Reklama

Strona główna
Artykuły
Aktualności
Lepper niewinny

Lepper niewinny

Aktualności
Na sygnale

Dwaj politycy Samoobrony, których proces przed piotrkowskim sądem dobiega właśnie końca, zgodnie oświadczają: Jesteśmy niewinni. Innego zdania są prokuratorzy, którzy uważają Leppera i Łyżwińskiego za winnych wykorzystywania seksualnego młodych działaczek swojej partii. Na Łyżwińskim ciąży także kilka innych zarzutów, w tym dotyczących gwałtu.

K.B.
05.02.2010 14:04 (aktualizacja 10.12.2025 10:37)

Wczoraj obydwaj oskarżeni składali wyjaśnienia w sprawie. Mowy końcowe wygłosili także obrońcy. Andrzej Lepper uważa, iż jego niewinność została udowodniona.

– W swoich zeznaniach udowodniłem ponad wszelką wątpliwość, że mnie w tych miejscach, których dotyczą zarzuty, nie było. Przedstawiłem na to świadków, nagrania z telewizji, że nie mogłem być w Warszawie, jak byłem w Szczecinie czy w Opolu. Wierzę, że zostanę uniewinniony – mówił Andrzej Lepper.

Czy sąd uzna argumentację i dowody przedstawione przez szefa Samoobrony, dowiemy się już w przyszłym tygodniu. Sąd ogłosi wyrok 11 lutego.

Prokurator domaga się skazania Leppera na dwa lata pozbawienia wolności, a Łyżwińskiego na pięć lat pozbawienia wolności. Zastępca Leppera przebywa w areszcie od 2,5 roku. W przypadku prawomocnego skazania będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.

Data dodania: 05.02.2010 14:04

Podziel się

Oceń

To również może cię zainteresować

Panno Brońciu, to żonaty chłop, to nie dla pani

Raz jeszcze sięgamy do archiwalnej prasy. Czym żyłą Polska? Namiętnym trójkątem z sądowy finałem

Pierwszy taki wyrok

Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński zostali dzisiaj skazani na kary bezwarunkowego więzienia. Szef Samoobrony może trafić do więzienia na 2 lata i 3 miesiące więzienia. Za murami może zająć miejsce Łyżwińskiego, który dzisiaj został zwolniony z aresztu. Wyrok nie jest prawomocny. Obydwaj skazani zapowiadają złożenie apelacji. Lepper i Łyżwiński nie byli obecni na ogłoszeniu sądowego wyroku. Przewodniczący twierdzi, że proces miał charakter polityczny, nie wierzy polskim sądom i odgraża się skierowaniem sprawy do Trybunału w Strassburgu.

Wyrok już blisko

Dobiega końca, toczący się przed piotrkowskim Sądem Okręgowym, proces liderów Samoobrony, Andrzeja Leppera oraz Stanisława Łyżwińskiego, w sprawie tzw. Seksafery, która swój początek miała po opublikowaniu przez Gazetę Wyborczą zwierzeń byłej radnej sejmiku wojewódzkiego a równocześnie szefowej biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego, Anety Krawczyk. Dzisiaj oskarżyciel wygłosił mowę końcową. Domaga się dla Andrzeja Leppera kary ponad 2 lat pozbawienia wolności. Drugi z oskarżonych może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.

Na Łyżwińskiego Sąd musi poczekać

Wczoraj przed tomaszowskim Sądem odbyła się kolejna rozprawa przeciwko Waldemarowi Borczykowi, byłemu posłowi na Sejm z listy Samoobrona RP oraz Anecie Krawczyk byłej dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Postępowanie wobec trzeciego oskarżonego, głównego bohatera tzw. Seksafery, na wniosek obrońców, będzie rozpatrywane oddzielnie. Łyżwiński od kilkunastu miesięcy unika zarówno tomaszowskiego, jak i piotrkowskiego Sądu powołując się na zły stan zdrowia. Proces w Tomaszowie był już kilkakrotnie odraczany.

Aneta Krawczyk wiarygodna dla Sądu Najwyższego

Jak podaje serwis Polskiej Agencji Prasowej, Jacek Popecki, były szef Samoobrony w Tomaszowie Mazowieckim i równocześnie radny sejmiku wojewódzkiego został ostatecznie skazany za nakłanianie Anety Krawczyk do przerwania ciąży i narażenie jej życia i zdrowia przez podanie oksytocyny w celu wywołania skurczów porodowych. Popecki namawiał także Anetę Krawczyk do zmiany zeznań w sprawie Stanisława Łyżwińskiego.

Łyżwiński na chorobowym

Po raz czwarty już tomaszowski Sąd zmuszony był odroczyć rozprawę przeciwko byłym posłom Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu oraz Waldemarowi Borczykowi. Prokuratura zarzuca im przywłaszczenie kilkudziesięciu tysięcy złotych, które powinny były ale nigdy nie trafiły na konto komitetu wyborczego partii.