Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 17:52
Reklama
Reklama

PRL w dobrej cenie

Pół wieku temu samochód był marzeniem większości Polaków. Trudno dostępne i drogie. W dodatku niezwykle awaryjne i tak stawały sie obiektem westchnień. Na powstających w latach 60, 70 a nawet później blokowiskach samochód był wyjątkiem. Nic dziwnego, skoro jego cena rosła zaraz po przekroczeniu bram fabryki.... Dzisiaj na osiedlach trudno znaleźć kawałek wolnego miejsca, a trawniki zamienia się na... parkingi. Warszawy, Syreny, Fiaty i Polonezy spotykamy już niezwykle rzadko. Motoryzacja rodem z PRL staje się hobby, a pojazdy kilkanaście lat temu porzucane znowu stają się obiektem westchnień i... wcale nie łatwo jest kupić egzemplarz w nienajgorszym stanie.

Pierwszym polskim samochodem, jaki produkowano w  fabryce na Żeraniu byłą oczywiście Warszawa. Fabrykę zbudowano w dwa lata, co jak na tamte czasy było sporym wyczynem. Pierwszy samochód z taśmy montażowej zjechał 6 listopada 1951 r.. Pojazd był kopią rosyjskiego samochodu GAZ M-20 Pobieda.

Auto już w chwili rozpoczęcia produkcji było mocno przestarzałe. Dar Stalina dla Polski sporo nas kosztował u wymagał stałego dopracdowywania i udoskonalania. FSO wypuściła na rynek cztery rodzaje nadwozia: fastback (garbus), także sedan, kombi oraz pickup. Do użytku trafiły także wersje specjalne dla milicji, pogotowia ratunkowego, taksówki, pocztylion. Warszawę produkowano przez 22 lata. W tym czasie powstało tylko 254 421 egzemplarzy.

W Tomaszowa pojazd już niemal ne spotykany. Najbardziej znanym egzemplarzem był chyba ten należący do pana Dąbrówki. Na ile dostępne są dzisiaj egzemplarze Warszawy i ile kosztują? W serwisie Otomoto znajdujemy trzynaście egzemplarzy w różnym stanie technicznym. Najtańszy kosztuje 10 tysięcy złotych. Za najdroższy właściciel żąda aż 80 tysięcy. 

 

 

Kolejny polskim "połykaczem szos" był oczywiście Syrena.  Powstała w wyniku decyzji Komitetu Centralnego PZPR w 1953 r. (tak się rozwijało kiedyś rynek motoryzacyjny).  Miała być takim polskim volskwagenem, czyli pojazdem dla ludu pracującego miast i wsi. Dokładniej ujmują dla przodowników pracy socjalistycznej, aktywistów, naukowców i przedstawicieli ówcesnej inteligencji (czym by ona nie była). Trzeba przyznać, że byłą to pierwsza całkowicie polska  konstrukcja, z której kpiono, że powstała na bazie drewna napędzanego silnikiem od motopompy strażackiej. nie było to określenie na wyrost, bo poza silniekim Syrena charakteryzowała się nadwoziem z drewnianego szkieletu, który obudowano płytami pilśniowymi i przykryto dermatoidem.

Auto zaprojektowano w rekordowym tempie trzech tygodni przez pięcioosobowy zespół konstruktorów w skład którego weszli: Karol PionnierStanisław PanczakiewiczFryderyk BluemkeJerzy Werner i Karol Dębski. Ostatecznie pierwsza seryjna Syrena, która wyjechałą z fabryki 20 marca 1957 r., miała w pełni stalowe nadwozie wyklepywane ręcznie na tzw. babkach (rok później zastosowano mechaniczne tłoczenie). Mimo dosyć topornej konstrukcji i loicznych wad samochód był chętnie kupowany.

W produkcji pozostawał aż do 1983 roku. W tym czasie na ulice wyjechało pół miliona egzemparzy tej namiastki samochodu  w kilku wersjach nadwozia (w tum dostawcza Bosto). Obecnie samochód równie rzadko spotykany. We wspomnianym wyżej serwisie znaleźć można 10 egzemplarzy. Ich cena waha się od 5 do 40 tysięcy złotych.  

 

 

Prawdziwym cudem techniki był jednak produkowany na włoskiej licencji Fiat 125. Warto przypomnieć, że włsoki romans został u nas odnowiony, ponieważ już przed wojną produkowano u nas Fiata 508 a tuż po jej zakończeniu rozmawiano z fabryką z Turynu o mozliwości zakupu licencji modelu 1100 (ostatecznie zdecydowano o produkcji archaicznej Pobiedy).   

Tym razem również zastosowano półśrodek. Polski Fiat  na włoskiej licencji miał mieć nadwozie i układ hamulcowy z nowoczesnego Fiata 125, a płytę podłogową, wnętrze, zawieszenie, silnik oraz skrzynię biegów ze starszego modelu 1300/1500.  Pierwszy egzemplarz zjechał z montażowni FSO 28 listopada 1967 r.  Auto produkowano aż do 1991 r..

Było wielokrotnie modernizowane. W warszawskiej fabryce powstało w tym czasie 1,5 miliona egzemplarzy (w tym także pick upy). Obecnie można znaleźć na otomoto 25 egzemplarzy tego modelu. Ich cena sięga 60 tysięcy złotych (chociaż egzemplarz do remontu dostępny jest od 3-5 tysięcy)

 

Polski Fiat 126p zasługuje na tytuł auta, które zmotoryzowało Polskę. "Maluch" przyjechał do naszego kraju po zakupieniu przez ekipę Edwarda Gierka kolejnej licencji od włoskiego Fiata. Władze PRL zdecydowały tym razem o wyborze następcy popularnego na Zachodzie Fiata 500.

Nasz "bolid" produkowano w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. W latach 1973-2000 powstało prawie 3,5 miliona egzemplarzy. Samochó był samochodem "ekonomicznym". Napędzał go pierwotnie umieszczony z tyłu, chłodzony powietrzem dwucylindrowy silnik o pojemności 594 cm3. Warto zaznaczyć, że "fiacik" kosztował 69 tys. zł i natychmiast po przekroczeniu bram fabryki zyskiwał na wartości. Sprzedawano go na talony,  za dewizy lub w ramach tzw. sprzedazy argentyńskiej. Popyt był na tyle duży, że  w 1975 r. uruchomiono drugą fabrykę, w Tychach.

Na otomoto można znaleźć ponad 100 samochodów tej marki. Jego cena w zależności od stanu technicznego to 1,5 do... 100 tysiięcy zlotych. Oczywiście ta druga cena to zapewne kosmiczny żart sprzedawcy jednak auto w wersji cabrio kosztuje ok 60 tysięcy. 

 

 

W Poloneza czas... zasiąść. Samochód polskiej konstrukcji, który zastąpić miał mocno wiekowego Fiata 125. Co ciekawe nazwę dla nowego polskiego auta wybrali w głosowaniu czytelnicy "Życia Warszawy". Nie było to jednnak konstrukcja całkowicie nowatorska. Bazą był  oczywiście poprzednik, z którego pochodziły płyta podłogowa, silnik, przeniesienie napędu. Nowością było nadwozie typu fastback. Stworzyli je styliści z Polski i Włoch. Produkcję Poloneza rozpoczęto w maju 1978 r. Od początku skazany był na niepowodzenie, szczególnie, że start zbiegł się z kryzysem polityczno gospodarczym lat 80. Stan wojenny i czas transformacji ustrojowej nie sprzyjał rozwojowi konstrukcji. Pojawiła się też konkurencja ze strony używanych (a i tak nowoczesniejszych) aut zachodnich. 

W 1991 roku przeprowadzono gruntowną modernizację modelu, wprowadzając wersję Caro z nadwoziem po faceliftungu. Od 1996 roku dostępna była wersja sedan Atu, rok później przeprowadzono ostatnią poważniejsza modyfikację Poloneza, wprowadzając modele Caro i Atu Plus. Od 1999 roku dostępna była także wersja Kombi. Produkcję zawieszono 22 kwietnia 2002 roku. Wyprodukowano 1 061 807 egzemplarzy modelu w różnych wersjach

Za jaką kwotę można kupić dzisiaj Poloneza? W serwisie Otomoto znajdujemy 59 ogłoszeń dotyczących sprzedaży pojazdu. Ceny od 5 do 40 tysięcy złotych (za wersje specjalistyczne). 

 

Warto jeszcze przy okazji wspomnieć, że w fabryce na Żeraniu montowano także inne modele włoskiego koncernu: Polskie Fiaty 127p, 128p, 132p, 128p coupe, 131p, 128 3p, 132p oraz Zastawę 1100p.

 

Fotografie pochoodza z serwisu otomoto.pl oraz portalu wikipedia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Czlowiek czlowiekowi wilkiem? Tak nas tresuje kapitalizm. To jest straszne. Nie lubie takich gosci, ale tym razem szczrze zal mi faceta 08.02.2020 20:41
Relacja ceny do jakosci byla w tych autach Mati, zazwyczaj uczciwa. Znasz sie na tym oczywiscie o niebo lepiej, ale masa fakt jest faktem ludzi pierwszy raz zobaczyla morze dzieki tym pojazdom (choc nie ja, pierwszy raz zobaczylem morze dzieki koloni z Tomtexu, a do Ustronia Morskoego gdzie spalismy w szkole jechalismy pociagiem PKP, akcje byly rozne, zalapalem w drodze powrotnej wszy w pociagu, ale i dzis to sie zdarza, generalmie dobrze wspominan ten czas) Na zaden zagraniczny dzialajacy samochod nikt by nie mogl sobie pozwolic. A jesli utyrales i w koncu bylo Cie stac na nowy samochod, to dostawales to na co sie umawiales. Nie miwoac juz o tym, ze ludzie mieli juz przed zakupem przestudiowana cala inatrukcje. Teraz byle chlystek, ktory ma problemy ze skonczeniem gimnazjum, po paru latach na bank jest kierowca. Jezdza mawet bez prawa jazdy. A gdy utyrasz na cos lepszego idziesz o niby nowego Mercedesa do oficjalnego deleara i prosze: Google: Mercedes sprzedal mi szmelc. Marka ktora kiedys uchodzila raz ze luksuową, ale dawa wzorzec zasad i ucziwosci. Wrecz synonim "porzadnych Niemiec" 600 tyiecy za tluczony ssmochod :( Slownie: szescset tysiecy. Dwa mieszkania w Warszawie.

Tomaszowianka 28.01.2020 15:37
Ile było fiatów 132( Mirafiori) w Tomaszowie?Pytam z czystej ciekawości.

question 22.01.2020 22:24
Jeździłem Syrenką 103, Fiatem 125p 1300, Fiatem 126p, Polonezem - czyli wszystkimi wymienionymi z wyjątkiem Warszawy. Autor zapomniał jeszcze o Syrenie 110, która była bardzo nowatorska i na giełdzie kosztowała 100.000 zł, czyli tyle ile 12-letni Pontiac. Przypominała nowatorską linią nadwozia Renault16. Napędzana była silnikiem 4-suwowym. Zapomniał też o Polonezie Pick-up.

Reklama
Polecane
Koncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny Orkiestry Symfonicznej Tomaszowa Mazowieckiego TM Orchestra pod dyrekcją Kamila Wrony z towarzyszeniem solistów oraz chórów: chóru miejskiego „Artis Gaudium”, chóru z parafii św. Antoniego, chóru z parafii św. Rodziny, chóru „Via Musica” z parafii NMP Królowej Polski, chóru z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubochni, chóru Państwowej Szkoły Muzycznej im. Tadeusza Wrońskiego w Tomaszowie Mazowieckim odbył się 27 marca w Kościele pw. NMP Królowej Polski. Tak jak i w poprzednich latach wydarzenie zgromadziło wielu słuchaczy, których koncert wprowadził w refleksyjny, podniosły i wzruszający nastrój nawiązujący do zbliżających się Świąt Wielkanocnych.Data dodania artykułu: Dzisiaj, 12:16 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 2
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaDrogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaChyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.Data dodania artykułu: Wczoraj, 13:11 Ilość komentarzy: 6 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąStarosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąMarcowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zwołana została, jak można się było spodziewać w trybie nadzwyczajnym. Poza kilkoma małymi zmianami w budżecie, które można było wprowadzić już w ubiegłym miesiącu, albo wstrzymać się z nimi do kwietnia. Chodziło raczej o to, by radni mogli zgarnąć kasę. Przy okazji okazało się, że nawet w takim trybie Mariusz Węgrzynowski nie potrafi przygotować sesji. Ma ona ściśle określoną formułę. Zmiana porządku obrad jest możliwa, ale musi za nią zagłosować polowa ustawowego składu rady. Ten trick zastosował Starosta, kiedy radni chcieli uchylić Powiatową Kartę Rodziny, rozszerzając porządek obrad sesji. W piątek ten sam manewr zastosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszyscy razem i odrzucili wniosek o wpisanie punktu dotyczącego dofinansowania w kwocie 500 tysięcy złotych zakupu wyposażenia na potrzeby stacjonarnego hospicjum.Data dodania artykułu: Wczoraj, 12:36 Ilość komentarzy: 5 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 3
Śmiertelny bój murarzy. Zabójstwo i samobójstwoKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuDotacja dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych – wnioski można składać od 15 kwietniaWIELKANOCNA JAZDA - WSTĘP WOLNY - PONAD 200 ATRAKCYJNYCH NAGRÓD DO ZDOBYCIA !Pędził przez miasto. Poniesie konsekwencjeCeramika Paradyż zagrała rekordowo dla WOŚPKomunikacja w okresie Świąt Wielkanocnych 2024Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaStarosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąZapraszamy na promocję monografii 4 Pułku Artylerii CiężkiejKlasyki powitały wiosnęZnamy najlepszych informatyków i matematyków w powiecie
Reklama
Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino „Piosenki o miłości”, reżyserski debiut Tomasza Habowskiego, to kolejna propozycja kinowa Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim w cyklu Ale Kino. Projekcja filmu odbędzie się 10 kwietnia o godz. 18 w MCK Tkacz.„Piosenki o miłości” były największym przebojem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2021 roku. To słodko-gorzka historia o poszukiwaniu własnej tożsamości, o kobiecej walce o niezależność, buncie młodości przeciwko autorytetom, talencie i ambicjach oraz skomplikowanej miłości.Ona jest dziewczyną z bloku w małym mieście, on pochodzi z zamożnej, znanej warszawskiej rodziny. Ona kelneruje i śpiewa o tym, co jej w duszy gra, on marzy o wydaniu płyty, którą utarłby nosa sławnemu ojcu-aktorowi. Poznają się, gdy ona obsługuje przyjęcie, na którym on się bawi. Połączy ich miłość do muzyki, rozdzielą ambicje i marzenia. Kruche uczucie, które rodzi się między nimi, cały czas wystawiane jest na próbę: ona wciąż przed nim ucieka, on potrafi łgać jak z nut. Czy dwa tak różne brzmienia mogą się zestroić? Ile razy w życiu możliwy jest bis?W rolach głównych występują: Justyna Święs, wokalistka zespołu The Dumplings, oraz Tomasz Włosok, jeden z najciekawszych aktorów młodego pokolenia („Boże Ciało”, „Jak zostałem gangsterem”). Na ekranie zobaczyć będzie można również m.in. Andrzeja Grabowskiego, Patrycję Volny czy Krzysztofa Zalewskiego. Bilety do nabycia w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Piosenki-o-milosci/Tomaszow-Mazowiecki. Zapraszamy w imieniu organizatorów. Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Chyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Dzisiejszy docinek "barw kampanii" poświęcimy krótko "przyczepkom wyborczym". Pisaliśmy już o tym, że często zajmują one tak bardzo potrzebne mieszkańcom miejsca parkingowe w newralgicznych miejscach w Tomaszowie. Zdarza się jednak, że stwarzają realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W ostatnim czasie na głównych ulicach miasta pojawiła się taka właśnie z olbrzymim banerem kandydata na radnego Rady Miejskiej Koalicji Obywatelskiej, Roberta Balickiego. Ustawiana jest na chodnikach i pasach drogowych poza wyznaczonymi miejscami strefy płatnego parkowania. Konstrukcja stanowi duże zagrożenie dla osób, które próbują wyjechać z legalnych miejsc parkingowych, ponieważ całkowicie ogranicza widoczność. Policja i Straż Miejska nie reagują, uważając zapewne, że troska o bezpieczeństwo tomaszowian nie jest ich problemem. Najwyraźniej nie jest ona też obiektem szczególnej troski pretendenta na radnego. Znowu Polak będzie mądry po szkodzie?
Barwy kampanii: bez kultury i bez zasad Barwy kampanii: bez kultury i bez zasad Kiedy wczoraj zobaczyłam w Internecie na profilu Sztabu Wyborczego Piotra Kucharskiego film dokumentujący zaklejanie plakatów na tablicy w okolicach ZUS, pomyślałam że jest on weekendowym, wyborczym żartem. Tak przynajmniej sugerowała podłożona pod film "radosna" muzyczka. Sporych rozmiarów tablica została w całości zaklejona materiałami wyborczymi wspomnianego wyżej Kucharskiego. Niestety to, co wyglądało na fejk, okazało się prawdą. Nie byłoby to może zbyt wielkim problemem (poza manifestacją swego rodzaju narcyzmu politycznego), gdyby nie fakt, że wcześniej w tym miejscu były wyklejone plakaty innych kandydatów. A to już jest poważnym wykroczeniem, za które grozi kara grzywny.Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią Marcowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zwołana została, jak można się było spodziewać w trybie nadzwyczajnym. Poza kilkoma małymi zmianami w budżecie, które można było wprowadzić już w ubiegłym miesiącu, albo wstrzymać się z nimi do kwietnia. Chodziło raczej o to, by radni mogli zgarnąć kasę. Przy okazji okazało się, że nawet w takim trybie Mariusz Węgrzynowski nie potrafi przygotować sesji. Ma ona ściśle określoną formułę. Zmiana porządku obrad jest możliwa, ale musi za nią zagłosować polowa ustawowego składu rady. Ten trick zastosował Starosta, kiedy radni chcieli uchylić Powiatową Kartę Rodziny, rozszerzając porządek obrad sesji. W piątek ten sam manewr zastosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszyscy razem i odrzucili wniosek o wpisanie punktu dotyczącego dofinansowania w kwocie 500 tysięcy złotych zakupu wyposażenia na potrzeby stacjonarnego hospicjum.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Człowieku bez mózgu. Co ty pier...!!! To jest informacja o stacji na terenie Tomaszowa, a nie dla całej Polski, a może i Europy. Czy do ciebie-barani łbie nie dotarło, że to jest stacja tylko dla naszego grajdołu, a może i dla naszego powiatu?! Gdzie w takim terenie znajdziesz ten twój, obsrany milion samochodów elektrycznych - barani łbie.Źródło komentarza: Stacja ładowania pojazdów elektrycznych już dostępna dla mieszkańcówAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piszesz o procedurze, jaklą teraz stosuje ten z pochodzenia Ukrainiec Bodnar, czyli: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie (patrz: Dżugaszwili, czyli Wisarionowicz Stalin), lub paragraf się wymyśli. Przykłady: bandyckie zajęcie tvp, bandyckie napady na ziobrowców. Dopiero teraz chłopcy od bandery (sorry: od Bodnara) zaczynają kombinować, jak, kur.a, te przepisy nagiąć do tego, co wyprawiają.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąAutor komentarza: Andrzej KiermasTreść komentarza: Ja rozumie wezwania o oszczędność> Toi może by tak radni dali przykład i zrezygnowali z bardzo obfitych diet i udziału w Radach NadzorczychŹródło komentarza: Słowo na niedzielę: Starostwo Powiatowe niczym biuro podróży...Autor komentarza: A.KiermasTreść komentarza: Na to bardzo liczę, WYCHOWANKOWIE SZKÓŁKI BĘDĄ TRAFIAĆ CZĘŚCIEJ DO DRUŻYNY.Źródło komentarza: Wychowanek Akademii Piłkarskiej w drużynie seniorskiej LechiiAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Bardzo ciekawy artykul a i wpisy internautow daja duzo do myslenia i poszerzaja perspektywe. Brawo.Źródło komentarza: Oświata niejedno ma imię. Co dalej z tomaszowskimi szkołami?Autor komentarza: EllaTreść komentarza: Humorystycznie rzecz ujmujac- jak beda przyznane pieniadze, to cel, skala i rodzaje potrzeb sie sprecyzuje. Proste i smieszne. A z drugiej strony to wciaz ten koniunkturalizm, to sie mi oplaca, tamto moze zaszkodzic, z tym bede trzymal, tamtego sie wypre.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama