazowieckie. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej miejscowi fani piłki nożnej obejrzeli trzy gole. Pierwszego z nich, z rzutu karnego strzelił Marcin Kajca (58 minuta). W 77 minucie Sokół objął prowadzenie 2:0 po golu Huberta Otręby. Piłkarze Ruchu nie zamierzali się jednak poddać i niespełna 120 sekund, po stracie drugiego gola zaliczyli trafienie kontaktowe, by w końcowych fragmentach gry stworzyć sobie kolejne okazje. Wyrównać się jednak nie udało. Ostróda kończy spotkanie z trzema punktami oraz awansem na piąte miejsce. Piłkarze rywali notują trzecia porażkę z rzędu, ale wciąż utrzymują piętnastą lokatę.
(5) Sokół Ostróda – (15) Ruch Wysokie Mazowiecki (15) 2:1 (0:0)
Tabela: 90minut.pl
Napisz komentarz
Komentarze