Pierwszy set od skutecznego bloku rozpoczął Damian Baran 1:0. Lechia dobrze spisywała się w ataku 3:1. Zawodnicy Olimpii mieli problemy z przyjęciem, co doprowadziło do wyniku 3:6. Gospodarzom udało się wynik wyrównać. Lechia szybko odzyskała prowadzenie Do końca pierwszej odsłony meczu warunki gry dyktowali już siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego. Partia zakończyła się wynikiem 25:19.
W drugiej partii mniej więcej do połowy seta toczyła się równa gra, punkt za punkt 7:8 i 13:14. W drugiej części, tomaszowianie, dzięki dobrym serwisom Tomczaka uzyskali przewagę 18:14. Siatkarze Olimpii strat już nie odrobili i set zakończony wynikiem. 25:22.
Z dobrej strony Sulęcin zaprezentował się w trzecim secie. Tę część spotkania rozpoczął od świetnych zagrywek Michał Wójcik doprowadzając do zaskakującego wyniku 8:2. Tego tomaszowianie się nie spodziewali. Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego starała się nieskutecznie dotrzymać kroku rywalom, ale to Olimpia dyktowała warunki gry 11:19. W końcowej fazie Lechia zmniejszyła dystans. Ostatecznie sulęcinianie wygrali set 25:21.
Wygrana w trzecim secie dodała skrzydeł Olimpii. Czwarty set był wyrównany do wyniku 8:8. Tomaszowianie dzięki bardzo dobrym serwisom Marcela Hendzelewskiego wyszli na prowadzenie 14:11. Równie dobrze jednak zagrywał Bartosz Zrajkowski z Sulęcina (18:19). Zrobiło się nerwowo. Przegrana seta równała się zakończeniem meczu. Sulęcinianie z tej wojny nerwów wyszli zwycięsko i wygrali partię 25:23.
Tie-break należał do Lechii Tomaszów. Przed zamianą stron tomaszowianie mieli cztery punkty przewagi 8:4. Do wyniku przyczyniły się zagrywki Bartłomieja Neroja. W ataku dobrze sobie radził Dawid Sokołowski. Lechia przewagę utrzymała już do samego końca wygrywając piąty set 9:15.
Napisz komentarz
Komentarze