Mały sukces Tumour Of Soul

To dosyć duże wyróżnienie, biorąc pod uwagę kilka tysięcy zespołów grających heavy metal w Polsce. Być może mamy do czynienia z pierwszym tomaszowskim zespołem, który wyjdzie poza drewniany płot Skansenu Rzeki Pilicy. Czego wszyscy powinniśmy specjalistom od „nowotworu duszy” życzyć. Być może jestem mało obiektywny, będąc jedną z osób wspierających zespół ale przesłuchałem w swoim życiu co najmniej kilkanaście tysięcy płyt i powiem subiektywnie, że sukces się chłopakom należy.

Obecnie Tumour nagrywa płytę. 12 własnych utworów. Obserwuję od jakiegoś czasu „proces twórczy” i jestem pod wrażeniem warsztatu ale chyba przede wszystkim zapału. Zapewniam Was, że zespół wie w jaką stronę zmierza i czego dokładnie chce z pełną świadomością faktu, że na metalu majątku nie zrobi (chyba, że wykupi udziały w jednej z hut – co jest raczej mało prawdopodobne).

W planach występ na Metalmanii, jeśli nie tegorocznej, to może w kolejnej edycji festiwalu. Jeżdżę do Katowic co roku, obserwuję zespoły na małej scenie, które czasami grają lepiej od wielkoscenowych tuzów. Tumour poziomem co najmniej im dorównuje.

Na zakończenie dodam, że muzykę Tumour Of Soul wykorzystano w krótkometrażowym off-owym pastiszu „Ludzie z boru” prezentowanym m.in. w sieci kin Multikino.