Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 13:28
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama Makaron Czaniecki - konkurs

Czy to tylko przebudzenie?

Do dzisiaj nie jestem w stanie sobie wytłumaczyć z jakich powodów moja żona utrzymywała nasz związek małżeński przez ponad 20 lat mojego, czynnego picia. 

Przyzwyczajenie? Ślepa miłość? Dwoje dzieci na utrzymaniu? Sfera ekonomiczna? Wstyd przed rodziną, sąsiadami? Skłonności masochistyczne? Cierpiętnictwo?

Nigdy nie poznam prawdy, i nie chcę jej poznać, nie chcę ran rozdrapywać, choć dzisiaj mogę jednoznacznie, jednomyślnie wszystkim wyznać, że jej zawdzięczam swoje życie i zdrowienie poprzez wychodzeniu z alkoholizmu. Nie jestem w stanie wyrazić w słowach mojej wdzięczności za utrzymanie naszego związku. Jedynie co mogę uczynić, by zrekompensować dawne cierpienia moich bliskich, rodziny, znajomych, tym co mnie kochali i kochają, to nie odejść od mityngu, od drugiego człowieka, drugiego alkoholika, czyli od siły większej ode mnie samego.

Bo tylko dzięki wartościom, mądrościom uzyskanym i wdrażanym w swoje życie (zasłyszanych na spotkaniach AA) nieustannie mogę diagnozować moją nieuleczalną, najbardziej śmiertelną chorobę, pogłębiając i rozwijając w sobie POKORĘ i duchowość. Tak cenne wartości, które utrzymują mnie w trzeźwości, w procesie zdrowienia, objawiając się w moim (choć są to wyświechtane słowa) wnętrzu tak zwaną POGODĄ DUCHA. Jej uzyskanie - jest największą gwarancją - by nie sięgnąć po pierwszy kieliszek.

Wielu, pierwszy okres bytności w AA przeżywa, jako „miodowy miesiąc”. Znaleźliśmy wszak nowe i prawdziwe podstawy naszego życia, ciesząc się z tego powodu. Jednak okres ten nie oddala nas od życiowych problemów.

Dopiero wówczas do mnie dotarło, że choroba alkoholowa zaatakowała moje życie, gdy postanowiłem zaprzestanie picia. Zrozumiałem wówczas, że sama abstynencja to nie wszystko, że samo nie napicie się alkoholu, to mniej niż zero, że trzeźwienie by zdrowieć, to coś więcej niż utrzymanie abstynencji, że bardziej potrzebuję w tym skomplikowanym procesie „świadków” tamtych czasów, wydarzeń dążących, tak jak moja osoba, do wyjścia z koszmaru picia niż doradzających, fachowych NAUCZYCIELI.

Po tej samodiagnozie nasuwało się pytanie, co w tej beznadziejności mam robić, by zmienić swoje życie? By bezpiecznie żyć nie napiwszy się „pierwszego”? Wydawałoby się, że na to proste pytanie nigdy nie znajdzie się prostej odpowiedzi, bo takiej faktycznie nie ma, że odpowiedź jest tak skomplikowana jak skomplikowane jest życie alkoholika.

Kolokwialnie mówiąc, alkoholik w swych kłamstwach, zakłamaniach i zaprzeczaniach, to spirala Archimedesa umieszczona w przestrzeni w ośmiu płaszczyznach. I to jest cały, skomplikowany problem do rozwiązania. Jak to uczynić? Jak pozbyć się agresji, kompleksu, gniewu wobec bliskich, wypełniających moje wnętrze po zaprzestaniu picia? Czy mój problem rozwiążą profesjonaliści, zawodowe terapie, „branżowi” sponsorzy  i socjotechniki stosowane, rozwijające wiedzę z zakresu problemu alkoholowego? Nie zawsze pamiętające o chorej duszy osoby dotkniętej alkoholizmem.

Zapewne konieczność taka zachodzi, ale wiedza uzyskana rozbudowała mój umysł, znamiona mojego EGOCENTRYZMU, co stało się najbardziej niebezpieczne w procesie trzeźwienia. W alkoholowym uzależnieniu choruje nie tylko ciało, umysł ale w szczególności DUSZA, EMOCJE, UCZUCIA. Na krótką metę, formy wyżej wymienione mogą być skuteczne, bez względu na wiek, w którym to alkoholik postanowił zaprzestania picia. Muszę jednak pamiętać, że choroba nigdy mnie nie opuści, że w alkoholiku trwać będzie do końca jego dni. Dlatego osoby z problemem alkoholowym muszą zawsze pamiętać, że …

Nie wystarczy urodzić się człowiekiem, trzeba jeszcze być człowiekiem

… co jest podstawą w procesie trzeźwienia.

A jak to zrobić, by takim się stać? Żadna profesjonalna instytucja, socjotechniki, perswazje, kluby czy stowarzyszenia abstynenckie, samodzielnie nie są w stanie, bez udziału drugiego alkoholika czyli siły większej, wyższej od nas samych taką osobę „odbudować”, „stworzyć”, „uzbroić w uczucia”.

W/g mojej, subiektywnej, opinii, 33-letniego doświadczenia między innymi w instytucjach państwowych jak i w grupach samopomocowych wspólnoty AA czy moja praca w komisji MKRPA, nie wystarcza. Dla mnie trwałą podstawą w trzeźwieniu jest przede wszystkim ZAWIERZENIE drugiemu człowiekowi czyli sile wyższej, większej ode mnie samego.

Jedyne takie miejsce na ziemi, gdzie ewolucyjnie przebudowywać można swoją duszę, myślenie, marzenia, odczuwanie, są grupy samopomocowe Wspólnoty AA, działające na bazie 12 Kroków/12 Tradycji. W tych wspólnotowych grupach podstawą i ZASADĄ w dzieleniu się, jest używanie pierwszej osoby „Ja”. Utrzymywanie takiej formy na mitingu, jest dla słuchającego niespotykanym odkryciem w sugestywnym poznawaniu swoich wad, frustracji, złych emocji i uczuć, gniewu i agresji czyli następuje samo diagnozowanie swojego „wnętrza”, swojej duszy, choroby, w której to diagnozie odkrywamy, że …

Jedynym, skutecznym lekiem na agresję i gniew jest – nie tylko milczenie a … a jak to uczynić, dokonać. Mówiąc językiem aa-owca, uczestnika grup samopomocowych we Wspólnocie AA jest - DAĆ CZAS CZASOWI ale … ale do czasu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Figo-fago 27.04.2021 20:03
Pod tym, co jest napisane grubym drukiem pod Twoim zdjęciem, podpisuje sie "ryncany i nogamy". Też znam ten ból i te satysfakcję z postawy mojej Żony. Dzielna kobieta. Koniec tematu.

cydrowy 27.04.2021 08:52
"Dla mnie trwałą podstawą w trzeźwieniu jest przede wszystkim ZAWIERZENIE drugiemu człowiekowi czyli sile wyższej, większej ode mnie samego". To przekłamanie. W programie 12 kroków AA siłą wyższą, na której ma się oprzeć trzeźwiejący alkoholik, jest Bóg. Bóg a nie "drugi człowiek". Ateistyczna wersja, bez Boga, prowadzi do nikąd.

Edek 25.04.2021 18:56
tylko słabi psychicznie mają skłonności do uzależnień

Ajdejano 26.04.2021 19:35
No, tak: ty jesteś bardzo silny psychicznie i dlatego: pijesz tylko kwaśne mleko, kwaśną serwatkę, jesz tylko kwaśne jabłka. Nie daj Boże dać ci kieliszek wódki albo piwo. Nie byłeś w mrowisku, to co ty możesz powiedzieć o życiu seksualnym i alkoholowym mrówek. PS. A gdzie ty wyczytałeś tę sentencję, którą powyżej napisałeś ? Jakiś "łocytany jezdeś, cy cós" ?

Reklama
Polecane
Zmiany w ProkuraturachJak rozwijać umiejętności miękkie i dlaczego są tak istotne dla kariery?O bezpieczeństwie Za PilicąKolejna impreza Automobilklubu przed namiPierwszy raz w naszym szpitaluZbrodnia w lesie w okolicach Smardzewic40 lat minęłoŚredniowiecze w SkansenieTHOMAS ANDERS WYSTĄPI W ARENIE LODOWEJLechia Tomaszów Mazowiecki - Bogdanka Arka Chełm 2:3Wśród najlepszych z biologiiZrozpaczeni rodzice błagają o pomoc
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama