Dwa, a może trzy lata temu toczyła się dyskusja na temat możliwej likwidacji szpitala powiatowego w Rawie Mazowieckiej. Lecznica borykała się z poważnymi problemami finansowymi i kadrowymi. Podobnie było też w Opocznie. Sugerowano nawet, że oba szpitale mogłoby przejąć Tomaszowskie Centrum Zdrowia. Władze obu sąsiednich powiatów zrozumiały szybko, że opieka zdrowotna to najważniejsze z zadań, jakie przyszło im wykonywać. Rozpoczęły więc walkę o zmianę nie tylko wizerunku ale przede wszystkim sposobu myślenia. Uświadomiono sobie, że bez "ucieczki" w XXI wiek niewiele uda się zdziałać. Potrzebne są inwestycje i to bardzo poważne. Tymczasem u nas ich brakuje lub są prowadzone w sposób chyba nie do końca przez władze powiatu tomaszowskiego przemyślany (i to nie tylko w zdrowiu).
Kiedy dwa powiaty walczyły o dotacje na budowę nowoczesnych bloków operacyjnych, powiat tomaszowski spał snem ociężałego misia, mimo że wszyscy wiedzieli, że dla placówki takiej, jak tomaszowski szpital, budowa nowego bloku jest zadaniem najważniejszym. Tymczasem nikt nie złożył żadnego wniosku na wykonanie zadania. TCZ co prawda przygotował koncepcje jego budowy, ale nie znalazła ona swojego odzwierciedlenia w projekcie budżetu na kolejny rok.
Zajęci konferencjami prasowymi lokali politycy PIS udają, że nie widzą, że sąsiedzi są bardziej skuteczni i przede wszystkim mądrzejsi.
6 grudnia o godz. 11 na terenie Szpitala Św. Ducha w Rawie Mazowieckiej odbyła się uroczystość podpisania i wmurowania Aktu Erekcyjnego pod budowę nowego Bloku Operacyjnego oraz Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii wraz z wyposażeniem dla Szpitala Świętego Ducha w Rawie Mazowieckiej. Szacowana wartość inwestycji to 17 milionów 610 tysięcy zł. Środki na inwestycję pochodzą z budżetów samorządów powiatu rawskiego, w tym z Miasta Rawa Mazowiecka w kwocie 1 698 000 zł. 9 mln zł Zarządowi Powiatu Rawskiego udało się uzyskać z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Dlaczego równie sensownego wniosku nie mógł złożyć Powiat Tomaszowski? Prawdopodobnie dlatego, że zabrakło właśnie mądrości. Do przyszłorocznego budżetu wpisano inwestycję w blok operacyjny dopiero na wniosek radnych z komisji zdrowia rodziny i spraw społecznych. Pamiętać natomiast należy, że bez działań i chęci ze strony Starosty Węgrzynowskiego, wspieranego przez radnych Koalicji Obywatelskiej inwestycja do skutku nie dojdzie.
Dla osób, które lubią podkreślać rolę przynależności partyjnej powiatowych władz, przypomnimy tylko, że starosta rawski wywodzi się PSL-u. Jak widać, jak się chce, to... można....
Napisz komentarz
Komentarze