„Słuchaj, mam tutaj osobę, jak twierdzi, po pobiciu, z ranami otwartymi na głowie. Osoba leczy się kardiologicznie, ma zaburzenia widzenia. Tak że chciałbym zapytać, jak długo będziemy czekać na najbliższą załogę?” – takie pytanie postawił stołeczny policjant dyspozytorce pogotowia. W odpowiedzi usłyszał: „Nie mamy wolnych zespołów.” Działo się to 1 września, a portal wp.pl opisuje bardzo dużo podobnych rozmów. 4 września patrol policji w Warszawie też prosił o pomoc medyczną: „Sporo krwi stracił i zaczyna nam tutaj powoli odpływać.” – alarmuje mundurowy, ale dyspozytorka rozkłada ręce: „Tak, mamy to wezwanie, oczekujemy na wolny zespół. Jeśli możecie, załóżcie jakiś opatrunek i pilnujcie pacjenta. Zespół jak się zwolni, to przyjedzie do was w pierwszej kolejności.”
Z całej Polski napływają podobne relacje. Poszkodowani, chorzy dzwonią po pomoc, ale słyszą, że nie ma kogo wysłać na miejsce. Często dyspozytorzy informują, że trzeba długo czekać na przyjazd ratowników. Zrozpaczeni ludzie sami dowożą rannych w wypadkach do szpitali. 1 września ratownicy medyczni rozpoczęli protest. Biorą urlopy lub zwolnienia lekarskie. Karetki stoją w garażach, bo nie ma kto nimi jeździć. Zamiast nich, do wezwań - nawet drobnych - wysyłane są śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. Taka maszyna lądująca na jezdni w Warszawie stała się już codziennym obrazkiem. Protestujący chcą wprowadzenia wielu zmian w prawie, ale najczęściej podnoszą argument za niskich płac. Rozmowy z Ministerstwem Zdrowia nic nie dały. Resort tłumaczy, że spór go nie dotyczy, bo ratownicy podwyżkę powinni negocjować z pracodawcami – stacjami ratownictwa. Tyle że ich szefostwo odpowiada, że nie ma z czego wypłacić wyższych pensji, bo otrzymuje za mało pieniędzy z rządu.
Dodatkowe pieniądze
Teraz MZ się ugięło. Adam Niedzielski właśnie zapowiedział system Państwowego Ratownictwa Medycznego zostanie dofinansowany dodatkowymi 62 mln zł. Od 1 października obowiązywać mają nowe wyceny tzw. „dobokaretki” (podstawowa wycena czasu pracy zespołu medycznego). Stawka za pojazd specjalistyczny będzie wynosiła 5583 zł (obecnie to 1,4 tys. zł mniej), a za karetkę podstawową 4187 zł (wzrost o 1 tys. zł). „To jest owoc wspólnej pracy i pracodawców, i środowiska ratowników medycznych. Te środki idą do pracodawców i to oni będą tymi środkami rozporządzać. (...) Jeszcze dziś rozmawiałem z przedstawicielami środowiska pracodawców i mam taką deklarację, że te pieniądze na pewno spowodują, że część z nich na pewno trafi do kieszeni ratowników.” – dodał wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, ale jednocześnie zaznaczył, że wzrost płac ratowników zależy od „danej stacji pogotowia, od pracodawców”.
Trzeba więcej
Jak te słowa przyjmują protestujący? Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych ocenia, że to za małe pieniądze, ale te zapowiedzi cieszą. „Teraz trzeba tylko to wyegzekwować od pracodawców. I działamy dalej, nieustająco.” – ogłosili związkowcy. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, profesor Andrzej Matyja ma poważne wątpliwości i wylicza, że na 1,6 tys. karetek przy wzroście stawki o 1 tys. zł powinno to być ponad 160 milionów złotych. „Minister jest ekonomistą, może umie lepiej liczyć. Mi, jako medykowi, wyszło to troszeczkę inaczej.” – mówił ekspert na antenie TVN24 i dodał: „I jest główne pytanie: czy w tej kwocie, tak zwanej dobokaretce, to już mieszczą się wszystkie te dodatki, które w tej chwili system ratownictwa otrzymywał, czy to są dodatkowe pieniądze? Tego na dzień dzisiejszy ani my, ani ja, ani myślę że medycy, dyrektorzy szpitali nie wiedzą”.
Reklama
Rząd gasi kryzys milionami złotych. Ugina się pod naciskami
Ministerstwo Zdrowia zdecydowało o przekazaniu dodatkowych pieniędzy na służbę zdrowia. Jak mówi wiceszef resortu, część tej kwoty zostanie przeznaczona na ratownictwo medyczne. Przez protest ratowników na ulice zamiast karetek wysyłane są śmigłowce, a dyspozytorzy odbierają dramatyczne telefony.
- News4Media
- 08.09.2021 12:07 (aktualizacja 18.08.2023 17:21)
Autor: iStock
Data dodania:
08.09.2021 12:07
Reklama
Temperatura: 11°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki
Ciśnienie: 996 hPa
Wiatr: 19 km/h
Oświata niejedno ma imię. Co dalej z tomaszowskimi szkołami?
Czasem mam wrażenie, że oświatą może zajmować się każdy, byleby tylko nie był nauczycielem. Piszę to całkiem poważnie, a moim celem nie jest by kogokolwiek urazić. Od lat obserwuję działalność radnych - nauczycieli w tomaszowskim samorządzie i przyznać należy, że raczej nie mają się czym pochwalić. Spektakularnych osiągnięć brak. Nie ma wniosków, pomysłów, interpelacji. W obecnej radzie powiatu jest aż siedmiu nauczycieli. Złożyli przez blisko 6 lat łącznie aż... 1 interpelację. Dotyczyła ona drogi w... Bobrowcu
PTT Groty Nagórzyckie wizytówką Tomaszowa.
Ostatnimi czasy groty nagórzyckie coraz częściej służą jako tło do nagrań telewizyjnych. W podziemiach powstają programy dokumentalne, reklamy, a nawet odcinki znanych seriali.
Drogowe absurdy powiatowe. Czas na zmianę myślenia
Chyba nie ma nic, co byłoby równie często krytykowane jak drogi na terenie powiatu tomaszowskiego. Największa krytyka oczywiście dotyczy ulic na terenie miasta. Sposób ich remontowania, dobór kolejności budzą liczne pytania. Niejedna z osób puka się w czoło. Drogi powiatowe, mosty na terenie miasta niemal wszystkie wymagają pilnych remontów. W najgorszym stanie jest ulica Dąbrowska, ale niewiele lepsze są ulice Legionów, Elizy Orzeszkowej, ale też Piłsudskiego w wielu miejscach wymaga pilnych napraw. Absurd goni absurd, a Mariusz Węgrzynowski przez ostatnie ponad 5 lat naprawiał nie to, co najbardziej naprawy wymagało, tylko co było bliżej jego domu a więc okręgu wyborczego. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Poniżej kilka słów o tym, jak się u nas drogi robi.
Barwy kampanii: czy w Tomaszowie mamy jeszcze Straż Miejską i Policję
Dzisiejszy docinek "barw kampanii" poświęcimy krótko "przyczepkom wyborczym". Pisaliśmy już o tym, że często zajmują one tak bardzo potrzebne mieszkańcom miejsca parkingowe w newralgicznych miejscach w Tomaszowie. Zdarza się jednak, że stwarzają realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W ostatnim czasie na głównych ulicach miasta pojawiła się taka właśnie z olbrzymim banerem kandydata na radnego Rady Miejskiej Koalicji Obywatelskiej, Roberta Balickiego. Ustawiana jest na chodnikach i pasach drogowych poza wyznaczonymi miejscami strefy płatnego parkowania. Konstrukcja stanowi duże zagrożenie dla osób, które próbują wyjechać z legalnych miejsc parkingowych, ponieważ całkowicie ogranicza widoczność. Policja i Straż Miejska nie reagują, uważając zapewne, że troska o bezpieczeństwo tomaszowian nie jest ich problemem. Najwyraźniej nie jest ona też obiektem szczególnej troski pretendenta na radnego. Znowu Polak będzie mądry po szkodzie?
Barwy kampanii: bez kultury i bez zasad
Kiedy wczoraj zobaczyłam w Internecie na profilu Sztabu Wyborczego Piotra Kucharskiego film dokumentujący zaklejanie plakatów na tablicy w okolicach ZUS, pomyślałam że jest on weekendowym, wyborczym żartem. Tak przynajmniej sugerowała podłożona pod film "radosna" muzyczka. Sporych rozmiarów tablica została w całości zaklejona materiałami wyborczymi wspomnianego wyżej Kucharskiego. Niestety to, co wyglądało na fejk, okazało się prawdą. Nie byłoby to może zbyt wielkim problemem (poza manifestacją swego rodzaju narcyzmu politycznego), gdyby nie fakt, że wcześniej w tym miejscu były wyklejone plakaty innych kandydatów. A to już jest poważnym wykroczeniem, za które grozi kara grzywny.
Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią
Marcowa sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zwołana została, jak można się było spodziewać w trybie nadzwyczajnym. Poza kilkoma małymi zmianami w budżecie, które można było wprowadzić już w ubiegłym miesiącu, albo wstrzymać się z nimi do kwietnia. Chodziło raczej o to, by radni mogli zgarnąć kasę. Przy okazji okazało się, że nawet w takim trybie Mariusz Węgrzynowski nie potrafi przygotować sesji. Ma ona ściśle określoną formułę. Zmiana porządku obrad jest możliwa, ale musi za nią zagłosować polowa ustawowego składu rady. Ten trick zastosował Starosta, kiedy radni chcieli uchylić Powiatową Kartę Rodziny, rozszerzając porządek obrad sesji. W piątek ten sam manewr zastosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Wszyscy razem i odrzucili wniosek o wpisanie punktu dotyczącego dofinansowania w kwocie 500 tysięcy złotych zakupu wyposażenia na potrzeby stacjonarnego hospicjum.
Trzy punkty zostają w Tomaszowie.
Pierwsze trzy punkty w rundzie wiosennej wywalczyli zawodnicy Lechii Tomaszów Mazowiecki. Podopieczni trenera Mateusza Milczarka pokonali na własnym boisku Victorię Sulejówek 3:2 (1:1). Zwycięskiego gola w piątej minucie doliczonego czasu gry strzelił Adrian Skrzyniak. Zielono-czerwoni tym samym przełamali długą serię meczów bez zwycięstwa.
Koncert Pasyjny w świątecznym nastroju
Koncert Pasyjny Orkiestry Symfonicznej Tomaszowa Mazowieckiego TM Orchestra pod dyrekcją Kamila Wrony z towarzyszeniem solistów oraz chórów: chóru miejskiego „Artis Gaudium”, chóru z parafii św. Antoniego, chóru z parafii św. Rodziny, chóru „Via Musica” z parafii NMP Królowej Polski, chóru z Gminnego Ośrodka Kultury w Lubochni, chóru Państwowej Szkoły Muzycznej im. Tadeusza Wrońskiego w Tomaszowie Mazowieckim odbył się 27 marca w Kościele pw. NMP Królowej Polski. Tak jak i w poprzednich latach wydarzenie zgromadziło wielu słuchaczy, których koncert wprowadził w refleksyjny, podniosły i wzruszający nastrój nawiązujący do zbliżających się Świąt Wielkanocnych.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Człowieku bez mózgu. Co ty pier...!!! To jest informacja o stacji na terenie Tomaszowa, a nie dla całej Polski, a może i Europy. Czy do ciebie-barani łbie nie dotarło, że to jest stacja tylko dla naszego grajdołu, a może i dla naszego powiatu?! Gdzie w takim terenie znajdziesz ten twój, obsrany milion samochodów elektrycznych - barani łbie.Źródło komentarza: Stacja ładowania pojazdów elektrycznych już dostępna dla mieszkańcówAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Piszesz o procedurze, jaklą teraz stosuje ten z pochodzenia Ukrainiec Bodnar, czyli: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie (patrz: Dżugaszwili, czyli Wisarionowicz Stalin), lub paragraf się wymyśli. Przykłady: bandyckie zajęcie tvp, bandyckie napady na ziobrowców. Dopiero teraz chłopcy od bandery (sorry: od Bodnara) zaczynają kombinować, jak, kur.a, te przepisy nagiąć do tego, co wyprawiają.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną broniąAutor komentarza: Andrzej KiermasTreść komentarza: Ja rozumie wezwania o oszczędność> Toi może by tak radni dali przykład i zrezygnowali z bardzo obfitych diet i udziału w Radach NadzorczychŹródło komentarza: Słowo na niedzielę: Starostwo Powiatowe niczym biuro podróży...Autor komentarza: A.KiermasTreść komentarza: Na to bardzo liczę, WYCHOWANKOWIE SZKÓŁKI BĘDĄ TRAFIAĆ CZĘŚCIEJ DO DRUŻYNY.Źródło komentarza: Wychowanek Akademii Piłkarskiej w drużynie seniorskiej LechiiAutor komentarza: EllaTreść komentarza: Bardzo ciekawy artykul a i wpisy internautow daja duzo do myslenia i poszerzaja perspektywe. Brawo.Źródło komentarza: Oświata niejedno ma imię. Co dalej z tomaszowskimi szkołami?Autor komentarza: EllaTreść komentarza: Humorystycznie rzecz ujmujac- jak beda przyznane pieniadze, to cel, skala i rodzaje potrzeb sie sprecyzuje. Proste i smieszne. A z drugiej strony to wciaz ten koniunkturalizm, to sie mi oplaca, tamto moze zaszkodzic, z tym bede trzymal, tamtego sie wypre.Źródło komentarza: Starosta Węgrzynowski załatwił się własną bronią
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze