Nuta, za nutą.. dyskusja trwa
Filharmonia w Tomaszowie: piękna melodia, ale kto płaci za orkiestrę?
Są takie magiczne słowa, jak: dzień dobry, proszę, dziękuję, przepraszam itd. Jest ich oczywiście dużo więcej. Najczęściej wyrażają uprzejmości, stanowią przejaw sympatii i ułatwiają wzajemne kontakty. Okazuje się, że do magicznych słów dołączyła ostatnio... filharmonia. Tak, tak, to nie żart. Ten wielkogabarytowy obiekt budowlany zyskał nowe, niemalże magiczne znaczenie. Wystarczyła krótka filmowa "rolka" w której Marcin Witko się posłużył ta nazwą, by w internecie, pojawiła się fala komentarzy. Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego lubi takie przyciągające uwagę i pobudzające dyskusję "wrzutki". Tymczasem filharmonia, to nic innego, jak sala koncertowo - widowiskowa, którą radni miejscy umieścili w tegorocznym budżecie. Będąc precyzyjnym, nie samą budowę, a nawet projekt budowalny, tylko przygotowanie koncepcji, która następnie może być dyskutowana. Zgadnie ktoś, kto najbardziej krytykuje pomysł? Nie, nie, nie... nie chodzi o dziennikarzy lokalnego tygodnika. To radni, którzy za budżetem, a więc i tą koncepcją zagłosowali. Dosyć to zabawne, dlatego postanowiliśmy pokazać Filharmonię z naszego punktu widzenia, w czym niezwykle pomocny okazał się chat GPT
11.09.2025 10:02
11
1
Komentarze