Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 07:26
Reklama
Reklama

Szukali ciszy spokoju, mają hałas i cierpienie

Podczas, gdy kilka osób w najlepsze bawi się na wodzie, 450 rodzin  przeżywa katusze. Nie pozostaje im nic innego jak siedzenie w domach. W Karolinowie na ulicach Wodnej czy Słonecznej, hałasu motorówek i skuterów  nie zatrzymują nawet okna dźwiękoszczelne. Męką jest wyjście na taras lub do pielęgnowanego – w większości przypadków przez kilkadziesiąt lat – przydomowego ogrodu. Grill z przyjaciółmi, wieczorne ognisko, spacer z dzieckiem nad wodę – to wszystko się skończyło lub okupione jest potężnym dyskomfortem. Sytuacja trwa nieprzerwanie co roku od końca marca aż do początków listopada. Tutaj już nie tylko nie da się odpocząć ale nawet nie da się żyć – twierdzą mieszkańcy Karolinowa nad Zalewem Sulejowskim

Sulejowski Park Krajobrazowy obejmuje obszar chroniony ze względu na wartości przyrodnicze, historyczne, kulturowe oraz walory krajobrazowe. Razem z otuliną zajmuje powierzchnię 54 437 hektara. Wyznaczony został na mocy rozporządzenia wojewody piotrkowskiego z roku 1994. Rozporządzenie zostało potwierdzone w 2006 roku przez wojewodę łódzkiego (po zmianie administracyjnego podziału kraju. Problem pojawił się, kiedy Wojewódzki Sąd Administracyjny rozporządzenie uchylił. Stało się to w czerwcu 2015 roku. Wyrok nie tylko otworzył drogę do modyfikacji szeregu zapisów, w tym dotyczącego możliwości korzystania z łodzi motorowych, ale rozpoczął też prawdziwą „wolną amerykankę”. Wystarczył niespełna miesiąc, by na wodzie pojawiły się skutery i motorówki.

 Samorząd województwa łódzkiego rozpoczął wówczas pracę nad nową uchwałą. Równocześnie ruszył lobbing, mający na celu zniesienie ograniczeń w poruszaniu się łodziami motorowymi po akwenie. Pojawiały się różne argumenty. Wśród nich najbardziej absurdalne. Motorówki na przykład miałyby się przyczyniać do zmniejszenia liczby sinic, wpływać na rozwój turystyki, oraz gospodarczy potencjał powiatu. Czy miały one sens możemy przekonać się dzisiaj w sposób empiryczny. Sinic jest tyle samo ile było (jeśli nie więcej) a turystyka… najlepiej na jej temat wypowiadają się sami mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Na jednym z for karawaningowych można znaleźć dyskusję, że grupa ośmiu zaprzyjaźnionych rodzin (mowa tu zatem o ośmiu przyczepach lub camperach i w sumie kilkudziesięciu osobach) rezygnuje bezwarunkowo z wakacji na polu biwakowym przy plaży w Karolinowie.

Małe gospodarstwa agroturystyczne i pensjonaty straciły w 2019 roku stałych gości, którzy przyjeżdżali odpoczywać nad zalew od kilkunastu lat.

Nawet drobni przedsiębiorcy sprzedający lody i gofry w okolicach tamy w Smardzewicach musieli się pożegnać z sezonowym interesem.

Warszawscy i łódzcy harcerze, którzy od kilkunastu lat rozbijali swe obozy w lasach między Karolinowem a Zarzęcinem, szukali w 2019 roku innych miejsc w Polsce. Ustawianie namiotów przy brzegu dawałoby komfort podobny do biwakowania wzdłuż autostrady.

Jedna z warszawskich firm (Makan) organizująca aktywne, sportowe wakacje dzieciom musiała w 2019 roku zmienić lokalizację miejsca obozu. Korzystanie z usług Szkoły Windsurfingu "NUMBER ONE SURF" w Karolinowie wzbudzało obawy rodziców dzieci. Powodem były szalejące skutery i motorówki

- czytamy w piśmie skierowanym do radnych samorządu województwa łódzkiego.

Na rzecz zniesienia ograniczeń lobbował między innymi radny Arkadiusz Gajewski. Na sesji Rady Powiatu  w czerwcu 2015  zapowiadał, że ta sprawa może szybko znaleźć sie w porządku sesji samorządu wojewódzkiego. Uzgodnione wspólne poparcie dla zmiany. Jego zdaniem uruchomienie ruchu motorowego oznaczać miało właśnie większą atrakcyjność Zalewu dla turystów.

- Planowane rozpatrywanie uchwały to maj bieżącego roku, czyli przed letnim sezonem. Na dziś projekt uchwały przygotowany w Departamencie Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi w sprawie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego przewiduje wprowadzenia na jego terenie ograniczeń w ruchu motorowym w ramach dwóch stref. Proponowane granice mocy dla silników 4 i 15 kW są według mnie zbędne. Strefa wyższej ochrony wynika między innymi z postulatów środowisk wędkarskich, które poza sezonem letnim, gdy może wystąpić na Zalewie intensywny ruch motorowy - mogą przecież w spokoju korzystać w pełni z Zalewu. Opowiadam się osobiście za całkowitym uwolnieniem z ograniczeń ruchu motorowego na Zalewie lub w ostateczności za zdecydowanie mniej restrykcyjnymi ograniczeniami

twierdził Arkadiusz Gajewski w 2016 roku.

Nie tylko samorząd powiatowy wspierał motorowodniaków. Rada Miejska wyraziła  także w formie uchwały swoje stanowisko dotyczące projektu uchwały Sejmiku Województwa Łódzkiego w sprawie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego.

Ostatecznie uchwała przyjęta została w marcu 2018 roku. Definiuje ona siedem podstawowych celów ochrony. Należą do nich: ochrona przyrody nieożywionej (m.in. zachowanie i przywracanie wysokich walorów przyrodniczych dolinom rzecznym, czy ochrona obszarów stanowiących świadectwo współczesnych geomorfologicznych), ochrona ekosystemów leśnych (m.in. utrzymanie i odtwarzanie unikatowych lasów nadrzecznych oraz zbiorowisk zaroślowych, a także ochrona lasów puszczańskich będących pozostałościami Puszczy Pilickiej), ochrona ekosystemów nieleśnych (m.in. zachowanie rzadkich i ginących fitocenoz z łąk trzęślicowych), ochrona systemów wodnych i torfowiskowych (m.in. utrzymanie połączeń starorzeczy z rzeką Pilicą oraz ochrona źródeł, bagien i torfowisk), ochrona roślin i zwierząt oraz ich siedlisk oraz walorów krajobrazowych, kulturowych i rekreacyjnych.

Uchwała wymagała konsultacji społecznych. Mieszkańcy twierdzą jednak, że były one fikcją.

- W całej sprawie przeważały partykularne interesy. Sugerowanie, że nowe przepisy wprowadzono w trosce o rozwój regionu, robiąc to za plecami najbardziej zainteresowanych i przez to dotkniętych obywateli, jest szczególnym rodzajem hipokryzji i ironii.

- mówią mieszkańcy Karolinowa.

Dokonano więc podziału zbiornika sulejowskiego na trzy części. Północna, objęta największym zainteresowaniem turystów jako mającą perspektywy rekreacyjne, została zaproponowana jako strefa umożliwiająca używanie łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego bez ograniczeń mocy silników. W środkowej części wyznaczono strefę umożliwiającą używanie łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego z ograniczeniem do 4 kW mocy silnika. Południowa część zbiornika z uwagi na gniazdowanie stosunkowo największej liczby gatunków ptaków wodno błotnych, w tym najrzadszych i najbardziej narażonych na negatywne skutki ruchu motorowego, zaproponowano strefę całkowitego zakazu używania łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego.

Zapomniano przy okazji, że okolice Zalewu Sulejowskiego zdążyły zmienić swój charakter. Na przestrzeni ostatnich lat w wyniku przekształcania gruntów (za zgodą gmin) stały się atrakcyjnymi terenami, na których osiedlać się zaczęły tysiące rodzin, emigrujących nie tylko z Tomaszowa ale i Łodzi, czy Warszawy. Swoje domy budowali ludzie szukający ciszy i spokoju. Tymczasem samorząd województwa łódzkiego zafundował im prawdziwą gehennę.  Nic dziwnego, że nie kryją swojego rozgoryczenia.

Warto zaznaczyć, że osoby zamieszkałe wokół północnej części Zalewu doskonale wiedzą komu „zawdzięczają” zafundowaną im udrękę. Wyniki głosowania sprzed dwóch lat nie są tajemnicą, a nazwiska Radnych, którzy najsilniej lobbowali za wprowadzeniem hałasu motorówek, cały czas przewijają się w sąsiedzkich rozmowach, dotyczących obecnego standardu życia nad zalewem.

Co mówią o amatorach sportów wodnych? Przytaczają konkretne przykłady.

Grupa dwóch-trzech osób przyjeżdża nad jezioro ze skuterem na przyczepie. Po zwodowaniu sprzętu osoby te na zmianę pływają z zawrotna prędkością wzdłuż brzegów. Kiedy jedna osoba się zmęczy, zastępuje ją druga i kolejna. W efekcie skuter pływa od rana do wieczora BEZ PRZERWY. Wystarczy jedna taka jednostka, żeby hałas nad jeziorem był nie do wytrzymania. Wiadomo, że dźwięk nad wodą roznosi się praktycznie bezstratnie, we wszystkich kierunkach i nie ma żadnych możliwości, aby zmniejszyć poziom jego natężenia. Co więcej – nie istnieją przecież żadne regulacje dotyczące emisji hałasu przez silniki skuterów i łodzi motorowych. O ile na drogach właściciel samochodu lub motocykla z uszkodzonym lub tzw. „sportowym” tłumikiem może stracić dowód rejestracyjny, to na wodzie pod tym względem wolno wszystko. Już jeden skuter jest niezwykle uciążliwy, jednak dwa lub trzy stają się nie do zniesienia.

Na zalewie wodowana jest motorówka z silnikiem ogromnej mocy, ekskluzywny sprzęt za kilkaset tysięcy złotych. Jej właściciel przemierza wzdłuż i wszerz jezioro robiąc gwałtowne zwroty i „efektowne” - jego zdaniem - „przygazówki”. Ryk silnika takiej jednostki jest ogłuszający.

- protestujący właściciele okolicznych posesji podkreślają,  że na wodzie NIE PŁYWA jednocześnie kilkadziesiąt motorówek i skuterów, co mogłoby jeszcze jakoś świadczyć o popularności sportów motorowodnych na tym terenie. W szczytowych momentach jest ich może 5-8 na obszarze kilku kilometrów kwadratowych. A to oznacza, że gdy KILKA osób się bawi, KILKASET (tych zamieszkałych w pobliżu lub opalających na brzegu) po prostu się męczy.  

W styczniu 2020 poproszono posła Roberta Telusa, o interpelację w tej sprawie. Na próżno jednak znaleźć jakikolwiek jej ślad na stronach sejmowych. Na początku marca 2020 miała ruszyć akcja zbierania podpisów pod petycją. Szacunkowo byłoby to kilka tysięcy głosów. Niestety wybuch pandemii uniemożliwił przeprowadzenie akcji. Mówiąc wprost: w czasie zarazy nikt nie odważyłby się pukać do cudzych drzwi, narażając zdrowie swoje i innych. Pozostał tekst – szkic sytuacji - i nadzieja, że Radni decydujący o życiu wielu rodzin zapoznają się z nim, zanim zagłosują, czy uchwalone w 2018 roku przepisy utrzymać czy zmienić.

Czy nadzieja pozostanie tylko nadzieją? To się dopiero okaże. W lipcu br. tematem zajmowali się także radni rady powiatu tomaszowskiego. Warto zwrócić uwagę, że i lokalni samorządowcy pominęli całkowicie interesy mieszkańców miejscowości położonych na Zalewem. Na spotkanie, jakie odbyło się 24 czerwca 2020 r. w Starostwie zaproszono służby nadzorującymi zbiornik Sulejowski oraz przedsiębiorcy z terenu Powiatu Tomaszowskiego, których działalność gospodarcza zależy od stanu wód. Właścicieli nieruchomości pominięto.

 Po raz kolejny za to pojawiły się argumenty  o negatywnym wpływie ograniczenia ruchu motorówek na działalność gospodarczą prowadzoną nad Zalewem Sulejowskim. W stanowisku pojawia się także argument, że akt prawa miejscowego powinien wykazywać się długą trwałością w swych podstawach konstrukcyjnych, a konstrukcja ta nie może być, co chwilę zmieniana. Czy aby na pewno? A co z prawem, które zostało przyjęte na podstawie błędnych przesłanek?

Przy okazji stanowisko rady powiatu krytykuje opinie PZW dotyczące ochrony linii brzegowej, czy też siedlisk ptaków wodno-błotnych przed nadmiernym falowaniem i hałasem. Zdaniem radnych powiatu proponowane (obecnie) zmiany działają tylko i wyłącznie na korzyść jednej dość wąskiej specyficznej grupy, jaką są… wędkarze. Okazuje się, że nie tylko… Najbardziej ostrożne i zaniżające szacunki wskazują, że poszkodowanych zostało 450 rodzin, a prawdopodobnie liczba ta oscyluje wokół 1000

- Do najzabawniejszych argumentów, jakie mieliśmy okazję wysłuchać, był ten, że przecież właściciele motorówek, kupili sobie sprzęt i muszą gdzieś z niego korzystać. Przyznam, że czymś równie infantylnym rzadko można się spotkać. Ludzie zazwyczaj muszą jeść, spać i zaspokajać potrzeby fizjologiczne. Muszą też korzystać z pomocy lekarza, kiedy poważnie zachorują. Hobby motorowodniackie, to raczej zaspokajanie własnej potrzeb i to bez oglądania się na potrzeby innych osób. To nie tylko infantylne ale i egoistyczne podejście.

- mówi radny Mariusz Strzępek, który głosował przeciwko przyjęciu stanowiska. Podobną opinie miała czwórka innych radnych: Bogna Hes, Marek Parada, Tomasz Zdonek, Martyna  Wojciechowska.

Nad zalew prawie w ogóle nie przyjeżdżają już rodziny z małymi dziećmi. Świadomi rodzice nie chcą narażać swych pociech na niebezpieczny dla słuchu hałas. Po kilkugodzinnym pobycie w Treście jeden z piotrkowskich pediatrów wprost przestrzega przed tym miejscem opiekunów swoich małych pacjentów. Pomiary hałasu w zatoczce w Treście wykazały chwilowo 110dB. Dla przykładu: za bezpieczną wartość dla człowieka uznaje się 85dB, przejeżdżający pociąg to

80-90dB, młot pneumatyczny – 100-105dB. (pomiarów dokonano wysokiej klasy sonometrem).

Mieszkańcy Karolinowa twierdzą też, że osoby pragnące sprzedać nieruchomości zbudowane na wspomnianym terenie nie są w stanie uzyskać nawet połowy ich rzeczywistej wartości. Jedna z osób, której dom wyceniono  na milion dwieście tysięcy złotych, nie znajduje nabywcy nawet po obniżeniu ceny o połowę. Nic dziwnego: jego posiadłość jest położona w odległości pół kilometra od linii brzegowej zalewu, a latem na podwórku nie można prowadzić rozmowy bez podnoszenia głosu.

Ludzie zdesperowani protestują. Ostrzegają Gminę Tomaszów, że już w tym roku zaczną wpływać wnioski z żądaniami odszkodowań za poniesione rzeczywiste straty w postaci spadku wartości nieruchomości oraz drastyczne pogorszenie warunków życia. Złożeniem takich wniosków jest na chwile obecną zainteresowanych kilkanaście osób z Karolinowa i Tresty.

 Art. 129.  Ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości

1. Jeżeli w związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości korzystanie z niej lub z jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone, właściciel nieruchomości może żądać wykupienia nieruchomości lub jej części.

2. W związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości jej właściciel może żądać odszkodowania za poniesioną szkodę; szkoda obejmuje również zmniejszenie wartości nieruchomości.

- przywołują przepis z ustawy o ochronie środowiska.

Postulatem osób zamieszkałych wokół północnej części zalewu jest przywrócenie strefy ciszy. Oczywiście kilku entuzjastów sportów motorowych i wspierający ich radni liczy na to, że przepisy sprzed dwóch lat nie ulegną zmianie.  Póki co solidarnie klną, solidarnie chowają się w domach i solidarnie modlą o niepogodę. Bo tylko podczas deszczu i w niskiej temperaturze jest szansa na spokój i normalne funkcjonowanie.

W całej sprawie nie ma nawet cienia antycznego konfliktu sprzecznych racji. Nie ma moralnych dylematów. Na jednej szali jest umożliwienie lub zakazanie paru osobom zajmowania się swoim HOBBY, a na drugiej – skazanie lub uwolnienie rzeszy ludzi od KRZYWDY. Gdyby nieszczęśliwym trafem w Sejmiku doszło do utrzymania krzywdzących większość obywateli przepisów, niech Radni je choć zmodyfikują. Może zezwolić na używanie małego silniczka spalinowego TYLKO jachtom żaglowym, aby ułatwić im ewentualne manewrowanie na przystani lub bezpieczny powrót do brzegu przy złej pogodzie. W najgorszym wypadku, jeśli i ta modyfikacja by nie przeszła, niech hałaśliwe jednostki motorowe pływają maksymalnie do godziny 15.00 – 16.00. Niech mieszkańcy, rodziny z dziećmi, turyści, osoby starsze, wędkarze mają choć wieczory na spokojny odpoczynek.

- apelują do radnych. Z tym, że radni powiatu tomaszowskiego swoje stanowisko przyjęli dosyć bezkrytycznie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ekolog 28.09.2020 22:40
wyrzucic tez wedkarzy pozwolmy rybą żyć

ETM Ul. Bema 17.09.2020 11:28
a co ja mam zrobić jak mi strzelają cały dzień na jednostce wojskowej ????

A. 18.09.2020 11:50
Zacząć działać.

Kapitan 17.09.2020 07:02
Psychotesty dla posiadaczy motorówek .

Stolarz,Dariusz tetrycy. 16.09.2020 10:30
Stolarz i Dariusz po przeczytaniu komentarzy ewidentnie jestescie banda rozżalonych tetryków, którzy z zalet zrobią wadę. Osobiście przeprowadziłem się z miasta na wieś i też bym chciał żeby sąsiedzi bądź przejezdni inaczej się zachowywali ale nie mogę mieć do nich pretensji ponieważ mają do tego wszelkie prawo i muszę to zaakceptować. A co mają powiedzieć mieszkańcy Tomaszowa którzy kupili domy i po paru latach w okolicy zrobiono złomowisko czy firme która produkuje asfalt? Masz pojęcie jaki jest huk od złomu i smród asfaltu? Ten drugi potrafi dawać całe dnie i też muszą ludzie okna zamykać. Teraz patrz czy ktoś tam pisze skargi? NIE ponieważ potrafią dostosować się do panujących warunków a Wy nie potraficie za to macie umiejętność wiecznego narzekania. Nie wypowiadajcie sie, że ktoś ma bezsensowne hobby bo dla innych wasza cisza też może być bezsensowna. Więcej pokory mniej narzekania i żyje się lżej.

KW 16.09.2020 09:18
W dniu 15.09 Sejmik Województwa Łódzkiego utrzymał status quo na Zalewem Sulejowskim.

glupszy/gorszy od Dariusza 15.09.2020 15:54
Dariusz czytam te komentarze i nie mogę wyjść z podziwu jaki Ty mądry i prawilny jesteś. Wszystkich tych, którzy mają odmienne zdanie albo jedziesz po całości (choć mało w tym prawdy) albo nieładnie nazywasz. Komuś napisaleś ze ,,może ma w tym interes'' a może ty masz? P.s. Skoro wszyscy dookola sa inni wzgledem ciebie to moze jednak problem jest po twojej stronie? Nie jestem ani za jednymi ani za drugimi ale uważam, ze wszyscy mamy takie same prawa (i Ty do ciszy i Tamci do pływania)

ee 15.09.2020 22:47
Dariusz to znany platformers jednak.

Dariusz 15.09.2020 12:55
Do mieszkańców Karolinowa, Tresty, Borek itd. Zachęcam do zapoznania się z tym dokumentem. Oto jak władza za Waszymi plecami decyduje, jak macie żyć, do czego się przyzwyczaić, z czego rezygnować i kto jest dla Radnych najważniejszy: http://powiattomaszowski.esesja.pl/zalaczniki/93360/uchwala-nr-xxiii1662020-opinia-zalew_867816.pdf Oto kilka cytatów z w/w dokumentu: 1."W dniu 24 czerwca 2020r. W Starostwie zostało zorganizowane spotkanie konsultacyjne ze służbami nadzorującymi zbiornik Sulejowski oraz z przedsiębiorcami z terenu Powiatu Tomaszowskiego, których działalność gospodarcza zależy od stanu wód Zalewu Sulejowskiego jak i prawodawstwa dotyczącego tego akwenu." - Po co zapraszać mieszkańców? Przecież oni nie maja nic do powiedzenia. Mają się dostosować do NASZYCH pomysłów. Jak im się nie podoba, niech się wyniosą. Wara mieszkańcom od NASZYCH ustaleń. Liczymy się tylko MY: Radni, Trzech Przedsiębiorców i Obsługa Tamy. My rządzimy, oni słuchają. 2. "Przypominamy, że procedurę podjęcia uchwały w sprawie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego, która stanowi kompromis między wszystkim i zainteresowanymi stronami wypracowano w ciągu trzech lat." -Oczywiście do wszystkich zainteresowanych stron nie zalicza się mieszkańców i właścicieli nieruchomości. Ten pospolity motłoch ma tylko słuchać i płacić podatki. Jak im nie pasuje, niech postawią ekrany akustyczne, wymienią okna, chodzą w nausznikach, a najlepiej niech się wyprowadzą i zamilkną. Trzeba dbać o rozwój regionu, a mieszkańcy przecież nie należą do niego. Należy dbać o komfort potencjalnych przyjezdnych z kasą, najlepiej tych z wielkich metropolii (ooo... z Łodzi, z Warszawy). Będą mogli zwodować swoje motorówki, będą nas chwalić. 3. "Na podstawie wypracowanego kompromisu, jakim było przyjęcie uchwały dziś obowiązującej przedsiębiorcy, firmy, służby działające na tym akwenie wypracowały procedury ratownicze, podjęły decyzje gospodarcze, zainwestowały w sprzęt, porty, miejsca noclegowe i parkingi z wiązane z konkretnym klientem, który może korzystać z akwenu Zalewu Sulejowskiego." -To już niemal się kwalifikuje do tego, żeby sprawą zajęły się odpowiednie służby albo przynajmniej dziennikarze śledczy, którzy potrafią sprawdzić powiązania między tymi, którzy chcą zarobić a tymi, którzy pomagają zarobić. 4."Częsta zmiana aktu prawa miejscowego zagrozi ekonomicznie podjętym przedsięwzięciom gospodarczym, wprowadzi niepewność ekonomiczną oraz brak zaufania do władzy." -Tego nawet nie sposób komentować. Bareizm pierwszej wody. Radni, po tym jak zlekceważyli mieszkańców kilku miejscowości, martwią o brak zaufania do siebie. Fakty są takie, że troszczą się o kilka osób, które kupiły za parę tysięcy skuter, a mają w nosie setki rodzin inwestujących dorobek całego życia w domy, ogrody, wymarzone miejsca na spędzenie reszty swych dni i teraz albo nie są w stanie normalnie funkcjonować, albo muszą sprzedać wszystko za ułamek rzeczywistej wartości. Bo dziś pozbycie się domu nad północną częścią zalewu przypomina handel nieruchomościami wokół lotniska.

maniek 15.09.2020 16:25
Czytam te komentarze i widzę, że ścierają się dwie opcje. Jedni chcą żeby zalew tętnił życiem, ściągał motorowodniaków i innych ludzi chcących się tam zabawić. Inni z kolei chcieliby żeby tam nie było nic, był spokój i cisza. Po zastanowieniu wybieram jednak wariant w którym zalew tętni życiem z pewnymi niedogodnościami dla ludzi którzy się tam budowali. I żeby nie było wątpliwości chciałbym tam drugie Mielno z prawdziwymi tłumami ludzi żeby ludzie mogli tam godnie zarabiać na turystyce, bo na razie jest bida z nędzą. A jeśli się to komuś nie podoba to niech się wyprowadzi z tego rejonu.

Dariusz 15.09.2020 11:52
Oto jeden z przykładów "ubogacenia" zalewu: https://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/szalal-skuterem-w-karolinowie-na-zalewie-sulejowskim-przed/ar/c1-7852813 Radni oczywiście wybaczają. Wszak w ubiegłych latach bardzo często zatrzymywano szaleńców na rowerach wodnych lub kajakach, którzy tratowali pływających i przewracali falami inne jednostki. A nie... zaraz... czekaj...

ooo 15.09.2020 10:19
skutery i motorówki na zalewie to przekleństwo, jak nie smród sinic to hałas dużych silników - okropne, kto popiera takie gówno!!!!

ręce opadają 15.09.2020 08:37
Nie mogę się nadziwić (jak tak czytam te komentarze) poziomowi kołtuństwa. Miałem świadomość, że w Polsce okupancii wymordowali niemalże całe elity intelektualne, ale że wprowadzili także kompletne i powszechne zdebilowacenie? Ludzie nie rozumią najprostszych spraw. Czy trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że mamy do czynienia z zestawieniem "miru domowego", prawa do niezakłóconego wypoczynku, z nadmuchanym ego paru kolesi, którzy lubią sobie po wodzie popływać nie trzymając się żadnych zasad ani prawnych ani etycznych? Czy trzeba mieć tytuł naukowy, by pojąć czym de facto jest samorząd? Że stanowi wspólnotę, a urzędnik ma za zadanie interesów tej wsólnoty bronić? Kilka przykładów: 1. "Budując się koło zalewu sulejowskiego trzeba było się liczyć z konsekwencjami" - jakimi? Dotąd Zalew był strefą ciszy. Faktycznie ta cisza jednym z czynników determinujących decyzję o budowie domu w takim a nie innym miejscu. 2. "Do piachu! Tam jest cicho. Ewidentny przykład Polaczka, któremu wiecznie jest zle." - to nawet trudno jest skomentować. 3. "ten zalew w końcu sie obudził i tetni życiem" - kilku typów obudziło zalew. Bardzo trafne. Tyle, że obudziło hałasem. To jeszcze nie jest turystyka. 4. "Trzeba się do miasta wyprowadzić.." - prawda, że typowe podejście? Nie podoba Ci się, że sąsiadujesz z idiotami, to się wyprowadź. Chętnie, tylko co zrobić, jeśli oni postanowią podążyć za mną?

tomaszowianin 17.09.2020 17:02
...ta kołtuńska twarz z opadającymi rękami jest mi jakoś stylistycznie znajoma... Co do Samorządów, które nie są u nas samorządami. A jeśli już samorządowiec coś sam wymyśli, to połowę czasu pracy traci na znalezienie uzasadnienia, że zrobił to dobrze. Połowę z tej drugiej połowy poświęca na przekonywaniu wyborców o słuszności swojej decyzji. Reszta to delegacje po instrukcje, jakie trzeba podjąć dalsze działania. Kto, jak kto - ale Pan powinien o tym wiedzieć i nie pisać.

Giencio 15.09.2020 07:05
Budując się koło zalewu sulejowskiego trzeba było się liczyć z konsekwencjami, to tak jakbym mieszkał w Sopocie i miał pretensje że co roku jest dużo turystów. A po drugie właściwości zdrowotne na stare lata przy tego typu zbiornikach, zalew umarł już dawno temu teraz to tylko cuchnący trup, ożywił się na chwile właśnie dzięki temu że w centrum polski można zwodować sprzęt motorowodny i trochę poszaleć. Ale jak chcecie całkowicie zabić ten akwen to jeszcze wszystko przed wami.

Dariusz 15.09.2020 13:26
Jaka szkoda, że nie żyjesz 15 wieków temu. Mógłbyś w porę ostrzec Indian, żeby nie osiedlali się w Ameryce, bo przyjadą biali i ich wyrżną. Powiedziałbyś im po prostu, że to nierozsądne z ich strony urządzać się na terenie, który – jak wiadomo - zostanie podbity przez gości z Europy. Taka jest analogia. Ręce opadają. Mieszkańcy znad zalewu kupowali działki i budowali domy, kiedy nad jeziorem od kilkudziesięciu lat obowiązywała strefa ciszy i nic nie zapowiadało, że to się zmieni. Przykład z Sopotem jest tak nietrafiony, że aż szkoda gadać...

Do Dariusza 17.09.2020 13:54
Indian? Przeprowadziles sie nad Zalew bo zrabowaniu majatku panstwowych zakladow w Tomaszowie, ewentualnie jakis zbedny urzedniczek miasta w ktorym odnosilo sie wrazenie, ze bez ratusza bez starostwa zaczeloby sie wreszcie rozwijac. Moze stala by buda na budzie typu: cerntum paneli, moze bylibysmy jakims Rzgowem czy Wolka Kosowska, ale cos by sie dzialo. Przez 30 lat budowaliscie sobie tylko wpasne domki. Nie z prowadzenia jakiejs firmy na wlasny rachunek, ale wlasnie z dyrektorowania czyms czego w miescie nie bylo. Kultura? Dni Tomaszowa to byla kultura? Kazdy glupek majac kilka baniek i nielimitowane polaczenia do wszystkich sieci + moze SMSy zorganizuje taka kulture w miascie. Nic, absolutnie nic nie robiliscie. I nikt Was teraz nie zaluje. Zakaldajac, ze problem istniej, chociaz mi sie wydaje, ze jest jednam wydumany. Wyrzucic skutery wodne, to zacznie sie, ze psy za glosno szczekaja, albo ze przez Treste i Karolinow mozna przejezdzac jedynie w godzinach 8-22. Albo nie! 10-19 Bo od 19 juz sie ululac trzeba, wiadomo ze i zasypiasz od razu po gdy sie naoogladasz Geslerowej. A rano z kolei do 10tej to tez z dwoe godziny polazisz poziewasz w kapciach. Na 12 ladujesz w pseudopracy urzedniczej konczysz przed 16 by na serial turecki jeszcze zdazyc no i od 19 zaczynsz letarg. Klasa k... próżniacza. Jaśnie Państwo się znalazło.

Nie dogodzisz 15.09.2020 06:49
Do piachu! Tam jest cicho. Ewidentny przykład Polaczka, któremu wiecznie jest zle. P.S Nie przypominam sobie tłumów ludzi podczas zakazu dla motorowodniaków a pseudo rybacy(pijący) jak są tacy cwani to wprowadźmy całkowity zakaz silników nad ZS.

Dariusz 15.09.2020 13:44
A kto chciał tłumów??? Komu były potrzebne i do czego? To nie wybrzeże, nie Mazury. Tu ludzie nie żyją z turystyki i nikt nie udawał się po zasiłek z powodu braku tychże turystów. O czymś takim jak: podziw dla piękna przyrody, zachwyt nad naturą i obcowanie z nią na jej zasadach - słyszałeś kiedykolwiek? Obiły Ci się o uszy takie pojęcia? Potrafisz zrozumieć, że nie wszędzie ludzie chcą Mielna i Mielno-podobnych klimatów?

Nie dogodzisz 15.09.2020 15:25
Drogi Dariuszu w takim razie musisz udać się w inne miejsce na ziemi by zaznać ciszy. Mamy wszyscy takie samo prawo i każdy z nas ma inny styl spędzania wolnego czasu. Ty lubisz ciszę a ja sport motorowodny... Dlaczego ma byc tak jak ty chcesz a nie jak ja? Uwierz mi, ze gdyby był podobny zbiornik w odleglosci 30km od TM nie musialbym tutaj pływać ale niestety nie ma wiec chce plywac tutaj. Bardzo dużo wypowiedzi jest od rybakow a przeciez Oni też poruszaja sie lodkami z silnikami spalinowymi wiec jesli juz ma być zakaz do definitywny dla wszystkich bez wzgledu na moc silnika.

Stolarz amator 15.09.2020 15:35
Świat pełen jest idiotów. Ty nie rozumiesz, że tam gdzie ty uprawiasz swoje beznadziejne hobby, które nie służy wytworzeniu niczego poza hałasem, smrodem i dymem, ludzie po prostu chcą żyć, a ty im to uniemożliwiasz? Skąd takie niedouczone debile się biorą? Czy gdybym za Twoją ścianą uprawiał swoją pasję, a ja z zamiłowania jestem stolarzem i przez cały dzień ciął coś piłą mechaniczną, walił młotkiem i używał wiertarki. W dodatku potrafią mnie ponieść emocje, więc jak mi coś się nie uda to bluzgam jak szewc na całe gardło. I tak od rana do wieczora. Głównie w weekendy, bo tylko wtedy przede wszytskim mam czas, to wówczas, jak rozumiem poszukałbyś sobie innego miejsca do zamieszkania, lub kompletnie by ci nie przeszkadzało, no bo przecież dlaczego ja mam to robić gdzieś, gdzie nikomu to nie przeszkadza. Chce wiercić i ciąć w domu. Takie moje prawo.

Dariusz 15.09.2020 16:27
Już miałem odpisywać Panu z nickiem "Nie dogodzisz", ale Stolarz amator wspaniale ujął istotę rzeczy. Tu nie ma żadnego miejsca na porównywanie hobby, bo zakładanie domu i mieszkanie w nim do końca życia nie jest żadnym hobby. Porównujesz rzeczy ontologicznie ze sobą nie związane. Kiedy Ty od rana do wieczora uprawiasz swoje hobby, ja muszę siedzieć przy zamkniętych oknach, a z dziećmi na spacer jeździć pod Sulejów. To nie hobby, to życie. A jeśli już mowa o zainteresowaniach: wodne hobby moja rodzina porzuciła dwa lata temu, kiedy fale motorówki dwukrotnie wywróciły kajak Żony. Nordic walking również zniknął z naszego życia. Ale nie walczę o tamte sprawy, o to, co kochałem. Teraz walczę o normalne życie. Może zrozumiałbyś, gdyby pod okna Twojego domu codziennie podjeżdżała grupa "harlejowców" i od rana do wieczora robiła pokazy strzelających tłumików. I kiedy błagałbyś ich o spokój, oni odpowiedzieliby, że to takie hobby i - cytuję Ciebie_ "musisz udać się w inne miejsce na ziemi by zaznać ciszy" I miałbyś szczęście, bo broniłaby Cię jeszcze drogówka, która pozabierałaby draniom dowody rejestracyjne. Mnie przed Tobą nikt nie obroni. Zaczynasz rozumieć? Dociera to do Ciebie?

Do Stolarza i Dariusza ps Książe 15.09.2020 23:22
Sportowcy motorowodniacy cenieni są na świecie... Powierzchnia globu to głównie woda. Transport kontenerowcami to podstawa potęgi dzisiejszych Chin, dlaczego odbierać Polakom szansę na wymyślenie jakiegoś szybkiego, energetycznie optymalnego silnika który zrewulocjonizował by poruszanie się po wodzie? Bo co? Bo nie da się? W Kalifornii dało się zrewolucjonizować internet, nie dlatego, że ci wyszyscy ludzie stamtąd pochodzą. Chyba żaden. Ściągali do tego stanu ze względu na przyjazne władze i otoczenie. Nie prywatyzuj nam drugiego co do wielkości zbiornika wodnego, tylko dlatego, że se tam domek pobudowałeś. Trzeba było bydować w Inowłodzu. Nic nie wnosi? Twoje spacery nic nie wnoszą dla innych. Strach przed motoryzacją ce***e ludzi prostych, albo wycofanych, albo takich którzy nic samemu nie osiągnęli, a wszystko – łącznie z każdą swoją pracą – dostali w związku z pozycją rodziców.

MS 15.09.2020 17:22
Tak z ciekawości zapytam. A gdzie ty mieszkasz?

Leszek 14.09.2020 23:17
Nie przypuszczałem, że komuś jeszcze na sercu leży Zalew i jego otoczenie. Gratuluję trafności artykułu i kilku komentarzy, zwłaszcza Dariusza. Brawo Panowie! Jak są jeszcze tacy ludzie, to nie wszystko stracone. Może dołączą inni. Zadziwiające, że wszechobecny hałas i niebezpieczne popisy pseudo motorowodniaków, zwłaszcza w weekendy przemilczają ekolodzy, zieloni, koła wędkarskie, kajakarze, surferzy i wszyscy ci, którzy nad Zalewem szukali wytchnienia. Szokuje fakt, że radni powiatu tomaszowskiego nie doceniają wartości tych okolic (a może nie znają?), które przyciągnęły tu ludzi z odległych miast.Dla kaprysu kilku "biznesmenów", popisujących się motorówkami lub skuterami, bezmyślnym podniesieniem ręki zniszczyli wszystko co stanowiło dumę i dorobek mieszkańców okolic Zalewu. W tej części Zalewu, w której nie ma żadnych ograniczeń hałasu, nawet ptaki zamilkły. Radni zamiast pielęgnować wartości przyrody i szanować wyborców pokazali co jest ich wartością.

Dylon 14.09.2020 21:55
Chetnie odkupie dzialke przy samej wodzie jak kpmus nie pasi. Ludzie ścieki wpuszczacie do tego zbiornika a chałas Wam przeszkadza?

Dariusz 15.09.2020 10:44
Odpowiem, choć nie jestem pewien czy nie dziecku, które dorwało się do komputera rodziców (bo jakoś nie wierzę, że ktoś dorosły nie wie jak się pisze "hałas"). A zatem Dylonie, co zrobisz z taką działką? Zamieszkasz na niej? Nawet jak jesteś miłośnikiem spalin i kupisz sobie motorówkę, to po kilku godzinach zmęczysz się pływaniem, więc wrócisz do domu. Tylko, że będziesz sobie musiał od razu wybudować podziemny bunkier bez okien z klimatyzacją albo przez cały sezon będziesz chodził w ochronnikach słuchu. Bo przecież jak Ty będziesz chciał odpocząć, Twoi koledzy będą dalej pływać,. Dźwiękoszczelne okna nie wystarczą. Aha, nie zaprosisz też w sezonie nikogo na przydomowego grilla, nie wyjdziesz na taras, nikt na zewnątrz nie będzie słyszał, co mówisz, a Twoi goście powiedzą, że przyjemniej spędzać czas na dworcu kolejowym w Koluszkach. Zresztą... po co ja to mówię? Takie wypowiedzi należałoby ignorować lub traktować rynsztokowym słownictwem, na co żaden moderator nie wyrazi zgody. Ale w sumie to dobrze, że są takie wpisy, bo czarno na białym widać jaki poziom prezentują niektórzy komentujący... Giencio... Dylon... Krzycho... Czytajcie, Radni, wyrabiajcie sobie opinię, komu "robicie dobrze".

tomaszowianin 17.09.2020 18:05
Pisząc tyle słów Młody Człowieku, trudno sobie nie zaszkodzić...

Darek po prostu klamie 18.09.2020 00:05
Bzdury opowiadasz bylem tam wczoraj rowerem szwedalem sie a z poltorej godziny. W weekend zamierzam jechac jeszcze raz. Se mozesz opowiadac takie katastroficzne historie komus z daleka.

krzycho 14.09.2020 21:28
totalny stek bzdur ze ludzie nie zarabiaja na zalewie to właśne przez motorowodniaków ten zalew w końcu sie obudził i tetni życiem

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Koncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuKoncert Pasyjny Orkiestry Symfonicznej Tomaszowa Mazowieckiego TM Orchestra pod dyrekcją Kamila Wrony z towarzyszeniem solistów oraz chórów: chóru miejskiego „Artis Gaudium”, chóru z parafii św. Antoniego, chóru z parafii św. Rodziny, chóru „Via Musica” z parafii NMP Królowej Polski, chóru z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubochni, chóru Państwowej Szkoły Muzycznej im. Tadeusza Wrońskiego w Tomaszowie Mazowieckim odbył się 27 marca w Kościele pw. NMP Królowej Polski. Tak jak i w poprzednich latach wydarzenie zgromadziło wielu słuchaczy, których koncert wprowadził w refleksyjny, podniosły i wzruszający nastrój nawiązujący do zbliżających się Świąt Wielkanocnych.Data dodania artykułu: Wczoraj, 12:16 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 2
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaDrogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaChyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.Data dodania artykułu: 27.03.2024 13:11 Ilość komentarzy: 6 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąStarosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąMarcowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zwołana została, jak można się było spodziewać w trybie nadzwyczajnym. Poza kilkoma małymi zmianami w budżecie, które można było wprowadzić już w ubiegłym miesiącu, albo wstrzymać się z nimi do kwietnia. Chodziło raczej o to, by radni mogli zgarnąć kasę. Przy okazji okazało się, że nawet w takim trybie Mariusz Węgrzynowski nie potrafi przygotować sesji. Ma ona ściśle określoną formułę. Zmiana porządku obrad jest możliwa, ale musi za nią zagłosować polowa ustawowego składu rady. Ten trick zastosował Starosta, kiedy radni chcieli uchylić Powiatową Kartę Rodziny, rozszerzając porządek obrad sesji. W piątek ten sam manewr zastosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszyscy razem i odrzucili wniosek o wpisanie punktu dotyczącego dofinansowania w kwocie 500 tysięcy złotych zakupu wyposażenia na potrzeby stacjonarnego hospicjum.Data dodania artykułu: 27.03.2024 12:36 Ilość komentarzy: 5 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 3
„Kobieta z…” Kina KoneseraŚmiertelny bój murarzy. Zabójstwo i samobójstwoKoncert Pasyjny w świątecznym nastrojuDotacja dla Rodzinnych Ogrodów Działkowych – wnioski można składać od 15 kwietniaWIELKANOCNA JAZDA - WSTĘP WOLNY - PONAD 200 ATRAKCYJNYCH NAGRÓD DO ZDOBYCIA !Pędził przez miasto. Poniesie konsekwencjeCeramika Paradyż zagrała rekordowo dla WOŚPKomunikacja w okresie Świąt Wielkanocnych 2024Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myśleniaStarosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąZapraszamy na promocję monografii 4 Pułku Artylerii CiężkiejKlasyki powitały wiosnę
Reklama
Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino Elektryzująca love story w kwietniowym Ale Kino „Piosenki o miłości”, reżyserski debiut Tomasza Habowskiego, to kolejna propozycja kinowa Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim w cyklu Ale Kino. Projekcja filmu odbędzie się 10 kwietnia o godz. 18 w MCK Tkacz.„Piosenki o miłości” były największym przebojem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2021 roku. To słodko-gorzka historia o poszukiwaniu własnej tożsamości, o kobiecej walce o niezależność, buncie młodości przeciwko autorytetom, talencie i ambicjach oraz skomplikowanej miłości.Ona jest dziewczyną z bloku w małym mieście, on pochodzi z zamożnej, znanej warszawskiej rodziny. Ona kelneruje i śpiewa o tym, co jej w duszy gra, on marzy o wydaniu płyty, którą utarłby nosa sławnemu ojcu-aktorowi. Poznają się, gdy ona obsługuje przyjęcie, na którym on się bawi. Połączy ich miłość do muzyki, rozdzielą ambicje i marzenia. Kruche uczucie, które rodzi się między nimi, cały czas wystawiane jest na próbę: ona wciąż przed nim ucieka, on potrafi łgać jak z nut. Czy dwa tak różne brzmienia mogą się zestroić? Ile razy w życiu możliwy jest bis?W rolach głównych występują: Justyna Święs, wokalistka zespołu The Dumplings, oraz Tomasz Włosok, jeden z najciekawszych aktorów młodego pokolenia („Boże Ciało”, „Jak zostałem gangsterem”). Na ekranie zobaczyć będzie można również m.in. Andrzeja Grabowskiego, Patrycję Volny czy Krzysztofa Zalewskiego. Bilety do nabycia w Miejskim Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Piosenki-o-milosci/Tomaszow-Mazowiecki. Zapraszamy w imieniu organizatorów. Data rozpoczęcia wydarzenia: 10.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 9°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia Chyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję Dzisiejszy docinek "barw kampanii" poświęcimy krótko "przyczepkom wyborczym". Pisaliśmy już o tym, że często zajmują one tak bardzo potrzebne mieszkańcom miejsca parkingowe w newralgicznych miejscach w Tomaszowie. Zdarza się jednak, że stwarzają realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W ostatnim czasie na głównych ulicach miasta pojawiła się taka właśnie z olbrzymim banerem kandydata na radnego Rady Miejskiej Koalicji Obywatelskiej, Roberta Balickiego. Ustawiana jest na chodnikach i pasach drogowych poza wyznaczonymi miejscami strefy płatnego parkowania. Konstrukcja stanowi duże zagrożenie dla osób, które próbują wyjechać z legalnych miejsc parkingowych, ponieważ całkowicie ogranicza widoczność. Policja i Straż Miejska nie reagują, uważając zapewne, że troska o bezpieczeństwo tomaszowian nie jest ich problemem. Najwyraźniej nie jest ona też obiektem szczególnej troski pretendenta na radnego. Znowu Polak będzie mądry po szkodzie?
Barwy kampanii: bez kultury i bez zasad Barwy kampanii: bez kultury i bez zasad Kiedy wczoraj zobaczyłam w Internecie na profilu Sztabu Wyborczego Piotra Kucharskiego film dokumentujący zaklejanie plakatów na tablicy w okolicach ZUS, pomyślałam że jest on weekendowym, wyborczym żartem. Tak przynajmniej sugerowała podłożona pod film "radosna" muzyczka. Sporych rozmiarów tablica została w całości zaklejona materiałami wyborczymi wspomnianego wyżej Kucharskiego. Niestety to, co wyglądało na fejk, okazało się prawdą. Nie byłoby to może zbyt wielkim problemem (poza manifestacją swego rodzaju narcyzmu politycznego), gdyby nie fakt, że wcześniej w tym miejscu były wyklejone plakaty innych kandydatów. A to już jest poważnym wykroczeniem, za które grozi kara grzywny.Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią Marcowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zwołana została, jak można się było spodziewać w trybie nadzwyczajnym. Poza kilkoma małymi zmianami w budżecie, które można było wprowadzić już w ubiegłym miesiącu, albo wstrzymać się z nimi do kwietnia. Chodziło raczej o to, by radni mogli zgarnąć kasę. Przy okazji okazało się, że nawet w takim trybie Mariusz Węgrzynowski nie potrafi przygotować sesji. Ma ona ściśle określoną formułę. Zmiana porządku obrad jest możliwa, ale musi za nią zagłosować polowa ustawowego składu rady. Ten trick zastosował Starosta, kiedy radni chcieli uchylić Powiatową Kartę Rodziny, rozszerzając porządek obrad sesji. W piątek ten sam manewr zastosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszyscy razem i odrzucili wniosek o wpisanie punktu dotyczącego dofinansowania w kwocie 500 tysięcy złotych zakupu wyposażenia na potrzeby stacjonarnego hospicjum.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Człowieku bez mózgu. Co ty pier...!!! To jest informacja o stacji na terenie Tomaszowa, a nie dla całej Polski, a może i Europy. Czy do ciebie-barani łbie nie dotarło, że to jest stacja tylko dla naszego grajdołu, a może i dla naszego powiatu?! Gdzie w takim terenie znajdziesz ten twój, obsrany milion samochodów elektrycznych - barani łbie.Źródło komentarza: Stacja ładowania pojazdów elektrycznych już dostępna dla mieszkańcówAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piszesz o procedurze, jaklą teraz stosuje ten z pochodzenia Ukrainiec Bodnar, czyli: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie (patrz: Dżugaszwili, czyli Wisarionowicz Stalin), lub paragraf się wymyśli. Przykłady: bandyckie zajęcie tvp, bandyckie napady na ziobrowców. Dopiero teraz chłopcy od bandery (sorry: od Bodnara) zaczynają kombinować, jak, kur.a, te przepisy nagiąć do tego, co wyprawiają.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąAutor komentarza: Andrzej KiermasTreść komentarza: Ja rozumie wezwania o oszczędność> Toi może by tak radni dali przykład i zrezygnowali z bardzo obfitych diet i udziału w Radach NadzorczychŹródło komentarza: Słowo na niedzielę: Starostwo Powiatowe niczym biuro podróży...Autor komentarza: A.KiermasTreść komentarza: Na to bardzo liczę, WYCHOWANKOWIE SZKÓŁKI BĘDĄ TRAFIAĆ CZĘŚCIEJ DO DRUŻYNY.Źródło komentarza: Wychowanek Akademii Piłkarskiej w drużynie seniorskiej LechiiAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Bardzo ciekawy artykul a i wpisy internautow daja duzo do myslenia i poszerzaja perspektywe. Brawo.Źródło komentarza: Oświata niejedno ma imię. Co dalej z tomaszowskimi szkołami?Autor komentarza: EllaTreść komentarza: Humorystycznie rzecz ujmujac- jak beda przyznane pieniadze, to cel, skala i rodzaje potrzeb sie sprecyzuje. Proste i smieszne. A z drugiej strony to wciaz ten koniunkturalizm, to sie mi oplaca, tamto moze zaszkodzic, z tym bede trzymal, tamtego sie wypre.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią
Reklama
Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej Skarpetki bambusowe, antybakteryjne.Naturalne skarpety z bambusa, antyzapachowe.Skład:wiskoza bambusowa 72%, poliamid 25%, elastan 3%, apretura Sanitized®Wielkości:35-38, 39-42, 43-46, 47-50 (tylko w kolorze czarnym)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki DEOMED® Bamboo to naturalne i komfortowe skarpetki antybakteryjne, antygrzybicze oraz skarpetki antyzapachowe, które posiadają również szereg prozdrowotnych właściwości.Do produkcji tych skarpetek została zastosowana delikatna, ale bardzo wytrzymała przędza z naturalnej wiskozy bambusowej. Wspomaga ona skuteczną wentylację stóp, pozwalając na pochłanianie nadmiaru wilgoci i dzięki temu są one tak komfortowe w używaniu przez cały dzień.Materiał ten został wzbogacony o apreturę Sanitized® o właściwościach antybakteryjnych i antygrzybicznych. Ze względu na zastosowanie tego dodatku to także wyjątkowo komfortowe skarpety antyzapachowe – zapobiegają pojawianiu się nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo, bardzo dobrze sprawdzają się jako skarpety antybakteryjne i antygrzybicze, a także wspomagają leczenie infekcji stóp.Dodatek poliamidu i elastanu powoduje, że te skarpetki są elastyczne i dobrze dopasowują się do stóp, a także nie uciskają ich.Skarpety z bambusa DEOMED® Bamboo posiadają specjalną konstrukcję, która zapewnia bardzo dobre dopasowanie do kształtu stopy i nogi, a przy tym są to skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dzięki temu skarpetki bambusowe Bamboo nie zaburzają naturalnego przepływu krwi w tętnicach i żyłach kończyn dolnych i polecane są dla osób z cukrzycą, obrzękami, niewydolnością żylną nóg.Skarpetki DEOMED® Bamboo dostępne są w wielu kolorach i rozmiarach do wyboru.Skarpetki bambusowe Bamboo marki DEOMED® to sprawdzony wybór dla wielu osób, którym zależy na zdrowiu i maksymalnym komforcie przez cały dzień.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama