Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 18 maja 2025 17:55
Reklama
Reklama

Łódź/ Dwie matki i dwie ojczyzny; historia ocalenia Hany Svirsky

W Archiwum Państwowym są dwa akty urodzenia - Hany Ostern i Anny Teresy Libich. Mają tę samą datę i miejsce urodzenia - Łódź,14 października 1933. Pod tymi dokumentami kryje się jedna osoba - Hana Svirsky, łodzianka, obywatelka Izraela, ocalona z Zagłady przez swoją opiekunkę Zofię Libich.
Reklama

Hanna Svirsky specjalnie przyjechała z Izraela, by przemówić podczas oficjalnej uroczystości upamiętnienia 80. rocznicy likwidacji getta Litzmannstadt w ub. czwartek w Łodzi.

Reklama

"W Łodzi powstały najważniejsze w Europie miejsca pamięci - pomnik moich zamordowanych współbraci na Stacji Radegast, pomnik ich obrońców - Polaków, sprawiedliwych wśród narodów świata i wreszcie pomnik nas, którzy przeżyliśmy, czyli Park Ocalałych" - powiedziała Hana Svirsky podczas uroczystości na Stacji Radegast w Łodzi. Stąd 29 sierpnia 1944 r. odjechał ostatni pociąg śmierci do Auschwitz.

Dzięki krótkiemu wystąpieniu Hany Svirsky, świat usłyszał o łodziance - Zofii Libich, której Instytut Yad Vashem nadał w 2010 r. pośmiertnie medal Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. 30 sierpnia w Centrum Dialogu w Łodzi pokazano dokument Dariusza Bargiela o Hani i Zofii - dwóch kobietach połączonych tragedią wojny i Holokaustu. Odbyło się też spotkanie z bohaterką reportażu.

"Zosia to była moja opiekunka, moja mateńka. Kiedy odeszła, byłam w klasie maturalnej. Chodziłam na jej grób i zwierzałam się ze wszystkich kłopotów" - wspominała Hana Svirsky kobietę, której zawdzięcza życie.

Rodzina Osternów mieszkała w kamienicy przy Lipowej. Wujkiem Hany Ostern był Ary Sternfeld, twórca "Wstępu do kosmonautyki". Część pracy przepisywała Franka Ostern, siostra Ary Sternelda i mama Hani. Jej tata - Jakub, był profesorem przyrody w żeńskim gimnazjum w Łodzi.

Jeszcze przed wojną - jak wspomina Hana Svirsky, rodzice przeczuwając wybuch wojny, wynajęli pokoik na poddaszu, nad swoim mieszkaniem w kamienicy przy Lipowej 31. Zatrudnili Zofię Libich, jako pomoc i opiekunkę dla córki. Kiedy Niemcy deportowali wszystkich Żydów z kamienicy do getta na Bałutach, Zofia ukryła Hanię w swoim pokoiku.

"Niemcy otoczyli kamienicę i wyprowadzili wszystkich na podwórko. Moja opiekunka, Zosia podeszła wtedy do żandarmów, podparła się pod boki i powiedziała do nich: +nareszcie zabieracie tych żydlaków+. Miała nazwisko pisane z niemiecka - Liebich. Niemcy byli tak zaskoczeni, że nie przypuszczali, że może ukrywać żydowska dziewczynkę. Nie przeszukali nawet jej pokoiku na poddaszu, gdzie ukryła mnie, zamykając drzwi na solidną kłódkę" - wspominała Hana Svirsky.

W pokoiku Zofii na poddaszu było ciasno i biednie.

"Miałyśmy jedno składane łóżko, żeby w razie przeszukania nie było śladu, że spał tam, ktoś poza gospodynią. Zosia nauczyła mnie jak przez dziurkę w drzwiach palcem otwierać kłódkę, którą tylko lekko zaciskała wychodząc z domu do fabryki. Gdyby w budynku pojawili się Niemcy, miałam palcem odblokować kłódkę i przez strych uciec do drugiej oficyny, a później na ulicę" - wspomina Hana.

Rodziców Hany wywieziono z miasta. Udało im się jednak uciec z transportu. Dotarli do Dębicy w Generalnej Guberni, gdzie mieszkali dziadkowie Hany ze strony taty. Rodzice mamy trafili z kolei do getta w Łodzi.

Hania zamknięta na kłódkę na poddaszu kamienicy przy Lipowej, całymi godzinami sama w małym pokoiku, tęskniła za dziadkami. Wyrwała się z domu nieświadoma niebezpieczeństwa i poszła do getta. Stało się to dokładnie wtedy, gdy Niemcy zamknęli dzielnicę żydowską.

"Zosia przedarła się wtedy przez straże i zabrała mnie wmawiając żandarmom, że jestem jej córką i trafiłam do getta przez pomyłkę" - wspominała Hana Svirski.

Później Zofia wielokrotnie ratowała Hanię, wydobywając ją z getta i z obozu w Dębicy. Ostrzegła ją też, kiedy wpadła w ręce Gestapo.

"Wychodziłam zawsze witać Zosię, kiedy wracała z fabryki. Jednego dnia już widziałam ją idącą ulicą, kiedy podeszli do niej gestapowcy. Tylko machnęła mi ręką, dała taki znak, żebym uciekała. Patrzyłam, jak ją zabierają. Mieszkanie przeszukali i zamknęli, a ja zostałam bez domu. 9-letnia żydowska dziewczynka sama na ulicach okupowanej Łodzi. Tułałam się po ulicach i parkach" - wspominała Hana Svirsky.

Zdesperowana poszła do przyjaciółki Zofii Libich, a ta przekazała Hanię kobiecie, która przewiozła ją przez granicę do Generalnej Guberni i oddała rodzicom mieszkającym w Dębicy. Wkrótce i tam powstało getto i znów wybawicielką okazała się Zofia, która sprowadziła Hanię do Łodzi, przeprowadzając ją przez granicę. Zrobiła to zresztą nie raz.

"Zosia była niepiśmienna i to ja nauczyłam ja pisać. Ale ta malutka, chuda kobieta z wielkim garbem miała w sobie wielką siłę i wewnętrzną inteligencję. Potrafiła robić wielkie rzeczy. Wiedziała, jak przedrzeć się przez granicę i dla mnie zrobiła to kilkakrotnie, ryzykując życie. Wiedziała jak się ukryć. Wiedziała, jak przetrwać głód. Miałyśmy jedne nędzne kartki na dwie osoby, ale ona potrafiła znaleźć w śmietniku obierki z brukwi i ziemniaków i ugotować z nich fantastyczną zupę" - wspominała Hana Svirsky.

Ocalała z Zagłady Hana jest przekonana, że Zofia Libich, która pragnęła mieć dziecko, a straciła dwoje własnych, ją traktowała jak córkę i robiła wszystko, żeby ją ocalić. Jak prawdziwa matka.

"Robiła dosłownie wszystko, żebyśmy przetrwały. Nawet nauczyła mnie robić bimber. Dzięki niej jestem specjalistką od bimbru. Na kilo cukru 4l wody i 5g drożdży - żartowała podczas spotkania po projekcji filmu Hana Svirsky.

Wspomina, że Zofia kupowała na czarnym rynku cukier i drożdże. W pokoiku na poddaszu kamienicy w beczce fermentował zacier, a raz w tygodniu destylowały alkohol przy użyciu kociołka do prania bielizny i zorganizowanej na czarnym rynku aparatury. Później Hania pakowała do koszyka po parę butelek i niosła do odbiorców. Tak ratowały domowy budżet.

Ani opiekunka, ani oddana pod jej opiekę Hania nie miały nikogo, kto mógłby im pomóc. Mama Hani - Franka Ostern zginęła w obozie Bergen-Belsen. Ojciec po przedostaniu się do Piotrkowa Trybunalskiego (przeprowadzony przez granicę także przez Zofię Libich) zaginął bez wieści. Hania przeżyła okupację ukryta w pokoiku przy Lipowej w Łodzi.

W 1945 roku rozpoczęła naukę w IV Gimnazjum (obecne IV LO przy ul. Pomorskiej, gdzie na liście absolwentów figuruje jej powojenne nazwisko Anna Libich), została drużynową harcerską, a po maturze skończyła dwa kierunki studiów na Politechnice Łódzkiej. Trenowała też szybownictwo.

Podczas studiów poznała Marka Świrskiego, który ocalał z getta w Wilnie, a po wojnie zamieszkał w kamienicy po drugiej stronie ulicy Lipowej.

"Nie znaliśmy się, nie wiedzieliśmy o sobie, chociaż mieszkaliśmy balkon w balkon. Gdyby położyć drabinę między balkonami, moglibyśmy przejść do siebie nad ulicą, jak po moście" - wspominała Hana Svirsky.

Hania i Marek pobrali się w 1957 roku, a dwa lata później, z półtoraroczną córką Beatą, rodzina wyemigrowała do Izraela.

"Ja, która jestem ochrzczona, przeszłam przez komunię i bierzmowanie, oddana katoliczka wstydząca się wtedy swoich semickich rysów, stałam się wielką patriotką mojego kraju - Izraela. Jestem jednocześnie bardzo związana z moją drugą ojczyzną - Polską. Kiedy po 7 października 2023 r., po ataku Hamasu miałam anulowany lot z Paryża do Izraela i utknęłam na lotnisku, natychmiast złapałam lot do Warszawy. Przyjeżdżam tu zawsze, jak do domu. Tu czuję się bezpiecznie, a przyjaciele, ale też ludzie zupełnie mi obcy, pomagają, jakbym należała do ich rodziny" - wyznała Hana Svirsky.

Podkreśliła, że zawsze będzie wdzięczna swojej wybawicielce. "Zosia stworzyła moją cudowną rodzinę. Bez jej bohaterstwa nie przeżyłabym. Nie byłoby dwójki moich dzieci. Nie cieszyłabym się pięciorgiem wnucząt. Żałuję, że mateńka nie doczekała, że nie mogła zobaczyć mojej rodziny" - powiedziała z żalem Hana Svirsky.

Tablica pamiątkowa poświęcona Zofii Libich znalazła się na Pomniku Polaków ratujących Żydów w łódzkim Parku Ocalałych. Na prośbę ocalałej na tablicy wyryto napis: "Zofia Libich. Wywalczyła, wybroniła życie Hany Svirsky. Wychowała ją i wykształciła".

Film dokumentalny "Historia mojego ocalenia - Hana Svirsky" w wersji polskiej i angielskiej jest dostępny na kanale youtube.(PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama

Badanie: ponad połowa Polaków czuje winę z powodu ilości plastiku w zakupach online odzieży

Ponad połowa, bo 56 proc. polskich kupujących czuje winę z powodu ilości plastiku, w który zapakowane są ich internetowe dostawy odzieży i akcesoriów. To najwyższy wynik we wszystkich badanych krajach - zauważyli autorzy sondażu. We Francji, gdzie odsetek ten jest najmniejszy, było to 45 proc.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:07
Badanie: ponad połowa Polaków czuje winę z powodu ilości plastiku w zakupach online odzieży

Do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią; wypłaty świadczenia ruszą w lipcu

1 lipca rozpoczną się wypłaty renty wdowiej - świadczenia umożliwiającego łączenie renty rodzinnej po zmarłym małżonku np. z własną emeryturą. Dotąd do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią, z których prawie 90 proc. złożyły kobiety.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:04
Do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią; wypłaty świadczenia ruszą w lipcu

NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze; chorują nawet dzieci

Nadciśnienie tętnicze, które jest jedną z głównych przyczyn zgonów z powodu chorób układu krążenia, ma 11 mln Polaków. Problem coraz częściej dotyka także młodych dorosłych, a nawet dzieci - przypomina Narodowy Fundusz Zdrowia w obchodzonym 17 maja Światowym Dniu Nadciśnienia Tętniczego.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:00
NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze; chorują nawet dzieci

Ceny w sklepach wciąż rosną, ale coraz wolniej. W kwietniu było o 5,6 proc. drożej niż w ubiegłym roku

W kwietniu ceny w sklepach wzrosły rdr. średnio o 5,6%, czyli najmniej od początku roku. Tak wynika z raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. W marcu ogólna podwyżka rdr. wyniosła 6,7%, w lutym – 5,8%, a w styczniu – 5,9%. Ponownie liderem drożyzny są produkty tłuszczowe z masłem na czele. Mocno poszły w górę także ceny owoców, słodyczy i deserów, używek oraz nabiału. Eksperci komentujący ww. wyniki twierdzą, że średni skok byłby większy, gdyby nie aktywność promocyjna sieci handlowych w związku z Wielkanocą. Do tego dodają, że w kolejnych miesiącach spodziewają się dalszego hamowania tempa wzrostu cen w sklepach.Data dodania artykułu: 17.05.2025 10:46
Ceny w sklepach wciąż rosną, ale coraz wolniej. W kwietniu było o 5,6 proc. drożej niż w ubiegłym roku
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Polecane

Rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich; zakończenie o godz. 21.00GKS Wikielec – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2 (1:1)Policja: od początku ciszy wyborczej odnotowano 15 wykroczeń, głównie w internecieEkspertka: po 65. roku życia wydłuża się czas reakcji kierowców, potrzebne działania edukacyjneTylko 10% dzieci w powiecie tomaszowskim skorzystało ze szczepieńPrzybędzie nowych mieszkań komunalnychPani Jadwiga, jak zwykle, oczarowała publicznośćEksperci: alergia na roztocza to najsilniejszy czynnik ryzyka rozwoju astmyPaliło się w Skrzynkach. Po trzech godzinach sytuacja opanowanaPrzeszłość, która buduje przyszłość - podwójny jubileusz w SP12Kolejny mecz Lechii przed namiRegionalne spotkanie biznesowe w magistracie
Reklama
Reklama
Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Ponad 63 proc. Polaków obawia się zagrożenia dla istnienia państwa, 36,7 proc. deklaruje chęć ucieczki w przypadku ataku – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla PAP. Maleje gotowość do walki i obrony sąsiadów, rośnie indywidualizm i ostrożność w relacjach społecznych - ocenia IBRiS.
Produkty brudnej kampanii

Produkty brudnej kampanii

Dziennikarze Wirtualnej Polski, Szymon Jadczak oraz Patryk Słowik ustalili, kto stoi za reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i szkalującymi jego konkurentów w Internecie. Okazuje się, że pojawia się tu pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja, której prezesem jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Reklamy były publikowane przez profile na Facebooku "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych", których administrator jest nieznany. Na promocję wydał on jednak więcej niż komitety wyborcze Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Skąd pochodziły pieniądze? Wszystko wskazuje na to, że z zagranicy. Ustalenia dziennikarzy są szokujące. Co ciekawe fakt finansowania reklam ze źródeł zagranicznych, potwierdził rządowy Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK. Co na to politycy Platformy Obywatelskiej? Twierdzą, że mamy do czynienia z prowokacją. W takie tłumaczenie uwarzą co najwyżej najbardziej fanatyczni zwolennicy tej patii.
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama