Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 11:51
Reklama
Reklama

Czym się kierować przy wyborze instalacji fotowoltaicznej

Przede wszystkim bezpieczeństwem. Bezpieczeństwo to musi być wielopłaszczyznowe składające się z minimum trzech elementów

Bezpieczny montaż

Ważne jest, kto instaluje nam instalacje, czy ekipa monterska to wykwalifikowani instalatorzy, czy przypadkowi ludzie. Istotnym jest  aby posiadali własne uprawnienia instalaycjne, nie uprawnienia wydane dla jakiejś firmy czy innej osoby.

- Nasze  zespoły monterskie składają się z minimum 3 osób a wśród nich jest minimum jeden wykfalifikowany elektryk, który jest w stanie dobrać i w odpowiedni sposób zamontować zabezpieczenia AC/DC.  To one mają olbrzymi wpływ na to czy instalacja będzie spełniać wszystkie wymogi, które są wymagane w prawie budowlanym, zgodne z nowymi przepisami i ochroną przeciwpożarową - mówi Elżbieta Tokarska z firmy Green Smart Energy. 

Dzięki temu użytkownik ma gwarancję, że w sytuacji awaryjnej zainstalowane zabezpieczenia spełnią wymogi i ochronią go przed niepowołanymi zdarzeniami.

Bezpieczeństwo przy doborze elementów instalacji

Chodzi przede wszystkim o to, aby instalacja fotowoltaiczna składała się z elementów certyfikowanych, czyli takich, które zostały poddane procesowi badawczemu i uzyskały pozytywny wynik norm związanych z certyfikacją. 

- Jeżeli jakikolwiek produkt jest montowany w naszej instalacji fotowoltaicznej i ma tylko deklaracje producenta to wygląda to w ten sposób, że producent zadeklarował, że coś ma np. określone uzyski albo określoną wartość ale nigdy wcześniej tego nie sprawdził, albo sprawdził i nie otrzymał odpowiednich certyfikatów, taki produkt mimo, że jest dopuszczony do obrotu i akceptowany przez energetykę podczas przyłączenia instalacji fotowoltaicznej nie daje nam gwarancji tego, że przez 25 lat osiągniemy wartości finansowe i uzyski energii które założyliśmy, decydując się na montaż takiej instalacji - wyjaśnia Elżbieta Tokarska. 

Zakłada się, że panel fotowoltaiczny nie powinien po 25 latach użytkowania stracić więcej niż 20% ze swojej wydajności. Spełnienia tego warunku (a nawet, że tę wartość przekroczy) możemy być pewni tylko jeśli został poddany wnikliwym badaniom które to potwierdzają.

- Jeżeli mamy moduł, który rzeczywiście został certyfikowany przez instytuty badawcze europejskie np. certyfikat niemiecki TÜV to powoduje to że możemy mieć pewność że na swojej sprawności straci nie więcej niż 20% po okresie 25 lat. W przypadku falowników jest to ten sam schemat, jeżeli jest tylko i wyłącznie deklaracja to powoduje to, że nie możemy być pewni tego że daną sprawność falownik jest w stanie osiągnąć i utrzymać. Sprawność falownika łączona ze sprawnością modułu to jest właśnie to, co wpływa na ilość wyprodukowanego prądu, a więc i okres zwrotu inwestycji w instalację - mówią specjaliści z GSE

Rzeczą często omijaną przez handlowców czy monterów jest, że sama konstrukcja montażowa która też musi być certyfikowana, bo jeżeli jest to konstrukcja stalowa czy ze zbyt cienkiego aluminium która nie spełnia określonych wymogów wytrzymałości to instalacja nie będzie funkcjonować przez 25 lat dlatego że na module powstaną mikropęknięcia które nie podlegają gwarancji producenta modułów, czyli nawet jeżeli byśmy zastosowali moduł i falownik dobrej jakości, certyfikowany to może się zdarzyć, że nasza instalacja po 6, czy 7 latach straci ponad 50% swojej wydajności tylko i wyłącznie dlatego że była zastosowana najtańsza konstrukcja ze zbyt cienkiego aluminium i nie ma możliwości wówczas dochodzenia gwarancji producenta, więc warto zwrócić uwagę podczas wyboru czy wykonawca instalacji proponuje nam produkty certyfikowane, to samo dotyczy kabla którym instalacja jest spinana.

Trzeba pamiętać że instalacja fotowoltaiczna jest na 25 lat i dłużej więc jakość tych elementów począwszy od śrubek, złączek konstrukcji, kabla falownika czy modułu ma wymierne wartości jeżeli chodzi o to ile tego prądu zaoszczędzimy i ile go wyprodukujemy.

Bezpieczeństwo gwarancji

Mowa oczywiście zarówno o tej, którą daje instalator, jak i tej która udzielana jest producent danego urządzenia.

Należy pamiętać, że mamy do czynienia z elementami elektrycznymi i i innymi poddawanymi wszelakim procesom produkcyjnym i może się zdarzyć że dana partia czy dany falownik po prostu nie działa.  Jeżeli już zainwestowaliśmy swoje pieniądze w instalację fotowoltaiczną to chcielibyśmy aby ta instalacja działała bezproblemowo przez 25 lat. Nie znaczy to że się nic nigdy nie zepsuje. W sytuacji w której mamy falownik nieznanego producenta, czy moduł producenta który nie ma siedziby w Polsce, a działa tylko poprzez dystrybutorów to ten proces reklamacyjny jest bardzo wydłużony i niekoniecznie może się zakończyć sukcesem.

Jeżeli dane produkty są dostarczane przez dystrybutorów a firma nie ma siedziby u nas w kraju to proces realizacji uprawnień wynikających z gwarancji wygląda tak, że przyjeżdża monter zabiera wadliwe urządzenie odsyła do dystrybutora, dystrybutor ma 30 dni na to żeby wysłać to do producenta, producent kolejne 30 na to żeby się odnieść do powstałej usterki. Jeżeli założymy że jest to 60 dni lekko na przykład sytuacji, w której moglibyśmy produkować najwięcej energii np. maj, czerwiec, lipiec sierpień, to się okaże że większość oszczędności które miała nam przynieść nasza instalacja fotowoltaiczna nie uzyskamy ze względu na to że jesteśmy w tzw. procesie gwarancyjnym.

Jeżeli korzystamy z elementów których producent ma swoją siedzibę czy przedstawicielstwo w Polsce, to wówczas proces ten skraca się do kilku dni. Oznacza to że przyjeżdża fabryczny serwis i wymienia uszkodzony element. Nie tracimy czasu związanego z reklamacją i nie ma możliwości by nasza instalacja nie produkowała energii elektrycznej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Płacimy rachunki za niemądre decyzjePłacimy rachunki za niemądre decyzjeKampania wyborcza toczy się wolno... niczym żółw ociężale. Listy kandydatów są już opublikowane. Na nich sporo przypadkowych osób, które wyobrażenie o samorządzie jakieś mają, ale nie zawsze odpowiada ono rzeczywistości. Część wypowiedzi niemądrych, część naiwnych. Mało która ma jakieś podstawy merytoryczne. Najczęściej spotykamy utarte hasła, które w zderzeniu z rzeczową argumentacją pękają niczym mydlana bańka. Trudno się dziwić, skoro przez kilka miesięcy trwała prawdziwa łapanka kandydatów na radnych, żeby tylko zapełnić jakoś listy. Wczoraj dowiedziałem się, że są osoby, które nawet nie wiedziały, że są kandydatami.Data dodania artykułu: 16.03.2024 13:58 Ilość komentarzy: 9 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Będzie nowa świetlica w BukowieTM Orchestra na wspólnych koncertach z Another Pink Floyd w Krakowie i w Zabrzu.Kolejna odsłona stand-upu w MCK TkaczTor kartingowy w Arenie otwarty!Zapraszamy na Jarmark Wielkanocny!Bezbramkowy remis na wyjeździePółtora procent dla MechanikaXVII Tomaszowskie Teatralia za namiBarwy kampanii. Bywa też zabawnie„Baby boom czyli kogel mogel 5”   w Kulturze Dostępnej już 21 marcaPłacimy rachunki za niemądre decyzjeSkandaliczne stosunki w magistracie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 6°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1023 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: ByłyuczeńTreść komentarza: Może wreszcie będzie klimatyzacja na sali gimnastycznej???Źródło komentarza: Półtora procent dla MechanikaAutor komentarza: wyborcaTreść komentarza: Masz drużynę ,, Ładnego Pana" i w czym problem?Źródło komentarza: Tomaszów bez radnego w Sejmiku? To bardzo możliweAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piotr Kucharski, Bogna Hes i inni "wybitni" samorządowcy oraz ich rodziny. A gdzie oni, kur....., nie byli ?! Wreszcie znaleźli tę trzecią - pokrętną drogę. I dlatego ten przyszły zbawiciel miasta nie może ich, kur..., znaleźć i zebrać do kupy. Dotąd, jakoś nie słyszałem o sukcesach samorządowych tego Piotra Kucharskiego i gdybym chciał na tego zbawiciela miasta głosować, to nie miałby pojęcia, kto to jest. I taki nieznany, czyli nygusowaty radny chce być prezydentem miasta i jeszcze się jeży, że on doprowadzi miasto do pełnego rozkwitu?! Nie daj Panie Boże!!!Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Wg "Słownika języka polskiego" PWN, "frajer", to człowiek naiwny. Więc tych studentów filii UŁ można śmiało nazwać frajerami, bo ci studenci, w większości są takimi naiwniakami (czytaj:frajerami), którzy wierzą, że w tej filii rzeczywiście uzyskają nie tylko papier - dyplom wyższej uczelni, ale i porządne wyższe wykształcenie. A to wyższe, płatne wykształcenie w tej filii jest tyle warte. co kiedyś, za komuny, były warte tzw. sołtysówki. Ta filia jest najbardziej odpowiednia ze swoim poziomem dla starych ludzi, którzy uczęszczają tam na Uniwersytet Trzeciego Wieku. Tak więc, nie Pani tak bardzo nie ustawia Admina do pionu.Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Z ust mi to Pan wyjął. Nic dodać, nic ująć. Żeby być w ABW, trzeba mieć łeb na karku i logiczne myślenie. W samorządach z tym sprawami jest źle. 90% tych, tzw. radnych, to takie lokalne bezmózgie cwaniaczki, którym udało się psim swędem zdobyć te mandaty. Więc, dlatego chłopcy z ABW byli zdziwieni tą głupotą tych bezmózgowców.Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: Duch MiastaTreść komentarza: A kto jest kandydatem PiS na prezydenta miasta? Kogo mamy poprzeć?Źródło komentarza: Tomaszów bez radnego w Sejmiku? To bardzo możliwe
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama