Marek Karewicz (1938 - 2018) żył 80 lat — był jedną z najbarwniejszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej. Wybitny fotografik muzyków jazzowych i rockowych. Jest autorem 2147 okładek do płyt, wśród których są te najbardziej znane. Zostawił po sobie nie tylko setki tysięcy fotografii największych muzyków świata, ale także wielką rodzinę: bliskich, przyjaciół, znajomych i sympatyków, a wśród nich tomaszowską „ferajnę chłopaków z podwórka”. Przez ostatnie 20 lat życia, ze szczególnym sentymentem odwiedzał Tomaszów Mazowiecki - miasto swojego dzieciństwa, gdzie narodziła się jego wielka życiowa pasja.
Tutaj spędził dziesięć lat dzieciństwa. Tu jego rodzina zatrzymała się w 1945 roku. Często opowiadał, jak znaleźli z ojcem mieszkanie przy placu Kościuszki. Mieszkanie było komfortowe. Jedyny mankament, to... brak dachu. Opowiadał o znanych muzykach, których fotografował. Powtarzał często, że to, że poznał np. Milesa Davisa czy Raya Charlesa, to jedno, ale ważne dla niego było to, że oni znali nazwisko Karewicz. Był rozpoznawalny przez największe sławy muzyki polskiej i zagranicznej. W 2014 roku otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Tomaszowa Mazowieckiego.
W sobotę, w Galerii Arkady zebrało się wielu przyjaciół Marka Karewicza, którzy wspominali artystę. Rozpoczął Antoni Malewski, pomysłodawca i organizator cyklu muzycznego "Herosi Rock and Rolla". Doskonale poznał Marka Karewicza, spędził z nim wiele czasu, był organizatorem 75. urodzin artysty w naszym mieście.
Obecna na spotkaniu, które odbyło się 9 lutego 2013 roku Iwona Thierry z „Polskich Nagrań" wręczyła jubilatowi specjalną nagrodę Złoty Kogut, przyznawaną artystom mającym szczególny wkład w promowaniu polskiej muzyki.
W imprezie udział wzięli też: Marek Gaszyński -- dziennikarz i prezenter radiowy, obchodzący w tym roku pięćdziesięciopięciolecie działalności, który promował w czasie spotkania swoją najnowszą książkę pt. „Moja historia Rock'n'Rolla".
Kolejnym gościem była Alicja Klenczon Corona - żona tragicznie zmarłego Krzysztofa Klenczona, założyciela grupy „Trzy korony". W trakcie spotkania promowała nową płytę „Klenczon -- legenda" (kompozycje Krzysztofa Klenczona w wykonaniu polskich piosenkarzy). Antoni Malewski wspomniał właśnie te momenty, w które dotyczyły wspólnych z Markiem Karewiczem spędzonych chwil.
Kolejnymi gośćmi byli: Aleksandry Fafius i Aleksander Jakubowski, którzy opowiadali o koncercie "Rolling Stonesów" w Sali Kongresowej w 1967 roku. Aleksandra Fafius ma wspaniałe wspomnienia z koncertu, który miał miejsce w Warszawie przed 52 laty. Rzuciła wtedy na scenę kwiatki i Mick Jagger tego kwiatka zjadł. Marek Karewicz uwiecznił to swoim aparatem i takim sposobem ten fakt stał się, można powiedzieć historią grupy Rolling Stones, opisywana we wszystkich pismach świata.
Po wspomnieniach został zaprezentowany film pt. "Galeria Marka Karewicza", a po tym rozpoczął się koncert.
Wystąpił zespół Janek Szkudlarek Collective w składzie: Hania Wyczlińska, Szymon Szyszka, Błażej Ludwiczuk i Jan Szkudlarek, a jako drugi: Kądziela Brothers w składzie: Marek Kądziela, Maciej Kądziela, Rafał Różalski i Kacper Kaźmierski. Grał i śpiewał też solo Marek Michalak, członek grupy Jazz Band Ball Orchestra. Jako pierwszą zaśpiewał swoją kompozycję "Blues o Krakowie".
Po koncertach wszyscy uczestnicy imprezy poszli nad rzekę Wolbórkę do parku Bulwary. Po powrocie rozpoczęły się rozmowy i wspomnienia oraz zwiedzanie dwóch wystaw, które można oglądać w Galerii ARKADY do 22 września 2019 roku.
Napisz komentarz
Komentarze