Teresa Marcinkowska urodziła się w 1958 roku. Jeszcze dwa lata temu prawie w ogóle nie miała kontaktu z farbami. Malarstwem zainteresowała się dopiero po przejściu na emeryturę. Najbardziej lubi technikę olejną. Interesuje ją wierność w odtwarzaniu świata, dlatego najczęściej maluje portrety i kwiaty.
Skąd pomysł, by na emeryturze zająć się akurat malarstwem, a nie np. robótkami ręcznymi? − Malarstwo chyba było we mnie od zawsze i teraz − gdy zaczęłam szukać alternatywy dla bierności, jaka towarzyszyła mi przy oglądaniu programów telewizyjnych, filmów czy czytaniu − uzewnętrzniło się w takiej formie − mówi autorka.
Wystawę będzie można oglądać w MCK Tkacz do końca października w godzinach pracy ośrodka. Obowiązuje zasłanianie ust i nosa oraz zachowanie dystansu społecznego.
Napisz komentarz
Komentarze