Już w najbliższy poniedziałek na osiedlu Niebrów - na popularnej „górce” - będzie można zobaczyć pracujące koparki. Na ten właśnie dzień planowane są działania mające na celu wyprofilowanie tego terenu, stanowiącego nieodłączny element krajobrazu osiedla. Każdej zimy „górka” stanowi centralny punkt aktywności na Niebrowie i jest miejscem wspólnego spędzania czasu przez rodziców z dziećmi. Niestety, przez kolejne lata „górka” była „rozjeżdżana” i daleko jej do tego jak się prezentowała choćby 10 lat temu. Za podjęcie działań, aby „coś z tym zrobić”, wziął się wybrany Niebrowie, radny KWW, Marcina Witko, Jarosław Batorski.
Reklama
06.07.2023 21:31
Minionej zimy, gdy byłem z córkami na sankach rozmawialiśmy ze znajomymi, którzy również z dzieciakami byli na „górce” o tym jak bardzo została ona „rozjeżdżona” i nie jest już do końca tą samą „górką”, jaką była w czasach naszego dzieciństwa. Zdecydowałem się wtedy spróbować „coś z tym zrobić”. Na wstępie należy zaznaczyć, że „górka” znajduje się na terenie należącym do Spółdzielni Mieszkaniowej „Przodownik”. Wobec tego oczywiście zacząłem od rozmowy z Prezesem, Janem Nowakowskim, który jak zwykle pozytywnie ustosunkował się do przedstawianej mu inicjatywy. Podziękowania należą się również Zastępcy Prezesa, Andrzejowi Piechockiemu, z którym także omawialiśmy tę kwestię i który również służył wsparciem i pomocą. Zarząd Spółdzielni zapewnił, że gdy Urząd Miasta zwróci się o użyczenie terenu na rzecz działań w zakresie, który ustaliliśmy, to uzyska pozytywną odpowiedź. Wówczas pozostała najważniejsza kwestia, czyli przekonanie Prezydenta Marcina Witko do podjęcia zainicjowanego przeze mnie przedsięwzięcia. Tutaj również spotkałem się od razu z całkowitą przychylnością. Co więcej, Pan Prezydent podjął, że również jemu mieszkańcy wspominali o degradacji naszej „górki” i jak najbardziej uważał moją inicjatywę za wartościową. Zarówno za świadomość tej jakże lokalnej sprawy naszego osiedla, jak i podjęcie kroków by „coś z tym zrobić” należą się słowa uznania i wdzięczności. Dzięki temu w poniedziałek będzie miało miejsce profilowanie zimowego miejsca zabaw i aktywności na „Niebrowie”, a już zimą będzie można całymi rodzinami korzystać z „górki”
Reklama
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Mama z Niebrowa
04.08.2023 10:16
Czekamy więc na zimę :)
Reklama
Przeciwnik
10.07.2023 19:39
Wydarzenie. Nic prostszego. Fontanny, tężnie, zielone labirynty to efektowniejsze niż górka. Jaja. Kubiak niech dopisze do pomysłu
Hymen destroyer
07.07.2023 22:43
Powinien startować na Prezydęta TM. Robi robote.
Ajdejano
11.07.2023 15:14
Nie piszemy prezydęta, a prezydenta. I , nie robote, a robotę - pajacu. Siedem wyrazów w jednym, twoim zdaniu i dwa błędy
Sb
23.07.2023 01:27
Gamoniu. A ty jak zawsze wszystko bierzesz dosłownie.
CHEEWZ
07.07.2023 16:03
A kiedy będzie odtwarzany staw starzycki było obiecane przed wyborami i to mocno a nic się w tym kierunku chyba nie dzieje?
l
UM
02.08.2023 12:25
Pan Prezydent wystąpił do Skarbu Państwa o przekazanie gruntów. Maja tam niezły bajzel dlatego czekamy. Temat nie umarł.
Katarzyna
07.07.2023 10:11
To jest świetny pomysł, by górka była wyższa. Dzieciaki z osiedla się ucieszą :)
Hanky
06.07.2023 13:02
Ta górka to już do poezji weszła.
Poeta Kleszcz o niej napisał. https://youtu.be/SZW13gd2i_c
.
07.07.2023 00:11
Lufa na saneczkowej górce
Wujt
06.07.2023 12:34
Przy pierwszej poważnej kontuzji kto odpowie formalnie ?
Teren SM przodownik, urząd miasta partycypuje przy odnowieniu górki i sam radny który zachęca do jazdy na sankach. Inicjatywa super ale kwestia odpowiedzialności nie może zostać pominięta
Reklama
Także tak! Batorski dziękujemy! Działaj!
07.07.2023 16:06
Ale dlaczego ma ktoś odpowiadać formalnie? To jakaś mentalność cięcia z serialu „Alternatywy 4”, który jeśli to nie jest jego inicjatywa to przy każdej innej próbuje za wszelką cenę przeszkodzić. Wygładzona górka w parku centralnym na Nieborowie, czy dosypane hopki w innych miejscach nie są bardziej niebezpieczne od betonowej ulicy. Ostatnio wywróciłem się w uliczce dochodzącej do Piotrkowskiej i tuż przy Piotrkowskiej w Łodzi, niefortunnie (i za szybko, to trzeba uczciwie powiedzieć), najeżdżając na „rynienkę” oddzielającą ulice od chodnika.
Rynienka jest na tyle szeroka, że wchodzi w nią kolo najeżdżając prostopadle czy blisko 90 stopni. Przy wolniejszej jeździe masz więcej czasu na wyprowadzenie do pionu rower, przy szybszej
gwałtownie i skrajnie tracisz dotychczasową trakcję. No ja polecałem na drugą stronę uliczki xd (Jeździcie na rowerze w długim rękawie nawet latem, zdziera się koszula nie skóra na ręce, ale przede wszystkim wolno, no i kaski). Ewentualnie przy górce można napisać kilkunastominutowy regulamin, tam zawrzeć, że miejsce nie służy do uprawiania wyczynowego sportu a rekreacji, zaleca się spokojne korzystanie. I myślę, że wystarczy. Ostatecznie odpowiada „Przodownik” bo to jej miejsce.
Zima w mieście i najbliższej okolicy. Ruch nie musi oznaczać komercji
06.07.2023 12:14
Górka jest dużo wyższa niżby się wydawało po zdjęciach, pisze to dla osób które mogły tam po prostu nie być. I to jest rzeczywiście super teren. Mam ponad 40 lat, ale samemu nadal często zdarza mi się jeździć na sankach (nie muszę się tłumaczyć, że z dziećmi. Sam sobie po prostu jeżdżę, jestem wolnym człowiekiem, żyjącym w XXI wieku, bez narzucania sobie kagańca ról spolecznych), tyle że na Baśniowej. Na Baśniowej też czasem ćwiczą cardio dorośli ludzie wielokrotnie podchodząc, czy nawet podbiegając na górkę i zbiegając z niej. Gdy którejś zimy wyznaczyli na Baśniowej trasy - którędy zjeżdżać a którędy podchodzić, co kosztowało cenę plastikowej półmetrowej siatki (być może nawet gdzieś zmagazynowanej po zimie), to stok prezentował się całkiem profesjonalnie. Moi rówieśnicy zapewne pamiętają, że ważnym szczytem na tomaszowskiej mapie saneczkarskiej była Biała Góra. Tam niestety wszystko zarosło. Może właściciel kopalni zgodziłby się, a przynajmniej ustnie by się zgodził że nie będzie robił dymu jeśliby wykarczować z krzaków i drobnych drzew ten teren? Dobrze by to zrobić w miarę szybko zanim te drzewa puszczą grubsze korzenie. To nie jest wyborczo nośne, bo to teren firmy, więc to nie jest do radnych ale może ktoś bliżej administracji kopalni mógłby porozmawiać? Państwowe zakłady w PRL niejednokrotnie pomagały w takich inicjatywach. Teraz na Białą Górę można bezpiecznie dojechać scieżką rowerową. Niektórzy z nas jeżdżą rowerem przez cały rok. Niejednokrotnie sanki woziłem jak plecak. Chyba zawsze zjazdy na Białej Górze były pół legalne, ale nigdy nikt w nich nie przeszkadzał. By wybrać się do Kamieńska trzeba już mieć samochód no i przeznaczyć z 2 stówki na taką rozrywkę. Tomaszowskie górki i Biała Góra są za darmo. Także tutaj oczywiście bardzo dobrze, że wyrównają.
emes
06.07.2023 22:18
Zima w mieście i najbliższej okolicy. Ruch nie musi oznaczać komercji 06.07.2023 12:14
Górka jest dużo wyższa niżby się wydawało po zdjęciach, pisze to dla osób które mogły tam po prostu nie być. I to jest rzeczywiście super teren. Mam ponad 40 lat, ale samemu nadal często zdarza mi się jeździć na sankach (nie muszę się tłumaczyć, że z dziećmi. Sam sobie po prostu jeżdżę, jestem wolnym człowiekiem, żyjącym w XXI wieku, bez narzucania sobie kagańca ról spolecznych), tyle że na Baśniowej. Na Baśniowej też czasem ćwiczą cardio dorośli ludzie wielokrotnie podchodząc, czy nawet podbiegając na górkę i zbiegając z niej. Gdy którejś zimy wyznaczyli na Baśniowej trasy - którędy zjeżdżać a którędy podchodzić, co kosztowało cenę plastikowej półmetrowej siatki (być może nawet gdzieś zmagazynowanej po zimie), to stok prezentował się całkiem profesjonalnie. Moi rówieśnicy zapewne pamiętają, że ważnym szczytem na tomaszowskiej mapie saneczkarskiej była Biała Góra. Tam niestety wszystko zarosło. Może właściciel kopalni zgodziłby się, a przynajmniej ustnie by się zgodził że nie będzie robił dymu jeśliby wykarczować z krzaków i drobnych drzew ten teren? Dobrze by to zrobić w miarę szybko zanim te drzewa puszczą grubsze korzenie. To nie jest wyborczo nośne, bo to teren firmy, więc to nie jest do radnych ale może ktoś bliżej administracji kopalni mógłby porozmawiać? Państwowe zakłady w PRL niejednokrotnie pomagały w takich inicjatywach. Teraz na Białą Górę można bezpiecznie dojechać scieżką rowerową. Niektórzy z nas jeżdżą rowerem przez cały rok. Niejednokrotnie sanki woziłem jak plecak. Chyba zawsze zjazdy na Białej Górze były pół legalne, ale nigdy nikt w nich nie przeszkadzał. By wybrać się do Kamieńska trzeba już mieć samochód no i przeznaczyć z 2 stówki na taką rozrywkę. Tomaszowskie górki i Biała Góra są za darmo. Także tutaj oczywiście bardzo dobrze, że wyrównają.
Również mam prawie 40 lat i tak samo jak pan jeździłem i jeżdżę sam i z dziećmi na sankach. Podmiejska również czasu białej góry, gdzie to zjeżdżalo się na workach wypełnionych słoma. To były czasy. Pozdrawiam.
Google: Park Poniatowskiego w Łodzi
07.07.2023 14:52
Na Białej Górze były dwa poziomy zjazdów. Pierwszy był tak mniej więcej do połowy „stoku” i tam się zatrzymywałem i wracałem. Drugi, czyli pełen zjazd do podnóża na początku pokonywałem tylko z Tatą, tam rozwijało się pod koniec sporą jak dla dziecka prędkość. Na samej górze też była taka szersza przestrzeń z której najczęściej się startowało, ale była również taka ścieżka z 50 metrów na sam czubek góry. Szło się tam, a potem zjeżdżało pośród drzew. Najczęściej zjeżdżałem z szerszej przestrzeni do połowy góry, bo krócej się podchodziło potem. Za moich czasów słyszało się kilka razy, że ktoś planował komercyjne wykorzystanie hałdy na Białej Górze. Dobrze by to wykarczowali. Z pilarką spalinową to jest praca na jeden dzień. 2. W Łodzi w parku Poniatowskiego (tym przy Al. Mickiewicza, a z drugiej strony nieopodal Pasażu Łódzkiego z Auchan i Decathlon), jest w naturalnym dole bardzo ciekawy (w mojej ocenie), tor do jazdy na rowerach crossowych (teoretycznie crossowych, w praktyce każdych górskich). W wizytówce google po wpisaniu „Park Poniatowskiego Łódź” jest to naniesione. U nas jest również sporo takich terenów. Ktoś tu zwraca uwagę na odpowiedzialność w przypadku jakiegoś wypadku. No to w Łodzi w parku Poniatowskiego jest bardzo strome gdy się patrz na to że ścieżki rowerowej przebiegającej tuż obok. Nie bali się że ktoś się tam zabije? Ciekawe. Wydaje się to że naturalny, a jeśli nie naturalny to pozostałość po jakichś większych budowach, dół. Jest to tam uporządkowane i zorganizowane. Trochę mniejszych górek profesjonalnie dosypanych wewnątrz dołu, tabliczki w którym kierunku jeździć by nie wpadać na siebie etc. Dużo tańsze od tego betonowego placu który jest w Spale przy rzece i (wg mnie), ciekawsze miejsce.
Wikipedia: Park Poniatowskiego w Łodzi
07.07.2023 15:51
Jest zdjęcie tego dołu krosowego parku Poniatowskiego w Łodzi w artykule na temat całego parku w Wikipedii. Właśnie od strony al. Mickiewicza, od której wjazd jest bardzo stromy. Tor rowerowy powstał w 2008 roku. Wykorzystano istniejące warunki terenowe. Park ziemny, bez wykorzystania betonowych elementów. Ubita w zamierzony kształt ziemia. My w Tomaszowie mamy kilka takich (jeśli nie lepszych), miejsc. Np. 1. Tereny po cegielni przy Arenie Lodowej za Biedronką przy ul. Strzeleckiej. 2. „Wapienniki” przy ul. Wierzbowej przy elektrociepłowni. To nie są miejsca bardziej „niebezpieczne” od toru rowerowego w parku Poniatowskiego w Łodzi. Dzisiaj te miejsca w Tomaszowie leżą odłogiem, często są wykorzystywane do nielegalnego zrzucania większych partii śmieci. Szczególnie Wapienniki przy Wierzbowej. Obie tomaszowskie lokalizację mają w pobliżu przestrzeń gdzie można zaparkować wiele samochodów. Obie lokalizację są dobrze skomunikowane z centrum i resztą miasta autobusami.
Cegielnia
07.07.2023 20:35
Nazwałoby się to „Cegielnia” (jakiś drewniany szyld taki jak jest nad wejściem do Niebieskich Źródeł, na dwóch solidniejszych słupach przez jedną dekadę byłby tylko tor, za 15-20 lat powstałoby coś koło tego. Już się tworzy kulturotwórcze miejsce. W łączności z przeszłością, wykorzystywane przez młodych ludziqqqq. Niewielkim mam wrażenie kosztem. Łatwe do napraw potem, bez angażowania specjalistycznego sprzetu. Nie wciskam, tak sobie tylko marzę. A nie jednakowe parkingi po których w pamięci nic nie pozostaje, żaden sentyment.
Napisz komentarz
Komentarze