Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 14:01
Reklama
Reklama

Herosi Rock’n’Rolla VI - Bobby Darin

Wśród dotychczasowych, prezentowanych w Galerii Arkady w cyklu spotkań Herosi Rock’n’Rolla, zabrakło bardzo ważnej postaci, którą uwielbialiśmy na równi z największymi tuzami tego stylu. Był nią amerykański muzyk, piosenkarz, kompozytor, tancerz, parodysta – Bobby Darin

 

Powód nie zaprezentowania go w ARKADACH był prosty, nie posiadałem żadnych koncertów czy innych materiałów filmowych z tym artystą. Odtwarzanie samej muzyki, piosenek z płyty CD nie zaspokoiłoby oczekiwań osób przychodzących na moje spotkania. Pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku mój przyjaciel Andrzej Tokarski zamieszkujący w Chicago, przysłał mi dwie płyty CD z największymi hitami Darina. Rozbudziły one muzyczne wspomnienia z okresu "Literackiej" czy spotkań na "chacie" u Wojtka Szymańskiego. Andrzej obiecał mi, że wkrótce dośle jego koncerty, lecz ciężka choroba, zmagania z nią, w konsekwencji śmierć, spowodowały, że nie spełnił swojej obietnicy.

 

Kiedy otrzymałem przesyłkę z Nowego Jorku z wieloma płytami DVD od Wojtka Szymona, na jednej z nich znalazł się przepiękny koncert Bobby Darina. W mojej głowie natychmiast zaświeciło światełko - Antek musisz w Galerii ARKADY poświęcić jedno ze spotkań w swoich „Herosach” ukochanemu przez wszystkich, idolowi.

 

Po wrześniowym spotkaniu w 2006 roku, które poświęciłem, ulubionemu, przeważnie przez kobiety choć nie tylko, Royowi Orbisonowi, rozpocząłem przygotowania kompletując materiały (zrobienie filmowej czołówki, przygotowanie informacji do lokalnej prasy, zapowiedź filmowa w TV Teletop, zrobienie plakatów) o Bobby Darinie, otrzymałem zaskakującą informację. Na moją pocztę mailową dotarł list z Kanady od Edka Wójciaka, który od ponad 20 lat mieszkał w kanadyjskim Toronto. List, właściwie była to prośba, bym pomógł mu  zorganizować w Tomaszowie Mazowieckim promocję jego drugiej książki zatytułowanej "Zupa z Króla".

 

Edek otrzymał w Kanadzie marcowe wydanie TIT-u, w którym ukazała się recenzja książki Zupa z Króla, a powyżej na tej samej stronie, druga relacja z Galerii ARKADY ze spotkania z Chuckiem Berry’m. Oba artykuły napisane były przez Janka Pampucha. Te dwie recenzje podsunęły Edkowi pomysł by promocja jego książki, przy mojej pomocy, miała miejsce w ARKADACH.

 

Właśnie w Galerii ARKADY na długo przed wyjazdem z Polski, po rewitalizacji „końskich jatek” Edward Wójciak podjął pierwszą pracę (Galeria podlegała wówczas pod Wydział Kultury Urzędu Miasta) w tak zwanej tomaszowskiej kulturze. Doprowadzenie do spotkania promującego książkę Zupa z Króla w ARKADACH, byłoby dla niego pięknym, retrospekcyjnym powrotem do przeszłości.

 

 

Do książkowego benefisu w Galerii ARKADY doszło w piątek w dniu 13 października 2006 roku, żeby było ciekawiej w jego imieniny. Właściwie to ja zsynchronizowałem spotkanie piątkowe (13) z sobotą (14), w którą to w tym samym lokalu miało odbyć się moje spotkanie z cyklu Herosi poświęcone Bobby Darinowi. W wypełnionej po brzegi Galerii koleżankami, kolegami ze szkolnej ławki, nauczycielami, przypadkowymi osobami oraz miłośnikami dobrej książki, odbył się zaplanowany benefis. Spotkanie z Edkiem wypełnił i upiększył cudowną grą na gitarze klasycznej, Maciek Smoluch. Maciek dwudziestoletni chłopak, jest synem Jerzego, mojego przedwcześnie zmarłego przyjaciela. Razem na początku lat 70-tych  pracowaliśmy w zakładach Predom – Prespol w Niewiadowie.

 

 

 

Było to prawdziwe spotkanie po latach przyjaciół, można powiedzieć - choć temat książki był bardzo ważny dla autora i jej dystrybucji - że to co działo się w tak zwanych kuluarach, po oficjalnie zakończonym spotkaniu, przerosło nasze oczekiwania, tak organizatorów jak również samego beneficjenta. Spontaniczność bycia razem, choć przez chwilę, koleżanek i kolegów nie tylko z ławki szkolnej, była tak wielka, że przyćmiła temat książki.

 

Edek był bardzo wzruszony nie zakładał, że w sposób tak niekonwencjonalny może wyglądać promocja jego Zupy z Króla. Było mi przyjemnie, kiedy wzruszony, składał mi podziękowania za oryginalność, za dobrze przygotowane spotkanie. Nazajutrz w tym samym pomieszczeniu, odbyła się moja impreza. Do ARKAD przybyło sporo osób uczestniczących w piątkowym spotkaniu. Dla wielu uczestników promocyjnego benefisu, osoba Bobby Darina była dobrze znana stąd nie byłem zaskoczony ich sobotnią obecnością w Galerii.

 

Bobby Darin - właściwie Walden Robert Cassotto (1937 – 1973) amerykański piosenkarz, kompozytor włoskiego pochodzenia, zaliczany do stylu rock’n’roll, choć jego zainteresowania muzyczne były szersze, dotyczyły różnych styli. Bobby był bardzo popularny w latach 50/60 ubiegłego wieku. Zajmował się również swingiem, folkiem i lekkim jazzem. Świetnie tańczył i był dowcipnym, karykaturalnym prześmiewcą wielu znaczących osobistości ze świata show buisnessu, amerykańskiej polityki, mediów czy sportu. Pochodził z nowojorskiego Bronxu. Od lat najmłodszych sprawiał wrażenie chorowitego dzieciaka, jako niemowlak zapadł na ciężkie zapalenie stawów co w konsekwencji schorzenie przerzuciło się na mięsień sercowy.

 

Żył z ciężką wadą serca, lekarze wróżyli mu krótki żywot (maksymalnie do 20/25 lat), przeżył niespełna 37 lat. Żyjąc z tą świadomością, wyrzekając się nadmiaru ruchu i wysiłku, pomimo tych ograniczeń (w szkole zwolniony był z lekcji Wychowania Fizycznego) ruchowych chciał przeżyć godnie, pozostawiając po sobie wiele cennych, muzycznych medalionów. Jak to zrobić? Jak ograniczyć wysiłek kiedy ma się niespełna 20 lat? Kiedy  na świecie zapanował bardzo ekspresyjny muzycznie i tanecznie styl, jakim był rock’n’roll.

 

Jego pierwszy nagrany utwór, My First Love, nie zapowiadał przyszłych sukcesów. Wszelkie próby były nieskuteczne, dopiero utwór Splish Splash, stał się wielkim hitem, docierając na 3 miejsce amerykańskiej listy przebojów - Top Ten, otwierając przed nim pasmo sukcesów. Właśnie wtedy dla marketingowych celów, przybrał artystyczny pseudonim „Darin” i również wtedy dowiedział się o sobie wstrząsającej prawdy. Dotychczas wychowywała go samotnie starsza siostra (taki miał przekaz jako dziecko, że oboje są sierotami), która na progu jego muzycznej kariery przekazała Bobbowi tajemnicę życia, - Bobby jestem twoją matką. Ojca nigdy nie poznał. Nie muszę pisać jak wielki szok przeżył, na szczęście już dorosły, Darin.

 

 W kolejnych nagraniach Darin zmienił styl, stawiając na repertuar dla bardziej dojrzałej publiczności, opracowując własne udane i popularne wersje standardów, jak Mack the Knife z Opery za trzy grosze, La Mer (Beyond the Sea), Clementine. Bywał porównywany do Franka Sinatry. Śpiewał też standardy musicalowe, jak Hello Dolly. Od 1960 zagrał w kilku filmach.

 

W 1965 roku, wraz z przemianami generacyjnymi na rynku muzycznym, Darin zainteresował się aktualnym wówczas folk rockiem. Nagrał m.in. udaną interpretację If I Were a Carpenter balladę kompozycji Tima Hardina (1966) i protest song We Didn't Ask to Be Brought Here. Jego kolejne nagrania to zauważalny dalszy zwrot w kierunku poezji i muzyki zaangażowanej politycznie.

 

 

Kolejne nagrane utwory, Dream Lover, własnej kompozycji i Queen Of The Hop umocniły Bobba w coraz bardziej hermetycznym, amerykańskim, rock’n’rollowym świecie. Utwierdziły wszystkich miłośników, fanów rock’n’rolla, że Bobby Darin to dużej klasy piosenkarz, że nie można zaszufladkować tego artysty do żadnego ze styli i obowiązujących form muzycznych. Śpiewał piosenki w stylu tradycyjny pop, często znakomicie interpretując standardy tego stylu. Bywało jednak, że wychodził poza tą dziedzinę, śpiewając popowe wersje piosenek rock’n’rollowych najczęściej popularnych zespołów, takich jak zespół The Rolling Stones lub ambitniejszych jak Bob Dylan. Spowodowało to, że niekiedy zaliczany jest do grona artystów rock’n’rolla.

 

 

 

Spotkanie, w sobotę 14 października 2006 roku, rozpocząłem wcześniej przygotowaną czołówką - mocnym, ekspresyjnym utworem – z wielkim przebojem z tamtej epoki, Early In The Morning, który jak zawsze na moich wieczorach muzycznych, wprowadzał obecnych w dobry, rock’n’rollowy nastrój. Wiele osób uczestniczących w benefisie Edwarda Wójciaka przybyło na moje spotkanie z Herosami po raz pierwszy. Wśród nich między innymi, Waldek Jakóbczyk perkusista Szarych Kotów, Grzegorz Morawski z małżonką Jadwigą (Grzegorz zmarł w pierwszy dzień (25) Świąt Bożego Narodzenia 2011r.) czy Ewa Janicka - Szklarek. Przybyli moi przyjaciele z MOPS, Ania Gwizdoń z mężem oraz Jola Maciejewska, Ewa i Tadeusz Nowiccy, koledzy i koleżanki z abstynenckich stowarzyszeń AZYL oraz ALA. Dotarli również z małżonkami nauczyciele Edka z II LO, panowie Edmund Sakowicz i Tadeusz Kawka.

 

W trakcie trwającego spotkania z Darinem, Edek sprzedawał swoje publikacje, pierwszą, wcześniej napisaną, Akademia Politury i  promowaną, Zupa z Króla. Po zakończonej czołówce opowiedziałem w skrócie o bohaterze spotkania, o jego zdrowotnych perypetiach i zmaganiach z chorobą od początku kariery estradowej. By preferować rock’n’roll, zachodzi konieczność energicznego, ekspresyjnego zachowania się na scenie. Kiedy na ekranie ukazał się, schorowany Darin w swoim filmowym koncercie (był to jego ostatni występ), dosłanym ze Stanów przez Szymona, wszyscy skoncentrowali się ze współczuciem na osobie Darina.

 

Wojtek Szymon, przekazał mi również ważną informację, którą podzieliłem się z przybyłymi do Galerii. Otóż Bobby Darin w ostatnich występach, często w trakcie trwania koncertu schodził na zaplecze sceny by korzystać z butli tlenowej. Głębokimi wdechami i wydechami dotleniał mięsień serca, regulował jego pracę by ponownie, jak gdyby nic się nie stało, wrócić na scenę. Estradowy, taneczny luz Bobby Darina udzielił się nam wszystkim, każdy oglądający jego ekspresyjnie taneczny występ nie przypuszczał, że Bobby żyje z tak śmiertelnym zagrożeniem a parodiowane na ekranie postacie, choć monolog w języku angielskim, były rozpoznawalne.

 

Wśród prześmiewanych postaci, znaleźli się wielcy amerykańskiego show businessu jak DJ amerykańskiego radia i telewizji – Ed Sullivan, piosenkarze Frank Sinatra czy Dean Martin. Jego zachowanie, taneczny krok, sceniczna lekkość w poruszaniu się, była przed uczestniczącymi w koncercie, kamuflażem, ukrywaniem problemów ze zdrowiem. Na ekranowym występie dał się również poznać jako świetny, stepujący tancerz, niczym Fred Astaire czy Gene Kelly. Pożegnał wszystkich przybyłych do ARKAD, akompaniując sobie przy fortepianie, swoim najbardziej rozpoznawalnym, największym, rock’n’rollowym hitem, Splish Splash. W czasie trwania koncertu rozległy się w Galerii również brawa, kiedy Bobby Darin zaśpiewał w cudownej interpretacji balladę, If I Were A Carpenter.

 

Bobby Darin przez całe życie zmagał się z chorobą serca, po kilku operacjach (światowa chirurgia nie dokonywała jeszcze przeszczepów czy stosowanie bajpasów), po zasłabnięciu na ulicy, w lekarskiej przychodni, zmarł. Był 20 grudzień 1973 roku, cztery dni przed Wigilią. Bobby był dwukrotnie żonaty, z Sandrą Dee (od 1.12.1960 do 7.03.1967 roku), z którą miał syna Dodda, oraz z Andreą Joy Yeager, z którą od stycznia do września 1973 roku był w separacji by w październiku tegoż roku otrzymać rozwód a zgon artysty nastąpił w grudniu. Myślę, że problemy w związkach z kobietami miały wpływ na jego arytmiczność serca.


Pamiętam ten dzień, pamiętam krótką informację o jego śmierci w polskim radio czy większy artykuł napisany w sobotnim magazynie Sztandaru Młodych przez Romana Waschkę o Bobby Darinie. Pracowałem w tym czasie w niewiadowskiej Zasadniczej Szkole Zawodowej. Na zajęciach z młodzieżą ze smutkiem wspominałem ulubionego piosenkarza.  Bobby w okresie separacji spotykał się z inną gwiazdą amerykańskiego show buisnessu, piękną Connie Francis. Do muzeum amerykańskiej muzyki Rock’n’Roll Hall Of Fame,  wprowadzony został w 1990 roku. Syn Darina, Dodd, kiedy dorósł, nie bardzo pamiętający przedwcześnie zmarłego ojca, zafascynowany jego twórczością, założył muzeum jego imieniem i Fan Club Bobby Darin.

 

 

Moje sobotnie, dziesiąte spotkanie z cyklu Herosi Rock’n’Rolla połączone z piątkowym, literackim benefisem Edka Wójciaka przeszło do historii zapisując się w kronikach miasta i pamięci mieszkańców naszego pokolenia, mówiąc kolokwialnie, złotymi zgłoskami. Warto po latach o tych wydarzeniach opowiedzieć, by przypomnieć jeszcze żyjącym i zapoznać nowe pokolenia, że tego typu spotkania, oddolnie organizowane, odbywały się w naszym mieście.   

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
fank TOMASZOWSKICH muzyków 06.01.2014 18:37
Panie Antoni.Jest pan monotematyczny i już nudny.Czy nie zauważył pan że nie ma komentarzy?Czy to nie jest sygnał że nie jest pan równiez czytany?To są pana wspomnienia,pana przeżycia i ciągle tylko ,,Szymański, mój przyjaciel z Chicago,a mój znajomy,a pan,a pani...tu nazwiska.I po co?Chwali się pan,dobrze ale ileż można czytać o tych samych ludziach?Najczęściej sławach zagranicznych.Mieszka pan w Tomaszowie i jak pan pisze od urodzenia.Nie zna pan muzyków,już nie żyjących, o których warto przypomnieć?To niech pan trochę popyta.Są jeszcze wśród nas ,,chłopaki,,nieźle wymiatający na perkusji/W.Lubczyński/ czy saksie.Jest ,przepraszam,było kilku fajnych chłopaków z NASZEGO MIASTA!!!/Żyją ich żony,dzieci /.fajnie by było przypomnieć,że ONI BYLI!!!Niech pan coś w swoich felietonach zmieni,bo w ogóle przestanie pan być czytany,a i komentowany.No to po co? Dla siebie?

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Polecane
Dzień Otwarty u WyspiańskiegoWielki sukces Zuzanny Linowskiej w Międzynarodowym Konkursie GraficznymPiłkarskie starcie na kinowym ekranieJuż od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Dwa zaginięcia i dwa szczęśliwe odnalezieniaKompletnie wycieńczony błąkał się po lesieDrzewko za makulaturęMuzyczna zapowiedź lata w Tomaszowie3 kluczowe aktualizacje, które natychmiast poprawią twoje świadectwo energetyczneA to pieniacz! Pół roku „paki" dla podejrzliwego SalomonowiczaWiosenne nastroje w MCK TkaczMali Lubochnianie w PCAS
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 16°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: tomaszowiankaTreść komentarza: Przed laty przy wejściu do Rezerwatu Niebieskie Żródła, pani sprzedawała lody z gałki, były przepyszne przyciągające mieszczuchów najpierw na te lody. Aby póżniej smakując loda spacerkiem dojść do Modrych Wód.Źródło komentarza: Średniowiecze w SkansenieAutor komentarza: ....Treść komentarza: 19 maja komunie.....Źródło komentarza: Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Autor komentarza: ZygaTreść komentarza: Ten skur... Nie powinien wyjsc z pudla . A domi wyskoczyla z balkonu zeby sie ratowac bo chcial ja zabic!! Porazil ja paralizatorem i na sidatek ogolil glowe !! Jak teraz nie zmadrzeje to czarno to widze ..Źródło komentarza: Agresor z Szerokiej trafił do aresztu.Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już więcej grzechów tej prokurator nie pamiętasz ?! Jeżeli więcej grzechów nie pamiętasz i twierdzisz, że tak dobrze znasz te dwie sprawy, że wychylasz się z nimi i kłapiesz jęzorem, to może podaj nam więcej szczegółów tych spraw - co ??? Pisać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej - pajacu!!!Źródło komentarza: Zmiany w ProkuraturachAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Ogólnie szanuję Pana, ale często stwierdzam, że nie panuje Pan nad tym portalem. Powyżej widzę zdjęcie dwóch strażaków i jednej zdrowej... też strażaczki. Jednak, nie dowiedziałem się, kto komu wręczał te nominację: ten szczupły temu grubszemu, czy odwrotnie...Źródło komentarza: Marcin Dulas od dzisiaj nowym komendantem Straży PożarnejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już widzę ten tłum tych gospodarstw rolnych w każdym krusie. Każdy tego rodzaju konkurs, w każdej dziedzinie, to jest zwykła chamska ustawka. Czyli, w wymiarze lokalnym (województwo, rejon, powiat) jest to impreza już wcześniej rozstrzygnięta pod stołem. Te, niby uczciwie i oficjalnie przyznane nagrody, już dawno grzały szuflady komisji konkursowych. Takie komunikaty są dobre dla dzieci w przedszkolu.Źródło komentarza: Zgłoś gospodarstwo
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama