Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 03:33
Reklama
Reklama

Radny sprawdzi kto gdzie pracuje, Na początek da pracę kilkunastu urzędnikom

Zatrudnianie radnych w instytucjach podległych samorządowi od lat stanowi temat mocno kontrowersyjny. Trudno się dziwić, skoro w każdej kadencji znajdziemy kilka podobnych przypadków, kiedy to świeżo upieczony radny znajduje nowe miejsce pracy.

Niezależnie od tego, kto był aktualnie prezydentem Tomaszowa Mazowieckiego zatrudniano radnych i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się zmienić. Tak się dzieje u nas, ale i w innych miastach, chociażby w pobliskiej Łodzi. Podobnie jest we wszystkich samorządach: gminnych, miejskich, powiatowych i wojewódzkich. Wprowadzenie zakazu łączenia funkcji radnego i członka organu zarządzającego lub nadzorczego spółek czy innych instytucji miało na celu unikanie konfliktu interesu. Ale zatrudnianie na niższych stanowiskach nie jest sprzeczne z prawem a co najwyżej z etyką, a przecież powszechnie wiadomo, że o tą w polityce niezwykle trudno. Przyjęło się myśleć, że mamy do czynienia z wyjątkowo atrakcyjnymi finansowo synekurami. Prawda jest taka, że często wynagrodzenie znajduje się na poziomie najniższej krajowej.   

Mówiąc o zatrudnianiu radnych pojawia się wątek o jego korupcyjnym charakterze.  W samorządach gminnym i miejskim raczej rzadko on występuje, bo wójt, burmistrz lub prezydent mogą skutecznie rządzić mając nawet wsparcie pojedynczych radnych. Dużo gorzej jest w samorządach powiatowych i wojewódzkich. Tutaj marszałkowie, czy też starostowie wybierani są przez radnych. Ich rządzenie opiera się w wielu przypadkach na chwiejnej większości. Dlatego starają się zapewnić sobie stabilną pozycję przekupując radnych oferując im różnego rodzaju posady, Co ciekawe, najczęściej są to tzw. radni opozycyjni. 

Powiat Tomaszowski jest tego doskonałym przykładem. Reprezentujący PiS, Starosta Mariusz Węgrzynowski nie byłby w stanie powołać Zarządu nawet przy udziale radnych z komitetu Marcina Witko, nie mógłby też skutecznie funkcjonować bez wsparcia grupy radnych, którzy zostali zatrudnieni przez niego w jednostkach podległych Starostwu. Takich osób jest co najmniej pięć. Wśród nich wyróżnia się Tomasz Zdonek, który wyjątkowo potrafi w samorządzie dbać o... własne interesy, 

Z zatrudniania radnych, dla świętego własnego spokoju, trudno czynić zarzut samemu Staroście. Przez lata nauczył się co trzeba robić by skutecznie funkcjonować w lokalnej polityce. Czego się nauczył, wykorzystuje w praktyce. Gdyby nie to, dwa lata temu zostałby odwołany, ale taktyka kupowania radnych opozycyjnych się sprawdziła i Starosta, Starostą pozostał. 

Niedawno radny miejski, reprezentujący Polska 2050 Szymona Hołowni postanowił w formie interpelacji zapytać, którzy radni (z różnych samorządów) są zatrudnieni w jednostkach podległych miastu oraz w jakiej formie prawnej od 2019 roku. Pytanie bardzo dobre. Może takie samo należałoby zadać Hannie Zdanowskiej, która zatrudnia Arkadiusza Gajewskiego i Barbarę Klatkę (i wielu innych samorządowców z całego województwa) na stanowiskach, w których roczne dochody sięgają setek tysięcy złotych, albo starostę Węgrzynowskiego zatrudniającego Bognę Hes, Pawła Łuczaka, Tomasza Zdonka.  Można też sięgnąć przecież dalej, bo część radnych powiatowych to pracownicy gmin wchodzących w skład powiatu tomaszowskiego. Dotyczy to przede wszystkim radnych PSL ale i Tomasz Zdonek był przecież specjalistą od czegoś (nikt nie wie od czego)  w gminie Będków. 

Dlaczego pytać tylko o radnych z ostatnich czterech lat. Może warto prześledzić minione ćwierć wieku funkcjonowania samorządu w Tomaszowie. Wyniki takiego "śledztwa" byłyby zapewne niezmiernie ciekawe. Może posunąć się dalej i sprawdzić, gdzie pracują kandydaci na radnych z poprzednich lat. 

Czy  złożona interpelacja oznacza, że radny reprezentujący Szymona Hołownię chciałby zapowiedzieć przeprowadzenie czystek we własnej partii, wyrzucając z niej na przykład lokalną szefową? A może zamierza napiętnować swojego obecnego koalicjanta z PSL? Z cała pewnością będziemy mu w tych działaniach kibicować. Chyba, że mamy do czynienia z kolejnym przykładem politycznej hipokryzji, obliczonym na wywołanie emocji u odbiorców. 

Informacje, jakich domaga się radny Polska 2050 są zresztą ogólnie dostępne. Można znaleźć je w oświadczeniach majątkowych. Dla przykładu wspomniana wyżej Barbara Klatka zatrudniona jest w miejskiej spółce w Expo Łódź z wynagrodzeniem za ubiegły rok w wysokości 208 tysięcy złotych na stanowisku wiceprezesa spółki.  Z kolei Arkadiusz Gajewski, radny wojewódzki zgarnął w w łódzkim ZGWIK 147 tys. zł. Znalezienie każdej z osób zajmuje mniej niż minutę. 

Żądanie ich opracowywania to przejaw niewiedzy, lenistwa, lub chęć przysporzenia dodatkowej pracy ludziom, którzy powinni w tym samym czasie wykonywać pracę przynoszącą pożytek miastu i jego mieszkańcom. Jeśli więc wasza sprawa czeka na rozpatrzenie lub załatwienie, to nie dziwcie się. Ważniejsze są pytania radnego. 

W dodatku większość informacji regularnie publikują lokalne media. Dziennik łódzki robi to co roku. No ale jak pisze radny celem jest "transparętność". Tyle, że te dane, jak wspomniałem, są transparentnie prezentowane w Biuletynach informacji publicznej i w każdej chwili można do nich sięgnąć. 

Tego rodzaju interpelacja, której swój czas musi poświęcić x-osób, powinna nie tylko zaspokajać ciekawość radnego, ale wiązać się też z jakimiś konkretnymi wnioskami. Jakie mogą być w tym przypadku? By nie zatrudniać radnych? Tyle, że jest to poza kompetencjami radnego.

Na koniec nieco poważniej. W wyborach proporcjonalnych co prawda wyborcy oddają głosy na poszczególnych kandydatów, ale głosują też na konkretny komitet. Nie ma więc w tym nic złego, że zwycięska grupa (niezależnie od tego jak ją nazwiemy: PO, PIS, PSL, Polska 2050, czy lokalny komitet prezydenta) zatrudnia na różnych stanowiskach swoich zaufanych ludzi. Na kimś swoje funkcjonowanie musi opierać. I za te osoby ponosi też odpowiedzialność w sensie medialnym i politycznym. Widzimy to codziennie w TV, gdzie wybryki jednego człowieka wpływają na ocenę wszystkich innych związanych z nim ludzi (nawet jeśli osobiście go nawet nie znają). 

Nie ma też nic złego w tym, że samorządzie dwa antagonistyczne w skali kraju ugrupowania podpisują porozumienie. Tak było i u nas. Chociaż w Tomaszowie egzotyka bywa na najwyższym poziomie poznawczym. Chyba nigdzie indziej radni PO w radzie powiatu, nie byli w opozycji do własnego szefa, który był równocześnie starostą i współrządził razem z PIS i SLD. Dzielą si wówczas stanowiskami i też zatrudniają swoich ludzi. Czasem lepszych, innym razem gorszych. 

Nie oznacza to oczywiście, że zatrudnianie ludzi według tak zwanego klucza partyjnego jest czymś pożądanym. W Polsce mamy do czynienia z prawdziwą patologią partyjniactwa. Ma ona zresztą bogatą tradycję historyczną sięgającą okresu międzywojennego. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
gb 23.07.2023 18:53
La la la -jak śpiewała M Rodowicz: ..... "Jest pewne sztywne prawo Tak jasne, jak to słońce, Że jeśli robisz biznes, To zrób też i pieniądze Bo trzeba mieć nadzieję Że biznes się opłaci, Że będzie z niego zysk, A firma nic nie straci Bo to co nas podnieca, To się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa"

Johnny English 23.07.2023 06:33
Zadziwiająca zaradność radnego powiatowego zatrudnionego w niejednej szkole . Jest Feniks z popiołów. Nieważne lato , zima , więc nie może być próżni. Tym razem obóz czy kolonia nad morzem., a lajkowi klikacze robią szum jak fale w Łebie . Ciekawe tylko czy osobiste stowarzyszenie organizujące wypoczynek ma dochód czy jest organizacją non profit?

Ajdejano 22.07.2023 13:55
Szanowny Panie Mariuszu. Podejrzewam, że ten materiał powyżej napisał właśnie Pan. Ten materiał oceniam jako kompletny chłam, który niczego nie wyjaśnia, a jedynie próbuje wsadzić kij w lokalne, samorządowe (miejskie, gminne, powiatowe i wojewódzkie, wieśniackie, zapyziałe środowisko. Jeżeli pisze Pan o jakimś radnym z swołoczy od Hołowni, to dlaczego unika Pan napisania, kto to konkretnie jest?! Czego, albo kogo się Pan boi ?! Jeżeli pisze Pan: " Wprowadzenie zakazu łączenia funkcji radnego i członka organu zarządzającego lub nadzorczego spółek czy innych instytucji miało na celu unikanie konfliktu interesu." Po co Pan zaczyna , a później Pan nie kończy ?! Dlaczego nie poda Pan gdzie ten przepis można znaleźć i dlaczego taki przepis jest totalnie i bezkarnie olewany przez ten samorządowy gnój ?! Mnie, różne rządowe i podatkowe instytucje potrafią ścigać za 1,48 zł za niedopłatę czegoś-tam, a taki, samorządowy gnój jest bezkarny za olewanie konkretnych przepisów?! Gdzie jest w tym przypadku państwowy wymiar sprawiedliwości, taki skrupulatny wobec bezbronnych, zwykłych obywateli ?! Dlaczego Pan nie napisał o takich sprawach ?! Te wszystkie rządy i samorządy w całej Polsce, to jedno wielkie społeczne i prawne bagno na pograniczu organizacji przestępczych. Więc nie ma się co dziwić, że tak Konfederacja z dnia na dzień zyskuje kolejne punkty. Ludzie zaczynają prawidłowo reagować na ten po-pis, na to lewactwo, na tych psl-owskich buraków, na tego cwaniaczka Hołownię. Niech rządowi i samorządowi decydenci coraz bardziej kochają Ukraińców - ex-morderców naszego narodu i coraz bardziej niech kantują swój własny, polski elektorat. Kiedyś, czerwona zaraza kazała Polakom kochać sowietów.Historia pokazała, jak ta czerwona zaraza na tym wyszła. Dlaczego? Dlatego, że uważali Polaków za idiotów. A Polacy, tak wtedy, jak i dzisiaj, myślą tak samo: pażiwiom-uwidzim ... I przyjdzie taki moment, że to rządzące dziadostwo, poprzez wybory, zostanie zmiecione. Na konie, pytanie retoryczne: co Autor tego materiału powyżej miał na myśli ?!

. 22.07.2023 17:52
W miejskiej jest chyba tylko jeden od Hołowni.

. 22.07.2023 19:27
A nie! Dwóch.

Oddech 22.07.2023 20:31
Pan weźmie oddech i przeczyta raz jeszcze xD nikt nie łamie przepisów bo nie zasiadają w zarządach

Ajdejano 25.07.2023 07:30
Mistrzu pingpongowej piłeczki: aby cokolwiek mówić lub pisać o samorządowym gnoju, nie muszę brać oddechu, bo ten samorządowy gnój kiedyś poznałem od środka. Pisząc w ten sposób, upewnia mnie Pan, że aktualnie jest Pan w tym gnoju. To ja piszę tak: po pierwsze - nie muszę wierzyć pańskiemu zapewnieniu, bo tej kwestii nie sprawdzałem, po drugie - zupełnie zapomniał Pan o tzw. moralności i godności tych tzw. radnych, czyli naszych, samorządowych przedstawicieli. Ta moralność i godność tych, pożal się Boże, radnych wygląda tak: dostaje taki wsiok mandat radnego i w pierwszych ruchach "załatwia" różne posadki, synekury dla siebie, dla swoich rodzin, znajomków, itp., itd. A Pan czuje się zwycięzcą i wielkim cwaniaczkiem, bo być może, ten samorządowy gnój nie zasiada w zarządach

Reklama
Polecane
Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 1:1Lechia zwycięska na wyjeździeZmarł ks. prałat Edward WieczorekLewica ogłosiła program do PE: prawa pracownicze, Karta Praw Kobiet, Europejski Fundusz MieszkaniowySondaż: 64,3 proc. badanych za budową umocnień na granicy z Rosją i Białorusią, 16,5 proc. przeciwOgórek trzecim wiceprzewodniczącymTragiczny pożar na ulicy KołłątajaZapraszamy na spotkanie z RzecznikiemHejt, cyberprzemoc i mowa nienawiściSynoptyk IMGW: niedziela przyniesie więcej opadów i burzW niedzielę w Kościele katolickim przypada uroczystość Zesłania Ducha Świętego„Inny punkt widzenia – Wiosenne przebudzenie”
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama