Tomaszowianie po wtorkowej porażce z VERVĄ Warszawa nie byli w zbyt dobrych nastrojach. Podopieczni trenera Bartłomiej Rebzdy w meczu przeciwko zespołowi PlusLigi ugrali zaledwie 41 punktów, więc w dniu dzisiejszym z pewnością mieli sobie coś do udowodnienia. Kibice, którzy zgromadzili się w hali samochodówki z pewnością liczyli na trzy punkty z ostatnim zespołem ligi.
W pierwszym secie trwającym około 26 minut obejrzeliśmy bardzo wyrównane spotkanie, które zakończyło się grą na przewagi. Ostatecznie więcej powodów do zadowolenia mieli gospodarze, którzy w najważniejszym momencie seta nie zawiedli wygrywając 27:25. W drugiej odsłonie Lechia poszła za ciosem. Pewne zwycięstwo 25:19 w partii zapewniło Lechistom prowadzenie 2:0.
Goście ze Spały mimo przegranej siatkarskiej bitwy, nie zamierzali jednak odpuszczać i w trzecim secie wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Walka ta zaowocowała siedemnastym wygranym setem w sezonie i pierwszym w tym meczu (25:19).
Czwarta partia od pierwszych do ostatnich minut przebiegała pod dyktando zespołu z Tomaszowa. Wynik w secie 25:12 zakończył ten pojedynek wygraną Lechii 3:1.
Najwięcej punktów w naszym zespole zdobyli: Paweł Stabrawa (31 pkt.); Karol Rawiak oraz Przemysła Toma (obaj po 10). W zespole SMS z dobrej strony pokazali się: Przemysław Kupka (20 pkt) oraz Jakub Czerwiński (16 pkt).
Lechia z bilanse 10 zwycięstw i 8 porażek zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli KRISPOL 1 LIGI. Niezagrożonym liderem wciąż jest Stal Nysa.
KS RKS Lechia - SMS Spała 3:1 (27:25; 25:19; 19:25; 25:12).
Napisz komentarz
Komentarze