Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 04:09
Reklama
Reklama

Polacy wyrzucają do kosza 5 mln ton żywności rocznie

W wielu regionach na świecie ludzie głodują, a mimo to, jedzenie ciągle jest marnowane na ogromną skalę, co przyczynia się do zanieczyszczania środowiska i degradacji zasobów naturalnych. Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa na świecie, co roku marnuje się 1,3 mld ton żywności nadającej się do spożycia, co stanowi 1/3 produkcji żywności na Ziemi. Jednocześnie, co jest paradoksalne, 868 milionów ludzi na świecie cierpi z powodu głodu.

Marnowanie żywności jest z gruntu nieetyczne, a ponadto bardzo szkodliwe dla środowiska naturalnego. Do jej produkcji potrzebna jest energia, woda, paliwo do transportu, aktywność ludzka, a to wszystko generuje ślad węglowy. Psująca się żywność to także źródło jednego z najbardziej szkodliwych gazów cieplarnianych, jakim jest metan.

Polska nie stanowi w tym niestety wyjątku. Jak wynika z projektu PROM (Program Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności), w całym łańcuchu żywnościowym, do którego zalicza się uprawę, produkcję, dystrybucję i konsumpcję w Polsce marnowanej jest niemalże 5 mln ton żywności, a my konsumenci aż 60% z tego, czyli blisko 3 mln ton. W polskich domach w każdej sekundzie przez cały rok w koszu ląduje aż 92 kg żywności! To odpowiednik 184. bochenków chleba.

Za dużo kupujemy

Przywykliśmy do robienia zakupów bez tzw. listy zakupów, spójnej z planem tego, co faktycznie w najbliższym czasie zamierzamy przygotować do jedzenia. Działamy spontanicznie i kupujemy na zapas. Im bardziej jesteśmy głodni, tym w naszych koszykach ląduje więcej niepotrzebnych produktów. Przestaliśmy martwić się ich przechowywaniem, bo nasze lodówki są coraz pojemniejsze. Jednak wszystko ma swój termin przydatności do spożycia. Tu pułapką jest to, że informacja na etykietach „najlepiej spożyć przed" nie jest tym samym co „należy spożyć do” – te pierwsze takie jak mąka, makaron czy olej możemy wykorzystać po terminie i nic się nam nie stanie. W drugim przypadku termin przydatności jest ściśle określony np. dla ryb, mięsa, nabiału i lepiej go nie przekraczać.

Często nie wiemy, że wiele części warzyw po odpowiedniej obróbce jest jadalnych i wyrzucamy je do kosza. Jest mnóstwo przepisów pokazujących, że np. z liści rzodkiewki możemy sporządzić pyszne pesto, a liście kalafiora po przesmażeniu doskonale smakują w połączeniu z makaronem. Nasze postawy proekologiczne możemy kształtować każdego dnia, a domowe kuchnie też są do tego znakomitym miejscem. To od nas samych zależy, czy będziemy przyczyniać się do zwiększania skali marnowania jedzenia i tym samym degradacji środowiska – mówi Anna Urbańska, koordynatorka kampanii edukacyjnej #rePETujemy.

Kolejną sprawdzoną metodą chroniącą żywność przed zmarnowaniem jest FIFO, czyli z angielskiego First In, First Out (pierwsze wchodzi, pierwsze wychodzi). Chodzi o to, aby w pierwszej kolejności wykorzystywać z lodówki te produkty, które najdłużej w niej przebywają.

Przedłużanie terminu do spożycia

Często spotykamy się z tym, że pojedynczy ogórek czy cukinia pakowane są w termokurczliwą folię, co uważane jest za bezsensowne generowanie kolejnego plastikowego odpadku. W praktyce zabieg ten znacznie przedłuża przydatność warzyw do spożycia minimalizując ryzyko ich popsucia się zarówno w transporcie, podczas magazynowania, na sklepowych półkach jak i w naszych domach.

Szereg produktów doskonale nadaje się również do zamrożenia, ale i tu należy pamiętać, że nie możemy ich przetrzymywać w nieskończoność.

Istotną rolę w zapobieganiu marnowaniu żywności pełnią opakowania – to one pozwalają na przedłużenie przydatności danych produktów poprzez np. szczelne pakowanie próżniowe, bariery zapobiegające psuciu się żywności na skutek wpływu różnego typu mikroorganizmów, powietrza czy też światła dziennego.

Dziel się z potrzebującymi

W wielu krajach także w Polsce powstaje coraz więcej inicjatyw pozwalających na dzielenie się żywnością z potrzebującymi. Od 2016 roku, w ramach idei foodsharing’u, czyli dzielenia się żywnością, funkcjonują

 „jadłodzielnie”, które powstają w coraz to większej liczbie miast. W takich miejscach można zostawić niemalże wszystko z wyłączeniem surowego mięsa i jaj oraz niepasteryzowanego mleka. Przekazanie żywności do takiego punktu nie kosztuje zbyt wiele wysiłku, a przyczynia się do ochrony środowiska i realnej pomocy tym, którzy jej potrzebują.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
Płacimy rachunki za niemądre decyzjePłacimy rachunki za niemądre decyzjeKampania wyborcza toczy się wolno... niczym żółw ociężale. Listy kandydatów są już opublikowane. Na nich sporo przypadkowych osób, które wyobrażenie o samorządzie jakieś mają, ale nie zawsze odpowiada ono rzeczywistości. Część wypowiedzi niemądrych, część naiwnych. Mało która ma jakieś podstawy merytoryczne. Najczęściej spotykamy utarte hasła, które w zderzeniu z rzeczową argumentacją pękają niczym mydlana bańka. Trudno się dziwić, skoro przez kilka miesięcy trwała prawdziwa łapanka kandydatów na radnych, żeby tylko zapełnić jakoś listy. Wczoraj dowiedziałem się, że są osoby, które nawet nie wiedziały, że są kandydatami.Data dodania artykułu: 16.03.2024 13:58 Ilość komentarzy: 7 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Bezbramkowy remis na wyjeździePółtora procent dla MechanikaXVII Tomaszowskie Teatralia za namiBarwy kampanii. Bywa też zabawnie„Baby boom czyli kogel mogel 5”   w Kulturze Dostępnej już 21 marcaPłacimy rachunki za niemądre decyzjeSkandaliczne stosunki w magistracieRusza procedura wywłaszczeniowa fabrykanckiej williZarząd Związku Miast Polskich obradował w TomaszowieOBLICZA ZDRADY cz. VZUS: pierwsze "trzynastki" trafią do emerytów przed WielkanocąZapraszamy na spektakl
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: Duch MiastaTreść komentarza: A kto jest kandydatem PiS na prezydenta miasta? Kogo mamy poprzeć?Źródło komentarza: Tomaszów bez radnego w Sejmiku? To bardzo możliweAutor komentarza: LucynkaTreść komentarza: Na schronisko dali by dla psów, biedactwa zawsze głodne może racje żywności za małe dostają, chudzinki kochane.Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: dla Pana wiadomości - znalezione w internetach..."Rzeczownik frajer używany jest w języku potocznym. To obraźliwe określenie osoby...Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: Czemu zaraz obrażać. Fakt jest taki: poziom jest koszmarnie niski. Jeśli ktoś idzie studiować, by mieć "kwita", to bardzo szybko zostaje zweryfikowany w miejscu pracy. Generalnie połowa osób legitymująca się tzw. wyższym wykształceniem 30 lat temu nie skończyłaby żadnych studiów, bo nie byłaby w stanie zdać egzaminów. Płacenie (bo mowa o odpłatnej formie studiowania) za studiowanie bez zdobywania odpowiedniego poziomu wiedzy i umiejętności jest frajerstwem. I tyle. Nie ma w tym nic obraźliwego. Chociaż z drugiej strony może też być cwaniactwem, bo w wielu miejscach jest kwit potrzebny a nie praktyczne umiejętności i merytoryczna wiedzaŹródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: HehTreść komentarza: To ich prywatna kasa - wydają na co chcą :)Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: AmeliaTreść komentarza: Co to jest? Pierwsze słyszę...Źródło komentarza: Łojotokowe zapalenie skóry – poznaj przyczyny choroby!
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama