Trwające ponad półtorej godziny spotkanie transmitował ONET. W swojej treści niewiele różniło się od tych, które można było zobaczyć wcześniej. Prezes PIS nie ukrywa, że jego objazd po Polsce ma związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Do terminu ich przeprowadzenia pozostał niecały rok. Spotkania mają przede wszystkim zmobilizować partyjnych działaczy oraz najbardziej twardego elektoratu. Stąd zamknięty charakter spotkania. Już na godzinę przed planowanym rozpoczęciem przed wejściem do sali widowiskowej PCAS ustawiła się kolejka osób, które widniały na liście gości. Przy wejściu byli dokładnie sprawdzani. Przyjechali nie tylko z Tomaszowa i okolic, ale i innych miast okręgu wyborczego numer 10. Nic dziwnego, że obecni byli wszyscy posłowie oraz senator i samorządowcy.
- Jeżdżę po kraju by mówić o sprawach, które stanęły dzisiaj przed naszym narodem. Sprawach rzeczywiście trudnych. Trzeba o nich mówić, bo już niedługo, bo za mniej niż 11 miesięcy będziemy podejmować decyzje, dotyczące właśnie tych spraw. które odnoszą się do naszej teraźniejszości, ale przede wszystkim do naszej przyszłości. Te decyzje mogą być dwojakie, albo władzę sprawować ci którzy dziś są w totalnej opozycji, o co bardzo intensywnie i różnymi metodami zabiegają., albo jako Naród podjąć decyzję o tym, ze wszystko, co zaczęło się w 2015 roku, będzie kontynuowane. Dziś jest ciężej niż było do roku 2019 a może nawet do 2021. Mieliśmy w tym czasie, kryzys, wojnę i wielki kryzys ekonomiczny. Warto zastanowić się nad tym, kto właśnie w takich czasach, czasach trudnych, które zapewne będą trwać jeszcze jakiś czas, będzie Polską lepiej rządził - mówił prezes Kaczyński.
Przed budynkiem nad bezpieczeństwem czuwała grupa umundurowanych policjantów. Zagrożenie jednak wydawało się znikome. Przed pobliską Biedronką stała kilkuosobowa grupa protestujących, znana z podobnych wystąpień przy innych okazjach, jakie mieliśmy okazję obserwować na przestrzeń minionych kilku lat. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że o ile przy pierwszych protestach przed sądami mieliśmy do czynienia z kilkudziesięcioma osobami, po ogłoszeniu Wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji były och setki, to z każdym kolejnym "niezadowolonych" jest coraz mniej. Co może wydawać się dziwne zważywszy na sytuację w jakiej się znaleźliśmy. Protestującym przewodzili radni opozycyjni z Rady Miejskiej ze Stowarzyszenia Polska 2050 Szymona Hołowni.
Samo spotkanie podzielono na dwie części. W pierwszym Prezes mówił o zbliżających się wyborach oraz działalności Prawa i Sprawiedliwości, w drugiej odpowiadał na pytania czytane przez posła Roberta Telusa.
Część przedwyborcza
Prezes Jarosław Kaczyński od początku podkreślał, że samorządy, w których jego partia sprawuje władzę, lub w tej władzy współuczestniczy nie mają kłopotów z finansami. Przypomniał lata poprzednich rządów PIS, kiedy Zyta Gilowska, jako minister finansów wyciągała Polskę z nadmiernego deficytu. Mówił o sprawowaniu funkcji Prezydenta Warszawy przez Lecha Kaczyńskiego. Stwierdził też, że PiS lepiej radzi sobie z zarządzaniem finansami publicznymi niż jego konkurenci.
Lider PiS podsumowywał ostatnie 7 lat rządów zjednoczonej prawicy. Podkreślał, że udało się zebrać pond bilion złotych więcej i przeznaczyć na wydatki publiczne niż poprzednikom. Jego zdaniem finanse publiczne zostały naprawione
- Finanse publiczne za rządów naszych poprzedników były przedmiotem wielkich nadużyć, wielkiego rabunku. To, co jest najbardziej znane to są sprawy vatowskie. Myśmy to w wielkiej mierze to opanowali i dzięki temu można było rozpocząć zupełnie nową politykę we wszystkich sferach życia publicznego, szczególnie w sferze społecznej, bo tam poszły największe pieniądze. Dobrym symbolem wszystkich zmian jest 500+. Do tego dodać należy wydatki na służbę zdrowia, osoby niepełnosprawne. Wzrosła płaca minimalna. Poprzedni system, był systemem eksploatacji. Zmiany przywróciły w Polsce sprawiedliwość - mówił prezes
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Polska jest wciąż w dużo lepszej sytuacji niż inne kraje, w tym te, które są zdecydowanie bogatsze. Mimo pandemii i wojny wprowadzone przez rząd zmiany i tarcze ochronne pozwoliły utrzymać miejsca pracy a nawet zapewnić najwyższy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej. Jego zdaniem wzrost oraz wskaźnik bezrobocia są najlepszymi wskaźnikami sukcesu Rządów. Tymczasem wszyscy zapominają o zmianach demograficznych i starzejącym się społeczeństwie, co ma kluczowe znaczenie dla wskaźników bezrobocia. Prezes wskazywał na inwestycje państwowych przedsiębiorstw i spółek. Jego zdaniem polityka fiskalna Rządu pcha polską gospodarkę do przodu. Przy okazji wspomniał o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego i elektrowni atomowej. Krytykował stosunki międzynarodowe, w których Polska traktowana była jako "junior parter" Niemiec. Pojawił się więc temat reparacji wojennych.
- Niemcy sformułowany niedawno wprost, postulat stworzenia jednego Państwa Europejskiego po przywództwem Niemiec, Co oznacza dla Polski bycie prowincją. Jeżeli ktoś wierzy, że życie pod butem innego narodu, to jest bardzo nierozumnym człowiekiem. My musimy tego rodzaju dążenia odrzucać. Nasi przeciwnicy się na to zgadzają
Jarosław Kaczyński dużo mówił o demokracji i swoich przeciwnikach politycznych. Podkreślał negowanie przez polityków opozycyjnych procedur demokratycznych. Zapowiedział powołanie Korpusu Ochrony Wyborów i wyraził obawy co do awantur przy wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Zdziwił się, że w Tomaszowie nie przywitała go grupa protestujących z KOD-u. Zachowania protestujących nazwał niebezpiecznym chuligaństwem
- Demokracja nie może polegać na tym, że najpierw się coś zapowiada a potem tego nie robi, a nasi przeciwnicy tak właśnie postępowali. Najpierw zapowiadali, a potem robili coś zupełnie odwrotnego. Nam się też pewne rzeczy nie udały, szczególnie z mieszkaniami, ale my to uczciwie mówimy. Jeśli zostanie nam znów powierzona władza to do tego problemu ze wzmożoną energią powrócimy.
Na koniec tej części Prezes Kaczyński wspomniał o zakupach uzbrojenia, jakie w tej chwili w Polsce mają miejsce.
Prezes w pytaniach i odpowiedziach
Druga część spotkania była nieco krótsza. Pytania do Prezesa zbierane były przed spotkaniem od publiczności. Odczytywał je poseł Robert Telus. O co pytano? Wachlarz pytań był stosunkowo szeroki, od spraw lokalnych po uwarunkowania geopolityczne. Były pytania o inwestycje samorządowe finansowane w ramach Polskiego Ładu, o to, jak zatrzymać młodzież na wsi, o pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy, o stosunki gospodarcze z Chinami i waloryzację programu 500+
- Chcemy doprowadzić do sytuacji, gdy ktoś urodzony na głębokiej prowincji i ktoś urodzony w centrum Warszawy miał takie same szanse, by zdobyć pieniądze, pozycję społeczną. To w tej chwili nie jest równe. Nierówność ma swoje źródło w czasach komunizmu. Nikt dotąd się tym nie zajmował. Jesteśmy pierwsi. Zaczęliśmy od 500+ i uzupełniamy innymi programami.
Napisz komentarz
Komentarze