Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 18 maja 2025 10:54
Reklama
Reklama

Wikingowie z Lutomierska pod Łodzią - odkrycie naukowców Uniwersytetu Łódzkiego

Wczesnośredniowieczne cmentarzysko w Lutomiersku pod Łodzią było miejscem pochówku skandynawskich wojowników - wynika z genetycznych analiz zachowanych tam szczątków. Badania przeprowadzili antropolodzy i genetycy z Uniwersytetu Łódzkiego.
Reklama

Okrzyknięte już w środowisku naukowym jako "sensacyjne" odkrycie antropologów i genetyków z Katedry Antropologii i Biobanku z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska UŁ może stać się podstawą do kolejnych badań, które mogą dać odpowiedzieć, skąd w centralnej Polsce wzięli się wikingowie.

Reklama

"Lutomiersk zawsze budził nasze zainteresowanie, a okazją do sięgnięcia do tych pochówków była powtórna analiza materiałów archeologicznych z tego stanowiska, dokonana przez prof. Ryszarda Grygiela, przedstawiona w jego znakomitym opracowaniu na temat wczesnośredniowiecznych ośrodków państwa wczesnopiastowskiego w tej części Polski" - powiedział PAP prof. Wiesław Lorkiewicz z Katedry Antropologii WBiOŚ, która do tej pory zajmowała się przede wszystkim badaniami szkieletów reprezentujących dawne populacje ludzkie z terenu Kujaw.

Jak dodała dr Paulina Borówka z tej samej katedry, fal osadnictwa grup ludności skandynawskiej w Polsce w okresie określanym jako epoka wikingów było wiele, ale to pierwsze odkryte ślady w tej części kraju.

"Najważniejsza zagadka dotyczy tego, jak ci osadnicy tutaj dotarli, i moim zadaniem jest ją rozwiązać - nie na podstawie pośrednich danych archeologicznych, lecz genetycznych. Zajęłam się tym w ramach pracy doktorskiej, łącząc dostępne obecnie informacje na temat cmentarzyska lutomierskiego i wyniki naszych badań" - tłumaczyła.

Dla badaczy historii wczesnego średniowiecza Lutomiersk to jedno z najważniejszych stanowisk na archeologicznej mapie centralnej Polski. Znajduje się tu cmentarzysko z pierwszej połowy XI w., na którym już w latach czterdziestych XX w. odkryto pochówki różniące się formą grobu i wyposażeniem od innych, charakterystycznych dla tego regionu kraju. "Cmentarzysko w Lutomiersku jest głównie, jak to się określa w archeologii, cmentarzyskiem szkieletowym, na którym chowano zwłoki zmarłych nieskremowane. Odkryto je przypadkiem pod koniec II Wojny Światowej" – wyjaśniła dr Borówka.

Po wojnie badania na tym terenie rozpoczęli łódzcy archeolodzy pod kierunkiem prof. Konrada Jażdżewskiego. Wówczas okazało się, że "groby są bogato wyposażone w różnego rodzaju importy, najpewniej pochodzenia skandynawsko-ruskiego". "Było to pierwsze tego typu stanowisko archeologiczne w tej części Polski, które interpretowano jako bezpośredni dowód bytności Skandynawów, a konkretnie - Waregów, czyli Skandynawów, którzy osiedlili się na terenach późniejszej Rusi Kijowskiej, w państwie pierwszych Piastów" – dodała.

"O wikingach w Polsce i roli, jaką mieliby odegrać w powstaniu państwa polskiego, czyli państwa pierwszych Piastów, mówi się od ponad stu lat. W Polsce jest więcej stanowisk archeologicznych, które można powiązać z grupami ludności skandynawskiej w państwie pierwszych Piastów. Jednak na taką skalę - zbadaniem całego cmentarzyska - wszystko zaczęło się pod Łodzią, od Lutomierska" – wskazał prof. Lorkiewicz.

Badania zespołu prof. Jażdżewskiego zakończyły się na początku lat 50. XX w., a materiały archeologiczne i szczątki kostne odkryte na lutomierskim cmentarzysku trafiły do Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Wstępnego opracowania zachowanych szczątków ludzkich szkieletów dokonano w latach 70. XX w. Nic nie wskazywało jednak na to, że naukowcom uda się z nich wyczytać cokolwiek więcej.

"Szczątki kostne były bardzo źle zachowane ze względu na niesprzyjające warunki podłoża w tym rejonie. Sam kilkanaście lat temu, gdy zaczęliśmy interesować się badaniami aDNA, wyraziłem opinię, że ze względu na zły stan zachowania nie da się przeprowadzić ich badań genetycznych. Na szczęście w nauce nigdy nie należy mówić +nigdy+" – przyznał naukowiec.

W ciągu kilkunastu lat postęp w badań laboratoryjnych w zakresie izolacji i analizy DNA okazał się na tyle duży, że udało się przeprowadzić badania. "Uzyskaliśmy dofinansowanie w projekcie unijnym EASI Genomics, dzięki któremu nasze próbki przewędrowały przez kilka laboratoriów, także zagranicznych. W ten sposób ze szczątków kostnych pozyskaliśmy DNA i znacząco zbliżyliśmy się do rozwiązania zagadki" – wyjaśniła dr Borówka.

Po kilku latach prac łódzcy naukowcy uzyskali pierwsze wyniki, które pozwoliły na analizę DNA szczątków pochowanych na lutomierskim cmentarzysku. Wykazały one, że osoby tam pochowane są na tyle zróżnicowane genetycznie, że musiały pochodzić z różnych populacji.

"Znajdowały się tu pochówki osób pochodzenia skandynawskiego, słowiańskiego, a także osoby, które były pochodzenia mieszanego w stosunku do obu tych grup. W badaniach wykorzystano kości z różnych części cmentarzyska, zarówno z jego głównej alei, gdzie z pewnością chowano osoby szczególnie ważne dla społeczności, jak i z obrzeży nekropolii" – zaznaczyła badaczka.

"Skandynawskie DNA" znaleziono w różnych miejscach cmentarzyska, co wskazuje, że osoby o takim pochodzeniu pełniły zróżnicowane role społeczne, a także, że przebywali na tym terenie dość długo, by ich szczątki znalazły się zarówno w starszej, jak i młodszych częściach nekropolii.

"Cmentarzysko nie było bowiem użytkowane tylko w jednym punkcie czasowym, z biegiem lat dodawano pochówki zarówno w głównej alei, jak i na obrzeżach. Starałam się tak wybierać próbki do analizy z fragmentów dostępnych szkieletów, by jak najlepiej oddawały to zróżnicowanie" – tłumaczyła dr Borówka.

Skąd wiadomo, że odnalezione w Lutomiersku szczątki należały do osób wywodzących się ze Skandynawii? Badaczka wskazała, że do analizy genetycznej wykorzystano dane porównawcze dla wybranych szkieletów z innych nekropolii z terenu Polski i innych krajów Europy, co, do których naukowcy mają pewność, że są to szczątki ludzi pochodzących z populacji skandynawskich. Chodzi między innymi o stanowisko archeologiczne w Ciepłem w powiecie tczewskim.

"Ale braliśmy także pod uwagę badania materiałów szkieletowych, które zostały opublikowane kilka lat wcześniej w pracy Margaryana, czyli w obszernym opracowaniu archeogenetycznym, obejmującym najciekawsze pochówki wikińskie z terenu całej Europy" – dodała.

Badania genetyczne szczątków z cmentarzyska w Lutomiersku jednoznacznie potwierdziły związki biologiczne części osób z odkrytych tu pochówków z populacją skandynawską, co jest bardzo istotnym wynikiem biorąc pod uwagę ożywioną dyskusję między archeologami na temat pochodzenia i związków kulturowych zabytków odkrywanych na takich cmentarzyskach jak m.in. Lutomiersk. Czy jednak przybliżają do rozwiązania zagadki, skąd wzięli się wikingowie w centralnej Polsce?

"Oczywiście wspaniale jest wiedzieć coś na pewno, a to przecież nie koniec badań. Mamy w planach kilka kolejnych analiz, które mogą rzucić jeszcze więcej światła na dotychczasowe obserwacje. Pomocne byłyby również badania izotopowe, które pomogłyby potwierdzić, lub odrzucić niektóre teorie na temat bezpośredniego pochodzenia geograficznego osób, od których pochodzą badane kości. Ponadto technologia badań ciągle się rozwija i kto wie, co uda się wyczytać ze szczątków za kolejne kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat" – podkreśliła dr Borówka. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mariola z Opola 27.12.2024 17:42
ja osobiście czuję moje związki genetyczne zarówno z Wikingami jak i Turkami ale przecież jestem Polakiem. Kazimierz Kuc wypowiedział kiedyś tezę która bardzo mi odpowiada którą często cytuję a która nam Polakom nie jest wygodna brzmi: ..."w każdym Polaku jest trochę z żyda, rosjanina i niemca..."

Reklama
obserwator 27.12.2024 21:26
Ci pierwsi tzw. przechrzty są najliczniejsi i czują się Polakami, stanowili i stanowią elitę naukową czy elitę władzy.

Ajdejano 28.12.2024 18:24
Np. ja też czuję się częściowo małpą (np. gorylem). Gdybym miał ogonek z tyłu (z przodu już mam, ale malutki i nie owłosiony), to bym uwierzył, że ze mnie niezły małpiszon.

Michał 27.12.2024 15:58
Kto Wikingiem kto Polakiem? w dzisiejszej Polsce oto jest pytanie.

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Badanie: ponad połowa Polaków czuje winę z powodu ilości plastiku w zakupach online odzieży

Ponad połowa, bo 56 proc. polskich kupujących czuje winę z powodu ilości plastiku, w który zapakowane są ich internetowe dostawy odzieży i akcesoriów. To najwyższy wynik we wszystkich badanych krajach - zauważyli autorzy sondażu. We Francji, gdzie odsetek ten jest najmniejszy, było to 45 proc.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:07
Badanie: ponad połowa Polaków czuje winę z powodu ilości plastiku w zakupach online odzieży

Do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią; wypłaty świadczenia ruszą w lipcu

1 lipca rozpoczną się wypłaty renty wdowiej - świadczenia umożliwiającego łączenie renty rodzinnej po zmarłym małżonku np. z własną emeryturą. Dotąd do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią, z których prawie 90 proc. złożyły kobiety.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:04
Do ZUS wpłynęło ponad 800 tys. wniosków o rentę wdowią; wypłaty świadczenia ruszą w lipcu

NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze; chorują nawet dzieci

Nadciśnienie tętnicze, które jest jedną z głównych przyczyn zgonów z powodu chorób układu krążenia, ma 11 mln Polaków. Problem coraz częściej dotyka także młodych dorosłych, a nawet dzieci - przypomina Narodowy Fundusz Zdrowia w obchodzonym 17 maja Światowym Dniu Nadciśnienia Tętniczego.Data dodania artykułu: 17.05.2025 12:00
NFZ: 11 milionów Polaków ma nadciśnienie tętnicze; chorują nawet dzieci

Ceny w sklepach wciąż rosną, ale coraz wolniej. W kwietniu było o 5,6 proc. drożej niż w ubiegłym roku

W kwietniu ceny w sklepach wzrosły rdr. średnio o 5,6%, czyli najmniej od początku roku. Tak wynika z raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. W marcu ogólna podwyżka rdr. wyniosła 6,7%, w lutym – 5,8%, a w styczniu – 5,9%. Ponownie liderem drożyzny są produkty tłuszczowe z masłem na czele. Mocno poszły w górę także ceny owoców, słodyczy i deserów, używek oraz nabiału. Eksperci komentujący ww. wyniki twierdzą, że średni skok byłby większy, gdyby nie aktywność promocyjna sieci handlowych w związku z Wielkanocą. Do tego dodają, że w kolejnych miesiącach spodziewają się dalszego hamowania tempa wzrostu cen w sklepach.Data dodania artykułu: 17.05.2025 10:46
Ceny w sklepach wciąż rosną, ale coraz wolniej. W kwietniu było o 5,6 proc. drożej niż w ubiegłym roku
Reklama

Polecane

Rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich; zakończenie o godz. 21.00GKS Wikielec – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2 (1:1)Policja: od początku ciszy wyborczej odnotowano 15 wykroczeń, głównie w internecieEkspertka: po 65. roku życia wydłuża się czas reakcji kierowców, potrzebne działania edukacyjneTylko 10% dzieci w powiecie tomaszowskim skorzystało ze szczepieńPrzybędzie nowych mieszkań komunalnychPani Jadwiga, jak zwykle, oczarowała publicznośćEksperci: alergia na roztocza to najsilniejszy czynnik ryzyka rozwoju astmyPaliło się w Skrzynkach. Po trzech godzinach sytuacja opanowanaPrzeszłość, która buduje przyszłość - podwójny jubileusz w SP12Kolejny mecz Lechii przed namiRegionalne spotkanie biznesowe w magistracie
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 8°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Ponad 63 proc. Polaków obawia się zagrożenia dla istnienia państwa, 36,7 proc. deklaruje chęć ucieczki w przypadku ataku – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla PAP. Maleje gotowość do walki i obrony sąsiadów, rośnie indywidualizm i ostrożność w relacjach społecznych - ocenia IBRiS.
Produkty brudnej kampanii

Produkty brudnej kampanii

Dziennikarze Wirtualnej Polski, Szymon Jadczak oraz Patryk Słowik ustalili, kto stoi za reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i szkalującymi jego konkurentów w Internecie. Okazuje się, że pojawia się tu pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja, której prezesem jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Reklamy były publikowane przez profile na Facebooku "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych", których administrator jest nieznany. Na promocję wydał on jednak więcej niż komitety wyborcze Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Skąd pochodziły pieniądze? Wszystko wskazuje na to, że z zagranicy. Ustalenia dziennikarzy są szokujące. Co ciekawe fakt finansowania reklam ze źródeł zagranicznych, potwierdził rządowy Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK. Co na to politycy Platformy Obywatelskiej? Twierdzą, że mamy do czynienia z prowokacją. W takie tłumaczenie uwarzą co najwyżej najbardziej fanatyczni zwolennicy tej patii.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama