Ostatni dzień kampanii

Także PJN zarejestrowała w naszym okręgu listy wyborcze w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Lista jest niepełna i zawiera jedynie 13 nazwisk (liczba dopuszczalna 18). Większość z tych osób, to mieszkańcy Tomaszowa Mazowieckiego. Widać wyraźnie, że partia nie przyjęła się w dawnym województwie piotrkowskim. Wypełnienie list kandydatami z Tomaszowa, źle rokuje także tomaszowskim kandydatom z innych partii, szczególnie PiS i Platformy Obywatelskiej.

Zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem. Chociaż przewaga nie była aż tak druzgocząca, jak to zapowiadały niektóre sondaże przedwyborcze. Jarosław Kaczyński przegrywając, tak naprawdę wygrał. W dalszym ciągu jest liderem Prawa i Sprawiedliwości i teraz będzie prowadził swoją partię do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w przyszłym roku. Po drodze mamy jednak wybory samorządowe. PiS wystąpi w nich wyjątkowo wzmocniony. Także w Tomaszowie, jak pokazują wyniki zarówno pierwszej, jak i drugiej tury wyborów będzie pełnił on rolę dominatora. Niestety dotychczasowa historia uczy także, że partia Jarosława Kaczyńskiego mimo zwycięstwa w wyborach (tak było w roku 2006 i 2002) i zdobycia przeważającej liczby głosów nie była w stanie wystawić kandydata na Prezydenta Tomaszowa, który byłby w stanie dotrzeć chociażby do drugiej tury. Czy podobnie będzie tym razem? Przekonamy się już na jesieni. O krótką ocenę powyborczą poprosiliśmy przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Tomaszowie Mazowieckim.

Wczorajsze wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich zaskoczyły zapewne wiele osób. Przede wszystkim różnica między faworytami wyścigu nie była aż tak duża, jak to zapowiadały niektóre sondaże - chociaż OBOP trafił w 10-tke. Być może stało się tak za sprawą Grzegorza Napieralskiego, który przejął część młodszego elektoratu Platformy Obywatelskiej. Trzeba przyznać, że lider SLD zrobił niespodziankę przede wszystkim swoim partyjnym kolegom, którzy liczyli na to, że jego wynik zamknie się na poziomie 5%. Kilka lat temu SLD miało ponad 40% poparcia a 10 lat Prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, tak więc obecna wielka radość lewicy z wyniku 13,6% jest niczym więcej, jak tylko miarą jej upadku i słabości. Drugim asem tej tury wyborów okazał się Janusz Korwin Mikke, który wyprzedził nie tylko skompromitowanego Andrzeja Leppera ale także Andrzeja Olechowskiego. Dużą porażką jest bez wątpienia wynik Waldemara Pawlaka. Nie można chyba jednak liczyć na to, by przestał on w najbliższym czasie sprawować funkcję prezesa PSL. Dla nas jednak dużo ważniejsze od ogólnopolskich są wyniki głosowania mieszkańców naszego miasta i powiatu.

W czasie kampanii kandydaci lubią pokazywać się na wiecach i plakatach. Rzucają hasła, a swój program i pomysły chowają na tyłach stron internetowych. Wszyscy ubolewamy nad niskim poziomem kampanii, ale monitoringu oficjalnych programów kandydatów jest niewiele. W związku z tym Stowarzyszenie 61 postanowiło udostępnić wyborcom merytoryczne wypowiedzi kandydatów w serwisie MAM PRAWO WIEDZIEĆ (www.mamprawowiedziec.pl).

W czwartek minął termin składania przez komitety wyborcze list zawierających podpisy osób popierających poszczególnych kandydatów w zbliżających się wyborach prezydenckich. Mimo, że wyborcy mogą składać swoje "autografy" na kilku listach równocześnie, to akcja ich zbierania stanowi da partii politycznych i kandydatów prawdziwy początek kampanii wyborczej. To z jednej strony okazja na dotarcie do dużej grupy wyborców z drugiej test sprawności i aktywności lokalnych struktur wyborczych. Jak wypadł on w Tomaszowie? Okazuje się, że gdyby brać pod uwagę jedynie zaangażowanie działaczy i pominąć wpływ mediów na decyzje wyborców, to aktualny lider sondaży, Bronisław Komorowski, przegrałby w sposób zdecydowany nie tylko z Jarosławem Kaczyńskim ale również z pozostałymi kandydatami partii mających swoje reprezentacje w Sejmie RP.