"Moje fascynacje" - recital Mariana Opani

Zdziwiony co? Że ludzie zaczynają wam wprost mówić, że już za długo? Że już za długo tej gościny?

No dokładnie :D Wszyscy aktorzy lubili Tuska, bo Donald Wspanialy dbał o elity i kasy im nie szczędził :-) Wizerunek dla Donalda był i jest sprawą priorytetową - tak działają dyktatorzy :-)

jaki byl taki był, ale doskonale pokazywał kulisy manipulacji medialnej :-)

Brawo :-)

BEATA !

Niedługo strach będzie otworzyć szafkę z butami, żeby nie wyskoczyła stamtąd Pani Beata. Podziwiam parcie na szkło. Ciekawe czy przełoży się to na głosy....

No to też zależy o czym sie kręci i kto kręci. Gniot gniotowi nie równy. Wczoraj ogladałem Dziecko Rosmary na Polsacie i uważam, że jest on wstydliwy dla Holland. Murzynka jako główna bohaterka w mieście (Paryż), w którym ciemnoskórzy dochodzą co najwużej do pozycji sprzątaczy (tak, tak we Franjce 24 jesli czarny prowadzący, ale to są tylko jednostkowe gesty, jednak rasistowskiego społęczeństwa jakim są Francuzi) Ale co tam, wizja świata w którym rasa przestaje mieć znaczenie zwycięzyła. Strasznie sztuczne, strasznie niewiarygodne, a adaptacja Polańskiego jednak przerażała. Mimo, że ja ją oglądałem po raz pierwszy 20 lat po powastaniu. Zatem to nie jest tak, że filmy powinno się kręcić tylko z oscarowymi aspiracjami. To jest również edukacja a i - owszem - polityka i z dłuższej perspektyw patrząc nie ma w tym nic złego. Filmy Leni Riefenstahl stworzyły gatunek i są zajebiste a były produkowane przecież docelowo jako agitki. Można Smoleńsk uznać, za chęć upamietnienia wydarzenia. Ogląda się to potem na luźniejszych lekcjach już po rozdaniu świadectw, bo nie w każdym środowisku są pieniadze, by wszystkie dzieci zabrać na wycieczke na Wawel czy do Warszawy. Większości się nie zabiera. Tak, są takie środowiska i to co raz więcej ludzi się w nich zamyka. Do roboty potem jadą kilka tysiecy kilometrów, a nie znają najważniejszych dla historii włąsnego kraju miejsc. To jest robotnicze mięso. Tak. Kotoś kogo pozbawiono, bądź sam sie pozbawił elementarnej edukacji na temat kraju w ktorym mieszka jest mięsem. Mnie ZA KOMUNY szkoła tam zawiozła. Ze szkoły byłem i Warszawie i w Krakowie i w Tatrach. Choć w Tatrach akurat z katechetą :) Z Tomtexu gdzie Matka miała jeszcze jakieś znajomości mimo, że od lat tam nie pracowała, byłem nad polskim morzem. Wszystko to były symboliczne koszty, na ktore dorabiajacych się i wówczas tylko inwestujących i zapożyczonych rodziców zawsze było stać. Dzisiejsze 100-200 zł za dwutygodniowe wakacje. Tak, czasem w obleśnych barakach. Chociaż akurat nad morzem to była szkoła. W Izraelu spałem w podonnych warunkach, więc masowe wojaże tak się organizuje nie tylko w Polsce. Zatem są mieścinki, a i dzieci gorszego Boga w duzych miastach, którzy nigdy sami nigdzie nie pojadą. Jeśli trafią na nauczyciela, który nie minął sie z powołaniem, to otworzy im szafę w którym stoi telewizort i puści Smoleńsk. Choćby po to warto było go nagrać.

zatem wiadra pomyj należałoby wylać na aktorów grających np. w gniocie pt. "Dylematu 5". Scenariusz i gra aktorska nijak się miała do serialu "Alternatywy 4"...

:)) zależne od roli

No ale przecież przed chwilą był dobry. Taki właściwy, taki słuszny i przecież uch, och, ach. Koniec zachwytów? Teraz to stary ramol? Ulubieniec platformerskich salonów?

To tylko dobrze o nim świadczy. W takim beznadziejnym gniocie nikt utalentowany nie powinien grać. To najgorszy scenariusz i film dekady. Temat, który mógł być ciekawie przedstawiony i stać się przyczynkiem do jakiejś normalnej dyskusji stał się jedynie beznadzieją pisowską propagandówką. Nie ma w nim ani scenariusza, ani historii, ani gry aktorskiej na jakimś podstawowym poziomie. Bardzo słabe, bardzo słabe. Nie o stracyzm chodziło ale o żenujący poziom artystyczny i próbę narzucenia wizji skłócającej Polaków.

Były takie imprezy przed PiSem w naszym miescie? Proszę o rzetelna, spokojna, nienajeżoną pułapkami odpowiedź. Były? Ja nie pamiętam.