Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 09:16
Reklama
Reklama

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

ECCE HOMO (Oto człowiek) - tymi słowami ksiądz pastor rozpoczął pożegnalne, żałobne nabożeństwo pamięci naszego, wybitnego artysty fotografika MARKA KAREWICZA, w warszawskim kościele ewangelickim ŚWIĘTEJ TRÓJCY przy Placu Stanisława Małachowskiego. Odeszła na zawsze ikona polskiego JAZZU. Marek Karewicz przeżył w muzycznym świecie, 80 lat. Był namacalnym symbolem jazzowego życia w Polsce.

Poniedziałek 2 lipca 2018 roku był dniem chłodnym i pochmurnym z przelotnymi opadami deszczu. W takim dniu odbył się pochówek ukochanego przez mieszkańców Tomaszowa Maz. „człowieka ze  złotym obiektywem” Honorowego Obywatela Miasta. Wiele osób, różnymi środkami lokomocji, z naszego grodu przyjechało do stolicy, by pożegnać MISTRZA FOTOGRAFII. Dotarła także oficjalna delegacja z Tomaszowa, którą reprezentowali: Piotr Gajda w imieniu Prezydenta Miasta, Marcina Witko, panie - Dyrektor Anna Zwardoń oraz z-ca Dyrektora Beata Arkuszyńska reprezentujące Miejskie Centrum Kultury, Mariusz Sobański z Galerii ARKADY (w tym lokalu, w centrum miasta odbyło się wiele spotkań z Panem KAREWICZEM). Przybyło także wiele prywatnych osób, uczestników spotkań organizowanych czy to przez ARKADY, czy moją osobę. Zabrałem się w smutną podróż samochodem nissan państwa Starnowskich z osobami, które na przestrzeni ostatnich lat życia i pobytu w naszym mieście Marka Karewicza, byli blisko Niego.  

 

Beata i Mariusz Starnawscy – z  tomaszowskiej PARTY PIZZA, do której (do „upadku” Księgarni Barbary Goździk, jej zaplecze służyło jako stałe miejsce „schadzek” przyjaciół) za każdym pobytem w Tomaszowie, Marek ze swoimi opiekunami (Jolą Byliniak, Wiesławem Śliwińskim) „bazował” Karewicza zajadając smacznie, dotychczas jak sam twierdził, nielubianą pizzę.  Przygotowując się do obchodów 80 urodzin Marka, Mariusz, załatwił (trudną do zdobycia na naszym terenie) tak bardzo lubianą przez lata spędzone w naszym mieście rodziny Karewiczów - kiełbasę mortadelę - co wywołało ogromną radość wszystkich obecnych w Jego urodzinowym mieszkaniu. Słynna, tomaszowska mortadela, to kulinarny przysmak sprzedawany w latach 40/50/60-tych ubiegłego wieku, w miejskiej - „Końskiej jatce” (dzisiaj Galeria ARKADY).

 

Ewa Komar – uczestniczyła ze swoją kamerą i aparatem fotograficznym w wielu wydarzeniach, spotkaniach z Markiem (również w sesjach wyjazdowych jak – Sopot, Gdynia, Zakościele). Dzięki jej "kamerowaniu",  mogłem zmontować kilka filmów o Marku Karewiczu („Złoty Fryderyk w  Tomaszowie”, „75 urodziny Karewicza w OK. TKACZ”, „Spotkanie po latach” czy „5 lat Fundacji Sopockich Korzeni”).

 

Monika Fiszer – chyba najważniejsza osoba dla Marka, szczególnie w jego ostatnim okresie życia. Monika, dla Marka zwaną „małą”, uczestniczyła we wszystkich spotkaniach z udziałem MISTRZA fotografii (także w słynnym gdyńskim Klubie GROM, gdzie odbył się tu koncert pt. „W rytmie Rock’n”Rolla”, poświęcony pierwszej rocznicy śmierci ojca chrzestnego polskiego rock’n’rolla, Pana Franciszka Walickiego). Przy każdym spotkaniu z Markiem, na czas pobytu, „mała” opiekowała się Nim, dużo konwersując z artystą fotografii, zaskakując dużą wiedzą o nim samym jak również znajomością muzyki od rock’n'rolla po jazz a także w wielu innych dziedzinach życia. Niejednokrotnie kiedy odwiedzaliśmy Marka Karewicza w Jego mieszkaniu przy ulicy Nowolipki, zawsze najwięcej czasu w rozmowie poświęcał, właśnie „małej”

 

Oboje uwielbiali z sobą, nie tylko  rozmawiać, bo Monika zawsze przygotowała zmyślną potrawę a Złoty Fryderyk zjadał ją z wielkim apetytem. Marek bardzo polubił Monikę. Zawsze pytał: Czy przyjdzie na spotkanie ze mną? Monika odwdzięczyła się Markowi, jak to się mówi, z nawiązką. Kiedy Krzysiek Jochan zgłosił Karewicza na Honorowego Obywatela Miasta Tomaszów Mazowiecki koniecznością przystąpienia do konkursu, było zebranie co najmniej 300 podpisów przez mieszkańców miasta.  Monika nadludzkim wysiłkiem, tylko dla siebie znanym sposobem, zebrała podpisy od ponad 220 osób, przy okazji informując każdego wpisującego się, o życiu Marka Karewicza w Tomaszowie Mazowieckim. Dzisiaj z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że uruchomiła procedurę nadania tego zaszczytnego tytułu, Markowi Karewiczowi.

Patryk Pigulski – młody człowiek, jeszcze uczeń szkoły średniej. „Odkryłem go”, kiedy on zaczął na ogólnej i mojej stronie „fb” lajkować niektóre wpisy tekstów muzycznych, wywiady  ze mną czy ludzi muzycznego show businessu a  zwłaszcza te ostatnie teksty poświęcone Markowi Karewiczowi zamieszczone po Jego śmierci. Przyznać muszę, że Patryk przypadł mi bardzo do gustu a kiedy okazało się, że w nissanie państwa Starnawskich jest wolne miejsce, wszyscy zadecydowaliśmy, by Patryk dołączył do nas. Tak więc w liczbie sześciu osób wybraliśmy się na pogrzebowe uroczystości i pochówek, do Warszawy.

 

Kiedy przybyliśmy naszą sześcioosobową grupą do ewangelickiego kościoła Św. TRÓJCY przy Placu S. Małachowskiego, padał drobny deszczyk. Lekko przemoknięci weszliśmy do świątyni gdzie na białym katafalku, przy ołtarzu stała zamknięta trumna otoczona wiązankami kwiatów i wieńców a przy niej honorową wartę pełnili żołnierze. Przed trumną widniał dużych rozmiarów kolorowy portret człowieka ze złotym obiektywem. Główna nawa kościoła wraz z miejscami siedzącymi, zapełniona była całkowicie muzykami, dziennikarzami, kolegami, przyjaciółmi, rodziną. Wśród nich znaleźli się między innymi: Paweł Brodowski, Włodzimierz Pawlik, Marek Gaszyński, Stefan Friedman, Emilia Krakowska, Krzysztof Materna, Jerzy Iwaszkiewicz, Hirek Wrona czy Irena Karel.

 

Pogrzeb miał charakter państwowy z asystą Wojska Polskiego. Pożegnalną mowę, jako pierwszą przedstawiła w imieniu Ministra Kultury, rządu, polskiego państwa podsekretarz stanu w Ministerstwie, Pani Wanda Zwinogrodzka. Tuż po niej przepiękny głos o MISTRZU fotografii zabrał, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, przyjaciel Karewicza, Piotr Rodowicz. Następnie bardziej prywatną mowę wygłosiła koleżanka Marka, Krystyna Kucewicz reprezentująca „Express Wieczorny”.

 

W trakcie nabożeństwa żałobnego, piękną homilię o Marku Karewiczu wygłosił, ksiądz pastor. Przyrównał zawód Marka na równi z darem Boga. Pan Bóg – jak mówił pastor - daje światło, cień, obiekt, sprzęt a fotografowi, jako „Ecce Home”, dał rozum, intelekt by niezastąpione boskie dary zamienić w ludzkie dzieło w postaci przepięknej fotografii. Tak właśnie czynił Pan Marek Karewicz. Po homilii z balkonu chóru rozległy się cudowne dźwięki saksofonu, gdzie przyjaciel Marka, światowej sławy jazzowy muzyk Zbigniew Namysłowski wykonał cudowną balladę, którą wcześniej słyszałem w domu przy ulicy Nowolipki. Marek ze Zbigniewem wcześniej ustalili by w przypadku Jego śmierci tę balladę zagrał na pogrzebie, co Zbigniew Namysłowski uczynił

 

Po odprawionym nabożeństwie, około godz 12.15 ciało Karewicza zostało przewiezione na Cmentarz Ewangelicki przy ul. Młynarskiej. Podczas padającego deszczu, naa cmentarzu przy sformowanym żałobnym kondukcie, ukochany przez Marka dixlandowy zespól „The Warsaw Dixielanders” w rytmie nowoorleańskim poprowadził kondukt do grobu rodziny Karewiczów, gdzie pochowany miał być Marek Karewicz. Tu przy grobie Karewiczów nadal pełnili honorową wartę żołnierze i po odegraniu HYMNU, ksiądz pastor poprowadził należną, żałobną modlitwę, po której kompania honorowa WOJSKA POLSKIEGO potrójną, karabinową salwą oddała cześć MISTRZOWI FOTOGRAFII. Podczas składanie wieńców, znów o sobie dał znać „The Warsaw Dixielanders” tym razem z gościnnym udziałem Zbigniewa Namysłowskiego i tradycyjnie, po nowoorleańsku zagrali dwa przeboje, utwory z repertuaru Louisa Armstronga kończąc pogrzebowe uroczystości ukochanym, nie tylko przez Marka, hitem nad hity „When The Saints Go Marching In” – Gdy wszyscy święci idą di nieba. Ironią losu stało się, że gdy zakończył się pochówek Pana Karewicza, przestało padać.

 

O godzinie 19.00 wielu uczestniczących w uroczystościach pogrzebowych spotkało się w Jazz Clubie TYGMONT, który to klub współtworzył i był pierwszym dyrektorem Marek Karewicz. Spotkanie to wspomnieniowy wieczór poświęcony pamięci Pierwszego Dyrektora klubu. Dzisiaj po MISTRZU fotografii pozostało w klubie tylko krzesło fotelik z napisem „Marek Karewicz”.

 

                                                                                            Antoni Malewski


Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA

Ostatnia droga MARKA KAREWICZA


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Antoni Malewski 05.07.2018 07:38
Po śmierci MARKA KAREWICZA odczuwam wielką pustkę i mam nieodpartą świadomość, że dla mnie i wielu kolegów, przyjaciół "zjednoczonych" wokół osby MISTRZA FOTOGRAFII - skończyła się, odeszła wraz z Nim - PEWNA EPOKA. Epoka cudownych spotkań, rozmów nie tylko o jazzie, rock'n'rollu ale ... co szczególne ... o naszym mieście, przepięknych okolicach (Spała, Inowłódz, Zakościele), ludziach lat 40/50-tych, które na zawsze odeszły do LAMUSA HISTORII. Żegnaj PRZYJACIELU.

kiki 04.07.2018 14:41
Smutne to ale i piękne w pięknie.

Reklama
Polecane
3 kluczowe aktualizacje, które natychmiast poprawią twoje świadectwo energetyczneA to pieniacz! Pół roku „paki" dla podejrzliwego SalomonowiczaWiosenne nastroje w MCK TkaczMali Lubochnianie w PCASNiepokonani pod koszamiLokale do wynajęcia. TTBS ogłasza przetargiMoc nowości w kinach HeliosJuż od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Marcin Dulas od dzisiaj nowym komendantem Straży PożarnejDzień Otwarty na Nadrzecznej 2024Zmiany w ProkuraturachJak rozwijać umiejętności miękkie i dlaczego są tak istotne dla kariery?
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: OpóźnionyTreść komentarza: Dlaczego był walkower w Pucharze Polski z Moszczenica?Źródło komentarza: 3 punkty zostają w TomaszowieAutor komentarza: Anna B.Treść komentarza: Jak będziesz głodny to dołącz w ten dzień do pielgrzymów zmierzających do Świętej Anny w Smardzewicach. Tutaj gospodarz Ludwikowa pewnie nic nie przygotuje na ząb. A na Odpuście pojesz do syta.Źródło komentarza: Średniowiecze w SkansenieAutor komentarza: ZbychuTreść komentarza: Chociaż Żabka by się przydała gdzie w niedzielę i w święto mają otwarte a tak wałówę trzeba szykować.Źródło komentarza: Średniowiecze w SkansenieAutor komentarza: AtenTreść komentarza: Radnymi beda jak zloza slubowanie i dostana zaswiadczenia o wyborzeŹródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jak ty jesteś normalny, to ja jestem biskupem. Zdejmij berecik z antenką z główki, poluzuj "gumkie" w swoich majtach, uwal się na wersalce i podziwiaj twojego idola - ryżego donka. PS. Ćwoku: zacytowane przeze mnie przysłowiowe powiedzenie z tym gów... i twarogiem, to nic innego, jak określenie tego, że nie można porównywać dwóch: sytuacji, ludzi, rzeczy, które do siebie zupełnie nie pasują. Jeżeli to do ciebie - ćwoku to dotrze, to nie będziesz nikogo po chamsku wyzywał. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Zaczął wiać silny wiatr od strony ryżego donka. Dotychczasowi prokuratorzy, którzy dotychczas nie podpadli służbowo i merytoryczne, raptem stali się "be"!!! A miała być, kur..., ta nowa uśmiechnięta Polska. Polska, zupełnie inna od tej smutnej, pisowskiej Polski. Refleksja ogólna: głupków nie sieją, sami się rodzą.Źródło komentarza: Zmiany w Prokuraturach
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama