O ratowaniu Zalewu Sulejowskiego dyskutujemychyba już ćwierć wieku. Wydano miliony złotych na badania i konferencje naukowe. Efekt z nich był niestety mizerny. Teraz nie tylko sinice są problemem ale także niedobór wody w całym regionie. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej planuje ratować sytuację poprzez zmniejszenie wypływu wody ze zbiornika oraz pogłebienie jego oraz Pilicy.
Założenia projektowe dla budowy Zalewu Sulejowskiego oparte zostały na danych hydrologicznych z lat 1925 – 1969, kiedy w Pilicy płynęło 29 m3/s. Teraz wody jest 5-krotnie mniej. Według ministerstwa należy zmniejszyć wypływ do 7,28 m3/s. Do tej pory wynosił on 9,28 m³/s.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie chce przeznaczyć w najbliższycm czasie 5 mln zł na udrożnienie koryta rzeki Pilicy i górnej partii Zalewu, co ma poprawić warunki dopływu wód do zbiornika oraz zapobiegać powodziom przez retencjonowanie.
Prof. Maciej Zalewski, ekohydrolog z Łodzitwierdzi, że stan wody w Zalewie Sulejowskim zależy głównie od tzw. deszczów świętojańskich, czyli opadów na przełomie czerwca i lipca. Jeśli będą obfite i utrzymają się do 20 lipca, powinny napełnić zalew.
Zalew o powierzchni 2700 ha powstał w latach 1969–1974 na skutek przegrodzenia rzeki Pilicy w Smardzewicach. Powstała tam zapora o długości 1200 m i wysokości 16 m. Linia brzegowa zbiornika wynosi 58 km, z czego 11 km znajduje się na terenie gminy Wolbórz. Oprócz Pilicy zasilany jest też przez rzekę Luciążę.
W chwili oddania do użytku Zalew Sulejowski był największym akwenem w środkowej Polsce. Powstał, by zaopatrywać w wodę miasto Łódź i działając tam zakłady przemysłowe.
Napisz komentarz
Komentarze