Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 04:33
Reklama
Reklama

Posągi naszej cywilizacji, nic więcej....

Czy kupować samoloty F-35? Czy wybudować port lotniczy w Baranowie? Czy odkrywka węgla brunatnego w Złoczewie to dobry pomysł? Na wszystkie te pytania rząd PiS odpowiada „tak”. A ja odpowiem Wam historię Wyspy Wielkanocnej.
Posągi naszej cywilizacji, nic więcej....

Autor: Thomas Griggs on Unsplash

Wyspa Wielkanocna to 163 km2 lądu pośrodku wschodniego Pacyfiku, 3500 km od wybrzeży Ameryku Południowej i 2000 km na wschód od najbliższych zamieszkałych wysp Pitcairn. W V wieku n.e. była niezamieszkałym podzwrotnikowym rajem. Rosły na niej ogromne palmy wraz z innymi gatunkami roślin. Królestwo ptactwa, płazów, gadów i drobnych ssaków. Kraina mlekiem i miodem płynąca.

Około roku 500 n.e. do wyspy przybiła łódź z grupą polinezyjskich osadników (ok. 100 osób). Osadnicy stracili kontakt ze światem zewnętrznym i już po kilku pokoleniach uważali, że są sami na świecie. Ludzie przybyli na wyspę z odpowiednim wyposażeniem – przywieźli ze sobą kury i świnie, posadzili bananowce i ziemniaki. Porastające wyspę palmy świetnie nadawały się do wyrobu bali, desek oraz dłubanych łodzi.

Warunki na wyspie pozwalały na łatwe życie, a ludzie mieli dużo wolnego czasu. Ważnym elementem życia stały się ceremonialne tańce i obrzędy, a mieszkańcy stali się ekspertami w rzeźbieniu kamieni, budując coraz to większe i większe statuy. Pierwsze posągi mierzyły ok. 3 m., jednak stopniowo pomiędzy klanami zaczęła pojawiać się konkurencja, a rozmiary posągów rosły wraz z ambicjami wodzów (jeden z posągów miał 21 m. i ważył 240 ton).

Populacja wyspy rosła wykładniczo, w połowie XVII wieku osiągając ok. 10 tys. ludzi. Rósł też areał ziem uprawnych. Głównym surowcem, na którym była oparta gospodarka wyspy, było drewno. Budowano z niego chaty i łodzie, używano go do ogrzewania i gotowania; drewniane bale służyły również do transportu posągów.

Lasów ubywało i zaczęły się problemy – lasy zapewniają retencję wody, więc wody gruntowe opadły, deszcze wypłukiwały żyzną ziemię, strumienie wysychały. Ptaki zaczęły omijać wyspę. Stopniowo ginęły kolejne gatunki roślin i zwierząt. Wyginęły drapieżniki, takie jak węże, które wcześniej kontrolowały populację szczurów, dlatego szczury zaczęły się mnożyć i wyjadać nasiona oraz młode rośliny.

Nastąpiło drastyczne zmniejszenie produkcji żywności. Jeszcze zanim wycięto ostatnie drzewo, chaos wywołany wyniszczeniem środowiska popchnął mieszkańców do wojny, a populacja skurczyła się wielokrotnie. W końcu wycięto ostatnią palmę – dziś palma z Wyspy Wielkanocnej to gatunek wymarły.

Wszystkie prace nad posągami zostały wstrzymane (nie było już palm, potrzebnych do transportu). Zjedzono ostatnią świnię. Nie było drewna na łodzie, więc przestano wyruszać na połowy – zabrakło głównego źródła mięsa. Zapanował głód. Rozpoczęły się walki o resztki pożywienia. W desperacji dochodziło do aktów kanibalizmu. Wyspiarze nie mieli już jak reperować domów, więc przenieśli się do szałasów i jaskiń. Zimą temperatury spadały nawet do 5 st.C, ale oni nie mieli drewna na opał. Bez opału najbardziej cierpiały dzieci i osoby starsze. Nastąpiło masowe wymieranie.

W roku 1722, holenderski admirał Jacob Roggeveen, żeglując przez Pacyfik, odkrył nieznaną wyspę. Znalazł na niej 3000 żyjących w skrajnej nędzy ludzi, choć niewiele wcześniej kwitła tam wyjątkowa cywilizacja.

Czy mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej mogli przewidzieć rozwój wypadków? Z pewnością. Wyobraźmy sobie lokalnego mędrca, który przyszedł do władz wyspy i powiedział: „Słuchajcie, musimy jak najszybciej zaprzestać budowy posągów, ponieważ drewno jest nam potrzebne do życia. Jeśli nadal będziemy prowadzić rabunkową gospodarkę, to doprowadzi to do katastrofy, a nasze dzieci i wnuki nie będą miały co jeść.”. Na to władze powiedziały: „Budowa posągów to podstawa naszej cywilizacji”, „My dajemy pracę ludziom. Co jest ważniejsze – praca, czy środowisko?”.

Zatem jeśli spytacie mnie, czy kupować samoloty F-35, czy budować lotnisko w Baranowie, czy otwierać nową odkrywkę węgla brunatnego w Złoczewie – moja odpowiedź brzmi nie. To są tylko posągi naszej cywilizacji, nic więcej. Nie potrzebujemy posągów. Potrzebujemy tych zasobów, aby zainwestować w czystą energię i naprawę tego świata, który nam jeszcze został.

***

Anita Sowińska 

Z wykształcenia ekonomistka i ekolożka (tytuł MBA oraz Certified Professional in Accelarating Transition). Zawodowo zajmuje się tworzeniem i usprawnianiem procesów, zarządzaniem zmianami oraz kierowaniem projektami. Myśli globalnie i równocześnie twardo stąpa po ziemi.

Jej pasją jest zrównoważony rozwój i temu chce poświęcić życie zawodowe. Uważa, że wszyscy ludzie powinni mieć prawo do życia w czystym środowisku, ale obecnie tak nie jest, ponieważ pozbawiamy tego prawa siebie samych, a także nasze dzieci i wnuki. Jej zdaniem możemy to zmienić. Co zrobić?
• Odejść od spalania paliw kopalnych
• Oszczędnie gospodarować zasobami Ziemi
• Chronić przyrodę
• Edukować

Twierdzi, że wdrażając wszystkie te cztery elementy łącznie możemy sprawić, że zaczniemy żyć w zgodzie z naturą i w zgodzie z nami samymi.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ekolog 19.06.2019 13:42
Ekologia jakiej grupy organizmow czy jednostki ekologicznej Pani ekolozka sie zajmuje? Czy raczej syn czy aut ekologia? Gdzie mozna zobaczyc wykaz jej publikacji naukowych z Ekologii jaki maja Impact Factor ?

Ajdejano 19.06.2019 11:51
Do "Anita". Ogólnie ma Pani rację, ale ten spod wpisu z godziny dzisiaj 0:18 Panią przykrywa. Pani proponuje: walczenie z atakami cybernetycznymi i energetycznymi, a głównie rozwój energii odnawialnej (znów ta nieszczęsna energia odnawialna), a facet pisze o tym, że jak nie pier..... na pewnego sąsiada z dołu i z góry, to możemy tak ekologicznie memłać do usranej śmierci. PS. Znów to ekologiczne kółko różańcowe. Jeżeli jest Pani taka ekologiczna, to proszę bardzo: niech Pani wymieni te najbardziej ekologiczne źródła energii w Polsce. Potem przeanalizujemy, jak będzie efektywna i ile będzie kosztowała każdego Polaka ta odnawialna energia.

Ajdejano 18.06.2019 22:27
Żeby być (jak zwykle) zgryźliwym , starym repem, powinienem spuentować Pani wywód następująco: nie róbmy nic w stylu naszych czasów, czyli nie korzystajmy z osiągnięć naszej-współczesnej cywilizacji i powróćmy do epoki kamienia łupanego. Więc: nie kupujmy tych samolotów i dajmy się "zaciukać" np. ruskim albo żółtkom. Dokładnie tak, jak to Pani opisała w przypadku Wyspy Wielkanocnej. Gdyby ci przybysze nie przywieźli tych kur, kartofli, itp., do dzisiaj byłoby tam tak pięknie. Tyle tylko, że wg Pani ekologicznych pomysłów, dzisiaj nie pisałaby Pani u p. Strzępka i ja bym nie wymądrzał się na te Pani pomysły, a oboje (i p. Mariusz też) latalibyśmy półnadzy (jednak jestem za całkowita nagością, baz liścia palmowego - co Pani na to?) po lesie, albo po plaży z dzidami. Ale ekologicznie - to byłby raj, no nie ?! PS. Dziewczyny z tego "ekologicznego kółka różańcowego" - opanujcie się trochę.

Anita 18.06.2019 23:49
Ma Pan prawo się mylić. Co do obronności, to najbardziej zagraża nam nie atak fizyczny, ale cybernetyczny lub energetyczny. Mądrzej jest wydatkować na: 1) Walkę z dezinformacją i fake newsami w internecie 2) Rozwój odnawialnych źródeł energii 3) Dobrą edukację naszych kadr wojskowych.

Pani 19.06.2019 00:18
również ma prawo się mylić. W dzisiejszym świecie informatyką nie zastąpimy wszystkiego. Kto jest zorientowany w strategii jednego "wschodniego" państwa wie o czym mówię. Dlatego bez własnych inwestycji w sprzęt i ludzi (i tu się zgadzamy) na dłuższą metę się nie obejdzie.

Do p.Anity 19.06.2019 16:16
Odnosnie pani.opowiesci o wyspie wielkanocnej i porownanie tej opowiesci do samozagłady....... Zapomniała pani o istotnym szczegole..... W Polsce sadzi sie wiecej drzew niz sie wycina. W zwiazku z czym pani wywod legł w gruzach

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama