Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 03:09
Reklama
Reklama Odnawialne źródła Energii

Dla ludzi, którzy lubią rozbudowane światy

Rozdajemy kolejne książki. Tym razem jest to „The Call. Wezwanie”. Przy okazji polecamy Wam wywiad z autorem, Peadarem O’Guilinem. Aby otrzymać egzemplarz, wystarczy do nas napisać. Pamiętajcie, że na odbiór książki macie tydzień.

Wymyśliłeś przerażający świat z dziwnymi, obrzydliwymi stworami. W twojej książce nastolatki znikają na trzy minuty, pojawiają się w tym piekielnym świecie i muszą pozostać przy życiu, walcząc z groźnymi wróżkami zwanymi Sidhe. Skąd ten pomysł?

Taki obraz pojawił się w mojej głowie, gdy pewnego dnia wyszedłem na spacer. Zobaczyłem osobę znikającą nagle z zatłoczonego pokoju. Jej ubrania upadły na podłogę, a wszyscy pozostali byli przekonani, że stało się coś strasznego. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, dlaczego ta osoba zniknęła i gdzie się pojawiła. Odpowiedź nadeszła, kiedy połączyłem tę wizję z opowiadaniami, które napisałem kiedyś, bazując na tych bardziej przerażających fragmentach irlandzkiej mitologii. 

 

Większość nastolatków wraca stamtąd martwa. To brutalny świat, pełen przemocy, ale domyślam się, że młodzież uwielbia takie historie, prawda?  

Tak (śmiech), choć niektórzy dorośli są tym faktem zaniepokojeni. Pojawiło się kilka recenzji, w których ktoś napisał: „Uwielbiam tę książkę, ale młodzież nie powinna jej czytać”. Dorośli zapominają, jak to jest być młodym i całkowicie nieustraszonym. Pamiętam zjeżdżanie z wysokiego wzgórza na rowerze. Pamiętam, jak zwisałem z gałęzi, wysoko nad ziemią, podczas gdy „koledzy” rzucali we mnie kamieniami. Potem wróciłem do domu i kiedy rodzice spytali, co robiłem, odparłem, że nic takiego: „Wiecie, po prostu się bawiłem”.

 

Za co jeszcze nastolatki mogą pokochać tę książkę? Dla kogo jeszcze ona jest? 

Dla ludzi, którzy lubią rozbudowane światy, którzy lubią Irlandię. To też książka dla miłośników mitologii i mrocznych, smutnych historii. Ale to tylko niektóre aspekty. Tak jak Polska, Irlandia też ma długą historię bycia krajem uciskanym,  skolonializowanym i walczącym z większymi państwami. Jeśli przyjrzysz się bliżej książce „The Call”, zobaczysz wiele ważnych kwestii pojawiających się w tle. Dostrzeżesz smutek po stracie kultury i gorycz, którą czujemy z powodu tego, co nam zrobiono.

 

Nie zapominajmy, że to też opowieść o uniwersalnych wartościach, uczuciach i problemach, takich jak przyjaźń, miłość, nadzieja, walka o przyszłość. To historia o radzeniu sobie z bólem po stracie bliskiej osoby, dojrzewaniu, ale również o rywalizacji, zazdrości i nienawiści. 

Cóż, chodziłem do szkoły z internatem. To szczelnie zamknięty świat, w którym buzują te wszystkie wspomniane przez ciebie emocje. Nie ma dla tych napięć żadnego ujścia. Jeśli walczysz z kolegą z klasy, zobaczysz go przy śniadaniu, potem na lekcjach, a potem na boisku. Niektórzy uważają, że to niezdrowe środowisko, ale to z pewnością idealny sposób, by poznać bliźnich. Mam nadzieję, że udało mi się to odzwierciedlić w książce.

 

Jesteś z Irlandii, więc to oczywiste, że inspirowałeś się irlandzką i celtycką mitologią, ale w „The Call” są też polskie wątki. Dlaczego?

Irlandia jest obecnie skomplikowanym miejscem. Z jednej strony moimi sąsiadami są Afgańczycy, z drugiej mieszka Afrykańczyk z żoną, która jest Angielką. Jako pisarz nie zobrazowałbym Irlandii właściwie, gdybym nie uwzględnił bogactwa różnych grup, które zamieszkują ten kraj – ich etniczności, orientacji seksualnej, poglądów politycznych czy religijnych. Polacy stanowią obecnie jedną z najliczniejszych grup imigrantów w Irlandii. Są naszymi współpracownikami, sąsiadami i przyjaciółmi. Mamy szczęście, że tu są. Nie wyobrażam już sobie Irlandii bez nich.

 

A co inspiruje cię w irlandzkiej mitologii?

W czasach średniowiecza Irlandia była znana jako „Kraina Świętych i Naukowców". Mieliśmy tak wielu duchownych, że gdyby któryś mnich się skaleczył, trzech kolejnych mogłoby go zastąpić. Jedną z rzeczy, które robili, było zapisywanie wszystkiego. Dosłownie wszystkiego, włączając w to przepisy kulinarne i klątwy. Pisali wiersze o swoich kotach i drzewach, na których siedziały. Na szczęście dla mnie spisywali także pogańskie wierzenia, które później zostały zastąpione chrześcijańskimi. W rezultacie przetrwała ogromna liczba starożytnych opowieści zawierających wszystko – zaczynając od seksu i przemocy, a kończąc na potworach, romansach, przygodach i humorze. Niezależnie od tego, w jakim jest się nastroju, znajdzie się tam coś dla siebie. Ale widocznie dorastając obok rzeki, która nazywa się Jezioro Gałek Ocznych (ang. Lake of Eyeballs), bardziej pociągają mnie te mroczne aspekty.

 

 

Zobaczymy „The Call” w kinie lub telewizji? To przecież świetna historia do sfilmowania!

Mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy. Dostałem już kilka pytań o współpracę w tym zakresie, ale to jeszcze nic pewnego. Zgadzam się, że byłoby świetnie zobaczyć „The Call” na dużym ekranie, obok ludzi, którzy głośno jedzą popcorn i śmieją się w niewłaściwych miejscach. (śmiech)

Z czysto praktycznego punktu widzenia kontrakt filmowy napełniłby mój portfel pięknymi dolarami amerykańskimi. Może wystarczyłoby ich, żebym mógł zrezygnować z pracy i zająć się tylko pisaniem. Tego zawsze chciałem.

 

Nie mogę się doczekać drugiej części „The Call”, więc na końcu zapytam po prostu, czy będzie. Możesz to zdradzić?

Następna książka jest już skończona. Jej tytuł to „Inwazja” (ang. Invasion). Dużo ludzi ginie, za dużo, by ich tu wymienić. Niektórzy z nich na to nie zasłużyli, ale autor musi być bezlitosny. Po tej książce nie będę pisał kolejnych z tymi postaciami. Nie lubię niekończących się serii. Przyjemność, którą odczuwam podczas pisania, pochodzi głównie z tworzenia nowych światów i nawet gdy jestem w samym środku pracy nad nową książką, część mnie już pragnie zająć się czymś nowym. I to właśnie będę robił w czasie nadchodzących miesięcy – będę projektował zupełnie nowy świat.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jolanta Goździk 25.08.2017 14:39
Szkoda...

Jolanta Goździk 25.08.2017 14:22
Witam, Jest jeszcze ta książka czy już jej nie ma?

25.08.2017 14:25
Nie ma już

Reklama
Polecane
Dwa zaginięcia i dwa szczęśliwe odnalezieniaKompletnie wycieńczony błąkał się po lesieDrzewko za makulaturęMuzyczna zapowiedź lata w Tomaszowie3 kluczowe aktualizacje, które natychmiast poprawią twoje świadectwo energetyczneA to pieniacz! Pół roku „paki" dla podejrzliwego SalomonowiczaWiosenne nastroje w MCK TkaczMali Lubochnianie w PCASNiepokonani pod koszamiLokale do wynajęcia. TTBS ogłasza przetargiMoc nowości w kinach HeliosJuż od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
„Weselny toast” „Weselny toast”  „Weselny toast” to francuska komedia, na którą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza 8 maja do sali kinowej KiTka przy ul. Niebrowskiej 50. Film zostanie wyświetlony w ramach cyklu Ale Kino i będzie to już ostatni seans przed wakacyjną przerwą. Początek o godz. 18. Jak można przeczytać w opisie filmu, w „Weselnym toaście” znajdziemy wszystko to, za co uwielbiamy francuskie komedie: romantyczną miłość, wigor, odrobinę nostalgii i cięty humor, którego ostrze łagodzi czułość, z jaką odmalowane są słabości bohaterów. Laurent Tirard („Facet na miarę”, „Mikołajek”), który wyreżyserował ten obraz, do komedii podszedł w świeży i oryginalny sposób, wplatając w nią elementy stand-upu. Pokazał, że męczące rytuały stają się znacznie milsze, jeśli choć trochę polubimy swoją rodzinę. A wtedy może nawet będziemy gotowi na założenie własnej.Główny bohater, 35-letni Adrien, jest neurotykiem i właśnie rozstał się z dziewczyną. Podczas rodzinnej kolacji zostaje poproszony o wygłoszenie toastu na weselu siostry. Czego będzie chciał życzyć młodej parze, gdy jego związek legł w gruzach? Czy wyjdzie ze strefy komfortu i będzie walczył o swoją miłość? Przekonacie się, przychodząc na film. Bilety w cenie 9 zł dostępne są w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 oraz przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Weselny-toast/Tomaszow-Mazowiecki).Zapraszamy w imieniu organizatorów.Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: ZygaTreść komentarza: Ten skur... Nie powinien wyjsc z pudla . A domi wyskoczyla z balkonu zeby sie ratowac bo chcial ja zabic!! Porazil ja paralizatorem i na sidatek ogolil glowe !! Jak teraz nie zmadrzeje to czarno to widze ..Źródło komentarza: Agresor z Szerokiej trafił do aresztu.Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Ja też widzę prawie to samo, tylko w złym zwierciadle: ty zaczynasz karierę jak najgłupszy. I tak trzymaj!!!Źródło komentarza: Pierwszy raz w naszym szpitaluAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już więcej grzechów tej prokurator nie pamiętasz ?! Jeżeli więcej grzechów nie pamiętasz i twierdzisz, że tak dobrze znasz te dwie sprawy, że wychylasz się z nimi i kłapiesz jęzorem, to może podaj nam więcej szczegółów tych spraw - co ??? Pisać każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej - pajacu!!!Źródło komentarza: Zmiany w ProkuraturachAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Ogólnie szanuję Pana, ale często stwierdzam, że nie panuje Pan nad tym portalem. Powyżej widzę zdjęcie dwóch strażaków i jednej zdrowej... też strażaczki. Jednak, nie dowiedziałem się, kto komu wręczał te nominację: ten szczupły temu grubszemu, czy odwrotnie...Źródło komentarza: Marcin Dulas od dzisiaj nowym komendantem Straży PożarnejAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Już widzę ten tłum tych gospodarstw rolnych w każdym krusie. Każdy tego rodzaju konkurs, w każdej dziedzinie, to jest zwykła chamska ustawka. Czyli, w wymiarze lokalnym (województwo, rejon, powiat) jest to impreza już wcześniej rozstrzygnięta pod stołem. Te, niby uczciwie i oficjalnie przyznane nagrody, już dawno grzały szuflady komisji konkursowych. Takie komunikaty są dobre dla dzieci w przedszkolu.Źródło komentarza: Zgłoś gospodarstwoAutor komentarza: stary druhTreść komentarza: Głód zmusza do myślenia, nie oglądaj się na innych wybierz się z ekwipunkiem, w plecaku tj. konserwy, pieczywo i gorący napój w termosie. Raczej gospodarz tego rewiru tj Ludwikowa nie przewiduje stoisk z rożnem czy kufli z piwem.Źródło komentarza: Średniowiecze w Skansenie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama