Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 08:43
Reklama
Reklama

Kto ma ich nauczyć? /ostrzegamy przed drastycznymi fotografiami/

Pierwotnie tekst miał mieć nieco inny charakter. Zapowiadałem, że pokażę Wam do jakiego stanu pielęgniarka z jednego z prywatnych POZ-ów doprowadziła nogę pacjentki. Niewiele brakowało a kończynę trzeba byłoby amputować. Efekt działań pielęgniarki, która ponoć odwiedzała pacjentkę, by zmieniać opatrunek niemal codziennie, zobaczycie na zdjęciach. To ważne, jednak pomijając samą krytykę zaniedbań chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotny problem. Sprowokowały mnie do tego dwa zdarzenia w ostatnich dwóch dniach, ale też codzienne kontakty z rodzinami ciężko chorych osób.

Zacznijmy od pierwszego. Bodajże wczoraj, czy przedwczoraj, na portalu pojawiło się trochę komentarzy, z którymi z jednej strony nie warto polemizować, z drugiej pokazują kompletne niezrozumienie i bezduszność. Ktoś nawet prosił, bym się do czegoś tam odniósł. No dobrze... ale napiszę kilka zdań o pewnej wadzie systemu. W niedzielę wieczorem pojechaliśmy w okolicę Rzeczycy do pacjentki z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Ci, którzy mieli taki przypadek w rodzinie, wiedzą, o czym piszę. W każdym razie dziewczynka w wieku 21 lat (chociaż dla mnie to dziewczynka, z powodów o których poniżej) z wyłonioną stomią. Zabieg zrobiony niby u renomowanego specjalisty (na pewno? na sali operacyjnej rodzina przecież nie asystuje). Czy się udał? Tego nie wiem... widziałem natomiast w jakim stanie jest rana pooperacyjna.

Zdjęcia nie nadają się do publikacji, zrobiliśmy je tylko dlatego, by pokazać zaprzyjaźnionemu specjaliście. Dziewczynka poza tą bardzo poważną chorobą jelit jest osobą autystyczną. Praktycznie nie pozwala się dotknąć, ani lekarzom, ani pielęgniarkom, a nawet rodzicom. Nam się udało. Wystarczyło życzliwe, ciepłe i profesjonalne podejście. Do badania należy ją usypiać. Rodzice przez 20 lat zdążyli się pogodzić z chorobą córki, kiedy spadło na nich kolejne nieszczęście w postaci następnej choroby. Ciężar, jaki noszą na swoich ramionach jest trudny do wyobrażanie dla osoby, która sama nie musi go dźwigać W dodatku ciężar noszony z godnością.

Niestety, tak poważny zabieg operacyjny wymaga stałej, na odpowiednim poziomie, pielęgnacji. Zapewniam, że wiele zawodowych pielęgniarek nie daje sobie z takimi przypadkami rady. A mamy tu przecież prostych ludzi, którzy z medycyną mają tyle wspólnego, co gdzieś usłyszą. Oczywiście nikt nie nauczył ich jak pielęgnować ranę, w jaki sposób zmieniać worki. Szczególnie, że pacjentka ma autyzm i komunikacja z nią jest mocno utrudniona. Nic dziwnego, że ludzie zadzwonili z rozpaczliwą prośbą o pomoc. Dobrze, że mam takie osoby, które chętnie pomagają w ramach wolontariatu (bo próba zatrudnienia pielęgniarek skończyła się na propozycjach w granicach 100 zł za godzinę). To prawdziwie święte kobiety. Trzeba jechać gdzieś w niedzielę wieczór? Nie ma sprawy... jedziemy.

O starszej Pani, której chirurg w Tomaszowie, chciał obciąć nogę, już wspominałem. Tu sytuacja jest nieco inna. Pani jakiś czas temu leżała w szpitalu. Na nodze pojawiła się mała ranka. Miała charakter odleżynowy. Pani się samodzielnie poruszała, a rana była na tyle niegroźnie wyglądająca, że wypisano ją ze szpitala. Kobieta mieszka sama. Co nie oznacza, że rodzina się nią nie interesuje i nie opiekuje. Wnuczka i córka regularnie odwiedzają babcię.

Regularnie odwiedzała ją też pielęgniarka z POZ. Przez kilka miesięcy zajmowała się raną, która zamiast goić się zaczęła się powiększać. Odwiedzająca babcię rodzina nic nie widziała, bo noga zawsze zabandażowana i przecież opieka "profesjonalisty" zapewniona. Szok pojawił się w dniu, kiedy zaniepokojona wnuczka odwinęła bandaże. To, co zobaczyła musiało budzić przerażenie. Babcia trafiła do szpitala i usłyszała szybki wyrok: amputacja. Trudno się dziwić lekarzowi, kiedy widzi nogę w takim stanie i wystająca  z rany kość. Na szczęście doktor Amsolik ranę oczyścił i teraz zaczyna ona jakoś już wyglądać (na ostatnim zdjęciu). Pytanie: czemu pielęgniarka nie reagowała? Kobieta na chirurgię powinna trafić wiele tygodni wcześniej. 

Dlaczego o tym piszę? Otóż dlatego, że te dwa przypadki nie są przypadkami odosobnionymi. To jest norma. Kiedy czytam komentarze cyt. "rodzina winna", "rodzina zaniedbała", "rodzina coś tam", to przyznam, że rośnie we mnie gniew. Być może trafiają się jakieś przypadki natury patologicznej, ale w naszej pracy na co dzień mamy do czynienia z ludźmi, którzy opiekują się chorymi. Bywa, że przychodzą do nas z płaczem. Jesteśmy dla nich nie tylko osobami zaopatrującymi w pieluchy itp. rzeczy ale także powiernikami.

Jak wygląda ta rodzinna opieka? Często, bardzo często członkowie rodzin robią to źle, w sposób nieodpowiedni, często szkodzący nie tylko chorym ale i im samym. Zdarza się, że ktoś, kto opiekuje się niedołężną mamą lub tatą, po kilku miesiącach trafia do nas sam, ponieważ pojawiają się problemy z bólem kręgosłupa itd.  Ale błędy, jakie popełniają to nie wynik zaniedbania a tego, że nikt ich właściwych praktyk nigdy nie nauczył.

Muszę odnieść się jeszcze do jednego cytatu. Wywołał on u mnie nie tyle złość, co obrzydzenie. Otóż pewien z czytelników pisze "jak pacjent pójdzie z nastawieniem na.oddział tak będzie traktowany. Nikt do chamskiego i wulgarnego pacjenta nie będzie obchodził się jak z jajkiem". Poziom bezduszności niestety coraz częściej spotykany. Czytając takie "teksty" robi się smutno. Nie ma znaczenia, czy pacjent jest grzeczny, czy niegrzeczny. Profesjonalizm polega na tym, że każdego traktujemy w taki sam sposób. Ktoś jest chamski? A co to znaczy? Może wije się z bólu i cierpienia. Nerwowa i "roszczeniowa" rodzina? No a jaka ma być? Przecież idzie o zdrowie lub życie osoby bliskiej.... 

Mieliśmy niedawno taki przypadek, po którym interweniowałem u Prezesa TCZ. Zadzwoniła do nas pani z prośbą o pomoc dla męża. Pacjent, który nie pozostaje pod naszą opieką. Obiecaliśmy, że po południu zajrzymy i pomożemy. W międzyczasie kilkanaście telefonów od starszego pana, który krzyczał na pracujące u nas dziewczyny, ponieważ odchody wylewały się ze źle założonego i nieszczelnego  worka. Stosując podobną logikę, powinniśmy na tego człowieka machnąć ręką.  

To, o czym piszę, to jedno z ogromnych wyzwań dla samorządu. Nie ma co uciekać od odpowiedzialności. Trzeba wziąć na siebie ciężar wsparcia i edukacji. Być może powierzyć to zadanie jakiejś fundacji. Nie ma innego wyjścia. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Krzysztof kubiak 26.08.2019 10:39
Witam Ja osobiście też mam taką sytuację i uważam że wina też jest po stronie Służby zdrowia. Na jesieni ubiegłego roku wpadł mi do buta kamyczek i zrobiła się rana. A że jestem cukrzykiem i mam stopę cukrzycową rana się nie chciała goić . W naszym szpitalu próbowano mi udzielać pomocy ale nie było to skuteczne. Wróciłem do domu. mimo iż byłem pod opieką lekarza rana coraz bardziej się nie goiła. Doszło do tego że zaatakowała mnie Sepsa. W związku z tym że mieszkam sam, córka mieszka w Piotrkowie dzwoniłem o pomoc pod 112. Połączono mnie z pogotowiem . Dlatego że nie mówiłem wyrażnie stwierdzono że jestem pijany i się rozłączono. Córka nie mogła się do mnie dodzwonić , nie odbierałem telefonu . Byłem nieprzytomny. Przyjechali razem z zięciem do mnie zobaczyć co się dzieje. Ja byłem nieprzytomny. Zadzwoniła po pogotowie. sanitariusze przyjechali i stwierdzili że Ja mogę w poniedziałek udać się do lekarza, a oni są od innych spraw a nie po to żeby udzielać pomocy. Córka stwierdziła że jeśli nie zostanę zabrany do szpitala to ona dzwoni na policję o nie udzielenie pomocy. Panowie w takiej sytuacji zabrali mnie do szpitala. Lekarz chirurg po zbadaniu mojej osoby zadecydował o amputacji nogi powyżej kolana. Moja noga wyglądała podobnie jak na tych zdjęciach. Mam zdjęcia mojej nogi. Ta amputacja uratowała mi życie. Mam dużo zalu do tych osób co pracują w tej służbie. Jak córka nie była by taka stanowcza już mnie nie było by na świecie. Jednocześnie nadmieniam że mieszkam koło szpitala na ul.Benniego więc nie był to problem z dojazdem.

m&m 23.08.2019 12:19
Tak formalnie, to na co ostrzeżenie przed drastycznymi zdjęciami, skoro taka fotka jest na pierwszym rzucie oka... nie jest to atak na treść artykułu. Ostrzeżenie powinno być przed wejsćiem, ale samo zdjęcie już chyba w środku, skoro była potrzeba ostrzeżenia...

szantymaniak 23.08.2019 10:29
Gadacie bzdury, nogi są prawa i lewa . Jak ktoś ma zmiany troficzne na nogach i nogi są napuchnięte , są obrzęki,rany to tak to wygląda.Nie wiem kto się podpisuje pod komentarzami czy lekarz czy nie. Ale widać prawą nogę spuchniętą(normalne od powstałej rany) i lewą. Osobiście nie przepadam za tekstami P.Strzępka, ale opisał prawdę,bo sam miałem takie problemy i wiem jak to wygląda. Leczyłem się poza Tomaszowem ,bo w mieści nie ma specjalistów od niewydolności żylnej,a ci co są to wg mnie nie spełniają norm leczenia.Tak samo jest z dermatologami, którzy mogliby pomóc w takiej sprawie najbardziej.Trzeba szukać specjalisty w konkretnym schorzeniu skóry.To jest prawa i lewa noga i nie ma żadnych zmian zdjęć.Ja choruję na niewydolność żylną i wiem jak to wygląda.

Zzzz 22.08.2019 19:22
Pisze pan o tej brzydkiej ranie (na 1. Zdj),którą oczyscil chirurg i teraz noga wygląda znacznie lepiej-odwoluje sie Pan do drugiego zdjecia. Jak juz ktos zwrócił uwagę sa to dwie rozne nogi. Brak w Pana wypowiedziach jakiejkolwiek rzetelności. Chce Pan robic afere wszelkimi metodami i oczerniac sluzbe zdrowia. Wszystko brzmi jak artykul z typowego brukowca.

:-) 23.08.2019 10:07
bo na zdjeciu jest lewa noga nie prawa

logika 22.08.2019 17:22
Hymmm... Tytuł artykułu chyba odnosi się do autora - kto ma go nauczyć rozróżniać prawą i lewą nogę???

Doktor Alban 22.08.2019 18:50
Spaprany był opatrunek i widzę to ja bez jakiegokolwiek doswiadczenia. Podejrzewam, że gdybym pozbierał z chaty bandaże łącznie z tymi ktore leżą już od 20 lat, kupił na Allegro jakąś profesjonalnie wyglądajacą torbę to w przyszłym tygodniu, ogłaszając się wcześniej na OLX, z powodzeniem mógłbym się nająć na jakiegoś samozwańczego sanitariusza... A szkoda. Wypuściliśmy to wszystko spod jakiejkolwiek kontroli :( Za lekarza podawać się nie mogę, ale opiekuna osoby, nawet bardzo schorowanej? Stoi coś na przeszkodzie? Ludzie narzakali często na sanepid. Również moi rodzice przez lata temu podlegali. Kontroli była masa. Ale dzięki temu w Polsce jakoś mało się słyszy o masowych zatruciach, a jeszcze rzadziej śmierci po zjedzeniu czegoś tam. Właśnie między innymi dlatego. To nie jest tak, że pewnego dnia budzisz się i mówisz, aaa może pozarabiam jako opiekun. Trzeba mieć jakieś predyspozycje do tego, coś tam jednak też wiedzieć.

Dr House 22.08.2019 11:48
Po pierwsze - nie warto chyba przeinaczać faktów, licząc, że czytelnicy nie zauważą. Na drugim zdjęcia przedstawiona jest lewa noga pacjentki, która wygląda wręcz gorzej niż na pierwszej fotografii. Noga prawa pozostaje opuszczona i zabandażowana, niemożliwym jest więc ocena jej stanu w porównaniu do pierwszego zdjęcia. Po drugie - czy zamierza Pan publicznie sugerować rodzicom, że nie odnoszą się do własnego dziecka w sposób ciepły i życzliwy? Skoro dziewczyna nawet rodzicom "nie pozwala się dotknąć", a Wam (ktokolwiek jeszcze kryje się pod tym zwrotem) udało się dzięki takiemu podejściu. Na pewno takimi zwrotami nie poprawia im Pan samopoczucia... Po trzecie - nikt, kto pragnie dowiedzieć się czegokolwiek na temat pielęgnacji chorego czy pacjenta ze stomią ze strony personelu oddziału nie spotyka się z odmową. Rodziny pacjentów są szkolone w jaki sposób pielęgnować konkretne rany, jak dbać o stomię. Tzw. "pielęgniarka opatrunkowa" zachęca rodziny pacjentów wypisywanych do poświęcenia jej chwili uwagi. Każdy jednak ma wolną wolę i być może - przynajmniej na początku - sądzi, że wszystko w tym temacie potrafi. Czy zna Pan konkretną sytuację, w której ktoś kto chciał (!) uzyskać taką wiedzę został jej pozbawiony? Jeśli nie, proszę nie przedstawiać takich pomówień. Po czwarte - "Nie ma co uciekać od odpowiedzialności"... No właśnie. Skoro jedynym Pana zajęciem, z którego czerpie Pan środki na utrzymanie jest dieta radnego to może warto bardziej się w nią zaangażować, a nie starać się pracować cudzymi rękami angażując fundację. Oni, w przeciwieństwie do Pana, nie otrzymują za to wynagrodzenia. Należy pamiętać, że oświadczenia majątkowe radnych dostępne są każdemu na stronie internetowej powiatu.

absolwent podstawówki 22.08.2019 08:44
Panie Strzępek nie potrafi pan odróżnić prawej nogi od lewej . Na pierwszym zdjęciu noga pokazana z martwicą prawa a na drugim noga lewa kóra jest zdrowa. Proszę czytelników o wnikliwą ocenę.

M 22.08.2019 09:46
Zmiany chorobowe widoczne są na obu nogach, na prawej nodze zmiany są po prostu bardziej rozległe.

... 22.08.2019 09:52
No rzeczywiście. Prawa noga jest widoczna w tle, jest opuszczona do dołu. Magia dziennikarska ?.

... 21.08.2019 22:32
No ok. Zły chirurg chciał obciąć nogę. Jeden dobry się poznał, że może by jednak nie obcinać. A co na to ordynator tego oddziału??? Pisząc taki artykuł, moim zdaniem może należało przedstawić opinię o tej chorej nodze ordynatora???? Bo wychodzi na to, że na tym oddziale to każdy robi sobie co chce. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie po lekturze ostatnich Pańskich artykułów.

x 21.08.2019 19:55
Panie Mariuszu, nieraz jest tak, że robi się wszystko co w mocy żeby pomóc a i tak nie przynosi to żadnego efektu. I co wtedy? Wtedy ktoś kto nie ma pojęcia o medycynie może zarzucić brak profesjonalizmu itp. Medycyna to nie matematyka, nie zawsze wychodzi tak jak chcemy. Pomijam tutaj nieżyczliwość bo to należy napiętnować. Stąpamy tutaj po cienkim lodzie. Nie warto chyba podważać resztek zaufania do naszej służby zdrowia. Wszystkim nam powinno zależeć na poprawie sytuacji, ale nie w ten sposób. Jeśli ma Pan jakieś możliwości proszę działać, podejmować inicjatywy ale samym pisaniem na portalu nie poprawi się.

varan 21.08.2019 18:39
Na wszelkie ranki, otarcia, rozcięcia najlepiej stosować liście aloesu. Należy odciąć cienką skórkę (z jednej strony) z liścia, przyłożyć miąższem bezpośrednio do rany i przykleić plastrem, aby aloes się trzymał, ale tak by ciało mogło "oddychać". Szczelne obandażowanie jak widać w/w przypadku nie jest wskazane. Miąższ w całości jest wchłaniany przez ciało, a z aloesu zostaje tylko cienka zewnętrzna skórka. Skóra bardzo dobrze się goi, blizny są mniejsze lub nie ma ich wcale przy drobniejszych urazach.

Ten Typ z Tomaszowa 21.08.2019 17:38
Nie wiem czemu ktoś jak słyszy pielęgniarka to od razu myśli szpital . POZ czyli podstawowa opieka zdrowotna nie podlega pod szpital, to prywatne gabinety. Sklep pana MS to Nie sklep ale jakiś minaret, a właściciel to znachor.

... 21.08.2019 17:09
To zarząd TCZ zatrudnia i wybiera sobie pracowników. Pielęgniarki nadzoruje bezpośrednio Naczelny. Nie wierzę aby zarząd szpitala, jak i Naczelny o takim karygodnym zachowaniu swoich podwładnych nie wiedzieli i o niczym nie słyszeli. W poprzednich Pana felietonach wręcz Pan władze TCZ chwali. Niestety ale to wszystko mi wygląda na propagandę przedwyborczą a nie na realną chęć rozwiązania problemu!!

MS 21.08.2019 17:16
To się okaże. Czasem trzeba chwalić a czasem krytykować. Inaczej robi TVP. Jednych tylko chwali innych jedynie krytykuje. Akurat powyższy tekst nie stanowi krytyki TCZ ani Zarządu. Operacja dziewczyny, którą opisuję powyżej wcale nie miała miejsce w Tomaszowie.

? 22.08.2019 10:06
A TVN to rzetelne przekazy? Magda Lucyan a aparycji nimfetki z pornhuba, kiwajaca maciorze Komorowskiej i nie zadawszy 1 konkretnego pytania? To jest dziennikarstwo? Fajną *** jest. Tego nikt nie kwestionuje, ale to jest jakiś wywiad? Picie z buźki. TVP jest łatwym chłopcem do bicia, a nawalanka odbywa się wszędzie. Najmniej w Polsacie, ale też. Lepiej jest o tyle, że wcześniej był monopol informacyujny (ale te sondażowy, też rodzielanie symaptii celebryckiej tylko określonym postawom, inne na starcie deprecjonując), przed 2015 były 3 duże stacje mówiące jednym głosem. Jota w jotę. Teraz są dwie na jedną TVP. I nie przekonuje wcale argument, że dwie są prywatne, więc mogą robić co chcą. A tu „płacę (jeśli płacę), to oczekuje obiektywności” A z rok wcześniej pisało się o tym, że obiektywizm nie istnieje. Tutaj na przykład też powinno być mocniej pojechane partactwo prywaciarzy (oczywiście, że nie wszystkich, ale zdarzajace się bardzo często), a jest obwiniony system. Że pani Asia, Basia czy inna Krysia, ktoś tam nie wyuczył. Nie potrafisz nie bierz się za robotę, bo jeśli ci się partactwo udowodni, to możesz mieć problemy co najmniej takie jak pełnoprawny lekarz. Felczerstwo, znachorstwo w Polsce widać wraca. Dzięki ...wolnemu rynkowi, który dla większości de facto oznacza brak dostępu do zabiegów które w PRLu były na wyciągnięcie ręki. Sprawiedliwe? Być może. Jeśli sprawiedliwość sprowadza się do Pol Pota i jego „kto nie pracuje ten nie je”

gość 22.08.2019 15:41
Przecież Zarząd za tamtej jak i tej kadencji nic nie robił i nie robi. Bierze tylko kasę za zebranie się kilka razy w roku. Tam są sami figuranci

ABCD 22.08.2019 09:08
Pielęgniarki nadzorują bezposrednio pielegniarki oddziałowe

Reklama
Polecane
Płacimy rachunki za niemądre decyzjePłacimy rachunki za niemądre decyzjeKampania wyborcza toczy się wolno... niczym żółw ociężale. Listy kandydatów są już opublikowane. Na nich sporo przypadkowych osób, które wyobrażenie o samorządzie jakieś mają, ale nie zawsze odpowiada ono rzeczywistości. Część wypowiedzi niemądrych, część naiwnych. Mało która ma jakieś podstawy merytoryczne. Najczęściej spotykamy utarte hasła, które w zderzeniu z rzeczową argumentacją pękają niczym mydlana bańka. Trudno się dziwić, skoro przez kilka miesięcy trwała prawdziwa łapanka kandydatów na radnych, żeby tylko zapełnić jakoś listy. Wczoraj dowiedziałem się, że są osoby, które nawet nie wiedziały, że są kandydatami.Data dodania artykułu: 16.03.2024 13:58 Ilość komentarzy: 7 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 6
Bezbramkowy remis na wyjeździePółtora procent dla MechanikaXVII Tomaszowskie Teatralia za namiBarwy kampanii. Bywa też zabawnie„Baby boom czyli kogel mogel 5”   w Kulturze Dostępnej już 21 marcaPłacimy rachunki za niemądre decyzjeSkandaliczne stosunki w magistracieRusza procedura wywłaszczeniowa fabrykanckiej williZarząd Związku Miast Polskich obradował w TomaszowieOBLICZA ZDRADY cz. VZUS: pierwsze "trzynastki" trafią do emerytów przed WielkanocąZapraszamy na spektakl
Reklama
„Burza” nad Pilicą „Burza” nad Pilicą Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim serdecznie zaprasza na otwarcie wystawy „Burza” nad Pilicą. Wydarzenie odbędzie się 27 stycznia o godzinie 10 w Skansenie Rzeki Pilicy (ul. Modrzewskiego 9/11). Głównym moderatorem spotkania będzie Jakub Czerwiński, szerzej znany jako Irytujący Historyk. Wstęp wolny w godz. 10-12.Tego dnia w budynku skansenowej świetlicy wyeksponowana zostanie wystawa pamiątek związanych z historią 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej z okresu II wojny światowej. Tam też będzie można zobaczyć m.in. sztandary, archiwalne zdjęcia, orzełki, opaski, hełmy, elementy umundurowania i wyposażenia wojskowego.Oddział 25. pp AK został sformowany w lipcu 1944 roku w Barkowicach Mokrych nad Pilicą na bazie oddziałów partyzanckich i dywersyjnych Inspektoratu Piotrkowskiego AK w ramach akcji „Burza”. Działał głównie w lasach koneckich i przysuskich do 9 listopada 1944, kiedy to został rozformowany jako oddział zwarty, z poleceniem prowadzenia dalszej walki małymi oddziałami.Warto zaznaczyć, że w oddziałach 25. pp AK służyło kilkudziesięciu tomaszowian na czele z dowódcą, majorem Rudolfem Majewskim ps. „Leśniak”, który obecnie jest patronem Jednostki Strzeleckiej 1002 w Tomaszowie Mazowieckim.W roku 2024 przypada 80. rocznica Akcji „Burza” i sformowania 25. Pułku Piechoty Armii Krajowej, stąd też pomysł na tematyczną wystawę w Skansenie Rzeki Pilicy. Eksponaty pochodzą ze zbiorów Fundacji Con Ignis z Piotrkowa Trybunalskiego. Organizatorem wydarzenia jest Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim oraz Fundacja Con Ignis z prezesem zarządu Jakubem Czerwińskim.Wystawę będzie można oglądać do końca kwietnia 2024 r.Data rozpoczęcia wydarzenia: 27.01.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 3°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: Duch MiastaTreść komentarza: A kto jest kandydatem PiS na prezydenta miasta? Kogo mamy poprzeć?Źródło komentarza: Tomaszów bez radnego w Sejmiku? To bardzo możliweAutor komentarza: LucynkaTreść komentarza: Na schronisko dali by dla psów, biedactwa zawsze głodne może racje żywności za małe dostają, chudzinki kochane.Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: dla Pana wiadomości - znalezione w internetach..."Rzeczownik frajer używany jest w języku potocznym. To obraźliwe określenie osoby...Źródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: Mariusz StrzępekTreść komentarza: Czemu zaraz obrażać. Fakt jest taki: poziom jest koszmarnie niski. Jeśli ktoś idzie studiować, by mieć "kwita", to bardzo szybko zostaje zweryfikowany w miejscu pracy. Generalnie połowa osób legitymująca się tzw. wyższym wykształceniem 30 lat temu nie skończyłaby żadnych studiów, bo nie byłaby w stanie zdać egzaminów. Płacenie (bo mowa o odpłatnej formie studiowania) za studiowanie bez zdobywania odpowiedniego poziomu wiedzy i umiejętności jest frajerstwem. I tyle. Nie ma w tym nic obraźliwego. Chociaż z drugiej strony może też być cwaniactwem, bo w wielu miejscach jest kwit potrzebny a nie praktyczne umiejętności i merytoryczna wiedzaŹródło komentarza: Płacimy rachunki za niemądre decyzjeAutor komentarza: HehTreść komentarza: To ich prywatna kasa - wydają na co chcą :)Źródło komentarza: Barwy kampanii. Bywa też zabawnieAutor komentarza: AmeliaTreść komentarza: Co to jest? Pierwsze słyszę...Źródło komentarza: Łojotokowe zapalenie skóry – poznaj przyczyny choroby!
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama