Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 09:01
Reklama
Reklama CUK kalkulator OC i AC

Bez rekonstruktorów zamek jest stertą kamieni

Piotr A. Pastusiak od ponad roku pełni funkcję Kasztelana Zamku Królewskiego w Inowłodzu. W rozmowie opowiedział o roli, którą spełnia, a także o pasji do rekonstrukcji historycznej i starodawnego rzemiosła.

Co należy do obowiązków kasztelana?

Należy zacząć od tego, kim był kasztelan dawniej. Był to urzędnik królewski, pełniący funkcje nadzorcze i sądownicze oraz zarządzający danym terenem. Obecnie kasztelan również nie jest posiadaczem „swojego” zamku, lecz spełnia funkcje ustalone z rzeczywistym właścicielem budowli. W moim przypadku gmina Inowłódz oczekuje ode mnie pełnienia funkcji reprezentacyjnej podczas przeróżnych uroczystości i okazji.

 

Do czego ta funkcja się sprowadza?

Pomijając to, że podczas wydarzenia ładnie wyglądam, przechadzam się i roztaczam nimb władzy, to tak naprawdę przede wszystkim muszę to wydarzenie zorganizować. Zamek jako budowla, bez otoczki historycznej i rekonstruktorskiej, to tylko sterta kamieni. Grupa Kasztelanii Inowłodzkiej dba o to, żeby rekonstruować na zamku życie charakterystyczne dla danej epoki. W naszym wypadku jest to okres okołogrunwaldzki, czyli późnośredniowieczny. Organizujemy trzy duże imprezy w roku. W kwietniu odbył się Łżykwiat kasztelański – rozpoczęcie sezonu rekonstrukcyjnego. W nadchodzącym tygodniu, 23 czerwca odbędzie się nasza sztandarowa impreza, czyli Kramy Inowłodzkie, na przywitanie lata. Pracujemy nad nią od roku, organizujemy plany, piszemy projekty, zbieramy ludzi. Po powrocie z Grunwaldu odbędą się natomiast Klechdy kasztelańskie, podczas których opowiemy jak to kasztelan na Krzyżaków chadzał. Na te imprezy pozyskujemy środki z gminy i fundacji działających w powiecie, jak również w dużej mierze korzystamy z własnych środków.

 

 

Jakich atrakcji można się spodziewać podczas nadchodzącego, czerwcowego wydarzenia?

Nasz pomysł na rekonstrukcję to odtwórstwo starych rzemiosł oraz życia dookoła warsztatów i straganów, życia podzamcza, miasta i wsi. Nasza impreza to przede wszystkim kramy wraz ze wszystkimi atrakcjami. Wśród nich będą na przykład wypieki podpłomyków, będzie kram tkacki, zielarka, garncarze, rymarze, kaletnicy jak również alchemik, który będzie próbował zamienić ołów w złoto. Między kramami będzie przewijał się błazen, będą śpiewy średniowieczne, tańce dworskie i plebejskie. Poza kramami rekonstruktorów będą też stragany zaopatrzone we współczesne gadżety nawiązujące do klimatu, oraz strefa sztuki, w której znajdą się artyści i twórcy ludowi. Będą jeszcze warsztaty bębniarskie oraz obóz kuglarzy, czyli miejsce zabaw dla dzieci. Dzieciaki będą mogły się okładać piankowymi mieczykami, układać gigantyczne średniowieczne puzzle i pograć w średniowieczne gry.

 

Osoba, która przyjedzie na wydarzenie, będzie mogła obejrzeć każdy kram i porozmawiać z każdym rzemieślnikiem?

To przede wszystkim są kramy pokazowe, na których nasi znajomi robią coś po to, żeby pokazać, jak to się robiło. Można samemu podejść i ulepić podpłomyka albo spróbować coś przetkać na krośnie. Można wziąć gęsie pióro i spróbować nakreślić coś gotycką czcionką, usiąść z bębniarzem i pobębnić, dowiedzieć się różnych rzeczy od zielarki. Zamknęliśmy listę zaproszonych rekonstruktorów na dziewięćdziesięciu osobach, choć mieliśmy dużo więcej chętnych. Zeszłoroczna edycja imprezy zrobiła furorę, fama poszła i ludzie chcą przyjeżdżać. Na nadchodzącym wydarzeniu będą również walki i pokazy, a także trzy turnieje: turniej włóczni, turniej łuczniczy oraz bieg dam. Bieg dam to rodzaj zabawy, w której mogą brać udział tylko osoby w stroju damskim, wykonując kilka śmiesznych zadań. Turnieje są dedykowane dla rekonstruktorów i są atrakcją dla publiczności i turystów jako widowisko. Do wygrania jest nagroda – w tym roku będzie to srebrna fibula kasztelańska w mojego warsztatu.

 

 

Oprócz zaplanowanych imprez, każdy chętny może także spotkać się z panem na zamku. Spotkania odbywają się w ostatnią sobotę miesiąca.

W związku z tym, że z Inowłodza i okolic są osoby, które chcą się z nami spotykać, wyznaczyliśmy stały termin, w którym na pewno na zamku jesteśmy. Wszyscy chętni, którzy chcą się aktywnie włączyć w jakiś sposób w naszą działalność, mogą się wtedy z nami spotkać. Spotykamy się od września i budujemy Grupę Kasztelanii Inowłodzkiej. Grupa nie jest rozbudowana, w tej chwili mamy pięć osób, które stanowią ścisły trzon, choć zainteresowanych jest jeszcze kilka więcej. Nasi członkowie wciąż pracują nad swoimi specjalnościami jako rekonstruktorzy, poszukują swojego miejsca, muszą wymyśleć siebie i postać, którą chcą odtwarzać.

 

Jak wyglądają te spotkania? Co się na nich dzieje, na co mogą liczyć odwiedzający?

Przede wszystkim przekazujemy wiedzę o strojach, funkcjonowaniu w grupach rekonstrukcyjnych, turniejach. Przynosimy materiały, różnego rodzaju ikonografię, opowiadamy jak to bywa na imprezach, czego można oczekiwać i czym się trzeba wykazać, żeby funkcjonować jako rekonstruktor. Dla przykładu osoba, która chce pojechać na turniej, musi posiadać odpowiedni strój, adekwatny do epoki. Najczęściej szyje go ręcznie, z takich materiałów jak len, wełna czy jedwab. Wykonanie stroju wymaga odpowiedniej wiedzy i umiejętności i między innymi o tym rozmawiamy na naszych spotkaniach, doradzamy. Przekazujemy wiedzę, którą przez kilkanaście lat sami zdobywaliśmy.

 

 

Czyli spotkania na zamku mają na celu przybliżenie osobom zainteresowanym wiedzy i zasad rekonstrukcji historycznej i przygotowanie ich na turnieje takie jak Grunwald.  

W tym roku Kasztelania Inowłodzka jedzie na Grunwald, czyli największy turniej w Europie. Będziemy funkcjonować i obozować w ramach Chorągwi Łęczyckiej. Tak było historycznie – Inowłódz wystawiał zbrojnych pod Grunwaldem w Chorągwi Łęczyckiej, która notabene wspiera nasze lokalne inicjatywy i chętnie nas odwiedza. Grunwald to fantastyczne przeżycie. Przez tydzień przenosimy się w XV wiek i odtwarzamy życie obozowe. Śpimy w namiotach, gotujemy na ognisku, w kociołku lub na ruszcie, po wodę chodzimy z drewnianym cebrzykiem.  Rano brakuje nam kawy, a jak ktoś chce zapalić tytoń, który jest niehistoryczny, to najczęściej musi się chować w krzakach, bo trochę nie wypada.

 

Oprócz tego biorą jeszcze państwo udział w bitwie.

Mam nadzieję, że spora część naszej grupy zdoła wyjść w pole, czyli do inscenizacji bitwy. Grunwald to średnio około 2-2,5 tysiąca rekonstruktorów na polu. Kto nie brał jeszcze udziału w bitwie, chętnie tam wychodzi. Ale trzeba pamiętać o tym, że to jest połowa lipca, w związku z tym temperatury często przekraczają 30 stopni, natomiast pełen ekwipunek bojowy rycerza waży około 30 kilogramów. Rekonstrukcja w ciągu kilkunastu lat poczyniła wielki krok do przodu. Kiedy oglądałem zdjęcia z pierwszych rekonstrukcji, widziałem, że uczestnicy mieli zbroje z rynien, poprzywiązywane drutem do kurtek, albo trampki i glany owinięte skórą lub folią aluminiową. W tej chwili zbroje są precyzyjnie datowane na okres od 1390 do 1415 i te, których nie ma na ikonografii z tego okresu, na Grunwald nie wchodzą. Również niektóre kolory tkanin były dla pewnych osób niedopuszczalne albo nieosiągalne. Żółty był kolorem zastrzeżonym, używały go osoby naznaczone, czyli np. kurtyzany i Żydzi. Czerń była zastrzeżona dla króla, był to jeden z najdroższych kolorów. Podobnie ciemna zieleń, która była bardzo drogim barwnikiem i była nieosiągalna nawet dla bogatego człowieka. Pilnujemy takich drobiazgów i dzielimy się tą wiedzą.

 

 

Jak wygląda pański strój kasztelański?

Ja odtwarzałem i nadal odtwarzam dosyć bogatego rzemieślnika. Ponieważ z zawodu jestem złotnikiem, przeniosłem swoje rzemiosło również w rekonstrukcję – odgrywam bogatego, dworskiego złotnika. Ponieważ poddani wzorowali się na władcach, mój strój jest kopią stroju Władysława Jagiełły z jego nagrobka. Jest to długa jopula z karminowej wełny (krój przypomina żupan lub sutannę). Na rękawach znajduje się po 20 srebrnych guzików, z przodu 50 guzików. Do tego mam wysokie buty jeździeckie oraz suty (bogato zdobiony) czarny pas nabijany srebrem, no i oczywiście ryngraf z wizerunkiem herbu Inowłodza jako insygnium władzy kasztelańskiej. Do tego przy boku noszę krótki mieczyk, rodzaj mizerykordii, odpowiednio zdobiony – jak na złotnika i kasztelana przystało. Do jopuli mam jeszcze płaszcz, również kopię z nagrobka Jagiełły. Mój strój jest więc z jednej strony skromny, a z drugiej strony bogaty w dodatki.

 

Czy posiada pan swój kasztelański pierścień?

Nie mam jeszcze sygnetu kasztelańskiego, posiadam natomiast sygnet herolda Kapituły Rycerstwa Polskiego. Bo poza tym, że funkcjonuje jako kasztelan w Inowłodzu,  jestem również heroldem w Konwencie Kapituły Rycerstwa Polskiego. Jest to nadrzędna grupa, która powstała 20 lat temu i sprawuje pieczę nad rekonstrukcją historyczną i wyznacza jej kierunki rozwoju. W Kapitule działam od kilkunastu lat, a w Konwencie zasiadam od roku jako herold, czyli specjalista od heraldyki. Dlatego też posiadam sygnet z jagiellońskim orłem Konwentu Kapituły. Mam również pieczęć kasztelańską, którą mogę sygnować różne rzeczy oraz ryngraf, który również nadaje się do odbicia w pieczęci lakowej.

 

 

Skąd się wzięło u pana zainteresowanie rekonstrukcją historyczną?

Każdy chłopiec i każda dziewczynka w dzieciństwie chce być np. kowbojem, Indianinem, albo rycerzem czy księżniczką; dla kogoś np. ulubionym filmem dzieciństwa byli „Krzyżacy” czy „Pan Wołodyjowski”. W jakiś sposób funkcjonują w nas takie marzenia i chęci. W moim przypadku w pewnym momencie pojawiła się w moim najbliższym otoczeniu osoba, która zajmowała się rekonstrukcją. I tak od słowa do słowa pojechałem na pierwszy Grunwald jako półturysta – funkcjonowałem w najbliższym otoczeniu rekonstruktorów, dowiedziałem jak wyglądają stroje, doedukowałem się. I już w 2007 roku pojechaliśmy na Grunwald jako Bractwo Rycerskie Rava, stworzone przez cztery zaprzyjaźnione rodziny. W tej chwili nasza pasja daje nam przede wszystkim to, czego nam brakuje w codziennym życiu: spokój i możliwość odcięcia się od pośpiechu. Obecnie panuje moda na slowly, tylko nasze slowly odbywa się w XV wieku.

 

Wiąże się z tym również fascynacja historią.

Oczywiście. Każdy z rekonstruktorów posiada, zdobywa i doskonali, swoją wiedzę.  Mnie z racji wykonywanego zawodu zawsze fascynowała sztuka archaiczna i sięgając do sztuki i jej źródeł, dotarłem do rekonstrukcji. Techniki złotnicze późnego gotyku osiągnęły niesamowite technologie i to jest naprawdę fascynujące. Staram się używać starych technik łączenia, opartych bardziej na kowalstwie niż dzisiejszym rozumienia jubilerstwa. Zdarza mi się robić repliki i kopie biżuterii średniowiecznej, jednak generalnie tworzę własne projekty, w dużej mierze inspirowane sztuką antyczną, gotycką i renesansową. W głównym nurcie mojego zainteresowania znajduje się tworzenie replik XVII- i XVIII-wiecznych przedmiotów dekoracyjnych, w tym okuć do broni białej. Ostatnio pracuję nad okuciami do pochwy od szabli. Bazując na ornamencie znajdującym się na broni, stworzyłem okucia pasujące do wyglądu szabli. Powstają one z kawałka blachy, która przy użyciu różnych narzędzi i młotków jest wyklepywana z różnych stron. Jest to czasochłonna pasja – każdy centymetr kwadratowy zdobienia to kilka tysięcy uderzeń młotkiem.

 

Czy jako kasztelan chciałby pan coś przekazać mieszkańcom Tomaszowa i powiatu?

Zależy nam ludziach, i na tym żebyśmy byli dobrze postrzegani. Świetnie się bawimy w swoim gronie, ale to nie jest towarzystwo zamknięte. Każdy, kto ma ochotę i podobne zainteresowania może do nas dołączyć. Chcemy, żeby ludzie chcieli się bawić razem z nami. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych. Przyjdźcie, zobaczcie, może wam się spodoba i zostaniecie.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Przepoczwarzajaca się rzeczywistość 02.07.2018 19:04
Historia na niby. W sumie mi to zwisa, niech się bawią, ale podczas oficjalnych uroczystości jak najmniej tego. Wyglada to idiotyczie jak zabawy oczepinowe na polskich weselach. Kedys poszarpalem się z jednym natrętnem, który do czegoś takiego na siłę mnie ciągnął. Spieprzaj dziadu! Nie dość, ze przychodzę wymeczyc się całą noc by nie urazić w miarę bliskiej rodziny, to jeszcze będziesz mnie wciagal by poocierac się o tyłki z pospolstwem. Spierdalac! Naprawdę mam traumę do dziś. Z drugiej strony lubię oglądać rosyjskie wesela na YT i masturbuje się często przy tym. Ale to osobny temat. Mam poczucie bezpieczeństwa, wiem, ze nikt pijany mnie nie zaatakuje itd. To samo tutaj. Kupa kamieni? Ten w Inowlodzu odbudowany cegła z Castoramy jest kupą kamieni i byłby nawet gdyby go dkononczyli i jeszcze coś dobudowali. Historia to nie jest zabawa. To jest często ostracyzm w pracy a nawet w rodzinie. To sa strzały, to jest zrywanie patosu, to są etniczne rozliczenia. Między innymi to. Idź sibie jeden z drugim na porządny wykład na IH UW nt średniowiecza. Najlepiej do jakiego starszego doktora. By był już wystarczająco oczytany a jednocześnie niezmanieryzowany. A nie żadne rekonstrukcje, odbudowy łaźni żydowskich by było fajnie pobawić się w XIX wieczny Tomaszów. Ludzie umierali wtedy najczęściej tuż po 40. Śmiertelność niemowląt byla powyżej 40%, gwałty, kazirodztwa, przemoc na porządku dziennym. A nie sielankowe wspominki, rekonstrukcje i inne bzdury. Rekonstruktorzy, uniwersytety 3 wieku, sporty ekstremalne zamiast mieszkań własnościowych i dzieci to są takie surogaty którymi współczesność próbuje zapachac dziury które niegdyś były naturalnie wypełnione a obecnie w zwazku z tym, ze większość z nas kapitalizm dyma w dupe nie dajac nic w zamian, to obecnie tych daficytow wypełnić nie udaje się.

Ajdejano 30.06.2018 11:57
Rzeczywiście, chyba tak to jest, że same mury - to tylko kupa kamieni. Nawet po odrestaurowaniu tych murów (przecież, co by nie mówić - historycznych, autentycznych murów), pies z kulawą nogą by tutaj nie zajrzał. I te różne imprezy jednak pokazują w dzisiejszy sposób, czemu służył ten zamek w historii. Ludziska przychodzą, czytają różne plansze, słuchają i oglądają różne pomysły, przy okazji łapią trochę tej naszej historii, "cuś-tam" złapią do spróbowania na tych różnych stoiskach - i o to chodzi, Kasztelanie i Bodzio.

Panie 30.06.2018 09:45
Kasztelanie, a co bedzie z tym kapiacym stropem, ktory po kazdych ulewach daje osobie znac?

Reklama
Polecane
3 kluczowe aktualizacje, które natychmiast poprawią twoje świadectwo energetyczneA to pieniacz! Pół roku „paki" dla podejrzliwego SalomonowiczaWiosenne nastroje w MCK TkaczMali Lubochnianie w PCASNiepokonani pod koszamiLokale do wynajęcia. TTBS ogłasza przetargiMoc nowości w kinach HeliosJuż od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Marcin Dulas od dzisiaj nowym komendantem Straży PożarnejDzień Otwarty na Nadrzecznej 2024Zmiany w ProkuraturachJak rozwijać umiejętności miękkie i dlaczego są tak istotne dla kariery?
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Wasze komentarze
Autor komentarza: OpóźnionyTreść komentarza: Dlaczego był walkower w Pucharze Polski z Moszczenica?Źródło komentarza: 3 punkty zostają w TomaszowieAutor komentarza: Anna B.Treść komentarza: Jak będziesz głodny to dołącz w ten dzień do pielgrzymów zmierzających do Świętej Anny w Smardzewicach. Tutaj gospodarz Ludwikowa pewnie nic nie przygotuje na ząb. A na Odpuście pojesz do syta.Źródło komentarza: Średniowiecze w SkansenieAutor komentarza: ZbychuTreść komentarza: Chociaż Żabka by się przydała gdzie w niedzielę i w święto mają otwarte a tak wałówę trzeba szykować.Źródło komentarza: Średniowiecze w SkansenieAutor komentarza: AtenTreść komentarza: Radnymi beda jak zloza slubowanie i dostana zaswiadczenia o wyborzeŹródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Jak ty jesteś normalny, to ja jestem biskupem. Zdejmij berecik z antenką z główki, poluzuj "gumkie" w swoich majtach, uwal się na wersalce i podziwiaj twojego idola - ryżego donka. PS. Ćwoku: zacytowane przeze mnie przysłowiowe powiedzenie z tym gów... i twarogiem, to nic innego, jak określenie tego, że nie można porównywać dwóch: sytuacji, ludzi, rzeczy, które do siebie zupełnie nie pasują. Jeżeli to do ciebie - ćwoku to dotrze, to nie będziesz nikogo po chamsku wyzywał. Pozdrowienia od starego czekisty.Źródło komentarza: Kto powinien zostać Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Zaczął wiać silny wiatr od strony ryżego donka. Dotychczasowi prokuratorzy, którzy dotychczas nie podpadli służbowo i merytoryczne, raptem stali się "be"!!! A miała być, kur..., ta nowa uśmiechnięta Polska. Polska, zupełnie inna od tej smutnej, pisowskiej Polski. Refleksja ogólna: głupków nie sieją, sami się rodzą.Źródło komentarza: Zmiany w Prokuraturach
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama