Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 01:01
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama CUK kalkulator OC i AC

Zysk na szpitalnym talerzu

Tomaszowskie Centrum Zdrowia to bez wątpienia najważniejsza instytucja podległa samorządowi powiatowemu. Szpital to z jednej strony jeden z największych pracodawców w całym powiecie, z drugiej instytucja, której zadaniem jest leczenie i ratowanie życia mieszkańcom. To też miejsce, gdzie od lat ścierają się interesy różnych grup zawodowych, pielęgniarek, lekarzy czy ratowników medycznych. Są też te bardzo osobiste i indywidualne geszeficiki. Kiedy w dyskusji o ochronie zdrowia pojawia się słowo szpital, natychmiast też zaczyna się rozmowa o pieniądzach. Z jednej strony mówi się o konieczności zwiększenia kontraktów, z drugiej słyszymy magiczne słowo "zysk". Mnożą nam się w oczach sześciozerowe cyfry wyników finansowych, które pacjenci zestawiają natychmiast z zawartością talerzy, na których podawane są im posiłki. Trudno nie poczuć się zniesmaczonym, kiedy ktoś mówi nam, że zarabia miliony, równocześnie podsuwając na śniadanie dwie kromki podeschniętego chleba wraz z małą kostką masła.

 

Od początku tej kadencji samorządu podkreślaliśmy, że pragniemy stawiać na poprawę jakości świadczonych przez Tomaszowskie Centrum Zdrowia usług. Zestawienia, statystyki, zagregowane dane, często przedstawiają obraz nie mający nic wspólnego z faktycznym poziomem satysfakcji pacjentów i ich rodzin. Tematykę zysków, strat, chcieliśmy pozostawić w gestii Rady Nadzorczaj oraz Starosty, który wziął na siebie jednoosobową odpowiedzialność za całokształt funkcjonowania szpitala (w tym także jakość i poziom leczenia). Przedstawianymi nam co kwartał danymi finansowymi stosunkowo łatwo jest manipulować i bez wglądu w pelną dokumentację księgową i medyczną trudno jest je w sposób rzetelny oceniać - mówi przewodniczący Komisji Zdrowia Rodziny i Spraw Społecznych Rady Powiatu Tomaszowskiego, Mariusz Strzępek. 

 

Rzadko też zdarza się, aby znalazł się ktoś, kto poznając pracę szpitala od środka chciał podzielić się publicznie swoimi krytycznymi uwagami. Nawet zwalniani z TCZ pracownicy najczęściej milczą, a pozostający w zatrudnieniu mówią niekiedy słabym głosem o szpitalnych zależnościach, za każdym razem prosząc o zachowanie anonimowości. W ten sposób całkiem publiczna spółka, finansowana z publicznych pieniędzy staje się tematem tabu, gdzie nieważne co się dzieje, istotnym jest by mówić o niej dobrze. Nie byłoby w tym nic złego, bo pełni ona rolę szczególną i opinia o niej jest niezwykle ważna. Tyle, że tę opinię należy budować działaniem, a nie milczeniem. 

 

- Chyba najwięcej skarg, jakie zdarzało nam się wysłuchiwać od mieszkańców miasta i powiatu dotyczyło ich obsługi na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Mówiły one przede wszystkim o długim czasie oczekiwania na konsultację z lekarzem, brakiem zainteresowania ze strony personelu itd. Do niedawana oddziałem tym kierowała pani doktor Tamara Trafidło, z którą kilka miesięcy temu rozwiązano umowę o pracę. Odbyłem z panią doktor kilka bardzo długich rozmów, które zaniepokoiły mnie na tyle, że postanowiłem zaprosić ją na naszą komisję. Zaproszenie przyjęła. Dodatkowo pan Prezes Krzysztof Zarychta poprosił mnie abym go o takim spotkaniu powiadomił, ponieważ chciałby w nim wziąć udział. Posiedzenie odbyło się we wtorek - mówi Mariusz Strzępek.  

 

 

 

 

Jeśli mówimy o jakości to musimy zadbać o satysfakcję pacjenta. Tu nie tylko chodzi o wizerunek ale o normy. W tym punkcie zaczyna się tragizm personelu medycznego, który ma ambicję, chęć i zapał, by poprawić jakość świadczeń w TCZ. Tragizm, którego ja w tym momencie jestem przykładem. Tragizm polega na odpowiezialności zarówno zawodowej, jak i karnej. Jeżeli człowieka, który jest przymuszany z powodu braków w organizacji do wykonywania pewnych świadczeń ale odmawia i jest z tego powodu szykanowany, dyskryminowany i zwalniany, a dyrekcja zamyka się na zgłaszane problemy, to nie tylko nie przełoży się to na jakość świadczeń, ale taka osoba może być pociągana do odpowiedzialności karnej. Kto ma odpowiadać za pacjenta, jesli lekarzowi uniemożliwia się wykonywanie pracy zgodnie z zawodowymi standardami. Ja do grudnia ubiegłeego roku nie znalazłam w tym mieście osoby, która zechciałaby usiąść i porozmawiać ze mną o problemach szpitala. Zostałam usunięta ze szpitala dlatego, że regularnie zgłaszałam braki  - rozpoczęła Tamara Trafidło. 

 

Była ordynator Szpitanego Oddziału Ratunkowego pokazywała pisma, które kierowała do zarządu spółki z prośbą o zajęcie stanowiska w konkretnych sprawach, dotyczących kierowanego przez nią oddziału, za który osobiście odpowiadała. Podkreślała, że polityka prowadzona przez TCZ ruguje ludzi ambitnych, predsiębiorczych i chcących pracować w zgodzie ze standardami. Mówiła też, że nie otrzymała żadnegoo pisemnego uzasadnienia rozwiązania z nią umowy o pracę. Skarżyła się, że mimo wciąż obowiąującego kontraktu nie jest zatrudniana, jako anestezjolog, a ordynatorzy oddziałów otrzymali zakaz współpracy.  

 

Nastąpiła jakaś zmiana polityki. Nie wiem czy przez Państwa akceptowana czy nie. Ja zrezygnowałam z pracy w szpitalu uniwersyteckim, ponieważ ówczesna dyrekcja zachęcała mnie mówiąc, że  w TCZ jest potencjał, wspaniali ludzie, że poprawimy jakość, wdrożymy nowe zasady. Dla mnie, jako lekarza praktyka, który zdecydował się na prowadzenie najtrudniejszego oddziału, oddziału ratunkowego, przed którym wszyscy bronią się rękoma i nogami, była to gratka. Ponieważ mi nie tylko chodzi o zarobienie pieniędzy na dyżurze, ale chodzi mi również o jakość. Zostałam tylko doprowadzona do zawodowej frustracji i desperacji. Dlatego chcę opinii publicznej przedstawić swoją historię - tłumaczyła Tamara Trafidło. 

 

Zdaniem pani doktor funkcjonowanie Tomaszowskiego Centrum Zdrowia ma charakter upolityczniony. Świadczyć o tym ma fakt, że od miesięcy nie uzyskuje żadnej odpowiedzi na stawiane przez nią pytania. W jej ocenie brakuje merytorycznego nadzoru nad spółką, w której brak jest zarządzania perspektywicznego. - Doczekałam się rozmowy ze starostą ale byłam przez niego odsyłana do prezesa, prezes z kolei odsyłał mnie do starosty. Nie ma z kim rozmawiać. Kto więc rządzi i odpowiada za jakość. Każdemu niby zależy, ale nic się nie zmienia - mówiła doktor. 

 

- Czy kontrola leków narkoleptycznych jest prowadzona prawidłowo? Ilu ratowników pracowało w sylwestrową noc? Ile jest zgłaszanych wolnych miejsc szpitalnych do systemu wojewódzkiego? Dlaczego ludzie pracujący na SOR nie mają wręczanego zakresu obowiązków służbowych - zadawała kolejne pytania sugerując przy okazji, że należy zwrócić uwagę na wewnętrzne rozliczenia między oddziałami. Główne słowa krytyki dotyczyły poprzedniego Zarządu Tomaszowskiego Centrum Zdrowia.  - Blokowano postęp, rozwój i innowacje. 

 

 

 

 

- Bardzo dużo mówi nam pani doktor o odpowiedzialności. Skoro tak bardzo leży ona pani na sercu, to dlaczego z pismami do Zarządu szpitala występować zaczęła dopiero po roku swojego funkcjonowania w TCZ? Chciałbym też abyśmy doprecyzowali zakres odpowiedzialności poszczególnych osób. My, jako radni jesteśmy jedynie czynnikiem społecznym. Odpowiedzialność za funkcjonowanie szpitala ponosi Starosta, Prezes oraz Rada Nadzorcza. Nie mieszajmy kompetencji organów - przypomniał przewodniczący komisji Mariusz Strzępek, pytając równocześnie przedstawiciela Zarządu Powiatu, jakie działania podjęto w sprawie problemów zgłaszanych przez doktor Tamarę Trafidlo. 

 

Na tym polega problem. Proszę zobaczyć jak rozkłada się odpowiedzialność. Po rozmowie z panem Starostą zorientowałam się, że byłam oszukiwana przez dyrekcję TCZ. Dwa miesiące pracy. Zebrałam grupę 20 osób, lekarzy i ratowników, którzy byli chętni stworzyć konsorcjum na oddziale ratunkowym. Byłoby to innowacyjne w skali kraju. Kiedy miala być podpisana umowa, dowiedziałam się, że żadnego konsorcjum nie będzie. Natomiast od Pana Starosty usłyszałam, że to ja zrezygnowałam z utworzenia konsorcjum. Starosta ma więc nieprawdziwe informacje - stwierdziła pani doktor, podkreślając dobre wyniki prowadzonego przez nią oddziału. 

 

[reklama2]

 

Na zarzuty Tamary Trafidło odpowiadał Krzysztof Zarychta, obecny prezes Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Podkreślał, że dotyczą one okresu, kiedy tej funkcji jeszcze nie pełnił. - Pełniłem obowiązki prokurenta, po tym jak prees Konrad Łukaszewski na 10 dni przed podpisaniem nowej umowy poinoformował, że nie jest zaintersowany dalszą pracą w TCZ. Tak więc na stanowisku prezesa jestem od 3 miesięcy. Nie chaiałbym się odnosić do tych wszystkich zarzutów, ponieważ nie czuję się za nie odpowiedzialny. Trudno mi tłumaczyć działania i pobudki, które kierowały poprzednim Zarządem. Część argumentów podnoszonych przez panią doktor ma pokrycie w tym, co sie działo - mówił.

 

Według Prezesa przyczyną wypowiedzenia umowy z panią doktor Trafidło było notoryczne spóźnianie się i niedotrzymywanie grafiku czasu pracy, który koordynatorka SOR sama przygotowała. - Czarę goryczy przelała sytuacja kiedy otrzymywałem od pani doktor smsy, w których informowała mnie, że z róznych przyczyn nie będzie obecna w pracy. Nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że godziny te były uwzględniane w rachunku wystawianym na koniec miesiąca. Ja na coś takiego pozwolić nie mogę. Umowa taka powinna być wypowiedziana w trybie natychmiastowym, gdyż w mojej ocenie jest to po prostu kradzież. Zarządziłem, aby dział księgowości przeprowadził kontrole innych tego rodzaju nieprawidłowości. Ta kontrola trwa i zastanawiamy się, czy nie zawiadomić o tym fakcie organów ścigania. To dlatego postanowiliśmy nie angażować dalej pani doktor w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Wypowiedzenie zostało wysłane pocztą pod koniec ubiegłego roku. Pani doktor widnieje w NFZ, ponieważ mamy miesięczny okres wypowiedzenia, więc umowa obowiązuje do końca stycznia - wyjaśniał Zarychta. 

 

Odpowiadając prezesowi, Tamara Trafidło zwracała uwagę na formułę podpisywanych przez lekarzy umów. - Mamy do czynienia w moim przypadku z pracą zadaniową. Nie było takiego przypadku, by SOR był pozbawiony obsady lekarskiej. Ja za to odpowiadam. W harmonogramach nie wykazano ilości nadgodzin. W moim przypadku nie mówimy o nadgodzinach ponieważ ja mam pracę kontraktową. Godziny pracy w moim grafiku absolutnie się zgadzały. To, co pan prezes mi zarzuca jest praktykowane też przez inne osoby. Chce pan zawiadomić organa ścigania? Proszę bardzo, tylko wyjdzie dużo więcej rzeczy. 

 

 

 

 

Przyzna Pan, że o tego rodzaju fakturach mówi się od dłuższego czasu i temat nie dotyczy wyłącznie Pani doktor. Pamiętam naszą komisję sprzed prawie dwóch lat, kiedy poprzedni Zarząd szpitala na prezentacji multimedialnej wyświetlał  nam takie faktury na prawie 40 tysięcy złotych wystawiane przez lekarzy. Nic w tej sprawie dotąd nie robiono. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że wyciągacie jakieś "kwity" i dokonujecie wendetty na osobie, która coś zaczyna o szpitalu mówić. Skoro mówimy o kodeksowym "poświadczeniu nieprawdy", które Pan Prezes sugeruje, to rozmawiajmy na temat w kategoriach generalnych. Skoro ma być audyt niech dotyczy wszystkich, bo co z lekarzami, którzy wykazywani są w poradniach specjalistycznych, a których nigdy nie ma, bądź spóźniają się po kilka godzin? - pytał prezesa przewodniczący komisji Mariusz Strzępek. 

 

Krzysztof Zarychta odpowiadał, że na rachunkach godziny nieobecności nie są wykazywane. Z kolei Tamara Trafidło twierdzi, że poprzedni dyrektor ds. medycznych polecił jej tak rozpisywac harmonogram aby liczba godzin się zgadzała. Przytaczała też przykłady ratowania przez nią życia konkretnych pacjentów. Pytała też, jakie zastrzeżenia miał do niej Zarząd szpitala, jako specjalisty anestezjologa. 

 

- Czy Wy prowadzicie jakiś rejestr skarg składanych przez pacjentów? Jeśli tak to poprosimy o zestawienie takich skarg, jakie wpłynęły do TCZ ze wskazaniem jakich oddziałów i lekarzy konkkretnie dotyczą - poprosił przewodniczący komisji. Mariusz Strzępek zwrócił też uwagę na różnice w wartości kontraktu dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Tomaszowie Mazowieckim i Radomsku. - Różnica jest gigantyczna. Czy bierze ona się stąd, że zrezygnowaliśmy z budowy lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego? 

 

 

 

 

Tamara Trafidło zwróciła też uwagę na fakt, że nikt z czasu pracy i harmonogramów nie rozlicza pracowników, świadczących usługi medyczne w ramach konsorcjów. - Skoro stosujemy pewne narzędzia wobec mnie, to zastosujmy je też wobec konsorcjum i innych lekarzy. Proszę odróżnić specyfikę pracy SOR-u od innych szpitalnych oddziałów. W pewnym okresie kazano mi oszczędzać na lekarzach, czyli jeden lekarz na SOR z dużym przeciążeniem. Jeśli natomiast lekarz na oddziale, który skończył dyżur musi czekać na swojego zmiennika, który miał być o ósmej aż do godziny 12, to czy nie jest to ze szkodą dla pacjentów? To tylko jeden z kamyków lawiny. Tu trzeba przeanalizować cały mechanizm. Pod osłoną umowy nie analizuje się czasu pracy lekarzy w konsorcjach. Nie prowadzi się też analizy potrzeb leczniczych mieszkańców powiatu tomaszowskiego - mówiła dodając, że w maju ubiegłego roku zakazano jej prowadzenia rejestru czasu oczekiwania pacjentów SOR na konsultacje specjalistyczne. 

 

To, że poprzedni prezes zadecydował, że należy ciąć koszty i stawiać przede wszystkim na zyski, to pani doktor ma rację. Tak było. Faktycznie też były rozmowy, by był maksymalnie jeden lekarz na SOR-ze. Teraz to się skończyło. Staramy się aby obsada była w ilości dwóch lekarzy. Decyzja o tym zapadła, kiedy zostałem prezesem - przyznaje Krzysztof Zarychta. 

 

W czasie obrad komisji rozmawiano również o akredytacji, o którą starał się TCZ, a której nie udało się uzyskać w ubiegłym roku. Zdaniem Prezesa zawinił w tej sprawie poprzedni Zarząd. Teraz Szpital ponownie będzie przystępował do procedur akredytacyjnych, co kosztować będzie kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych. Krzysztof Zarychta wskazywał też jako przyczynę dużą ilość nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitala, których nie dało się wyeliminować w kilka miesięcy. 

 

 

 

 

Przewodniczący komisji poruszył także temat konkursu na prowadzenie diagnostyki obrazowej w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Badania będzie wykonywał dotychczasowy zespół. Mariusz Strzępek zwracał uwagę na liczne skargi dotyczące opisów badań oraz niechęć lekarzy spoza Tomaszowa do korzystania z badań przeprowadzanych w TCZ. 

 

- To były zasady konkursowe. Mógł się tu zgłosić każdy i z każdą ofertą. To nie była tajna procedura ale publiczna. Na razie podpisaliśmy umowę, ale jeżeli będą pojawiać się skargi, to zawsze umowę możemy rozwiązać - odpowiadał Krzysztof Zarychta. 

 

Pojawił się też problem Nocnej Pomocy Lekarskiej, która nie funkcjonuje w Tomaszowie najlepiej. 

 

Polecamy także 

W sieci monitoringu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pola 07.05.2017 22:57
Bardzo złe traktuje kolegów i pacjentów Mysle ze ta osoba dziwna i chyba nie do końca mozna ufac jej słowom

Beta 21.04.2017 10:27
a to ciekawe http://www.tvn24.pl/bunt-w-szp...326,s.html

21.04.2017 13:33
Coś ta pani dr Tamar Trafidło źle trafia. W Tomaszowie źle, w Bełchatowie też szybko doszło do konfliktu pomiędzy nią a anestezjologami.

Pacyjent 25.01.2017 20:52
dobro pacjenta? hahaha to jakis ponury żart,szpitale celowo zadłuzane przez tych co wykupuja pozniej oddziały szpitalne,wytłumaczcie mi jedno,skoro szpital miał długi za te same zabiegi gdy był panstwowy to dlaczego nie ma ich gdy jest prywatny? prosze mi tylko nie wciskac kitu bo pojade ostro po bandzie i powiem to i owo.

TOMASZOWIAK 21.01.2017 12:53
Szczerze to trzeba się przyjrzeć w ogóle szpitalowi. W szczególności jedzeniu tam podawanemu. Patrząc na te posiłki przepraszam ale więzień je lepiej .Ale nie ma co się dziwić szpital szukał jak najtańszego dostawce , az tej stawki na jednego pacjęta musi starczyć na 3-4 posiłki do tego musi być na paliwo , kierowce i na panią kuchenkową która na oddziale wyda posiłek Czy ktoś kontroluje jakość tych posiłków, bo raczej chyba nie . Wiem że jest na etacie jakaś pani mianem Dietetyczka ale czy ma jakieś pojęcie ???? Znam osobę która tam pracuje przy wydawaniu i ma pojęcie o dietach . Sama mówi że to jedzenie masakra psu by nie dała a co dopiero chorym . Sam leżąc w szpitalu na jednym z TCZ oddziałów miałem wrażenie że dostajemy przemielone resztki z sobotnio-niedzielnych imprez które firma organizuje Catering .

21.01.2017 13:44
Masz rację. Leżąc kiedyś na wewnętrznym dostaliśmy wszyscy na obiad 1/2 mielonego kotleta. Ale była radocha ! Jaka zawartość była tego kotleta to trudno zgadnąć. Nadmienię, że mam cukrzycę i nie wolno mi jeść mięsa smażonego, ani też pieczonego, więc zjadłem ziemniaki z surówką.

Zobaczcie 21.02.2017 20:33
jakie posiłki otrzymują pacjenci w szpitalach. http://www.fakt.pl/wydarzenia/...ch/3w6twe3

Jan III Sobieski 19.01.2017 16:47
Teges; wystarczy obejrzeć w innym artykule filmik o dyrekcji MDKu, która nie wie co się dzieje u niej w organizacji. Ja rozumiem że ktoś dostał pracę po znajomości, ale Ci wybrani ludzie nie mają podstawowej wiedzy o zarządzaniu, bądź mają wywalone na wszystko po całości. To jest smutne jak marnotrawione są nasze pieniądze... takie rzeczy powinny być wykrywane i naprawiane po max kilku miesiącach, a nie po kilku latach.

teges 19.01.2017 00:21
Ja tam widzę zflustrowaną babkę, która chce wszystkimi rządzić i nie bardzo kumatego prezesa. I w sumie nie za bardzo wiadomo o co im chodzi a jak nie wiadomo to wiadomo że o pieniądze. Zarząd widzę też ma małe pojęcie i wydają się jak by nie byli w temacie. Z kąd biorą tych ludzi ?

Grzmot 18.01.2017 13:20
Dajecie się państwo wciągać w prywatne rozgrywki osób kiedyś "zaprzyjaźnionych" a teraz... Proszę spotkać się z pracownikami oddziałów szpitala, zapytać co ich zdaniem nie funkcjonuje dobrze. Dla mnie to jest szopka, kabaret itp.

Jan III Sobieski 18.01.2017 11:31
Widać, że w szpitalu brakuje odpowiedniego zarządzania. Nie da się kontrolować wszystkiego (patrz dr Słomka). A może ktoś by w końcu wpadł na genialny pomysł, żeby te struktury bardziej uporządkować a nie czekać na rozwój wydarzeń, które nigdy nie nadejdą. Pan starosta robi w szpitalu chyba tylko większy bałagan, a sam na poważne choroby leczy się w Warszawie. Pani dr Trafidło opowiada ładne historie, ale jeśli ktoś ustala grafik swojej pracy i go nie przestrzega, to nie szanuje pieniędzy i zdrowia pacjentów. Dlatego jeśli to prawda z absencjami w pracy, to dziękuję pani doktor za prezentację, ale dodam, że większość osób w normalnym zakładzie pracy dostałaby dyscyplinarkę z wpisem do akt.

sobieski jan 17.01.2017 22:21
no to może raz jeszcze należy zadać pytanie, jak to jest z tym drem Słomką? czemu to on właśnie został medycznym i czy to dla szpitala jest tak ok? kto tak zdecydował ? (to chyba oczywiste) a nie ma to już w tym szpitalu innych lekarzy, aby powołać ich na taką funkcję? musi to być szef konsorcjum? chyba jest to sprzeczność interesów trochę...... ale może się nie znam....

17.01.2017 22:48
Należałoby się zapoznać z umową konsorcjum. Poproszę o nią w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej

Jan III Sobieski 16.01.2017 19:46
A przepraszam, wróć! Pan redaktor jest również Przewodniczącym Komisji Zdrowia więc zadaję pytanie publicznemu organowi kontrolującemu, chyba że coś się zmieniło ostatnio w tej kwestii?

16.01.2017 21:40
Dodam tylko, że z panią doktor Tamarą spotkania będziemy kontynuować. Tym razem bardziej dziennikarsko - reportażowo - publicystyczno - "śledcze". Co mam nadzieję poskutkuje cyklem artykułów nie tylko o tomaszowskim szpitalu. Obrady komisji mają swoje stosunkowo sztywne ramy.

Jan III Sobieski 16.01.2017 19:08
Każdy ma się prawo wypowiedzieć, Pan redaktor lubi poruszać różne ciekawe tematy. Ja go do niczego nie zmuszam tylko pytam o zdanie, jeśli nie chce odpowiadać nie musi. Czyżbym włożył kij w mrowisko ? Janie 4, czy Ty jesteś jego adwokatem na forum? :-)

Jan III Sobieski 16.01.2017 14:20
Panie Mariuszu Strzępek, kogo Pan popiera w tej nagranej przez Pana sprawie? I co Pan sądzi o obecnej sytuacji szpitala??? Gdzie leży problem???

Jan IV Sobieski 16.01.2017 16:04
Redaktor p. M.Strzępek przedstawia sprawę obiektywnie. A jego poglądów na daną sprawę nie musimy znać. Sami musimy wyciągać wnioski z Jego wypowiedzi.

16.01.2017 20:37
Popieram oczywiście pacjentów. Proszę wysłuchać całości posiedzenia i spróbować wyrobić sobie samodzielnie opinie. Ani ja, ani też członkowie komisji nie opowiadamy się po żadnej ze stron (mam przynajmniej taką nadzieję). Nie chciałbym też aby ktoś odniósł wrażenie, że jest inaczej. Osobiście uważam, że Prezesowi należy dać szansę, może jest nieco zbyt młody na tę ważną funkcję, może brak mu doświadczenia ale każdy na szansę zasługuje. Zbyt krótko w tej roli występuje, by go jednoznacznie obiektywnie oceniać (chociaż nie ukrywam, że jakąś opinię w tym względzie już mam, ale życie ją zweryfikuje, jak zawsze). Głównym sprawdzianem będzie pozyskanie dotacji na budowę nowego bloku operacyjnego. Wyzwaniem będzie również sprawne zorganizowanie POZ. Jeśli się to uda, będziemy bić brawo, jeśli nie, trzeba będzie prezesa pożegnać. Osobnym tematem jest umiejętność zarządzania personelem i jego dyscyplinowania. Póki co, mam wrażenie, że to personel zarządza prezesem a nie odwrotnie. Ale może to tylko wrażenie. W każdym razie będziemy obserwować i analizować. Wsłuchiwać się w głosy pacjentów i nadal będę okazjonalnym gościem poradni specjalistycznych. Godzina lub dwie spędzone w poczekalni od czasu do czasu to najlepsze źródło informacji o tym co się w szpitalu dzieje. Oczywiście poza wkurzonymi pracownikami, którzy zawsze mogą się do mnie zgłosić i liczyć na całkowicie anonimową rozmowę.

Grzmot 14.01.2017 17:18
Dla mnie dziwne jest to, że lider konsorcjum zostaje dyrektorem medycznym w szpitalu. O czyje interesy będzie pan dbał, własnego konsorcjum czy szpitala? Jakoś nie jest to dziwne dla starostwa a chyba powinno.

pacjentka 13.01.2017 15:34
a leczymy się w wypadku u empatycznej wróżki, czy u doktora który coś wie jak zrobić, choć jest może i chamem

obserwer 13.01.2017 11:21
Tyle słów ,tyle komentarza mnie jako osobę nie mającą pojęcia o co kaman, po przeczytaniu nasuwa się myśl, że sprawa pani dr ma jakieś drugie dno. Może się nie znam, ale patrząc z boku tak mi to wygląda - a ma prawo.

pracownik 13.01.2017 15:19
nie rozumiem często decyzji prezesów i widzę że nie zawsze polepsza mi się od nich w pracy... pojawia się pytanie, czy nie oszukują i wykorzystują nas pracowników... to ma drugie dno...chcę to zrozumieć

Reklama
Polecane
Ćwiczenia gimnastyczne w tomaszowskich fabrykachNowy partner Lechii TomaszówIV Festiwal Jazzowy „Barwy Muzyki Improwizowanej - Opoczno 2024”„Tkalnia żartu” – odsłona trzeciaJutro noga z gazuKoszykarki z 14-tki na podiumTankuj taniej na Samoobsługowej Stacji Paliw MZKNowy portal turystyczny miasta i gminy Tomaszów Mazowiecki już działaOdkryj wymarzony prezenty na chrzest dla chłopca! Znajdź idealny dar, który uwieczni ten niezapomniany dzień!Tomaszowskie dzieci miesiącami czekają na pomocGrand Prix Polski w kręglarstwie.Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu Zapraszamy serdecznie na otwarcie sezonu turystycznego na Zamku w Inowłodzu.Wydarzenie obfitować będzie w wiele atrakcji!To już tradycja, że otwarciu sezonu turystycznego na Zamku towarzyszy Łżykwiat kasztelański, czyli impreza historyczna na którą zjeżdżają bractwa z całej Polski. Łżykwiat, to również ze staropolskiego kwiecień. Nazwa pochodzi stąd, że ten miesiąc „wyłudza z ziemi przedwcześnie kwiaty”. Jak co roku rekonstruktorzy ubiorą się w swoje średniowieczne stroje, stworzą wokół Zamku wioskę, będą gotować, bawić się, strzelać z łuku, walczyć na miecze, grać w średniowieczne gry…To świetna okazja do podejrzenia jak wyglądało życie w średniowieczu. Podczas wydarzenia, będziecie mieli niepowtarzalną okazję skosztowania zupy według średniowiecznej receptury! Zapewniamy dawkę ciekawej wiedzy i przednią zabawę!W tym roku otwarciu sezonu turystycznego towarzyszy bardzo bogaty program. Oprócz imprezy historycznej, na zamkowym dziedzińcu odbędą się rozgrywki szachowe. „Teatr na zamku” przygotował premierę swojego najnowszego spektaklu „Co się starej szafie śni” czyli bajkę dla dzieci, w każdym wieku Grupa "Teatr po godzinach" ze Zduńskiej Woli przedstawi moralitet „Starzec i śmierć” – to już dla starszych widzów.W sobotę w galerii ZI odbędzie się także wernisaż wystawy „Droga jest celem” Piotra Sabacińskiego – podróżnika, człowieka gór. Zdjęcia prezentowane na wystawie powstały podczas dwutygodniowej wyprawy na najwyższy szczyt obu Ameryk – Aconcaguę (6960,8 m.n.p.m.).Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie! Data rozpoczęcia wydarzenia: 20.04.2024
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 2°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ten Alior Bank, to zupełne dno!!! Jak można było dopuścić do takiego przekrętu, wykonanego przez zwykłą pracowniczkę ?!?!?! Niech wszystkich Pan Bóg broni przed korzystanie z tego banku!!! Posiedzi cwana baburica parę wiosen i co z tego?!?! Kto odda kasiorkę klientom tego banku??? Ludziska: omijajcie z daleka taki przekrętny bank.Źródło komentarza: Klienci Alior Banku odzyskują pieniądze.Autor komentarza: tTreść komentarza: Czy będzie można zamieszczać swoje materiały. Czy materiały będą cenzurowane.Źródło komentarza: Nowy portal turystyczny miasta i gminy Tomaszów Mazowiecki już działaAutor komentarza: Odpowiednie osoby naodpowiednimmiejscuTreść komentarza: Paweł PiwowarskiŹródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do "Bareja". Jeżeli ja podpisałbym się "Jan Kępa" - też byś to łyknął, jak młody indor kluchy?! Oczywiście, kompletnie nie interesuje ciebie to, co napisała ta Aleksandra Kępa: "... nie ma tak Wielkiego, oddanego Człowieka dla Tomaszowa." Wg mnie], ta tzw. Kępa, to totalny idiota. Dlaczego? Proste, jak świńska kita. Wyrazy: wieki człowiek pisze debil z dużej litery, a ponadto zapomniał debil, że starosta, to jest samorządowy szef powiatu tomaszowskiego, a nie Tomaszowa. Dla debila, to jeden chuk.Źródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: Roman WildertTreść komentarza: Całe to skorumpowane towarzystwo na śmietnik historii ,może czas na kogoś młodego ,ambitnego ?Źródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Panie Adamie: ogólnie wiadomo, że jest Pan dobrym drogowcem, bo pracuje Pan w tym zawodzie (szkoda, że nie w Tomaszowie). W swoim wpisie ma Pan 100 % racji. Jednak nasze miasto jest tak zaniedbane pod względem komunikacji (głównie skrzyżowania), że takich przykładów, jakie Pan podał, znalazłoby się wiele więcej. Czasy się zmieniają i oczekiwania ludzi też się zmieniają. I to jest normalne. Jednak, nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że "... Batorski znów chce się pokazać...". Zapomina Pan o tym, że Pan Batorski chce się pokazać nie dlatego, że jest taki ładny], tylko dlatego, że Pan Radny Batorski reprezentuje swoich i nie tylko swoich wyborców. I ten facet już wielokrotnie pokazywał, że nie tylko przed wyborami wiedział, po co został wybrany na radnego, czyli na przedstawiciela mieszkańców miasta. W podsumowaniu: taki ktoś, jak Pan, też przydałby się jako radny: miejski, a raczej powiatowy, bo ma pan łeb na karku w sprawach drogowych. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Inteligentna sygnalizacja świetlna na ul. Wspólnej.
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama