Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 20:00
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama Makaron Czaniecki - konkurs

Powiało świeżością w świecie Marvela

Co by nie mówić o uniwersalności i przystępności filmów ze stajni Disney-Marvel, to jednak trzeba przyznać, że ich formuła powoli zaczyna się wypalać. W tym zalewie bardzo podobnych do siebie produkcji reżyser Taika Waititi postanowił tchnąć nowe życie w swój projekt. Tak powstał "Thor Ragnarok" – miks kiczowatego sci-fi lat 80-tych, fantasy, nordyckich wierzeń i elektronicznej muzyki. Czy eksperyment się powiódł? Cóż, mogę od razu powiedzieć, że jeśli jest to koniec świata, to na taki wręcz czekałem

Trzeba zaznaczyć, że początkowo film miał być zgoła inny. Utrzymany w poważnym klimacie trzeci "Thor" opowiadać miał o wspomnianym Ragnaroku. W mitologii wikingów jest to "zmierzch bogów", a mówiąc konkretniej, ichni koniec świata. Po raz pierwszy został on wspomniany w drugiej części "Avengers", gdzie ukazane zostały wręcz dantejskie sceny cierpiących Asgardczyków, a śmierć i pożoga wylewały się z ekranu. I tak, wszystkie te elementy są tu obecne, ale ich wydźwięk i ton zdążyły zanotować zwrot o 180 stopni.

 

Film rozpoczyna więc monolog tytułowego bohatera, boga piorunów, który siedząc zamknięty w klatce rozmyśla o dręczących go ostatnimi czasy snach. Jego apokaliptyczne wizje zmusiły go do powrotu w rodzinne strony – do wspomnianego Asgardu. Nim widz ujrzy jednak napisy otwierające film, zdąży nacieszyć oczy sceną, w której Thor roznosi w pył piekielne hordy, ostatecznie wbijając swój osławiony młot prosto w czaszkę władcy podziemi, Surtura. Ich finalne starcie to pokaz nadnaturalnych mocy. Wszystko skąpane jest w jaskrawych odcieniach krwistej czerwieni i ognistej pomarańczy. To także pierwszy pokaz umiejętności reżysera i dowód na to, jak bardzo jedna osoba może wszystko zmienić. Thor po latach latania po kosmosie stał się nieco inny. Jest pewniejszy siebie, ale też mniej zadufany w sobie. No i teraz ciska nie tylko gromami, ale także żarcikami. Kiedy natomiast ma zdarzyć się coś podniosłego, wręcz legendarnego, uszy widza cieszy "Immigrant song" autorstwa Led Zeppelin. "Ragnarok" to film który nie traktuje siebie nazbyt poważnie, co tym przypadku nie jest wadą, a wręcz przeciwnie – jego największą zaletą.

           

Jak to się mówi, z deszczu pod rynnę. Surtur był tylko przekąską do głównego dania. Sprawy szybko przybierają zły obrót, gdy okazuje się, iż z podziemi wraca Bogini Śmierci, Hela. Rozsierdzona swoją długą niewolą i faktem, że cały Asgard o niej zapomniał, postanawia przejąć władzę w krainie. Na jej drodze po raz kolejny próbuje stanąć blondwłosy bóg piorunów, jednak szybko okazuje się, że ani on, ani tym bardziej jego przybrany brat Loki nie mają szans w realnym starciu z nowo przybyłą wojowniczką. W wyniku pojedynku Thor trafia na planetę-złomowisko Sakaar, gdzie panuje prawo silniejszego.Dociera do rezydencji Arcymistrza, będącego ekscentrykiem, twórcą lokalnego turnieju gladiatorów, a prywatnie miłośnikiem dobrze zakrapianych imprez.

 

 

To właśnie tu film rozwija się najbardziej, prezentując całą gamę nowych bohaterów, z których każdy, dosłownie każdy został napisany wręcz brawurowo. Od lubującej się w mocnych drinkach złomiarki z twardym charakterem i zasadami, po ulubieńca publiczności, Korga, kamiennego rewolucjonistę, granego zresztą przez samego reżysera. W dobry sposób rozwinięto też postać Hulka; z pragnącej niszczyć wszystko bestii, zmienia się w coś pokroju bożyszcza tłumów i pociesznego giganta. Choć jego zasób słownictwa nadal jest dość ograniczony, to nie da się go tu nie polubić. Do ekipy ponownie dołącza Loki, psotny i dwulicowy jak zawsze, choć tym razem z nieco lepiej ustawionym kompasem moralnym. Przeczuwając zagładę swoich rodzinnych stron, postanawia wspomóc Thora, choć nie do końca w taki sposób, jak można by się to spodziewać na pierwszy rzut oka.

           

Sceny na Sakaar przerywane są wydarzeniami z Asgardu. Tu możemy podziwiać moc Heli w pełnej krasie. Bogini Śmierci bez większych problemów wycina w pień całe oddziały Asgarczyków. Trup ściele się gęsto, w tle przygrywa podniosła, pełna chórów muzyka. Nikt nie jest w stanie jej zatrzymać. Niedobitki ratują się ucieczką, tworąc kruchy ruch oporu.

           

I w jednej chwili z szalonej, kiczowatej (nie znaczy słabej) produkcji Sci-Fi "Thor: Ragnarok" staje się wysokobudżetowym filmem fantasy. Sceny, w których Asgardczycy uciekają zboczem lasu przed hordą nieumarłych rycerzy do złudzenia przypominają "Władcę Pierścieni" Petera Jacksona. Uciekinierzy napotykają nawet na swojej drodze Heimdalla, który został tu, chyba specjalnie, ucharakteryzowany jak Obieżyświat Aragorn. Nie pomaga fakt, iż Cate Blanchet i Karl Urban, odpowiednio Hela i jej przyboczny Skurge, mieli prominentne role w tamtejszej produkcji.  Ta nagła zmiana tonu stanowi świetną przeciwwagę do akcji, jakie wyczynia Thor ze swoimi sojusznikami, a takze pokazuje, jak naprawdę róznorodny jest kosmos Marvela.

           

Obydwa te światy łączą się w trzecim akcie. Thor z sojusznikami przybywa, by pokazać Heli gdzie jej miejsce. Walki toczą się na kilku płaszczyznach. I nie brak tu zarówno wielkich scen batalistycznych, jak i pomniejszych pojedynków jeden na jednego. Wszędzie sypią się iskry, ktoś  rozpłata mieczem nieumarłego rycerza, ktoś inny postanawia użyć miotacza laserowego. Pościgi statków kosmicznych, sunących nisko nad poziomem wody? Skakanie z pojazdu na pojazd, by uszkodzić silnik za pomocą boskich mocy pioruna? A może solidna bitka na gołe pięści? Proszę bardzo, "Thor: Ragnarok" ma to wszystko.

           

Film Taiki Waititiego jest miksem gatunkowym, który nie mógłby powstać, gdyby nie kreatywna wolność reżyserska i ogromna miłość do komiksów. W internecie nie brakuje analiz porównujących sceny filmu i konkretne kadry zeszytów Marvela o Thorze z lat 80tych. Możemy wiec mówić o dośc dokładnej adaptacji, a często można zapomnieć, że dokładnie o to chodzi. Najnowszy "Thor" jest kolorowy, zabawny, szalony, poważny kiedy potrzeba (zobaczcie przepiękną scenę z Odynem), który nie traci nic ze swojego rodowodu i nie wstydzi się tego, że jest tak naprawdę przeniesioną na ekran historyjką obrazkową, sprzedawaną trzydzieści lat temu za paręnaście centów. Widać, że aktorzy jak i sam reżyser bawili się świetnie na planie.

 

Po dość nijakich wystepach i dwóch średnio dobrze zapamiętanych solowych filmach, Chris Hemsworth pokazuje swój pazur i wreszcie staje się bogiem piorunów, na jakiego fani liczyli od dawna. Tom Hiddleston nieprzerwanie ukazuje angielską grację i dystyngowanie, grając Lokiego i po prostu świetnie dopełnia tytułowego bohatera. Pozytywnym zaskoczeniem moze tu też być Tessa Thompson, której Walkiria mogła by bez problemu dostać swój solowy film. Po przełomie dla kobiecego kina superbohaterskiego, jakim była "Wonder Woman", szanse na to wzrosły niebotycznie.

 

Na brawa zasługuje też Cate Blanchet, której występ jako zła królowa po prostu był pisany, od momentu gdy widzieliśmy jak przerażająca moze być w formie opętanej Galadrieli z "Władcy Pierścieni". No i Jeff Goldblum, będący Arcymistrzem. Jeśli jest jeden powód by iśc do kina na ten film, to zdecydowanie sceny z jego udziałem. Nie byłem peewien, czy to Goldblum gra Arcymistrza, czy Arcymistrz jego. I mógłbym tak dalej sypać nazwiskami, bo po prostu każdy miał ttutaj swój epizod, swoją rolę. Ponoć 80 procent dialogów na planie było improwizowanych. Da się to wyczuć, da się to usłyszeć. Czy to źle? Absolutnie nie. Bohaterzy brzmią dzięki temu autentycznie i tak jak powinni. Zarty sytuacyjne śmieszą jak trzeba, a rozmowy "o niczym" są aż nazbyt mile widziane. Pogawędkę Thora i Korga o młocie można postawić tuż obok konwersacji o hamburgerach z "Pulp Fiction". A jak z muzyką? To też jest miks gatunkowy. Od mocnego brzmienia Led Zeppelin, poprzez podniosłe, orkiestrowe, pełne bębnów kawałki przywodzące na myśl filmy fantasy aż do elektronicznych utworów, przypominających czasy Mike'a Oldfielda. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

           

"Thor: Ragnarok" to powiew świeżości w stajni filmów Marvela. To szalona jazda bez trzymanki, wspaniały hołd dla kiczowatego kina lat 80tych, kiedy królował kosmos, fantasy, metal i new age. Dobrze bawić się tu będą zarówno wieloletni fani produkcji komiksowych, jak i osoby nie mające zielonego pojęcia co dzieje się aktualnie w fabule tego niekończącego się serialu zwanego "Filmowym Uniwersum Marvela". Warto.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Ćwiczenia gimnastyczne w tomaszowskich fabrykachNowy partner Lechii TomaszówIV Festiwal Jazzowy „Barwy Muzyki Improwizowanej - Opoczno 2024”„Tkalnia żartu” – odsłona trzeciaJutro noga z gazuKoszykarki z 14-tki na podiumTankuj taniej na Samoobsługowej Stacji Paliw MZKNowy portal turystyczny miasta i gminy Tomaszów Mazowiecki już działaOdkryj wymarzony prezenty na chrzest dla chłopca! Znajdź idealny dar, który uwieczni ten niezapomniany dzień!Tomaszowskie dzieci miesiącami czekają na pomocGrand Prix Polski w kręglarstwie.Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Zapraszamy serdecznie na otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu.Wydarzenie obfitować będzie w wiele atrakcji!To już tradycja, że otwarciu sezonu turystycznego na Zamku towarzyszy Łżykwiat kasztelański, czyli impreza historyczna na którą zjeżdżają bractwa z całej Polski. Łżykwiat, to również ze staropolskiego kwiecień. Nazwa pochodzi stąd, że ten miesiąc „wyłudza z ziemi przedwcześnie kwiaty”. Jak co roku rekonstruktorzy ubiorą się w swoje średniowieczne stroje, stworzą wokół Zamku wioskę, będą gotować, bawić się, strzelać z łuku, walczyć na miecze, grać w średniowieczne gry…To świetna okazja do podejrzenia jak wyglądało życie w średniowieczu. Podczas wydarzenia, będziecie mieli niepowtarzalną okazję skosztowania zupy według średniowiecznej receptury! Zapewniamy dawkę ciekawej wiedzy i przednią zabawę!W tym roku otwarciu sezonu turystycznego towarzyszy bardzo bogaty program. Oprócz imprezy historycznej, na zamkowym dziedzińcu odbędą się rozgrywki szachowe. „Teatr na zamku” przygotował premierę swojego najnowszego spektaklu „Co się starej szafie śni” czyli bajkę dla dzieci, w każdym wieku Grupa "Teatr po godzinach" ze Zduńskiej Woli przedstawi moralitet „Starzec i śmierć” – to już dla starszych widzów.W sobotę w galerii ZI odbędzie się także wernisaż wystawy „Droga jest celem” Piotra Sabacińskiego – podróżnika, człowieka gór. Zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas dwutygodniowej wyprawy na najwyższy szczyt obu Ameryk – Aconcaguę (6960,8 m.n.p.m.).Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie! Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1004 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ten Człowiek zrobił najwięcej dla Tomaszowa w ostatnich latach, wymienione chodniki od Wiejskiej aż do Pięknej, prawie wszystkie ulice w tym rewirze. Pan Węgrzynowski w nagrodę za zasługi dla Tomaszowa powinien być wybrany na kolejną kadencję Starosty!Źródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: MatTreść komentarza: Dobry żartŹródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: P Wegrzynowski jest osobą która zrobiła bardzo dużo dla miasta i powiatu dzieki niemu dużo ulic zostało wyremontowanych jest także osobą wykrztalcona odpowiednią na to stanowiskoŹródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: mwTreść komentarza: Oszust oszustem, ale banki same wymuszają na pracownikach robienie planów w przeciwnym razie "out". To powoduje nadużycia przykładem może być fakt, że większość pracowników ma lub miała konta itp. w każdym możliwym banku, w ramach wymianki. Oczywiście nikt nie widzi i nikt nie słyszy...Źródło komentarza: Klienci Alior Banku odzyskują pieniądze.Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Kiedy MCK zacznie działać na rzecz młodzieży i wypełni sale młodzieżą zatrudni odpowiednich instruktorów którzy mają coś do zaoferowania. Obecna sytuacja mnie szokuje. To wszystko przekształciło się w agencję imresaryjną. A gdzie prawdziwy Dom Kultury gdzie młodzież rozwija swoje umiejętności pasie hobby . Panie prezydencie zrób pan coś z tym Czas na kontrolę analizy i zmiany.Źródło komentarza: „Tkalnia żartu” – odsłona trzeciaAutor komentarza: AgnieszkaTreść komentarza: A dziewczęta ze szkoły Tomek w Tomaszowie Maz. zajęły pierwsze miejsceŹródło komentarza: Koszykarki z 14-tki na podium
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama