Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 05:45
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Wypełnianie pustki

Moja trzecia wydana książka  „Rodzina – Literacka ‘62”  w rozdziale „Wypełnianie pustki” dotyka bardzo ważnych dla mojego, powojennego pokolenia, dzieci i młodzieży , pytanie – Co zrobić z czasem wolnym i … i jak go zabezpieczyć? Co czyniło z tym problemem państwo w okresie dorastania mojego pokolenia?.  Poniżej subiektywne rozwiązywanie wymienionego problemu w mieście Tomaszów Mazowiecki zawartych w/w publikacji.

spominałem we wcześniejszych publikacjach (tj. „Moje miasto  w rock’n’rollowym widzie” czy „A jednak Rock’n’Roll”), że czasy w końcowych latach 40/50-tych  po zakończonej II Wojnie Światowej, były, nie tylko dla młodych, wielką rozrywkową pustynią  w naszym mieście. Nie było jeszcze telewizji, radioodbiornik nie w każdym był domu. Sytuacja zmuszała ludzi,  w szczególności  młodzież, do samoorganizowania się. Kino Mazowsze (wcześniej, przed rokiem 1954 o nazwie Przedwiośnie) przy ul. Jerozolimskiej, choć repertuar filmów był ubogi, pod stałą kontrolą cenzury i Centrali Wynajmu Filmów (CWF) nie zaspakajało potrzeby dla coraz bardziej łaknącego rozrywki, robotniczego społeczeństwa miasta.

W przedziale dekady lat 50-tych powstają w mieście jeszcze dwa kina – przy ZDK Włókniarz (ul. Mościckiego) i przy ZDK Chemik (ul. Spalska). W systemie socjalistycznym funkcję kulturalnego zabezpieczenia czasu wolnego młodzieży, pełniły - eureka!!! - chciałoby się wykrzyczeć – świetlice przyzakładowe, o których to cudownościach opowiedziałem we wcześniejszych publikacjach. Istniały one przy każdym, dużym zakładzie jak: Fabryka Dywanów na Rolandówce, Fabryka Filców Technicznych przy Warszawskiej nad Wolbórką (dziś bawialnia Kajtek), ZPW Mazovia (włókiennicze oddziały A, B, C) przy Barlickiego, Warszawskiej, H. Sawickiej, ZPW Nowotki w Starzycach, Fabryka Skór przy Konstytucji 3-go Maja (dawna ulica Hanki Sawickiej) czy ZWCh Wistom (dawna Fabryka Sztucznego Jedwabiu) przy ul. Spalskiej (dawna Zubrzyckiego).

Jednak synonimem tamtych lat, wczesnego socjalizmu, poza kinem była książka – co dzisiaj jest rzadkością wśród młodych Polaków - a właściwie jej czytanie. Panowała wielka moda na zgłębianie lektur. Organizowaliśmy wyścigi wśród młodych czytających, kto więcej przeczyta tytułów. Pamiętam, że w mojej klasie prym w czytelniczych zawodach wiódł Jurek Przybysz,  zamieszkujący w obiektach starej cegielni na tzw Krycha Polu (teraz stoi tu wieżowiec, w którym zamieszkuję).

Dziś jest znanym w Tomaszowie Maz. zbieraczem staroci. Jurek w swoim najlepszym życiu czytelniczym, czytał do 10 książek tygodniowo w co nikt nie wierzył, również ja. Były przypadki, że kilku niedowiarków sprawdzało Jurka ze skutkiem negatywnym. Był taki okres w naszym życiu, z racji bliskiego zamieszkania, że byliśmy z sobą bardziej zżyci na co dzień, mogłem wówczas doświadczyć jego czytelniczych rekordów. Tworzyliśmy tym samym swoisty, czytelniczy ranking. Nie znaczy to, że nie istniały osoby, które cechował książkowstręt.

Biblioteki i wypożyczalnie książek były wszędzie: w szkołach, w zakładach pracy, w przyzakładowych świetlicach, na dworcach PKP i PKS (istniały, jako czytelnie dla podróżnych), w domach kultury. Miejska Biblioteka Publiczna w naszym mieście, posiadająca w swych zbiorach najwięcej tytułów, za moich czasów znajdowała się na pierwszym piętrze obecnego budynku Urzędu Miasta,  z wejściem od ulicy, dziś Mościckiego (wcześniej MBP znajdowała się w rogowej kamienicy na I piętrze przy ulicach św.Antoniego/ Tkacka. Była zawsze kompletnie wypełniona czytelnikami.

W tym okresie kierownikiem biblioteki była nasza, przedwcześnie zmarła poetka Teresa Gabrysiewiczówna. Gdy chciało się wypożyczyć konkretny, rozchwytywany tytuł, trzeba było często przypominać się wypożyczającej osobie, zapisywać do zeszytu i oczekiwać na swoją kolejkę. Choć często oczekiwany wolumin nie zawsze był przez czytającego zwrócony na czas. Dostać się do pracownika wypożyczającego książki, również kosztowało sporo kolejkowego czasu, by niejednokrotnie odejść  z przysłowiowym kwitkiem. To książka i kino, kształtowało świat mojego pokolenia. Miało się ją zawsze przy sobie, czytało się na przystankach autobusowych, w tramwajach, pociągach, w kolejkach do kina, do sklepów, na plaży i na ławeczce w parku. Po prostu wszędzie.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Antoni Malewski 02.01.2022 09:56
Jeżeli w swoich felietonach, artykułach czy w oficjalnie wydanych publikacjach, ksiąźkach (jak np - "Moje miasto w rock'n'rollowym widzie", "A jednak Rock'n'Roll", "Rodzina Literacka '62") zamieszczanych w odcinkach na "Nasz Tomaszów" - wyraźam się pozytywnie o miejscach, wydarzeniach, przyjaźniach, pierwszych miłościach, żyjąc w "siermięźnej, zindoktrynowanej Polsce" to w swojej, zapisanej ambiwalencji faktów do panującego systemu opieram się na mądrościach wyśpiewanych przez Andrzeja Sikorowskiego z "Pod Budą", cytuję z pamięci - "I WYZNAŁEM INNYM RÓŻNYM GOŚCIOM, ŹE NIE JEST TO TĘSKNOTA ZA PRL-em, TO JEST TĘSKONOTA ZA MŁODOŚCIĄ".

Ajdejano 04.01.2022 15:59
Tolo: te Twoje uwagi powyżej, to NIEMAL to samo, co ja napisałem w komentarzu do wpisu "Krystyny". I ten Twój cytat Sikorowskiego. TO WŁAŚNIE JEST TO !!! Jednak, w Twoim świetnym materiale, ja tej myśli nie odczytałem . Nie chce mi się czytać tego Twojego materiału jeszcze raz, ale tak na szybko, wyszło mi, że jednak ta komuna, to dla zaradnych, to był niezły ubaw.... PS. Jednak, dla wielu, to były: przesłuchania, cele więzienne, karcery, itp., itd. Pozdrowienia od starego czekisty.

Krystyna 29.12.2021 16:34
Miłe wspomnienia niezapomnianych lat i miejsc,wielu z nas z tamtych lat już nie ma ale żyją w naszej pamięci szczególnie kiedy przechodzimy obok budynków gdzie bywaliśmy często.Dziękuję .

Ajdejano 31.12.2021 16:56
Krysieńka (myślę,ze wiem do kogo się zwracam) : ogólnie, masz rację. Ten sentyment jakiś jednak jest.. Jednak, jak (czy) Ciebie znam, to myślę, że ten sentyment jest jednak przesiąknięty tą czerwoną zarazą. Wszyscy pamiętamy, jak było. I mój kolo -Tolek też to wie. Jednak, co było w tym czasie zrobić ??? Trzeba było się raczyć tym, co było dostępne. Dopiszę tylko to, że ta nostalgia Tolka trochę mnie denerwuje.... Nostalgia, nostalgią, ale to wszystko było wtedy , jednak- wkur.... .

Reklama
Polecane
Grand Prix Polski w kręglarstwie.Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.Instruktor teatralny poszukiwanyOscarowe seanse w Kinie dla KoneserówAnimator pilnie poszukiwanyZapraszamy na występ zespołu Mali LubochnianieStudenci przeprowadzą ankietyMinister klimatu: umowa na finansowanie "Czystego Powietrza" na 6,4 mld złZapraszamy do CzerniewicKoncert Maxa MiszczykaKto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoKlienci Alior Banku odzyskują pieniądze.
Reklama
Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Zapraszamy serdecznie na otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu.Wydarzenie obfitować będzie w wiele atrakcji!To już tradycja, że otwarciu sezonu turystycznego na Zamku towarzyszy Łżykwiat kasztelański, czyli impreza historyczna na którą zjeżdżają bractwa z całej Polski. Łżykwiat, to również ze staropolskiego kwiecień. Nazwa pochodzi stąd, że ten miesiąc „wyłudza z ziemi przedwcześnie kwiaty”. Jak co roku rekonstruktorzy ubiorą się w swoje średniowieczne stroje, stworzą wokół Zamku wioskę, będą gotować, bawić się, strzelać z łuku, walczyć na miecze, grać w średniowieczne gry…To świetna okazja do podejrzenia jak wyglądało życie w średniowieczu. Podczas wydarzenia, będziecie mieli niepowtarzalną okazję skosztowania zupy według średniowiecznej receptury! Zapewniamy dawkę ciekawej wiedzy i przednią zabawę!W tym roku otwarciu sezonu turystycznego towarzyszy bardzo bogaty program. Oprócz imprezy historycznej, na zamkowym dziedzińcu odbędą się rozgrywki szachowe. „Teatr na zamku” przygotował premierę swojego najnowszego spektaklu „Co się starej szafie śni” czyli bajkę dla dzieci, w każdym wieku Grupa "Teatr po godzinach" ze Zduńskiej Woli przedstawi moralitet „Starzec i śmierć” – to już dla starszych widzów.W sobotę w galerii ZI odbędzie się także wernisaż wystawy „Droga jest celem” Piotra Sabacińskiego – podróżnika, człowieka gór. Zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas dwutygodniowej wyprawy na najwyższy szczyt obu Ameryk – Aconcaguę (6960,8 m.n.p.m.).Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie! Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama