Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 10:53
Reklama
Reklama

Ekipa z pralni

W pewne, dość deszczowe, południe spotkaliśmy się z nie do końca tomaszowskim, ale na pewno kompletnie zakręconym zespołem, który choć niezbyt często gra w naszym mieście, to wywołuje tu niemałe emocje.

Unit: Laundry powstał w 2006 roku. Wtedy to pięciu znajomych postanowiło, by zacząć tworzyć własną, megapozytywną muzykę. Chociaż skład kilka razy się zmieniał, to zespół ma się dobrze i  co najważniejsze, dużo koncertuje. Na spotkanie w Galerii ARKADY przyszli w pełnym składzie, czyli: Magda Chabracka (wokal), Piotrek Ryszka (gitara), Łukasz Sitnicki (gitara), Łukasz Otręba (bas) oraz Maciek Ryszka (perkusja).

 


Zacznijmy tradycyjnie, skąd wzięła się Wasza nazwa i co ona dokładnie oznacza?
Maciek Ryszka: Nazwa zespołu nie ma jakiegoś głębokiego znaczenia. Ma po prostu symbolizować ekipę, która wywodzi się z pralni, ponieważ właśnie w tym miejscu odbywają się nasze próby.

Słyszałem, że nie wszyscy jesteście z Tomaszowa. To prawda?
Łukasz Sitnicki: Zacznijmy od tego kto jest z Tomaszowa. (śmiech)
Maciek: Do niedawna nikt z nas nie był Tomaszowa. Niedawno doszło do pewnych zmian personalnych, w skutek czego dołączył do nas basista Łukasz Otręba. On jest z Tomaszowa, ja z bratem Piotrkiem mieszkamy nieopodal miasta, a Łukasz (Sitnicki) i Magda są z Koluszek i z Łodzi.

To jak dajecie sobie radę z próbami?
Magda: Żyjemy w XXI wieku więc to da się zrobić.
Maciek: Wiesz, mamy trudniej niż miejscowe zespoły, które mogą się spotykać nawet parę razy w tygodniu. My to robimy raczej raz w tygodniu, z czego próby odbywają się często w okrojonym składzie.

Wróćmy do początków zespołu. Jak to wtedy było?
Łukasz Sitnicki: Ciężko i pod górkę, ale dążyliśmy do przodu. (śmiech)
Magda: Pozytywnie! (śmiech)
Maciek: Jak zaczynaliśmy grać razem to wszystko wyglądało diametralnie inaczej. Nasze pierwsze piosenki były połączeniem wielu gatunków muzycznych. Dopiero później, po paru koncertach i demówce, o której lepiej nie wspominać, wyszło to co wyszło i gramy teraz to co gramy. (śmiech)

Czy braliście kiedyś udział w innych projektach muzycznych?
Maciek: Ja tylko przed Unit: Laundry grałem w nieco innym zespole. Ale za to Magda się udziela w wielu projektach.
Magda: Chodzę do szkoły muzycznej, więc tych projektów jest bardzo dużo.

Szkoła muzyczna? Na czym się uczysz grać?

Magda: Fortepian i skrzypce.

O czym są teksty Unit: Laundry i kto je tworzy?
Łukasz Sitnicki: Tekstami zajmujemy się głównie ja z Maćkiem. Ale Magda też coś tam wyskrobała czasami. (śmiech)
Maciek: Jest także jeden tekst napisany przez moją koleżankę.
Magda: A o czym są? No wiesz, nasze teksty dotyczą problemów ludzi w naszym wieku. Myślę, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie.

Macie jakieś inspiracje muzyczne? Mam namyśli muzykę w ogóle ale  także grę na poszczególnych instrumentach.

Łukasz Sitnicki: Zawsze jest jakieś wzorowanie się, a potem i tak wychodzi na to, że nasza muzyka jest unikatowa, że nikt takiej nie gra. Jako wzór bierzemy sobie zazwyczaj klimat jakiegoś utworu, a potem wszystko samo się jakoś toczy. Ale na pewno nie chcemy być kopią innych zespołów.
Maciek: Chociaż kiedy zaczynaliśmy grać, to robiliśmy coś w stylu: „Fajny zespół, fajna piosenka, zagrajmy jak oni” i robiliśmy utwór łudząco podobny.


Jak powstają utwory?
Maciek: Wiesz co, u nas nie jest tak, jak to czasami mówią inne zespoły, że spotykają się na próbie, jeden zapodaje riff, drugi jakieś solo i reszta też coś. U nas można powiedzieć, chociaż to nie do końca prawda, że jeden kawałek skomponowała jedna osoba. Potem się spotykamy i każdy dodaje coś od siebie i kawałek ewoluuje.

Słyszałem, że u was w studiu nagrywał zespół IZOLATKA. Jak współpracowało wam się z nimi?
Maciek: Współpraca ograniczyła się tylko do mojego udziału. Bardzo miło mi się z nimi współpracowało. Pomogłem im nieco aranżacyjnie, gdzieniegdzie udzieliłem się w chórkach.

Porozmawiajmy teraz o Tomaszowie jako o miejscu do grania. Ile razy już tu graliście?

Maciek: W Tomaszowie graliśmy cztery razy, raz w Świetlicy, dwa razy w klubie IMPULS i teraz niedawno na Dniach Tomaszowa.

Jak oceniacie to miasto jako miejsce na koncert?
Maciek: Wiesz co, nienajlepiej. Już nie mówię tu o wielkości klubów, ale głównie o ludziach, którzy, jak to było napisane niedawno na portalu, zwyczajnie narzekają na darmochę i narzekają na to, że nic się tu dzieje.

Jak wam się grało na Dniach Tomaszowa?
Magda: A bardzo dobrze, scena była duża, można było sobie poskakać. (śmiech)
Maciek: Ocenę koncertu oczywiście zostawiamy fanom, ale jeśli chodzi o to jak było na scenie to było bardzo fajnie.

Co sądzicie o tutejszej scenie muzycznej, która całkiem nieźle się rozwinęła w ostatnim roku?
Maciek: Mając na myśli „Tutejsza scena muzyczna” do głowy przychodzą mi takie zespoły jak Sickbag, Feekcja, Tumour of Soul, Izolatka, p3rsfazja i Velium. Chociaż nie grają moich ulubionych stylów muzycznych uważam, że to dobre, a nawet bardzo dobre zespoły, trzymają bardzo wysoki poziom. Myślę, że tomaszowska scena muzyczna jest naprawdę godna uwagi.

Miejscowe zespoły często spotykają się z dużą krytyką. Powiecie coś na ten temat?
Maciek: Wiesz co, denerwuje mnie to całe krytykowanie, bo to zwykła dziecinada. Połowa krytyki pochodzi często od samych zespołów, którym zależy by zniszczyć inne kapele.

Co sądzicie o stwierdzeniu, że „Młodzież jest do niczego”?

Łukasz Sitnicki: Takie stwierdzenie idzie od ludzi, którzy całkowicie się na niczym nie znają i oceniają tak jak chcą oceniać.
Magda: A młodzież naprawdę jest zdolna. I kiedy chce zrobić coś dobrego to często nie otrzymuje wsparcia.

Przejdźmy teraz może do milszego tematu, jakim są festiwale, w których bierzecie udział.
Maciek: Niedawno wzięliśmy udział w festiwalu Łódźstock, już drugi raz zresztą.
Łukasz Sitnicki: W zeszłym roku braliśmy udział w eliminacjach w Warszawie, na tym skończyła się nasza przygoda, jednak dostaliśmy za to tylko i aż wyróżnienie.  W tym roku wszystko zaczęło się od rejestracji na stronie internetowej festiwalu. Następnie dostaliśmy się do fazy przesłuchań, a potem odbyła się bitwa z innym zespołem. Grali muzykę w naszym klimacie, no i okazali się lepsi. Ten ostatni etap był emitowany przez telewizje PATIO TV
Magda: W tym roku braliśmy jeszcze udział w warsztatach muzycznych prowadzonych przez Bartka Królika i Marka Piotrowskiego.
Piotrek: Te warsztaty były kolejnym etapem takiego konkursu, w którym brało udział naprawdę wiele kapel, i jeśliby nam się udało przejść dalej, to wystąpilibyśmy na festiwalu COKE LIFE FRESH NOISE.

A powiedzcie, czy zagralibyście kiedyś z playbacku?

Maciek: Granie z playbacku to nie jest granie.
Łukasz Sitnicki: Przy playbacku nie można przecież poświrować nawet.
Magda: Granie z playbacku to okłamywanie widza.

Jakie macie plany na przyszłość?

Łukasz Sitnicki: Kariera międzynarodowa, tak skromnie mówiąc. (śmiech)
Maciek: Grać koncerty i tworzyć kawałki, które będą dużo lepsze od poprzednich. A potem nagrać dobre demo, a potem już pewnie wszystko dalej się potoczy.

Na koniec stały element wywiadów, czyli „Słowo na dowidzenia”.

Łukasz Sitnicki: Pozdrawiamy naszych fanów.
Magda: Kochamy was!
Maciek: Antyfanów też pozdrawiamy, bo dzięki nim mamy więcej odwiedzin na naszym MySpace.

Dzięki za rozmowę


Ekipa z pralni

Ekipa z pralni

Ekipa z pralni

Ekipa z pralni


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
marar 19.08.2009 13:38
Faktycznie wywiad z U:L i forum pod nim posłużyło wjeżdżaniu na Persfazję. Zespół U:L znam bardzo dobrze, choć nie jestem jego członkiem. Chciałbym poświęcić kilka słów obu zespołom i zacznę od Persfazji. Nie wnikam kto gra lepiej a kto gorzej, jednak pamiętajcie, że zawiść ludzka jest ogromna. Jeśli nie wiesz z kim masz do czynienia to go nie obrażaj tylko dlatego, że Cię skrytykował. Magdę zjechało wielu w tych komentarzach i ani ona ani nikt z Unit`ów nie próbował się odgryzać tylko przyjeli do wiadomości i to poprawiają (o tym jeszcze trochę później). Swoim postępowaniem możecie spalić wiele mostów. Wasza muzyka (zresztą jak i U:L) nie jest skomplikowana i naprawdę do koncertów można się przygotować perfekcyjnie. Jak zapewne wiecie nawet to nie da pewności, że wszystko będzie ok`. Wiele zależy jeszcze od nagłośnienia, akustyki no i co ważne od sprzętu jakim dysponujecie. Słaby sprzęt może położyć nawet najlepszy koncert najlepszego gitarzysty. Obrażanie się na inne zespoły i podbużanie ludzi przeciwko nim do niczego nie prowadzi. Może się przecież zdarzyć, że bedziecie potrzebowali kiedyś pomocy i co? Dla wszystkich jest miejsce i nikt nikomu nie zabierze fanów. To logiczne, że jeśli ktoś sięga po Was, to nie sięga po U:L, bo choć gracie "punk" to jest on od siebie odległy. Co do społeczności Tomaszowa to na 1000 osób, 500 nie słucha jej wogóle, 250 tylko w radiu, 50 różnych innych(łącznie z poważną) a z pozostałych 200 połowa disco, techno itd. a połowa Krawczyka itp. Was (Persfazję i U:L) nie słucha nikt bo nie ma gdzie. Zostaje internet. 20-30 (U:L) odsłuchań dziennie, co to jest? Nic. W pierwszym okresie istnienia zespołu U:L doszło do podobnej polemiki na ich polskiej stronie. Kilka słów krytyki wywołało burzę. Teraz wiem, że większość tych wypowiedzi była aktem zawiści. Niektórzy nie mogli przeżyć, że powstał zespół, i że w miarę jakoś idzie. A przecież złośliwcy mogli z nimi grać. Niektóre zespoły zauważyły konkurencję. Widocznie taką drogę przechodzicie teraz Wy. Krótko, żeby zakończyć o Persfazji powiem: Do ćwiczeń, Do lepszego sprzętu, Do spokoju i rozwagi, Do wielu koncertów, Troszeczkę pokory, i Do szczęścia (czyli żeby Was ktoś WAŻNY zauważył, bo bez tego uwieżcie nawet największe rzesze fanów nic nie pomogą). Starając się łączyć wątek Persfazji z wywiadem U:L przechodzę w większym stopniu do tych drugich. Wiadomo już, że znam ten zespół i nie ukrywam, że zgadzam się z krytyką Magdy. Nie udźwigęła tego ciężaru. Na dniach TM wypadła fatalnie i jest co poprawiać. Najważniejsze jest to, że wiedzą i pracują nad tym. Choć dziwi fakt, że już 2 tyg. później w Łodzi na Alternatywie zebrała nawet niezłe komentarze, z kolei z powodu akustyki zespół wypadł średnio (fatalne pomieszczenie z metalowymi podporami). Zauważony został tutaj przez komentujących basista- Łukasz O. Dobrze to wróży bo był to jego pierwszy koncert po odejściu Pauliny. Jednak wytrawne ucho usłyszy wiele w tym basie i jak dołożymy do tego straszną tremę to daje sumę poniżej jego średniej, czyli jest co poprawiać. Do szału doprowadziła mnie nonszalancja również chwalonego tu gitarzysty- Łukasza S. Jak można grać koncert z zepsutym przewodem gitarowym. Gitara raz grała a raz nie. W dodatku to trzeszczenie. Nagłośnieniowcy tego nie słyszeli? Dlaczego go nie wymienili? Dobrze ,że choć część ludzi tego nie słyszała, i wpisała tu pozytywne komentarze na temat Waszej muzyki. Reszta negatywy bo jak można tego było słuchać. Gitarzysta- Piotrek w tym okresie nie ćwiczył z zespołem. Większych błędów się ustrzegł, co nie znaczy, że ich nie było. Perkusja to co zwykle, czyli małe zachwiania i ucieczki od tempa choć ogólnie nieźle. Nigdy jeszcze się nie zdarzyło, żeby na koncertach było wszystko ok`. Zawsze są jakieś ale. Tak samo nigdy się nie zdarzyło, żeby wszystkie występujące na scenie zespoły zebrały same pochwały. Ile ludzi tyle gustów. Zespół ten ma potencjał i jeśli będzie szedł tą drogą to musi dojść daleko. Wkrótce zacznie pracę nad nowym - dużym projektem. Na dziś to tajemnica ale zapewne niebawem się dowiemy o co chodzi. Myślę zakończyć ten wywód. Dziękuję tym, którzy doczytali do tego miejsca, czyli wytrwali do końca. Pozdrawiam

kiki 17.08.2009 05:57
Nie myślałam,że nowa muzyka "darcie mordy" wywoła takie emocje.

wioslarz 16.08.2009 23:34
mielismy juz swoj wywiad i tam tez jest tyle bajzlu takze nie ma sprawy jeden komentarz spoko sprawa . Co prawda byl on robiony kilka miesiecy temu 4 chyba ale jest jakis

ADI-persfazja 16.08.2009 22:43
Wywiad z persfazją jest ;] Wystarczy wejść w sylwetki

mistrz Jan 16.08.2009 12:55
Witam !!! Zwracam się do redakcji : Zróbcie wywiad z Persfazją skoro jest tyle komentazy na ich temat , wtedy każdy legalnie będzie mógł się wypowiedzieć !! Sam mam kilka pytań do tego zespołu !! Pozdrawiam fanów P... :)

Ania. 11.08.2009 15:40
z tym głosem chodziło mi o wokalistkę unitów.

Ania. 11.08.2009 14:45
oj skończcie to. persfazja gra co innego a unici co innego więc nie porównujcie ich do siebie. co prawda to prawda wokalista głos ma, ale nie jest to dobry głos. osobiście mi się nie podoba jej głos ale może komuś się TO podoba. przy persfazji przynajmniej można sobie zrobić pogo i wyszaleć się. Przy unitach niestety... nie pomoże nawet jak wokalista krzyknie " zróbcie hałas! łuuuu". jak to było na dniach Tomaszowa. xD

riff 07.08.2009 10:16
a no wlasnie piszcie o unit laundry bo idzie sie zamotac troche :) w takim razie moj komentarz dotyczyl wokalistki zespolu unit laundry

Ktos 06.08.2009 23:38
Ale Ani pewnie chodzilo o głos Wokalisty z Persfazjii Pozdrawiam ;)

riff 06.08.2009 23:11
od takiego wokalu mialem nadmiar tych emocji i musialem opuscic miejsce koncertu i udac sie w spokojniejsze klimaty do ludzi ktorzy maja w swoim glosie mniej takich emocji dziekuje bardzo:)

Anuska 06.08.2009 16:43
głos boski, mocny i z emocjami!!!:D przekazz jest a to sie liczy;D

Karola 05.08.2009 15:32
Przykro mi to mówić, ale o ile sama muzyka jest jeszcze nie taka zła, to wokal żeński leży i kwiczy. Porównywać nie ma sensu do nikogo, bo każdy zespół czym innym się wyróżnia. Dziewczyna brzmi jakby usta otworzyła wczoraj, w tym krzyku, który zaprezentowała nie było nic melodyjnego ani wyjątkowego. Charakterem na scenie też nie powaliła, a przynajmniej nie trafiła do mnie, ani do moich znajomych, pewnie dlatego, że słysząc coś tak strasznego, nikt nie przygląda się wokalistce dłużej niż kilka sekund, a i to tylko po to się przygląda, żeby sobie zapamiętać kogo unikać kiedy wchodzi na scenę. Nie chcę nikogo obrazić, oceniam tylko występ, nie osobę. Mój gust może nie trawić takich dźwięków (niestety, nie mogę nazwać tego śpiewem) i pojedyncze zdanie może nie mieć znaczenia. Ale to nie jest pojedyncze zdanie, większość wypowiadających się tutaj osób (zakładając, że nie ciągną nie wnoszącej niczego kłótni i nie wyskakują jak "Filip z konopi" z Persfazją) nieprzychylnie ocenia to, co się działo kiedy wokalistka otworzyła usta. Może lepiej by było gdyby śpiewał kto inny, a ona grała na tych skrzypcach. Pozdrawiam fanów i zespół.

marysia 03.08.2009 16:20
dist.58!..... a ty nieuku wiesz co to cudzysłów?...

distortion 03.08.2009 14:56
śpiewać? skrzeczeć chyba ^^

ucho 03.08.2009 08:19
Madzia! ja też cię kocham...ale przestań już "śpiewać"...

Reklama
Polecane
Szkolenie z Czarnej Taktyki w 9 Łódzkiej Brygadzie Obrony TerytorialnejArbuzy ekologiczneUOKiK: klienci Biedronki, którzy wzięli udział w promocji „Magia Rabatów”, mogą otrzymać 150 złNFOŚiGW: start programu dopłat do przydomowych wiatraków planowany na 2.-3. kwartał 2024 r.Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z Rzecznikiem
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: amunakiTreść komentarza: wybitny fachowiec od odbioru dróg w gminie RzeczycaŹródło komentarza: Ogórek trzecim wiceprzewodniczącymAutor komentarza: BarmanTreść komentarza: Leszek to mój mentor i przyjaciel, to prawda że miał w poważaniu Tomaszów ale ile zrobił dla Rzeczycy!!! Lechu tak trzymaj wszystko omówimy w lesniczówce!Źródło komentarza: Ogórek trzecim wiceprzewodniczącymAutor komentarza: Entliczek pentliczek na kogo ...Treść komentarza: Trumf, trumf, Misia Bela, Misia Kasia, konfacela. Misia A, Misia Be, Misia Kasia, konface.Źródło komentarza: Ogórek trzecim wiceprzewodniczącymAutor komentarza: Wszystko jest na sprzedażTreść komentarza: Toż to ludzie spod brudnej PałyŹródło komentarza: Węgrzynowski ponownie Starostą Powiatu TomaszowskiegoAutor komentarza: Dla "chołoty" JBTreść komentarza: Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba.Źródło komentarza: Prezes PiS: Polska potrzebuje planu "Siedem razy tak", m.in. dla inwestycji, wsi i bezpieczeństwaAutor komentarza: MirekTreść komentarza: Gratulacje!Źródło komentarza: Znakomity występ młodych lekkoatletów MKS Tomaszów Mazowiecki.
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama