Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 09:58
Reklama
Reklama Makaron Czaniecki - konkurs

Prawym okiem: zbliża się bunt mrówek

Zaintrygował Was tytuł? I bardzo dobrze, bo właśnie o to chodziło. Niestety rozczaruję wszystkich tych, którzy liczyli na felieton o tematyce ekologicznej. Wskazane w nim owady stanowią metaforę. Symbolizują ludzi, których często nie dostrzegamy, a dzięki którym wiele urzędów i instytucji nadal sprawnie funkcjonuje. Dzięki, którym politycy mogą brylować w mediach.

Nie dzieje się tak dzięki umiejętnością zarządczym szefów (których często po prostu nie ma) ani partyjnym kadrom (o których za chwilę). To zasługa mrówczej pracy, doświadczenia i wiedzy ludzi, często niesprawiedliwie krytykowanych. To oni przygotowują dokumentacje przetargowe, wnioski o dotacje unijne, wydają decyzje i rozpatrują ludzkie sprawy. Pomagają, załatwiają, rozpatrują. Zarabiają przy tym niewspółmiernie mało. W mrówkach zaczyna kiełkować bunt.  

Wiele osób, analizując wydatki samorządów, czy samorządowych spółek zwraca uwagę na rosnące koszty administracyjne. Faktycznie przyrastają one w tempie alarmującym, ale dzieje się tak w każdym sektorze gospodarki. Dobrym przykładem jest służba zdrowia, gdzie w ciągu kilku lat wydatki osobowe osiągnęły przyrost rzędu kilkudziesięciu procent. Trudno się dziwić, skoro mamy niezrównoważony rynek pracy.

Czytajcie także

Prawym okiem: w labiryncie srołków

Jakiś czas temu pisałem artykuł o sporym przyroście zatrudnienia w Starostwie Powiatowym w ubiegłej kadencji samorządowej. Zatrudnienie wzrastało też w innych instytucjach. Do pracy trafiali najczęściej tzw. "znajomi królika", rekomendowani przez tego, czy innego partyjnego działacza (czyt. klikę). Często bez szerszej wiedzy merytorycznej, a nawet jak twierdzą niektórzy z awersją do pracy i nauki.

O podejmowaniu nowych wyzwań, twórczej i koncepcyjnej pracy nie mogło więc być mowy. Tworzenie "srołków" nie adekwatnych do posiadanej wiedzy i doświadczenia nie jest zresztą niczym nowym. Praktyka dotyczy wszystkich ugrupowań politycznych bez wyjątku. Co gorsza, nie mówimy tu tylko o sekretarkach i referentach, a więc pracownikach niższego rzędu, tylko o kadrze zarządczej.

Polecamy

Starostwo pęcznieje w szwach. Rosną wydatki na wynagrodzenia

Dotąd to wszystko jeszcze jakoś działało, dzięki tym właśnie wspomnianym przeze mnie na wstępie mrówkom. Niekompetentny szef musiał się mocno starać, by napsocić (chociaż prawdziwe szkodniki również się trafiały), wystarczyło, że nie przeszkadzał. On brał kasę, a słabo wynagradzani "robotnicy" odwalali za niego czarną robotę.  

Świat się jednak zmienił. Mrówki zaczynają dostrzegać możliwości pracy poza macierzystym mrowiskiem. Coraz częściej zaczynają z niego emigrować do sektora prywatnego, gdzie specjaliści od procedur przetargowych, budownictwa, reklamy, wniosków unijnych są wręcz rozchwytywani i to za o wiele większe wynagrodzenia niż te w sferze samorządowej.

Za chwilę odejdą wszyscy Ci, którzy się do czegokolwiek nadają, a pozostaną partyjni nominaci, którzy chętnie uczestniczą w różnego rodzaju nasiadówkach i uroczystościach ale uznają, że prawdziwa  praca to... "nie dla nich zajęcie".

W sumie nawet to trudno im się dziwić, bo są eksploatowani ponad miarę, wysysa się z nich całą energię, a na koniec muszą znosić niezadowolenia Pana X, czy Pani Y, o których wiedzą, że znają się jedynie na...  politykoaniu. Środkowy palec sam zaczyna prostować się z zaciśniętej w pięść dłoni. Dużo wymagać, mało płacić i zniechęcać kiepską polityką kadrową... nie tędy droga.

 

Czujesz się mrówką, zachęcam do dyskusji


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Smieszne 26.05.2019 07:31
No i przyszedl do roboty wlasciciel i wykasowal to co pracownik puscil. P. Strzepek i tak sie dowiedza wszyscy z TiTu o kumoterstwie w komisji PA

Tomaszowiak 23.05.2019 15:30
Panie Mariuszu tak jest jak Pan pisze i nie tylko w urzędach ale spółkach też.

Ajdejano 23.05.2019 12:19
Szanowny Panie Mariuszu: ten materiał i te wpisy poniżej - to miód na moje skołatane serce. Ile razy na tym forum czepiałem się tego urzędniczego nieróbstwa. Nie tylko w urzędach, ale i w wielu innych miejscach (szpital, spółeczki komunalne, itp., itd.). W obrębie tego całego towarzystwa wzajemnej adoracji, około 30% - to ludzie, którzy wykonują pracę, potrzebną tzw. petentom. I ci kompetentni ludzie pracują jako "urzędasy", wielokrotnie z różnych przyczyn, ale z pewnością nie dla jakichś wielkich zarobków i nie dla idei. Dla idei, albo w ogóle bez idei 70% "srołków" zajmują właśnie ci z partyjnymi nalepkami na czole. I to jest problem.

Ja 24.05.2019 18:15
Nie masz pojęcia bladego o czym piszesz

. 24.05.2019 18:57
To u tego pana normalka.

;( 23.05.2019 09:31
Sama prawda i tylko prawda

ComTM 23.05.2019 07:57
Mój św. pamięci profesor ekonomii uczył studentów, że wszelkiego typu administracja (tu: urzędy) jest samonapędzającym się organizmem. Jak nie ma jakichś przepisów, to je szybko stworzy, aby mieć co robić i udowodnić potrzebę swojego funkcjonowania (i rozrastania się). Niestety, liczba tejże administracji osiąga kolejne rekordy. Ale warto pamiętać, także z kursu ekonomii, że wartość dodana powstaje w produkcji i usługach, a nie w "budżetówce". Czy sfera poza budżetowa zdoła to wszystko udźwignąć? Oczywiście należy docenić wielu ludzi pracujących w urzędach, bo znajdują się wśród nich fachowcy zaangażowani w swoją robotę, ale obawiam się, że szybko ulegają frustracji z przyczyn podanych w artykule.

Tylko refleksja. Na koniec trochę bólu 23.05.2019 09:13
Jest świetna książka Lewickiego (czyli amerykanisty, wcześniej uznanego przez salon, który po drugim PiSie odważył się wobec salonu być sceptycznym), na temat tego jak w USA (w niektórych rzecz jasna stanach), demokracja bezpośrednia obowiązuje niemalże od szczebla sprzątaczki w bibliotece. Może zatem w ten sposób? Poziom merytoryczny pewnie by się obniżył, ale byłoby to na pewno sprawiedliwze i prostsze do oceny. Poziom merytoryczny może by się obniżył a może nie? Przypomnijmy soboe, że jeszcze niedawno kwestionowano wybory bezpośrednie przy wybieraniu prezydentów miast w Polsce. Wiiezczono wręcz katastrofę. Ja pamiętam też podobne kasandryczne przepowiednie, gdy upowszechniania się praktyka ocen wykładowców, które to oceny wystawili studenci w anonimowych (przajmniej teoretycznie, bo teraz te ankiety często są przypisane do konta studenta w USOSie czy tzw Wirtualnych Uczelniach) A i naszemu obecnemu prezydentowi wyrzucano jeszcze przed 4-5 laty, że skończył studia z obszaru... muzyki. Może jeśli każdego szefa referatu w UM czy Starostwie wybierlaiby ludzie bezpośrednio nie byłoby tyłu ocen krytycznych, ktoś buduje sobie potem dwór zatrudniając wg sympatii, związków towarzyskich czy zwyczajnego nepotyzmu. PS poniższy komentarz pisałem 20 minut :( na moim osiedlu drugi dzień odbywa się koszenie trawy :( Staram się bardzo rozważnie do tego podchodzić, ale naprawdę przysięgam! Prze CL dzień potem boli mnie głowa :( Wczoraj kosili od 8 do 12. NA MIŁOŚĆ BOSKĄ! :(((( Będę starał się ten temat jeszcze poruszać. Tutaj tak kiedyś nie było i było lepiej. Ja mam prawo o tej godzinie być w mieszkaniu! Co mam zdobić? Całe mieszkane dudni od kosiary. Wszystkie okna pozamykane :(( Błagam o jakieś pomysły! To trwa naprawdę zdecydowanie za długo! JA TEŻ PRACUJE TERAZ. BŁAGAM O POMOC! (SM Przodownik, Osiedle Hubala I)

Dziekuje! Bardzo dziekuje! 23.05.2019 10:53
Przestali kosic! Godzine wczesniej niz wczoraj i dwa kwadranse po wczwsniejszym komentarzu na NT. Moc tego portalu jest niesamowita! Zadzwonil pewnie ktos na komorke kosiarza "Kończta na dzisiaj"

Cegła na cegłę 23.05.2019 03:12
Potem rok na bezrobociu i skamlanie o byle mandat w Radzie Miasta czy podtomaszowskiej gminy. Panie Jakubie opowie nam pan coś tym razem? Jakieś numery ustaw, daty (łącznie z dniowywmi) :) Poprosimy. Wiem, wiem, "jeden z najbardziej kompetentnych pracowników UM w jego historii" no ale na oucie jakoś średnio przedzie. W życiu prywatnym nudni sąsiedzi, z którymi rozmowa (jeśli wymusza) koncentruje się na przedstawianych w seriaach schematach obyczowch. Rodzina, dom, narzekanie na standardowe i bezpieczne tematy. Generalnie pusta głowa i opadające rece. Moja 70-letna matka ma bogatsze życie emocjonalne od nich. Nawet zwykle biuro rachunkowe by utrzymalo się na rynku - to jest w Tomaszowie średnio 5 lat pracy za głodowe stawki i od 7 a bywa że i do 20-21. Szczególnie przed kwietniem. Matka nieraz telefonue do nich stąd wiem. Generalnie gó.wniana, odtwórcza praca. Ja też ostatnio wypełniam tabelki (za małe pieniądze, ale nie przez 8 godzin! I mam nadzieję, że to jednak tymczasowe) I tak szczerze powiedziawszy to gdy rano wracam sobie z roweru to zastanawiam się czy ci goście którzy klada cegłę na cegłę na nową lecznice weterynaryjna nie mają przyjemniejsze roboty. Serio. Przynajmniej robią coś sensownego. Dla murarza itp robota jest, dla skrybów urzędowych, nie byłbym taki pewien. A argument mądrych pracowników, głupich szefów, można z równym powodzeniem stosować i do firm prywatnych. Bo to nie jest tak, że rynek tu zweryfikuje. Możesz być mega pracowitym, przedsiębiorczym mieć tysiące dobrych pomysłów, a i tak w konkurencji z czyms wiekszym, starszym rady nie dasz. W tych dużych zarządzanie bywa równie fatalne czego przykładem jest Tesco. PS nie prowadziłem i nie zamierzam prwodzic własnej firmy. Podobne zarzuty odpieram wzruszeniem ramion. To żaden obowiązek.

Cegła na cegłę 23.05.2019 03:47
Autora tekstu proszę o nie branie komentarza do siebie. Zupełnie inna sytuacja. Niekwestionowana postawa obywatelska, twórcze życie, na pewno stanowiące wartość dodaną w historii miasta. Nie wiadomo jeszcze czy w przyszłości zostaie to o odnotowane, ale nawet jeśli nie to co z tego? Samo życie zgodnie z jakimiś wartościami jest cenne. Ja w innych miejscach wypełniam sobie mała lukę w opisie tej 60-tysiecznej społeczności, której narzuca się defetyzm a to mikrodzialanie czasem motywuje mnie na cale tygodnie. Pieniądze na przeżycie ma, teraz jeszcze będzie ich więcej bo przestaje palić, także kto wie czy to nie są najlepsze lata. Wcześniej siedziałem o 8-12 godzin nie wiadomo po co. A urzędowe skryby? No cóż, nie ja im wybierałem drogę zawodowa i model życia. Ale może na jakiejś płaszczyźnie są zadowoleni? Może tak. Widzę teraz w co drugim takim domu te małe białe pieski które kojarzą się z obyczajowoscia angielskiego salonu angielskiej klasy średniej i to jeszcze sprzed reform wiktorianskich :) Plebs ma yorki, urzędowe skryby te białe pieski. Może taki piesek, 10-letni Kia Ceed i poczucie bycia częścią lokalnej inteligencji w mieszkaniach bez jednej książki (recz jasna maja ich tysiące na tabletach. Tak tylko w tym sensie hahaha :) może to ich satysfakcjonuje. Jeśli czują się niedowartosciowani, to rzeczywiście - śmiało! Otwierać swoje firmy, przechodzić do prywatnego sektora tomaszowskoego consultingu :) Tylko potem nie beczec! Pamiętajcie, że decyzje podejmowalisce sami, a powrtoru często nie ma, bo dziś w każdym niepijackim domu dzieci kończą studia.

J
jakub_olczyk 23.05.2019 08:56
"Potem rok na bezrobociu i skamlanie o byle mandat w Radzie Miasta czy podtomaszowskiej gminy. Panie Jakubie opowie nam pan coś tym razem? Jakieś numery ustaw, daty (łącznie z dniowywmi) :) Poprosimy" Ponieważ mam na imię Jakub, to "coś" napiszę. Bez dat, paragrafów i skamlenia ... skądinąd bez roku na bezrobociu, tylko całe 3 miesiące, żeby spełnić warunek uzyskania dofinansowania z PUP na założenie własnej firmy, i nie o mandat do Rady Miasta, czy podtomaszowskiej gminy, tylko do Rady Powiatu i to z ugrupowania, które mnie samo zaprosiło do swoich szeregów, uczciwie nie obiecując nic w zamian :) Artykuł bardzo na czasie, bo - jak słusznie zauważono w tekście - nie tylko urzędnicy, ale i inni pracownicy mają już dosyć pracy "za grosze", a i z tego co słyszałem, coraz rzadziej też i za "dziękuję". Wiedzę i doświadczenie zdobywa się latami i zaczyna docierać do "mrówek", że jest to niezły kapitał na start. Tylko w tym roku pisałem kilkanaście wniosków i biznesplanów o dotację dla naprawdę wartościowych ludzi, którzy mieli dosyć bycia "mrówką" i chcą podjąć ryzyko prowadzenia własnej działalności. Znam też kilka osób, które z powodzeniem mogłyby się odnaleźć w innej branży, niż budżetówka, ale się boją podjąć tego ryzyka. Ale tak jest nasze "mrowisko" zbudowane, że nie każdy może być "królową" i "mrówki" też są potrzebne.

Reklama
Polecane
Ćwiczenia gimnastyczne w tomaszowskich fabrykachNowy partner Lechii TomaszówIV Festiwal Jazzowy „Barwy Muzyki Improwizowanej - Opoczno 2024”„Tkalnia żartu” – odsłona trzeciaJutro noga z gazuKoszykarki z 14-tki na podiumTankuj taniej na Samoobsługowej Stacji Paliw MZKNowy portal turystyczny miasta i gminy Tomaszów Mazowiecki już działaOdkryj wymarzony prezenty na chrzest dla chłopca! Znajdź idealny dar, który uwieczni ten niezapomniany dzień!Tomaszowskie dzieci miesiącami czekają na pomocGrand Prix Polski w kręglarstwie.Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.
Reklama
Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Zapraszamy serdecznie na otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu.Wydarzenie obfitować będzie w wiele atrakcji!To już tradycja, że otwarciu sezonu turystycznego na Zamku towarzyszy Łżykwiat kasztelański, czyli impreza historyczna na którą zjeżdżają bractwa z całej Polski. Łżykwiat, to również ze staropolskiego kwiecień. Nazwa pochodzi stąd, że ten miesiąc „wyłudza z ziemi przedwcześnie kwiaty”. Jak co roku rekonstruktorzy ubiorą się w swoje średniowieczne stroje, stworzą wokół Zamku wioskę, będą gotować, bawić się, strzelać z łuku, walczyć na miecze, grać w średniowieczne gry…To świetna okazja do podejrzenia jak wyglądało życie w średniowieczu. Podczas wydarzenia, będziecie mieli niepowtarzalną okazję skosztowania zupy według średniowiecznej receptury! Zapewniamy dawkę ciekawej wiedzy i przednią zabawę!W tym roku otwarciu sezonu turystycznego towarzyszy bardzo bogaty program. Oprócz imprezy historycznej, na zamkowym dziedzińcu odbędą się rozgrywki szachowe. „Teatr na zamku” przygotował premierę swojego najnowszego spektaklu „Co się starej szafie śni” czyli bajkę dla dzieci, w każdym wieku Grupa "Teatr po godzinach" ze Zduńskiej Woli przedstawi moralitet „Starzec i śmierć” – to już dla starszych widzów.W sobotę w galerii ZI odbędzie się także wernisaż wystawy „Droga jest celem” Piotra Sabacińskiego – podróżnika, człowieka gór. Zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas dwutygodniowej wyprawy na najwyższy szczyt obu Ameryk – Aconcaguę (6960,8 m.n.p.m.).Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie! Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 5°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama