Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 13:22
Reklama
Reklama CUK kalkulator OC i AC

W armii... jak to w armii

Kolejny odcinek publikacji Antoniego Malewskiego. Wojskowe klimaty, których nie można już poznać

Były to czasy kiedy Ministrem Obrony Narodowej był marszałek Marian Spychalski. W wojsku, jakby dziś się wyrazić, panowała lekka dyscyplina, całkowicie inna niż za czasów stalinowskich czy nawet gierkowskich, kiedy armią zawiadywał generał Wojciech Jaruzelski. Jeżeli używam terminu „lekka dyscyplina” to mam na myśli dużo wolnego czasu dla żołnierza po kompanijnych zajęciach.

Skutkowało to, codziennym odwiedzaniem przez żołnierzy Kantyny lub Klubu Oficerskiego a w nich zawsze było piwo, wino. W Klubie natomiast były tak zwane alkohole wyższej klasy w postaci dobrych, drogich win, droższe wódki, szampany, koniaki, brandy jak i bardziej szlachetne, nie tylko polskie, piwa.

Początkowo, będąc na młodym roczniku, nie było mowy o alkoholu. Gonitwa goniła gonitwę, przełaje za przełajami, musztra za musztrą, tak, że nie było czasu na pierdoły - jak mówił kapral mojej drużyny młodego rocznika. Nawet zaistniała sytuacja, bardzo mi pasowała. Pomyślałem sobie - To dobrze, że nie ma wódy, odpocznę od niej. „Chemia” jeszcze nie działała. Choć jak sobie przypominam dni pierwsze bez alkoholu, do tego codzienny, będąc „kotem”, fizyczny wysiłek bardzo dały się we znaki szeregowcowi LWP.

Zacząłem odczuwać ogromną potrzebę napicia się. Pewnych kwestii o uzależnieniach jeszcze nie rozumiałem, nie dopuszczałem do siebie myśli, że u mnie mógłby już rozpocząć się problem alkoholowy. Ale rany zostały rozdrapane już w dniu mojej przysięgi. Przybyli na nią, starszy brat z moją dziewczyną (przyszła i dzisiejsza żona) zostawili mi na pożegnanie „pamiątkę”, suwenir w postaci pół litra żołądkówki.

Jeszcze tej nocy (mając po raz pierwszy więcej luzu) na kompanii młodego rocznika, rozpoczęła się wielka balanga, którą osobiście zorganizowałem. Uczestniczył w niej cały młody rocznik z podoficerską kadrą. Impreza podobna była do tej z cywila. Ponieważ większość żołnierzy, również przełożonych, nazajutrz czuła się podobnie jak my, dlatego pierwszy dzień po przysiędze był w zajęciach wojskowych, dniem ulgowym. Leczyliśmy kaca.

Dla mnie „nazajutrz” stało się ostrzeżeniem. Potwierdziło się, że zaczął się u mnie alkoholowy problem. W poniedziałkowe poprawiny, upiłem się w trupa, do nieprzytomności. Moje pijane wyczyny kwalifikowały się pójściem do aresztu ale … jeszcze młody żołnierz … więc mi się upiekło. Jedną, pozytywną rzecz „odkryłem” a właściwie nie było to odkryciem, po prostu po pierwszym pijaństwie w armii, do siebie podobnych, znalazłem dwóch kolegów. Odtąd staliśmy się alkoholowymi towarzyszami broni. W większości pijaństw na terenie jednostki czy wychodząc do miasta na przepustkę do miejskich lokali, uczestniczyliśmy wspólnie. Wspólnie piliśmy, wspólnie podpadaliśmy.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Starszy Kapral 22.04.2021 00:03
Lubi Facet koloryzować to swoje "Wojsko". Prócz tego, ze pewnie większość tej swojej "służby" spędził na sprzątaniu kibla, to by chociaż nie pisał o oficerach z którymi rzekomo pił. Byłem podoficerem zasadniczej służby i jakoś nie zdarzyło mi się pić z oficerem na przepustce a już tym bardziej w JW.

Ajdejano 22.04.2021 12:22
Wyjaśnię ci, dlaczego nie zdarzyło się tobie pić na przepustce z oficerem: oficerowie NIGDY nie zniżali się do picia gorzały z TREPAMI, których nikt nie lubił. Natomiast, dobrze odnosili się do LUDZI, których szanowali. Więc, wyjaśniłem tobie to, czego nigdy byś nie zrozumiał..... W wojsku: trep, to jest TREP.

Ajdejano 21.04.2021 14:11
Tolo: powiem szczerze - nie dam rady tego wszystkiego przeczytać, jednak wiem, że piszesz prawdę i tylko prawdę. Dlatego, że sam zapoznałem się z tymi kabaretowymi czasami. To były "nasze" czasy. Lipiec 1971 rok - jestem na obozie wojskowym studentów w Gołdapi (artyleria przeciwlotnicza, ja: karabin przeciwlotniczy). W pewnym momencie, podporucznik Lankamer Franciszek pyta mnie na zbiórce żołnierzy w terenie: a dlaczego wy, kur....., starszy bombardier J.M, tak ukrycie się podśmiewacie z tego, co ja mówię?! Ja melduję: panie poruczniku, to jest właśnie taki mój tik nerwowy. Ten głąb mówi do nie: za ten wasz tik nerwowy dostajecie tylko 7 dni aresztu. I żeby mi to było ostatni raz. Tolo: nie tylko Ty byłeś męczennikiem dawnych czasów

Matej 26.09.2022 16:38
Rok 1972.04.08.Przybyłem do Jw.1030 z 1954 Ostróda ( dowiózł mnie chorąży bodajże Haraburda z WSW prosto z Białegostoku.Trafiłem do pierwszej baterii dowodzonej przez kapitana Franciszka Lankamera.Cieżki typ ale żonę miał ładną.. Dobrze, że złamałem nogę na wigilię bo miałem już 58 dni odsiadki ale za sprawy polityczne. W tym czasie z baniaków najporządniejszy był por.Kogutek .Pozdrawiam.

Reklama
Polecane
Odkryj wymarzony prezenty na chrzest dla chłopca! Znajdź idealny dar, który uwieczni ten niezapomniany dzień!Tomaszowskie dzieci miesiącami czekają na pomocGrand Prix Polski w kręglarstwie.Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.Instruktor teatralny poszukiwanyOscarowe seanse w Kinie dla KoneserówAnimator pilnie poszukiwanyZapraszamy na występ zespołu Mali LubochnianieStudenci przeprowadzą ankietyMinister klimatu: umowa na finansowanie "Czystego Powietrza" na 6,4 mld złZapraszamy do CzerniewicKoncert Maxa Miszczyka
Reklama
Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Zapraszamy serdecznie na otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu.Wydarzenie obfitować będzie w wiele atrakcji!To już tradycja, że otwarciu sezonu turystycznego na Zamku towarzyszy Łżykwiat kasztelański, czyli impreza historyczna na którą zjeżdżają bractwa z całej Polski. Łżykwiat, to również ze staropolskiego kwiecień. Nazwa pochodzi stąd, że ten miesiąc „wyłudza z ziemi przedwcześnie kwiaty”. Jak co roku rekonstruktorzy ubiorą się w swoje średniowieczne stroje, stworzą wokół Zamku wioskę, będą gotować, bawić się, strzelać z łuku, walczyć na miecze, grać w średniowieczne gry…To świetna okazja do podejrzenia jak wyglądało życie w średniowieczu. Podczas wydarzenia, będziecie mieli niepowtarzalną okazję skosztowania zupy według średniowiecznej receptury! Zapewniamy dawkę ciekawej wiedzy i przednią zabawę!W tym roku otwarciu sezonu turystycznego towarzyszy bardzo bogaty program. Oprócz imprezy historycznej, na zamkowym dziedzińcu odbędą się rozgrywki szachowe. „Teatr na zamku” przygotował premierę swojego najnowszego spektaklu „Co się starej szafie śni” czyli bajkę dla dzieci, w każdym wieku Grupa "Teatr po godzinach" ze Zduńskiej Woli przedstawi moralitet „Starzec i śmierć” – to już dla starszych widzów.W sobotę w galerii ZI odbędzie się także wernisaż wystawy „Droga jest celem” Piotra Sabacińskiego – podróżnika, człowieka gór. Zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas dwutygodniowej wyprawy na najwyższy szczyt obu Ameryk – Aconcaguę (6960,8 m.n.p.m.).Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie! Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skład:bawełna 80%, Prolen® Siltex ze srebrem 17%, Lycra® 3% Wielkości:35-37, 38-40, 41-43, 44-46, 47-49 (oprócz koloru białego i szarego)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki nieuciskające Medic Deo® Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Medic Deo® Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!Specjalna konstrukcja cholewki i niewielka domieszka nowoczesnego włókna Lycra® w całym wyrobie powodują idealne bezuciskowe przyleganie do nóg i maksymalną elastyczność - nietamowanie przepływu krwi i komfort nawet dla opuchniętych nóg.Dzięki działaniu przędzy z jonami srebra, wzmocnionemu apreturą antybakteryjną i antygrzybiczną Sanitized®, skarpetki hamują rozwój mikrobów i zapobiegają jednocześnie przykremu zapachowi podczas użytkowania. Miejsca stóp narażone na otarcia i urazy są chronione przez miękką trójwarstwową dzianinę frotte. Opaska elastyczna na śródstopiu zapobiega przesuwaniu się skarpetki na nodze.Skarpetki nadają się znakomicie do aktywności fizycznej. Do produkcji skarpetek jest używana czysta bawełna - naturalna przędza najwyższej jakości.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama