Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 01:38
Reklama
Reklama

Gwiazda „wdzięczności” czy symbol zniewolenia?

Tym razem zapraszamy do lektury felietonu Antoniego Malewskiego poświęconego obiektowi kontrowersyjnemu ale już nie istniejącemu...

W moich dotychczasowych felietonach przedstawiałem ludzi, zwariowanych fanów, którzy swoje życie poświęcali swojemu hobby, muzycznemu stylowi zwanemu Rock’n’Roll (skała i bułka - chociaż w amerykanskim slangu termin ten oznaczał ponić szybkie ruchy kopulacyjne). Poświęciłem również wiele czasu miejscom, w których odbywały się muzyczne koncerty, tańce na młodzieżowych fajfach i dancingach, gdzie chomikowano  i słuchano płyt, taśm magnetofonowych, zbierano i wymieniano gadżety. To wszytsko oraz ożywione rozmowy i dyskusje powodowało, że drzewo, na kórym rósł nielubiany przez władzę, zakazany, muzyczny owoc, wciąż się rozrastało.

Tym razem, odbiegając od przyjętej konwencji,  mojego cyklu publikowanego na  portalu Nasz Tomaszow, poświęcić chwilę uwagi pewnej budowli już nie istniejącej, zlokalizowanej w samym centrum miasta na skwerze, między, również nie istniejącymi już dwoma fontannami na Placu Kościuszki. Mowa oczywiście o komunistycznym symbolu „wyzwolenia” miasta przez Armię Czerwoną spod hitlerowskiej okupacji – Gwiazdy Wdzięczności. Czytający może zadać sobie pytanie co ten betonowy pomnik ma wspólnego z rock’n’rollem? Co spowodowało, że z łezką w oku moje pokolenie wczesnego rock’n’rolla wspomina tę budowlę?

Tuż po wejściu w styczniu 1945 roku do Tomaszowa "wyzwoleńczej" Armii Czerwonej, jedną z pierwszych, najważniejszych „inwestycji” dla zniewolonego społeczeństwa i zniszczonego miasta była budowa, przy udziale „wyzwolicieli”, pomnika mającego podkreślić "wdzięczność" mieszkańców naszego miasta dla sowieckiej armii. Ów postument miał upamiętniać  poległych (i słusznie) w krwawych bitwach w obszarze naszego miasta podczas styczniowej ofensywy żołnierzy radzieckich.

Przy budowie gwiazdy brali udział również jeńcy niemieccy. Byli oni nadzorowani przez wojsko radzieckie i służby bezpieczeństwa, o czym często na spotkaniach z mieszkańcami Tomaszowa Maz., wspomina w swoich gawędach, artysta fotografik Marek Karewicz. Marek jako kilkuletni chłopak,  przychodził z kolegami z ławki szkolnej (szkoła nr.4 przy Barlickiego), by przemarzniętym i wygłodzonym jeńcom, po kryjomu z ulicy Przeskok czy Rzeźniczej, przekazywać sporządzone przez rodziców swoje drugie śniadania.

Na siedmiostopniowej (schodki) podstawie o wysokości około 2,5 metra, postawiony był obelisk przypominający ostrosłup ścięty o boku kwadratu (długość ca 2 metry) zwężający się ku górze (ca 16/18 metrów wysokości), na którego szczycie widniał żeliwny odlew gwiazdy pięcioramiennej z wizerunkiem po obu jej stronach, symbolu państwa radzieckiego (sierp i młot). Na podstawie tej figury, obelisku, przymocowano, we wszystkie strony świata, cztery marmurowe tablice (o wymiarach ca 0,7x1,5 metra) z napisem informującym przechodniów w języku rosyjskim, o bohaterstwie Armii Czerwonej, poległych, radzieckich żołnierzach.

Gwiazda – pomnik wdzięczności był to najbardziej rzucający się w oczy dla każdego przechodnia, punkt w samym centrum miasta, na trasie najpiękniejszego ciągu pieszego. Pomnik był niezwykle przydatny i wykorzystywany przez włodarzy i partyjny establishment miasta przy organizowaniu wielu uroczystości państwowych (między innymi pierwszomajowe pochody), regionalnych czy lokalnych. Na podstawie monumentu składano wieńce, wiązanki kwiatów.

Wokół  gwiazdy i wzdłuż skweru (od fontanny do fontanny) roztaczał się piękny, z krótko przystrzyżoną murawą zielony trawnik z wielobarwnymi, pachnącymi klombami kwiatów, z malowniczo płaczącymi wierzbami (a pod nimi ławki nie tylko dla zakochanych), koncentrowały tomaszowian, również młodzież. W okresie letnim, w upalne, słoneczne dni, wokół zadrzewionych fontan, w poszukiwaniu cienia, rozpryskujące się strugi wodne w drobny, przenikliwy pył, były jedyną ochłodą, dla ludzi okupujących ławki.



Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”

Subiektywna historia rock'n'rolla Antoniego Malewskiego cz. 48 - Gwiazda „wdzięczności”


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Edek 28.03.2023 13:17
A ja tęsknię za widokiem jak można było iść na piwo na tyły niedźwiedzia z butelką po mleku i uwalić się na trawniku teren obecnego McDonald' i zapijać piweczko

Stachu 04.04.2023 13:16
Taa, to były czasy, na trawniczku za Niedżwiedziem wypoczywało wielu studzonych pracą, po wyjściu z ,,mordowni" tj. knajpy ,,Mazowianka" czy Tomaszowianka. Był czas na pracę i na zasłużony relaks.

Zacytuję tu 04.04.2023 15:13
słowa popularnej ongiś piosenki śpiewanej przez J. Stępowskiego. "To były czasy, pamietam rudy codziennie dzwonił w sztakany gwiazd, nalewał wódzi do musztardówek i razem z nami uderzał w gaz". To nie je bajka, tylko ówczesna rzeczywistość.

Włodek 22.03.2023 11:10
Pamiętam trybuny przy pomniku dla aktywu partii podczas obchodów Święta 1 Maja. To była elita miasta! jakby nie oceniać zrobili bardzo dużo dla Tomaszowa, osiedla mieszkaniowe dla ponad połowy tomaszowian, nowe zakłady pracy ZPO Pilica czy Tomtex, nowe hale w Wistomie. Miasto było samowystarczalne, to co produkowano wystarczyło aby się ładnie ubrać czy zjeść, masarnie mleczarnia. A dziś młodzież jeżdzi za pracą poza Tomaszów, miasto dogorywa tzn ciągły ubytek mieszkańców i nie zanosi się że będzie lepiej.

Ajdejano 22.03.2023 13:24
Po przeczytaniu tego wpisu powyżej, wychodzi jeden wniosek: KOMUNO WRÓĆ!!! I to, jak najszybciej - tak ?! Jednak, ja nie chce takiego, czerwonego raju.

Halina 04.04.2023 14:22
Komuna pobudowała przepiękny Dworzec Autobusowy a w dzisiejszym raju budynek zniszczono i mamy dworzec-przystanek jak w Unewlu!

To nie komuna 04.04.2023 15:21
pobudoała ten dworzec, tylko my mieszkańcy w 1966 r. w "cynie społecznym". Tak ci tęskno za tamtymi czasami? Nie ma sprawy Łukaszenko przyjmie cię z otwartymi ręcamy, tylko musisz uważać, aby nie spotkał cię los E. Czeczki.

Halina 04.04.2023 16:37
Widać żeś nie tutejszy, ten Dworzec powstał 1977 roku, jak wtedy nie mieszkałeś jeszcze w mieście to nie zabieraj głosu, wiejski mundrolu!

dżony 04.04.2023 18:57
A widziałaś ile osób jeździ autobusami? Po co taki duży dworzec dla kilku osób dziennie? 90% ludzi wsiada do autobusów w centrum, nie na dworcu.

tam i gdzie indziej 21.03.2023 10:05
https://www.google.com/maps/@48.7349234,19.1442632,3a,61.9y,56.93h,102.69t/data=!3m7!1e1!3m5!1sgzdJHYzDeabavqLz737UIA!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fpanoid%3DgzdJHYzDeabavqLz737UIA%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D142.837%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656 ...jest tam do dzisiaj, stanowi atrakcję turystyczną, nikomu nie przeszkadza

Ajdejano 21.03.2023 01:39
Ten materiał powyżej, z lat ubiegłych, to, co to miało być ? Odgrzewany kotlet.....? Czy nieodparte sentymenty Autora do przeszłego, czerwonego raju, ubarwionego rock'n'rollem - bo wtedy, jednak, tak było fajnie (no - jednak nie dla wszystkich, tak było fajowo).....? Wbrew temu bajaniu Tolka, myślę, że ten Jego "bajeczny czas" komuny, to tak naprawdę, to był pier....., utracony dla Polski czas. Sentymenty, sentymenty......., Anka P., Bolek G., Jasio P., Państwo Suszkowie, Reniek i Lutek S. i jeszcze kilka nazwisk. Bardzo dobrze. Wszystkich znałem, ale co z tego wynika ?! Ogólny obraz jest taki: my - Polacy, ciągle ślinimy się do naszych sentymentów i wydaje się nam, że jest nam tak dobrze, że.... dobrze nam, kur. a tak. A w tym czasie, kiedy my tak się ślinimy np. takim rock'n'rollem, jak nieprzytomni, przegrani w II wojnie światowej hitlerowcy, cały czas robią nas w bambuko i za chwilę, duża część Polaczków (np. -zachwyconych tym rock'n'rollem) znów będzie musiała polerować buty niemieckim bandytom i sowietom. Pozdrowienia dla nieprzytomnych rock'n'rollowców od starego czekisty. Jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej.

emeryt 21.03.2023 13:51
Sentyment do młodych lat i tyle, była to wtedy jedyna atrakcja na Placu aby strzelić sobie fotkę z ukochaną. Przypomnijmy że tego miejsca pilnowano non stop z Komórki ORMO znajdującej się w narożnej kamienicy (obok dzisiejszej apteki). Nieustannie czuwało tam baczne oko bohaterskiego ormowca obejmując teren wokół obelisku z gwiazdą.

Ajdejano 21.03.2023 17:19
Ja pier....Ale miałeś wtedy gust..... Chyba, gust krasnowoarmiejca (czerwonoarmisty). Ruskie do dzisiaj (dawno po umownym upadku komuny), obowiązkowo idą po ślubie "na fotkę" pod pomnik Lenina. Trzeba mieć nieźle narąbane pod kopułą, jeśli ulubionym miejscem na zdjęcie z ukochaną jest pomnik Lenina lub chociażby tylko czerwona gwiazda naszych "zbawicieli". Dodatkowo, pod czujnym okiem kgb-owca lub ormowca. Towarzystwo ukochanej i ormowca.... Ależ to była przygoda - co ?!

25a 20.03.2023 14:30
Leży gwiazda w skansenie sikanie na gwiazdkę sprawia mi osobiście dzika przyjemność .

tam i gdzie indziej 21.03.2023 11:06
praktykujesz voodoo? przecież to tylko rzecz, przedmiot. Uważasz się w ten sposób za bohatera walki z komunizmem? :)

radza 10.06.2013 15:42
sentyment za Gwiazdą jest podobny do sentymentu jaki czasem starsi Panowie maja za wojną (człowiek młody zdrowy, przygody wojenne zarówno w polu jak i w ... sypialni czy stodole) na terenie całej Polski żołnierze Armii Czerwonej zostali pochowani w oznaczonych grobach na pięknych kwaterach zadbanych ( w miarę możliwości ) aż do dzisiaj, należy im się to choćby dlatego że wielu z nich nie było Rosjanami a przymusowo wcielonymi w szeregi ACz. Ukraińcami, Kazachami i w Dużej liczbie Polakami. Oczywiście wydarzenia w czasie wyzwalania budzą szereg kontrowersji np. gwałty ( w tym zbiorowe na Polkach), grabieże, dewastacje, nieuzasadnione niszczenie miast (choćby Gdańska już po walkach), więc taka forma jaką mamy obecnie wydaję się odpowiednia. Szkoda że nikt nie podnosił podobnego larum jak za "Gwiazdą" kiedy systematycznie dewastowany był pomnik Romana Dmowskiego przy Rondzie. Gwiazda z założenia nie miała być upamiętnieniem poległych żołnierzy a symbolem obecności i dominacji ZSRR w Polsce. Gdyby Tomaszowianie mogli decydować jak A. Cz. upamiętnić i zrobili to wtedy w latach 40-tych to symbol ten stałby pewnie do dzisiaj i nikomu nie przeszkadzał. Druga sprawa to na ile historyczna dla Tomaszowa jest Cerkiew stojąca od 1901 do 1925 roku i wzniesiona nie dla i przez mieszkańców a jako element rusyfikacji dla przypodobania się Carowi Mikołajowi? W Tomaszowie najpierw wypadałoby jakąś Synagogę odbudować byłaby bardziej na miejscu. Choć jak jest kasa żeby ją odbudowywać ok tylko jaką będzie pełnić funkcję (zabytkiem nie będzie, wiernych za dużo pewnie się nie znajdzie?). O wiele starszego kościoła kiedyś stojącego na Słowackiego, autentycznego zabytku odremontować nie można a jest dla Tomaszowa bez porównania ważniejszy, również stara zabudowa fabryczna bardziej oddaje charakter miasta.

panka 31.05.2013 13:29
Masz rację Bolo.I jeszcze warto przypomnieć sobie literki rosyjskie,że nie wspomnę o płynności w konwersacji.

Anna Pinczewska 31.05.2013 12:34
Kikuś,słoneczko.Pozdrawiam Ciebie i Twojego Dziadziusia.Szanuję Twój pogląd,ale nie muszę się z nim zgadzać.Myślę,że na tym polega kultura wymiany zdań. Piszesz ładnie zdaniami współrzędnie złożonymi,masz wiedzę/kłaniam sie dziadziusiowi/więc może napisz jakiś felietonik,na interesujący Cię temat?Pozwól,że wtedy inni ustosunkują sie do Twojego punktu widzenia.Zapewniam,że w grzeczny sposób,nie obrażając nikogo,chętnie z Tobą popolemizuję.Oczywiście podpisując się pełnym imieniem i nazwiskiem,bo widzisz KIKUŚ ,kiedy mam coś do powiedzenia nie stosuję ,,ksywek,,Zostaw już tego Tolka w spokoju.Niech pisze dla tych,którzy go chętnie czytają,a ja czekam na Twój tekst.Pozdrawiam raz jeszcze w nadziei,że nie będę długo czekała na ,,nowego,tomaszowskiego publicystę.

Bolo 31.05.2013 12:52
jeszcze nadejdą czasy że będziemy odbudowywać ten piękny pomnik Wdzięczności, co za durnym baranom to przeszkadzało, mówią że to była pokazówka tych solidarnościowców co powstępowali do związku z PZPR-u, chcieli pokazać że nadchodzi NOWE!

Ajdejano 23.03.2023 16:45
W nawiązaniu do tego wpisu powyżej i parafrazując pewne powiedzonko: człowiek z komuny wyjdzie, ale komuna z człowieka - nigdy.

kiki 29.05.2013 19:49
Jejku...szlag mnie i dziadziusia trafia jak ktoś ględzi głupoty o niby medrcu który to w tym przypadku okupanta czerwonej zarazy z jego symboliki morderców i ludobójców w formie pomników przemocy w ołtarze komuny i ludu przeistoczyć by pragnęli. Swołocz do swołoczy niech sie wynosi ze swoimi gwiazami bo my orły mamy i o groby kacapów "wyzwolicieli" po chrześcijańsku dbamy.

Anna Pinczewska 29.05.2013 16:35
Za GWIADĄ tęsknię i ja.,,I kumu to pzeszkadzało?,,Kiedyś,ktoś mądry powiedział,,Nie depczcie przeszłości ołtarzy,,Wydaje mi sie Tolku/teraz ci pewnie podpadnę/że pomnik ku czci tych,którzy NAPRAWDĘ wyzwalali Tomaszów,których mogiły są w naszym mieście,nie szpeciłby Placu Kościuszki.Nie wszyscy Rosjanie byli be,be tak jak nie wszyscy Polacy w czasie wojny byli cacy.Ciekawa jestem co będą burzyć nasze prawnuki,ich prawnuki itd.Wszystko jedno jaka to historia,ale historia!Niech każdy ocenia ją po swojemu ,ale ślady,moim zdaniem,powinno zachować się dla przyszłych pokoleń.Ot,choćby po to żeby o tej historii świadczyły.

29.05.2013 08:55
Popatrzcie na pomnik KOŚCIUSZKI stoi dupą odwrócony do GWIAZDY i tak ma byc , a teraz jak się spojrzy na pomnik Tadka to widac że ten biedaczyna stoi i patrzy na to co sie wyprawia UM i juź z nerw szablę wyjął do połowy , jak wyjmie całą to zejdzie z tego postumentu i zrobi porządek w Tym UM skoro my sami nie umiemy ....

Antek Malewski 29.05.2013 07:43
Do "Gwiazdy w oczach" - tak, ma pan rację co do znaczenia kolokwialnego terminu "Rock'n'Roll". O to chodziło twórcom "rewolucyjnego" nazewnictwa, mam na myśli Alana Freeda, radiowego DJ, który już w 1951 roku w Radio Cleveland użył tego terminu. Niejaka Trixie Smith w 1922 roku, jako pierwsza, wprowadziła te słowa w piosence "My Man Rocks Me" używając tych słów - "rock'n'roll" - było to synonimem aktu seksualnego. W 1961 a może 1962 roku wymieniony na FOTO powyżej Wojtek "Szymon" otrzymał z nowojorskiej wytwórni braci Ertegun, ATLANTIC/ATCO (opowiadam o tym w jednym z wcześniejszych rozdziałów moich felietonów) dwa longplaye jeden z nich w tytule brzmiał po prostu "Rock'n'Roll", ale na okładce płyty nie było w/w napisu a zdjęcie SKAŁY i BUŁKI. Te dwie fotki połączone były znakiem "&". Wiem, że okładka tej płyty była dygresją do nadużywania obyczajowych (erotycznych), "wolnościowych" szaleństw jakie nawiedziły konserwatywne Stany Zjednoczone na przełomie lat 50/60-tych. Ja właśnie w tej części Subiektywnej Historii przyłączyłem się do dygresji właścicieli ATLANTIC/ATCO. Dziękuję Panu za wyjaśnienia terminu "Rock'n'Roll" i pozdrawiam.

bolo 29.05.2013 07:42
trzeba przyznać że plac miał wtedy niepowtarzalny i swoisty urok a teraz czeka nas sam beton oczywiście po zakończonej rewitalizacji, będzie brzydko i ponuro

kiki 29.05.2013 07:27
Dziadzio rzekł tak:Dziecko powiedz temu Malewskiemu,że jak tak mu żal symboliki sowieckiej okupacji ukochanej naszej Polski to niech sobie do tych bzdur jakie wali w swoich tekstach dołączy jeszcze żale o zburzeniu rosyjskiej cerkwi,która stała na centralnym placu św.Józefa i była symbolem caratu moskiewskiego i wymazania Polski z mapy świata. Plac ma być polskim miejscem i zwać się imieniem tego który kacapom sie sprzeciwił i nazywał się TADEUSZ KOŚCIUSZKO.

zasłyszane 29.05.2013 07:51
co do cerkwi, trwają starania o przywrócenie tego zabytku w tym miejscu, jeżeli zaklepane będą środki na odbudowę cerkwi obiekt może stać się centralną atrakcją nowej płyty Placu, jak rewitalizacja to rewitalizacja i powrót do żródeł czy jak kto wol,i do historii

zadowolony 22.03.2023 16:13
Odbudowa Cerkwi na Placu podniosłaby prestiż Tomaszowa. Wiadomo już że takie cacka przyciągają tysiące turystów, Plac opustoszony nabrałby wyrazu a turyści rozsławiali by nasze miasto.

Antek Malewski 29.05.2013 06:44
Ten facet na schodkach gwiazdy "wdzięczności" w słomkowym kapeluszu to Wojtek "Szymon" Szymański. Pozostałe trzy FOTO to gwiazda w różnych okresach PRL-u. Tą którą opisuję w niniejszym odcinku to jest zbliżona na kolorowym zdjęciu. Zadbana przez porządkowe służby miejskie, pełna zieleni i pachnących klombów przeróżnych odmian kwiatów, z cudownymi, długimi łozami (gałązki) płaczących wierzb. Można było pod nimi schować się w upalne dni przed słońcem i studzić się rozpyloną wodą tryskająca z fontanny. Jeżeli we mnie występuje tęsknota za tamtym wizerunkiem to nie za symbolem zniewolenia (jaki stanowiła gwiazda) a za estetycznym, pachnącym kompleksem zieleni, który upiększał ten fragment miejskiego deptaku, pieszego szlaku. I tego dzisiaj mi brakuje, chociażby w kilkunastominutowym oczekiwaniu na przystanku autobusowym na swój liniowy "numer".

Reklama
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama