Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 01:38
Reklama
Reklama

Odbieranie zwierząt ich właścicielom to całkiem niezły biznes

Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim wciąż prowadzi dochodzenie w sprawie domniemanego znęcania się nad zwierzętami, do którego miało dojść w bliżej nieustalonym okresie, do dnia 28 marca 2023 roku w miejscowości Łazisko gm. Tomaszów Maz. Właściciel zgodnie z zawiadomieniem miał znęcać się nad zwierzętami gospodarskimi oraz psami, poprzez niezapewnienie im dostępu do wody pitnej i pożywienia oraz przechowywanie w nienależytych warunkach bytowych. Postępowanie w sprawie przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt wszczęto 9 marca 2023 r.

Sprawa rolnika z Łaziska stałe się głośna przez media społecznościowe oraz dziennikarzy piszących swoje materiały na podstawie dosyć jednostronnych relacji publikowanych na profilach organizacji i nazwie Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Tymczasem sam DIOZ jest podmiotem bardzo kontrowersyjnym. Ma na swoim koncie postępowania prokuratorskie, wyroki sądowe. Łamanie prawa, organizowane internetowe zbiórki pieniężne, szykanowanie ludzi i brutalne podgrzewanie negatywnych emocji. Przeciwnicy społecznych "inspektorów" twierdzą, że celem są pieniądze a nie ochrona praw zwierząt, Zwolennicy z kolei podnoszą, że przecież organizacja jest transparentna a osoby nią kierujące nie mają nic do ukrycia. Okazuje się, że z tą transparentnością jest spory problem. Na pytania dotyczące swoje funkcjonowania DIOZ nie udziela odpowiedzi. Kolejne wysłane maile pozostają bez odzewu. A wątpliwości zamiast się rozwiewać, jedynie się mnożą. 

"Przecież Fundacja musi składać sprawozdania i je publikować" - pisało wiele osób w swoich komentarzach internetowych, w reakcji na krytykę, jakiej poddaliśmy działalność DIOZ. Rzeczywiście na stronie internetowej Fundacji znajdziemy odnośnik do dwóch sprawozdań merytorycznych i finansowych. Pozwalają one na wstępną analizę działalności. Dane pochodzą jedynie z lat 2020-2021. Wcześniejszych nie udało mi się znaleźć. Przede wszystkim interesujące są dane finansowe. W sprawozdaniu znajdziemy rachunek zysków i strat. Na jego podstawie nie da się niestety ocenić rzetelności wydatkowanych pieniędzy. By móc to zrobić, należałoby przeanalizować przepływy finansowe w tym dokonywane do podmiotów powiązanych (jeśli takie są). Interesujące mogą być szczegóły ich wydatkowania w grupach paragrafów.   

W dokumencie zwracamy uwagę głównie na dużą progresję przychodów, jakie generuje organizacja. Rok do roku sięgają blisko 300 procent Prawie cała kwota pochodzi z datków, jakie między innymi za pośrednictwem Internetu wpłacają poruszeni krzywdą zwierząt ludzie. Okazuje się, że prowadzone przez DIOZ akcje są całkiem niezłym biznesem. Nawet po uwzględnieniu poniesionych kosztów w 2021 pozostaje prawie 900 tys. złotych zysku. Ile udało się wygenerować w ubiegłym roku dowiemy się dopiero we wrześniu. 

Oczywiście sprawozdania finansowego nie można analizować w oderwaniu od opisu działalności merytorycznej.  Według opublikowanego i przygotowanego przez DIOZ sprawozdania organizacja w roku 2021 dokonała ponad 1100 interwencji dotyczących zwierząt. Z opisu wynika, że zwierzęta zostały odebrane ich właścicielom. Oczywistym pytaniem jest ile faktycznie zwierząt odebrano. Zapytaliśmy o to przedstawicieli organizacji. Odpowiedzi do dzisiaj nie otrzymaliśmy. Poprosiliśmy też o wskazanie miejsc do których zwierzęta te trafiły, oraz czy zwierzętami zajmuje się stowarzyszenie osobiście, czy trafiają one do innych osób i organizacji. 

W tym kontekście niezwykle ważnym jest to, w jaki sposób finansowane jest ich utrzymanie. W jaki sposób przekazywane się pieniądze na ten cel takim osobom?  Jednak to na bardzo konkretne zwierzaki prowadzone są zbiórki pieniężne. 

Tylko na dwa lub trzy szczeniaki zabrane pod Tomaszowem zorganizowano zbiórkę. W ciągu krótkiego czasu zebrano ponad 10 tys. złotych. Z uwagi na to, że temat był mocno "pompowany" medialnie DIOZ doszedł najwyraźniej do wniosku, że może on wygenerować większy przychód, więc kolejnego dnia zorganizowano kolejną zrzutkę na te same psiaki. 

A to jeszcze nie koniec, bo wpłat można było dokonywać bezpośrednio na konto 

Zgodnie z tym samym sprawozdaniem merytorycznym zwierzęta które były odbierane ich właścicielom znajdowały się w skrajnym stanie, którym wymagał interwencji weterynaryjnej. 

Ze sprawozdania finansowego wynika, że DIOZ zapewnia taką pomoc. Wątpliwości budzi jednak koszt faktycznie na nią poniesiony. Według danych wydano na ten cel w skali roku 115 tysięcy złotych. Są to wydatki na poziomie wyjątkowo niskim, nawet jeśli założymy, że sami weterynarze pracowali przy zwierzakach całkiem za darmo. Odpowiedzi na pytanie  ilu zwierzętom taka pomoc weterynaryjna została udzielona nie uzyskaliśmy. DIOZ w tym temacie "transparentnie"... milczy. 

Zainteresowaliśmy się też, czy w związku dużą liczbą zwierząt DIOZ ma podpisaną umowę z konkretnymi lekarzami weterynarii, którzy obsługują zwierzęta. Poprosiliśmy o przekazanie kopii tych umów. Do dzisiaj oczywiście bez odpowiedzi. 

W sprawozdaniu również tych informacji nie możemy znaleźć. Natomiast tomaszowscy weterynarze twierdzą, że nie jest możliwe zapewnienie opieki takiej ilości zwierzaków za tak niską kwotę. Dla porównania w tomaszowskim schronisku wydajemy ok. 150 tys. zł. rocznie.  Z uwagi na fakt, że  nie przekazano nam danych na temat współpracujących lekarzy weterynarii nie udało nam się z żadnym z nich porozmawiać. Okazali się kolejną pilnie strzeżoną tajemnicą.    

 

Interesujące są też dane dotyczące adopcji zwierząt. Chcieliśmy poznać ich dokładną liczbę. Szybko adoptowane zwierzę, to niższe koszty utrzymania, a więc i większe zyski. Po raz kolejny powołując się na przekazane właściwym organom sprawozdanie poprosiliśmy o udzielenie informacji dotyczącej ich liczby. Ile spośród zwierząt z 1100 interwencji w roku 2021znalazło nowe domy? Czy osoby, którym przekazano zwierzęta są w jakiś sposób weryfikowanej pod względem ich właściwego przygotowania i predyspozycji do opieki nad zwierzętami? Czy prowadzone są jakieś ankiety (poprosiliśmy o kopię), wywiady środowiskowe (jeśli tak, to kto je prowadzi)? Czy miejsca adopcji są monitorowane przed jak i po jej dokonaniu? Poprosiliśmy o opis obowiązujących w tym względzie procedur. Czy DIOZ prowadzi rejestr kontroli podopcyjnych? Warto w tym miejscu przypomnieć, że tomaszowscy wolontariusze szczególną uwagę poświęcają miejscom, do których trafiają zwierzęta. Więcej w poniższym artykule. 

 

Tak zwane zrzutki są podstawowym źródłem dochodu DIOZ. Ale na pytanie czy Stowarzyszenie organizuje zbiórki publiczne, należałoby udzielić odpowiedzi przeczącej. Dlaczego? Otóż powodem jet to, że zbiórki o charakterze publicznym jest mocno sformalizowana i wymaga odpowiedniej zgody i rejestracji.  Internetowe datki i wpłaty bezpośrednio na konto nie są w polskim prawie objęte rygorem zbiórek publicznych. Są bardziej darowiznami i nie podlegają właściwie żadnej formalnej kontroli. Mimo to zapytaliśmy ile zbiórek zorganizowano. Pytanie pozostało bez odpowiedzi. 

Nie wiemy też ile zrzutek przeprowadzono, i jakie były ich cele oraz ile pieniędzy w ramach nich zebrano w kolejnych latach, 2016, 2017, 2018, 2019, 2020, 2021, 2022, 2023? Stowarzyszenie i na to pytanie nie chce udzielić rzeczowej odpowiedzi. 

 Interesowało nas również czy wobec odbierania właścicielom ich zwierząt naliczane są im jakieś opłat oraz ile gmin pokrywało koszty utrzymania zwierząt odbieranych przez DIOZ właścicielom.  

Mimo licznych wątpliwości, spraw sądowych, organizacja działa nadal a jej działacze czują się całkowicie bezpieczni i bezkarni. Prezeska Stowarzyszenia knajackim językiem ubliża w Internecie prawdziwym i wyimaginowanym wrogom i zamiast infamii spotyka się z aprobatą internetowej gawiedzi. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
WuPe 21.05.2023 16:41
Raczej wydawanie 150 tysięcy złotych na samą opiekę weterynaryjną w tomaszowskim schronisku to kosmiczna i kwota. Trzeba przy tym brać pod uwagę, że weterynarz spędza w nim... ile? Parę godzin w tygodniu? Ale to pieniądze podatnika, czyli niczyje...

Ajdejano 27.04.2023 14:41
Ten temat, to jest jeden z tysięcy tematów do uporządkowania w naszym kochanym państwie- totalnym, prawniczy burdelu. To jest wynik setek lat, kiedy byliśmy pod butem naszych sąsiadów-wrogów. I teraz też trzeba minimum 100 lat, aby ludzie nauczyli się żyć "po ludzku".

Justyna 27.04.2023 11:07
Już wam ktoś posmarował żebyście dupę obronili trochę gminie ?? Porażka stek bzdur.

MS 27.04.2023 11:16
A tak konkretnie?

Ajdejano 28.04.2023 15:08
Szanowny Panie Mariuszu: taka, bezmózga osoba, to społeczny gnój. który bez żadnych argumentów, potrafi obrażać wszystkich dookoła. To społeczne odpady.

Iwanka 27.04.2023 09:18
Najlepiej mieć zwykłego mutanta z wysypiska śmieci jak my, to nikt po niego ręki nie wyciągnie, bo interesu nie będzie, tylko koszty. A można się przyczepić do nadwagi.

Jolanta 27.04.2023 09:14
Sekta dobrze prosperuje i zwierzęta czasami ratuje. Szkoda, ze Książę piekny doberman nie do żył operacji kręgosłupa. Myślałam, że powinien być leczony w trybie pilnym. TK i operacja. Tak jak moja sunia. Ale......

Iwa Wierzba 27.04.2023 09:08
Ze zbiórek można sobie urządzić godne życie, nie kalając się żadną robotą, oprócz dochodowych interwencji. Od brudnej roboty są wolontariusze. Zbiórki na karmę dla psów wojtyszkowych można rozliczać na podstawie faktury proforma, na kwotę 120tys zl. mimo, że karma ta nie jest jeszcze produkowana. Ponadto są tony karmy z darów od producentów. Tu 100 tys. na diagnostykę tu 100 tys, na leczenie tu 200 tys koszty utrzymania raju wojtyszkowego i już można żyć jeżdżąc z Pietrzykowa do Wojtyszek, po drodze do Holandii. Tu zbiórka na dobermana, który nie doczekał się operacji uszkodzonego kregoslupa tu zbiórka na pieska poklutego widłami. Gdyby ten doberman trafił do innej fundacji, może by przeżył. Są kliniki całodobowe co robią TK i chirurdzy którzy mają dyżury 24 h na dobę. A młody pies umiera na niewydolność krążeniowo oddechową podczas kilkudniowej diagnostyki. Nie doczekał kolejnych badań. Przykro mi Książę. Mnie jakoś nie do śmiechu. Ale wpłacajcie wyznawcy DIOZu, wasza kasa wasza wola. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Gdyby tylko te psy nie umierały.

Aha 01.05.2023 23:11
Pies był w strasznym stanie, a panie z opieki, które przychodziły do tego domu i sąsiedzi, którzy napewno słyszeli jak psina płacze z bólu, czy jego "pan" katował go powinni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej! A właściciel do więzienia! Łatwo jest kogoś ratującego zwierzęta szkalować!

Kinga 27.04.2023 07:35
Tak to się żyje w tym zaściankowym Tomaszowie. Ręka rękę myje. Wystarczy się przejechać po wioskach w gminie i zobaczyć jak żyją zwierzęta, psy na łańcuchach, jedzące resztki, które da im "wspaniały właściciel" Niestety takich ludzi będą bronić tacy sami, zamknięci w swoich bańkach.

Edek 26.04.2023 23:23
Mariusz w tym temacie pełna zgoda. Zrobili z tej swojej działalności coś w rodzaju wyznia. Szukają wiernych i zbierają dziesięcinę

Ewelina 26.04.2023 18:44
Bardzo dobry artykuł, rzeczowy i wkońcu ktoś pisze prawdę i nie boi się tego.

X 27.04.2023 11:10
Jeden drugiego kryje co za ironia …

TO 26.04.2023 17:36
Znam osobiście kogoś, komu 'fundacja' psy (rasowe ZKwP) zabrała Do tej pory części nie odzyskała Uważajcie komu dajecie pieniądze i na co. Patologia fundacyjna cały czas działa.

Reklama
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama