
PiS-tolety Macierewicza
Nie od dzisiaj wiadomo, że politycy PiS często szukają elektoratu właśnie na bazarkach. Teoretycznie wspierają polski handel i rolnictwo, de facto działają na rzecz dużych zachodnich sieci handlowych. Wprowadzony kilka lat temu zakaz handlu niedzielę zwiększył obroty w marketach i zamknął tysiące małych sklepów w całej Polsce. Nie udało się też opodatkować wielkopowierzchniowców. Niby na przeszkodzie stanęła Unia. Tak naprawdę Rządy różnych europejskich krajów pokazują od lat, że z często sponsorowanymi przez koncerny opiniami brukselskich urzędników nie zawsze trzeba się liczyć.
Kupcy, dzierżawiący stoiska na Placu Narutowicza na początku stycznia skierowali do Rady Miejskiej petycję, w której domagali się: obniżenia opłat dzierżawnych, zrównania ceny 1 m. kw. dla wszystkich kiosków, niezależnie od ich lokalizacji; niepodnoszeniu czynszu dzierżawnego przez kolejne 5 lat niezależnie od inflacji; niepobierania opłat za towary eksponowane na zewnątrz kiosków; montażu monitoringu i zwiększenia liczny toalet. Petycją zajmowali się radni i... będą zajmować się nadal, mimo, że komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej nad nią obradowała a jej brak zasadności nawet przegłosowała.
Ktoś chyba jednak doszedł do wniosku, że takie głosowanie jest "niepolityczne" i może skutkować utratą kilku głosów. Przygotowany został nawet projekt uchwały ale w trakcie przyjmowania porządku obrad przewodniczący komisji Zbigniew Kamiński złożył wniosek wycofanie projektu z obrad. Argumentował, że komisja nie pochyliła się dostatecznie nad problemami targowiska i że konieczne jest stworzenie koncepcji zagospodarowania Placu Narutowicza.
Przeczytaj także Kupcy piszą petycje. Chcą obniżki dzierżaw na targowisku miejskim.
Radni znają się na wszystkim
Wszak podróże kształcą. Nic dziwnego, że w dyskusjach internetowych pojawiają się przykłady podobnych obiektów z różnych krajów. Nie uwzględnia się tradycji, uwarunkowań kulturowych, ekonomii, otoczenia biznesowego i turystycznego. Ktoś widział coś w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech, więc może zbudować i w Tomaszowie. Dyskusje kompletnie oderwane od tego, czego oczekują w swoich petycjach kupcy. Oczekiwania są przecież doprecyzowane: obniżenie czynszów! I już... Tu nikt zmian systemowych nie oczekuje. I trudno się dziwić, bo żaden z handlowców nie wie jak długo jego firma zdoła się utrzymać. No ale radni wiedzą lepiej, więc spróbują uszczęśliwiać ludzi na siłę. Jaki będzie tego efekt? Dosyć łatwy do przewidzenia. Pojawią się kolejne protesty, petycje i konflikty.
Nawet najbardziej nowoczesne i wyszukane wizje nie zrobią najlepszego wrażenia. Skończy się tak, że koncepcja (oby przed zleceniem projektu) trafi na urzędniczą półkę i na niej dokona swojego żywota. Nie będzie ani pieniędzy ani chęci jej realizacji. Z kolei kupcy, kiedy dowiedzą się, że ich działalność na rok lub dwa zostanie, czy raczej może zostać ograniczona budową, zaczną znowu protestować, tym razem przeciwko inwestycji. Radni znowu będą mieli "paliwo" do dyskusji na sesjach.
Pozostanie oczywiście pytanie o koszty najmu. Może okazać się, że za dzierżawę stanowisk w hali trzeba będzie zapłacić więcej niż obecnie, co stanie się ekonomicznie nie opłacalne, Ograniczenie działalności handlowej na czas budowy to zamknięcie wielu punktów sprzedaży. Ich reaktywowanie będzie niemożliwe. Wystarczy popatrzeć na efekt ulicy Warszawskiej.
Polecamy: Wysokie stawki a klientów brak. Coraz trudniej handlować na tomaszowskim bazarze
Co dalej z targowiskiem?
Targowisko jakie jest każdy widzi. By stworzyć nowoczesne miejsce handlu, głównie dla producentów rolnych, należałoby je przenieść w inne miejsce a dotychczasowe zagospodarować w inny sposób. Na dzień dzisiejszy na placu Narutowicza nie ma rolników, ani sadowników poza pojedynczymi przypadkami. Większość to osoby oferujące towar z drugiej, lub trzeciej ręki. Część to sezonowi, okazjonalni handlarze. O tym, że stoimy w obliczu kryzysu związanego z niedoborami żywności. słyszymy niemal każdego dnia. Polityka władz krajowym i lokalnych musi skupić się na zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego. Potrzeba z jednej strony skrócenia łańcucha dostaw ale również eliminacji dyktatu cenowego dużych sieci handlowych, by produkcja rolna znowu stała się opłacalną.
Z handlującymi na tomaszowskim bazarze rozmawialiśmy w piątek. Na pomysł budowy hali nie reagują w sposób entuzjastyczny.
Tytuł materiału powyżej:
"Czy hala targowa w Tomaszowie to dobry pomysł?"
Moja odpowiedź jest taka: tom debilny pomysł. Tylko debil może wpaść na pomysł budowy kolejnej hali, wobec istniejących w naszym grajdole innych hal handlowych (biedronki, lidla, inter marche, itp., itd).
Komuś wyraźnie bije na dekiel.
Poza wszystkim: w Polsce, targi, targowiska, szykanie tego, co najlepsze od tych, co to najlepsze produkują, to jest właśnie Polska.
Oczywiście, doskonale wiem, że około 50% tych niby rolników-producentów , to cwaniacy, pośrednicy, zwykli handlarze.
Jeśli chcecie na Pl. Narutowicza 100% takich "rolników-producentów" za dychę, to budujcie, ku...., ten kolejny supermarket.
PS. To właśnie ci "pseudo-rolnicy" bez końca ślą petycje o obniżenie im wszelkich opłat. Prawdziwy rolnik nie wychyli się, bo zawsze chce sprzedać swój prawdziwy towar bez problemu.
Dość szpecenia miasta kolejnymi halami, lepiej wydać kasę na trawniki skwery drzewa, uczyńmy z Tomaszowa kurort dla mieszkańców.
Jedno jest pewne, po za przetargiem wykonawcę Witko wybierze
To targowisko powinno być zlikwidowane !
Tam mieszkają ludzie z dziećmi i starsze osoby które mają notorycznie zakłócany spokój .
Miech radni pomyślą też o mieszkańcach
Racja wszystko zlikwidować, nic nie pozostawić. A ludzie niech siedzą tylko przed TVP info i śledzą dokonania rządzących.
mogą też oglądać całą prawdę całą dobę w TVN24
Będzie jak z torem łyżwiarskim. Teraz mamy super obiekt, tylko ceny są takie, że coraz mniej osób z niego korzysta.
Pomartwmy się także mieszkańcami zasobów TTBS-u, gdyż kolejna już chyba 3 w tym roku podwyżka ciepła i innych opłat doszczętnie pustoszy ich portfel. W porównaniu z innymi S.M. różnice w opłatach są naprawdę wysokie. Co jest przyczyną? Może płacimy za tych, którzy wcale nie płacą? Nieudolne zarządzanie? Nie wiem. Wiem jednak , że jest bardzo drogo. Może Pan, Panie Mariuszu pokusi się o napisanie takiego felietonu : ilu mieszkańców jest w zasobach, iloma kamienicami, blokami zarządza spółka i najważniejsze jaki % mieszkańców nie wnosi opłat? Ja mogę i muszę utrzymać rodzinę, mogę pomóc bliskiej osobie będącej w potrzebie ale nie mam zamiaru utrzymywania obiboków, nierobów, cwaniaków ...
SŁUSZNA prawda. Ciekawi mnie jaką pensje z TTBS-u bierze ta niby ,,pani prezes ,,skoro w godzinach pracy jest na wszystkich uroczystościach?Czy wie co się dzieje w jej miejscu pracy? Czy z rozmachu podpisuje każdy dokument?TO JEST BARDZO CIEKAWA SPRAWA JAK WYGLĄDA JEJ DZIEŃ PRACY W TTBS? MOŻE KTOŚ SIĘ TYM ZAINTERESUJE!!!
Takie targowisko na wolnym powietrzu jest BARDZO potrzebne chodżby dla płodów rolnych z wolnego rynku, działkowców itp. ale nie w centrum miasta... Jest gdzie!
Budowa Hali targowej to kolejna spółka z zarządem i kolesiami w radzie nadzorczej z wysokimi apanażami. Tego typu tematy trwają od wielu lat. Redaktor naczelny też był bardzo tym projektem zainteresowany za rządów innego prezydenta. Wtedy też toczono boje o głosy wyborcze.
Budowa hali to poroniony pomysł. Wydatek, który tylko wygeneruje kolejne koszty.
Wiosną, kiedy pojawiają się nowalijki, to na bazar przyjeżdża trochę handlarzy z towarem kupowanym na giełdach.
Później są już tylko stałe budki.
Dzisiaj handel prowadzony jest bezpośrednio z samochodów.
Zbudowanie hali to konieczność stworzenia parkingów dla sprzedających i kupujących.
Do tego odpowiednie drogi dojazdowe.
Handel się zmienił w Polsce. Zdominowany jest przez supermarkety. Na bazarze trudno dostrzec kogoś, kto ma mniej niż 40 lat. Piszę o kupujących.
Za rok, dwa lub trzy może nie być chętnych na wynajmowanie miejsc w halach, bo koszt ich utrzymania będzie olbrzymi a więc i czynsze czy dzierżawy.
Może więc niech radni sami poniosą ryzyko inwestycji. Zbudują halę za swoje prywatne pieniądze, a następnie niech nią zarządzają
Pobudować Halę Targową pomiędzy Tkacką a Grada z parkingami podziemnymi z wjazdem od Bulwarów. Terenu tam jest sporo zatem Hala powinna być bardzo okazała!
Nie pasuje ryneczek na świeżym powietrzu to proszę wybierać Biedronki z obszernymi parkingami. Przynajmniej ci starsi mieszkańcy Tomaszowa bardzo zżyli się z targowiskiem pod obecną postacią i nie trzeba nic zmieniać. Tu spotykają się znajomi czasem długo nie widziani, to wspaniałe miejsce niczym serce Tomaszowa. A towar oferowany na targowisku jest o wiele zdrowszy od tego zwożonego tirami do marketów.
Dla kogo konsumentko? Dla Ciebie czy sprzedawców. Zdajesz sobie sprawę z kosztów budowy i utrzymania? Uważasz że kupców którzy teraz mają kłopoty z czynszem będzie stać na handel w takim obiekcie? No a ty konkumentko będziesz mieć pieniążki żeby płacić drożej za owoce, mięso, warzywa no bo skoro czynsz wyższy to towar droższy. Poza tym dziś miasto nie ma pieniędzy żeby ulice dobrze pozamiatać a kasę na utrzymanie hali będzie mieć??? Kolejny populistyczny pomysł PiSu. Szkoda kasy na koncepcję i projekty.