Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 czerwca 2025 17:21
Reklama
Reklama

Porwana sukienka - historie kobiet z Zieleniaka

Konająca pod murem na oczach matki 11-latka zgwałcona i pobita przez ronowców; dziewczyna, która wolała umrzeć, niż oddać się zbrodniarzowi, oraz Zosia, matka i żona, zaatakowana przez dziewięciu żołnierzy RONA - "ubranie miała poszarpane, płakała spazmatycznie" - to historie kobiet z Zieleniaka.
Reklama

Z relacji uczestniczek powstania warszawskiego bardzo rzadko dowiemy się o gwałtach, molestowaniu seksualnym, którego niewątpliwie doświadczały. Te z kobiet, które próbowały nieco bardziej dotknąć tematu, przerzucały opowieść na "koleżankę", były biernymi obserwatorkami wydarzeń albo mówiły, że im się akurat "udało", ktoś się zlitował, pomógł im uciec. Można powiedzieć, że temat ten został wymazany. Nie chciały do niego wracać skrzywdzone, ani ci, którzy byli świadkami ich tragedii. Bycie zgwałconą oznaczało napiętnowanie, hańbę, łączyło się z ostracyzmem społecznym.

Reklama

Łatwiej jest mówić o triumfie, udanych akcjach i heroicznych czynach, niż o upokorzeniu, porwanej sukience, strachu i bólu.

Za symbol tragedii kobiet w powstańczej Warszawie uznaje się Zieleniak. Przed wojną miejsce to pełniło funkcję targowiska, natomiast latem 1944 r. Niemcy zorganizowali tu punkt zborny, do którego spędzana była ludność cywilna Warszawy. W punktach, tworzonych na terenie całej stolicy, odbywały się selekcje, którym towarzyszyły egzekucje. Ludność stamtąd była pędzona na Dworzec Zachodni, z którego trafiała do obozu przejściowego w Pruszkowie – Dulagu 121.

"Wśród ludności były rodzące kobiety, kobiety w ciąży, dzieci, starcy, którzy koczowali pod gołym niebem na kostce brukowej. Najgorsze były jednak noce, kiedy pijani ronowcy (żołnierze Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej, SS "RONA" - PAP) przychodzili i wyciągali spośród ludności kobiety, aby je zgwałcić. Kobiety często się przebierały za starsze, aby uniknąć najgorszego, choć nie zawsze się to udawało. Do gwałtów dochodziło na Zieleniaku, często też ronowcy ciągnęli kobiety do pobliskich zabudowań" - powiedziała w rozmowie z PAP historyk, zastępca kierownika Pracowni Historycznej Muzeum Powstania Warszawskiego Katarzyna Utracka.

Szacuje się, że przez Zieleniak w czasie pierwszego tygodnia powstania przeszło około 60 tys. ludzi. Rozgrywały się tam sceny dantejskie, przede wszystkim gwałty we dnie i w nocy, zbiorowe, bez opamiętania. Nie miał znaczenia wiek. "Zieleniak stał się przede wszystkim miejscem masowych gwałtów dokonywanych głównie przez ronowców na dzieciach, dziewczynach, młodych i dojrzałych kobietach, a nawet na staruszkach" - napisała Agnieszka Cubała w artykule "Przemilczane zbrodnie – tak Niemcy gwałcili Polki podczas Powstania Warszawskiego".

"Zieleniak wyglądał jak prawdziwe piekło. Co chwilę straszono nas, że lada moment wpadną własowcy i zrobią z nami, co im się podoba. Bałam się ich, dlatego zabandażowałam całą głowę, zostawiając otwór tylko na oczy. Miałam nadzieję, że w ten sposób ich odstraszę. Na szczęście nic mi się nie stało, ale to, co robili z kobietami, było nieludzkie. Gwałty, bicia, okrutne znęcanie się fizyczne" - opisywała Krystyna Królikiewicz-Harasimowicz (rocznik 1921), której wspomnienia zawarto w książce "Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego" autorstwa Marii Fredro-Bonieckiej i Wiktora Krajewskiego.

Maria Adamska wspominała, że w nocy na Zieleniaku "było okropnie". "Wyciągano kobiety do gwałcenia, świecąc w twarz latarkami. Wtedy właśnie, pierwszej nocy, podeszło do mnie dwóch ronowców. Byłam uczesana, jeszcze niezbyt brudna, wyglądałam więc możliwie. Jeden z nich powiedział pod moim adresem ordynarny +komplement+ i zaczął ciągnąć mnie za rękę. Lecz mój syn, krzycząc strasznie, nie puszczał mnie. Jeden z ronowców popatrzył na mnie i powiedział: – Zostaw ją, będzie może jakaś młodsza. (...) Powszechnie znany był fakt mordowania w bestialski sposób dziewcząt stawiających opór. Słyszeliśmy wzywanie o ratunek, ktoś wzywał Boga, ktoś się modlił. Krzyki te mieszały się z wrzaskami ronowców i pojedynczymi wystrzałami".

Lidia Ujazdowska w książce "Zagłada Ochoty" tak opisuje wydarzenia na Zieleniaku: "Zapadł wieczór i noc, rozświetlona przez pożary domów w pobliżu Zieleniaka. Było czerwono i krwawo. Zaczęła się piekielna noc. Pijane grupy rozwydrzonych mołojców deptały po ludziach, szukając młodych kobiet i dziewczyn. Potem wlekli je pod mur i tam w nieludzkim wrzasku, śmiechu i wyciu, gwałcono je (nawet po jedenastu na jedną dziewczynę). Po tym, półnagie leżały, nieraz z nogami opartymi o mur, zastrzelone przeważnie strzałem w brzuch lub piersi".

Bardzo dramatyczny wydźwięk mają słowa Ireny Suryn ("Kobiety '44" A. Cubała), sanitariuszki i łączniczki IV Obwodu Ochota, która po latach milczenia zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć o tym, co ją spotkało: "Gwałcili. Przecież nie musiałam się bać, bo przez to wszystkie dziewczyny musiały przejść. (...)".

Gwałty na Zieleniaku były powszechne, co potwierdza również relacja Zofii Jokiel, łączniczki z IV Obwodu Ochota. Podczas przeprowadzonego z nią wywiadu powiedziała, że "to nie było nic nadzwyczajnego, bo wszyscy to przechodzili".

Zofia Piotrowska ("Kobiety '44") tak relacjonowała to, co wydarzyło się na Zieleniaku: "8 sierpnia widziałam rzecz następującą: obok nas siedziało małżeństwo z dzieckiem (...). Po żonę przyszli ronowcy. Mąż zaczął krzyczeć, próbował ją bronić, ale na próżno. Bandyci zagrozili, że go zabiją. Wtedy on rzekł: – Zosiu, idź! To było okropne. Po jakimś czasie wróciła. Była pobita, ubranie miała poszarpane, płakała spazmatycznie. Zgwałciło ją dziewięciu ronowców. Mąż uspokajał ją. Innego dnia byłam świadkiem śmierci jedenastoletniej dziewczynki, zgwałconej i pobitej przez ronowców. Umierała pod murem, przy niej klęczała i płakała matka".

Zieleniak to też historia osiemnastoletniej dziewczyny zgwałconej przy ludziach przez pięciu ronowców. "Kiedy krzyczała, zakneblowano jej usta sucharami. Gdy błagała, by ją dobić, jeden z żołnierzy odprowadził ją na Zieleniak" - napisała Cubała.

W ciągu dnia ronowcy zaciągali kobiety najczęściej do szkoły przy Grójeckiej 93. Tam były gwałcone, bite i nierzadko zabijane.

Kolejne wspomnienie z tego przerażającego miejsca pozostawione zostało przez Wiesławę Chmielewską ("Warszawa 1944. Tragiczne powstanie" Alexandra Richie). Zwraca ona uwagę na fakt, że wiele kobiet mając w perspektywie gwałt, świadomie wybierało śmierć.

"Ronowcy chodzący między tłumem zgromadzonym na placu grabili wszelkie cenne rzeczy. Zabierali również kobiety, które im się spodobały. Pamiętam taki fakt: ronowiec wyciągnął kobietę z grona ludzi, nie chciała iść, więc wlókł ją za ręce, a ona wołała o pomoc: – Bracia, siostry, nie dajcie mnie zbrodniarzowi. Nikt nie pomógł. Kobieta poderwała się, stanęła, uderzyła ronowca dwa razy w twarz, ten wyjął pistolet i ją zastrzelił" - opowiadała Chmielewska.

Hanna Karczewska (1899–1984) podczas powstania warszawskiego mieszkała wraz z synem Janem przy ulicy Grójeckiej 41. Podczas wypędzania ludności Ochoty wraz z synem została pognana na punkt zborny Zieleniak. Spędzili tam 10 dni. "A wokoło działy się straszne rzeczy – wywoływano jakichś ludzi, którzy nie wracali. Po drugiej stronie muru często słyszeliśmy strzały rewolwerowe. Chwytano młode kobiety, które też nie wracały. Jakąś ładną panienkę ukrywaliśmy całe dnie pod kocem w tym upale. Czasem ktoś siadał na niej, kiedy szukający Własowiec był blisko! Widziałam ojca, który pod lufą rewolweru osłaniał córkę. Szybko ukryliśmy ją, a Własowiec nie strzelił – wyczuł, że chyba rozszarpany byłby przez tłum" - wspominała ("Wspomnienia z Zieleniaka i Pruszkowa" w "Encyklopedia Dulag 121").

Kobiety i ich rodziny robiły wszystko, żeby uchronić się przed najgorszym. Oszpecano twarze, owijano je bandażami. "Chcąc ochronić najmłodsze dziewczęta, ukrywano je pod kocami, kołdrami czy płaszczami, na których siadali lub kładli się inni ludzie – najczęściej małe dzieci. Niektóre kobiety robiły sobie szpecący makijaż – miał spowodować, że wyglądały na ciężko chore lub mało atrakcyjne" - opisywała Cubała.

30 września i 1 października w Domu Spotkań z Historią w Warszawie w ramach Festiwalu Bohaterek miała miejsce premiera monodramu "Ocalone" dotyczącego przemocy seksualnej na warszawskim Zieleniaku. Za scenariusz odpowiada - Piotr Rowicki, reżyseruje - Maja Kleczewska, występuje - Agnieszka Przepiórska.

Kolejny set przedstawień prezentowany jest od 5 do 10 listopada o godz. 19 na V piętrze budynku warszawskiej PAST-y (ul. Zielna 39).

Spektakl przeznaczony jest dla osób powyżej 16. roku życia. W spektaklu są sceny przemocy, w tym przemocy seksualnej oraz wulgarny język.(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Mariusz StrzępekMariusz Strzępek

Pan radny Kazimierz Mordaka w niespełna rok samorządowej kadencji stał się czołowym hejterem tomaszowskiej Platformy Obywatelskiej. W pełnych pogardy wpisach poddaje krytyce każdego, kto tylko mu się z jakichś powodów nie podoba. Tymczasem radnemu brakuje podstawowej wiedzy, niezbędnej do sprawowania mandatu

Bohaterowie literaccy, komiksowi, historyczni często posiadają własne konie. Słynny ostatnio Zorro jeździł na Tornado, Don Kichot dosiada Rosynanta, Aleksander Wielki, z kolei Bucefała. Miał Kasztankę, marszałek Piłsudski. A i Napoleon był dumny ze swego Marengo. Tymczasem tomaszowscy samorządowcy mogą zasłynąć co najwyżej tym, że z własnymi końmi na rozumy się zamienili. Trochę złośliwy wstęp, ale jest odpowiedzią na złośliwości kierowane w moim kierunku, wypada więc odpłacić końskim dowcipem, bo bardziej subtelnego adresat mógłby nie zrozumieć. Tomaszowscy radni Koalicji Obywatelskiej z Rady Powiatu Tomaszowskiego takie wrażenie niestety robią. Brak wiedzy merytorycznej próbują nadrabiać internetowym hejtem. Ludzie ci oporni są na wiedze nie tylko wynikającą z lektury książek, aktów prawnych, obowiązującego orzecznictwa, ale też z doświadczenia. Można wybaczyć takie zachowanie panu Kazimierzowi Mordace, który w telewizji chwali własnego wnuczka, który nie lubi się uczyć, ale za to nauczył się jeździć ciągnikiem, ale pozostałym już chyba nie. Wszak uważają się lepszy gatunek ludzki, z pogarda traktujący otoczenie oraz każdego, kto myśli inaczej. O co chodzi? Już wyjaśniam
Reklama

Wszystkie prognozy wskazują, że znowu czeka nas gorące lato

Wszystkie prognozy wskazują, że znowu czeka nas gorące lato - powiedziała PAP klimatolog prof. Joanna Wibig z Uniwersytetu Łódzkiego. Jej zdaniem średnia temperatura zbliży się do tej z ubiegłego roku, która w skali globalnej została uznana za najwyższą w historii pomiarów meteorologicznych.Data dodania artykułu: 26.06.2025 16:41
Wszystkie prognozy wskazują, że znowu czeka nas gorące lato

W czwartek wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące ewakuacji ludności

W czwartek w życie wchodzi rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie szczegółowego sposobu ewakuacji ludności oraz zabezpieczenia mienia. Zakłada m.in. rozszerzenie zadań, z których muszą wywiązać się samorządy.Data dodania artykułu: 26.06.2025 16:27
W czwartek wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące ewakuacji ludności

Ranking Perspektywy 2025: Uniwersytet Warszawski najlepszą polską uczelnią publiczną

Uniwersytet Warszawski zajął 1. miejsce w 26. Rankingu Szkół Wyższych Perspektywy 2025. Na 2. pozycji znalazł się Uniwersytet Jagielloński, a za nim – Politechnika Warszawska. Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie jest najlepszą akademicką uczelnią niepubliczną, a Powiślańska Szkoła Wyższa w Kwidzynie – najlepszą uczelnią zawodową.Data dodania artykułu: 25.06.2025 09:44
Ranking Perspektywy 2025: Uniwersytet Warszawski najlepszą polską uczelnią publiczną

Rzecznik rządu: Rada Ministrów przyjęła projekt wliczający umowy cywilnoprawne do stażu pracy

Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada, że okresy przepracowane na umowach cywilnoprawnych czy jednoosobowej działalności gospodarczej, będą wliczane do stażu pracy – poinformował we wtorek rzecznik rządu Adam Szłapka.Data dodania artykułu: 24.06.2025 16:19
Rzecznik rządu: Rada Ministrów przyjęła projekt wliczający umowy cywilnoprawne do stażu pracy

Premier: do końca roku będą zamrożone ceny energii dla odbiorców indywidualnych

Ceny energii dla odbiorców indywidualnych pozostaną zamrożone do końca roku - poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Oznacza to, że gospodarstwe domowe nadal będą mogły korzystać z ceny zamrożonej na poziomie 500 zł za MWh netto.Data dodania artykułu: 24.06.2025 16:10Liczba komentarzy artykułu: 1
Premier: do końca roku będą zamrożone ceny energii dla odbiorców indywidualnych

SN: trzy pierwsze protesty zasadne – bez wpływu na wynik wyborów

Dotychczas Sąd Najwyższy za zasadne, bez wpływu na wynik wyborów, uznał trzy protesty przeciw wyborowi prezydenta – poinformował PAP we wtorek zespół prasowy SN.Data dodania artykułu: 24.06.2025 13:13
SN: trzy pierwsze protesty zasadne – bez wpływu na wynik wyborów

Drobni przedsiębiorcy w maju zamknęli blisko 14 tys. firm. Prawie 27 tys. zawiesili [DANE Z CEIDG]

W maju br. liczba wniosków dotyczących zamknięcia jednoosobowej działalności gospodarczej spadła o blisko 20% w porównaniu z miesiącem wcześniejszym, a wzrosła o prawie 4% rok do roku. Według znawców tematu, czynniki decydujące ostatnio o likwidacji takich firm nie różnią się od tych sprzed roku. Znaczenie mają m.in. koszty prowadzenia biznesu, w tym składki zusowskie, a także oczekiwania finansowe pracowników. Do tego dochodzi kwestia znalezienia odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów. Z kolei liczba wniosków o zawieszenie JDG minimalnie spadła w porównaniu z miesiącem wcześniejszym, a wzrosła o 2% rok do roku.Data dodania artykułu: 24.06.2025 09:54
Drobni przedsiębiorcy w maju zamknęli blisko 14 tys. firm. Prawie 27 tys. zawiesili [DANE Z CEIDG]

Ekspert: ani lex deweloper, ani zintegrowane plany inwestycyjne nie zastąpią systemowego planowania przestrzennego

Ani lex deweloper, ani zintegrowane plany inwestycyjne (ZPI) nie zastąpią systemowego podejścia do planowania przestrzennego – ocenił w rozmowie z PAP prezes Towarzystwa Urbanistów Polskich Tomasz Majda. Przepisy specustawy wygasają z końcem tego roku; pojawiają się pierwsze wnioski dot. ZPI.Data dodania artykułu: 24.06.2025 09:40
Ekspert: ani lex deweloper, ani zintegrowane plany inwestycyjne nie zastąpią systemowego planowania przestrzennego
Reklama

Polecane

Naukowcy: marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną po alkoholu, kofeinie i nikotynieChirurg podejrzany o przyjmowanie łapówek za wykonanie refundowanych operacjiRośnie skala agresji na polskich drogachZa narkotyki trafił do aresztu„Trójka” Złotą Szkołą NBPKomunikacja miejska w okresie wakacji 2025Zapraszamy na dzień otwarty w żłobku na Niebrowie!Kolejny Arbuz laureatem olimpiady historycznejŚwiatło w dwóch kierunkach – odkryj zalety kinkietów góra-dółSukces uczniów II LO w Ogólnopolskim Konkursie LogicznymGala na 100-lecie wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Ratusza MiejskiegoWakacje 2025 w Tomaszowie Mazowieckim
Reklama
Reklama
Reklama
Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieście

Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieście

Posiedzenia Rady Powiatu Tomaszowskiego obfitują także w liczne akcenty humorystyczne. Są na przykład radni, którzy zamiast normalnie do siebie mówić, krzyczą, jakby byli na koncercie Zenka Martyniuka. Można to jakoś nawet znieść, korzystając z profesjonalnych zatyczek do uszu lub wychodząc na przeszklony korytarzyk. Nie ma co narzekać. Z występami kabaretowymi jest niestety gorzej, bo ani tu Mru, Mru, ani też Moralnego Niepokoju, co najwyżej pojawi się czasem Koń Polski. Choć nie zawsze bywa mu do śmiechu. Dla radnego Mordaki na przykład dosyć oczywiste stwierdzenie na temat tego, że w Policji są wolne wakaty, a funkcjonariusze nie reagują na przypadki nie przestrzegania prawa drogowego, jest tożsame z zachęcaniem do łamania tego prawa. Cóż... być może odpowiedź ekspedientki w sklepie, że zabrakło prezerwatyw, może być równoznaczna z podżeganiem do gwałtu, albo nie daj Boże, do nielegalnej aborcji w 9 miesiącu ciąży. Niby jest kabaretowo, a jednak poważnie, bo do samorządu trafiają ludzie stawiający na pierwszym miejscu własny interes.
Uroczyste obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich

Uroczyste obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich

Uroczystość rozpoczęła się o godz. 9.00 mszą świętą w Sanktuarium św. Antoniego w Tomaszowie Mazowieckim, odprawioną w intencji uczestników i bohaterów trzech Powstań Śląskich. Następnie delegacje zaproszonych gości oraz przedstawiciele władz samorządowych, placówek oświatowych i służb mundurowych złożyły kwiaty pod obeliskiem „W hołdzie uczestnikom powstań narodowych” przy ul. Mościckiego.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Jurek OgórekTreść komentarza: Autka z piaskiem mogą z powodzeniem jechać przez W. Panfil, Legionów, Orzeszkowej i dalej do odbiorcy. Nie chcieliście obwodnicy to proszę teraz przyjąć konsekwencje przejazdu przez miasto tych wielotonowców. Zresztą odcinek od Ronda Legionów do Ronda Gen. Buka, jest nowiutki i wytrzyma ciężki przejazd.Źródło komentarza: Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieścieAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Coraz więcej debili zasiada za kierownicą, brak logiki myślenia przyczyną chamskich zachowań na drogach również tych w mieście. Taki osobnik kierujący pojazdem jest zagrożeniem dlatego zalecana jest czujność!Źródło komentarza: Rośnie skala agresji na polskich drogachAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Aha, wiemy już dlaczego to Kucharski czynnie uczestniczy w protestach, a znamy przyczynę takiej aktywności redaktorów z TiTu? To jest dopiero fikołek. Niby mają ,,zielone" stowarzyszenie, a forsują trasę przez najcenniejsze tereny przyrodnicze Naturę 2000 i Puszczę Spalską ;-) Mało tego, gdy ogólnopolskie media trąbiły o stracie przez tomaszowski szpital inwestycji za 100 000 000 zł, to oni w tym samym czasie na okładce dali prostest przeciw S12 ;-)Źródło komentarza: Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieścieAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Radni Kucharscy przypominają mi Zembaczyńskiego ;-) Co do artykułu, to nie zgodzę się z końcówką, ja nie dostrzegam ,,dobrych, zamożnych, wykształconych z podmiejskich osiedli willowych" - sami Kucharscy, czy radny Mordaka temu przeczą ;-) Natomiast to prawda, że w radach powiatu i miasta brak rdzennych Tomaszowian. Skutek jest taki, że do koryta dorwali się ludzie, którym jest dobrze ze swoją małomiasteczkowością. Po co w mieście inwestycje jak można ich nie robić i nie mieć potencjalnych problemów, a wypłata ta sama? Jeszcze by młodzież zechciała tu zostać i stworzyć konkurencje dla ich biznesów ;-) Z drugiej strony taki podział to szansa w kolejnych wyborach - oni ze wsi, zacofani cywilizacyjnie, niezwiązani z miastem, a po drugiej stronie lokalsi, tutejsi Tomaszowianie, którzy chcą rozwoju miasta, inwestorów, term, S12, ect.Źródło komentarza: Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieścieAutor komentarza: EdekTreść komentarza: Jestem uzależniony od dymu tytoniowego. Dlaczego w Polsce nie wspomaga się skutecznie osoby chcące rzucić ten nałóg??? Są przecież różne terapie które są bardzo skuteczne np. poprzez hipnozę. Czytałem że Andrzej Duda tak właśnie pozbył się swojego nałogu kiedy został Prezydentem kosztowało to podatnika około 450tyś. zł Teraz jest już innym człowiekiem.Źródło komentarza: Poradnie uzależnień w Warszawie – jak wybrać odpowiednią terapię?Autor komentarza: @@@Treść komentarza: Ja tego nie rozumiem gdyż most będzie wyremontowany tylko po co zdejmować znaki zakazu ciężarówek moim zdaniem powinny zostać tylko trochę lepiej je powstawiać. jak Policja ma karać mandatami jak będzie ciężarówka jechała gdzie na w liście przewozowym będzie miała napisane że ma na sobie 15 ton piachu a w rzeczywistości będzie 25 i razem z pojazdem będzie 40 ton. Kierowcy zostali nauczeni że przez most się przejedzie więc po co to zmieniać a S12 powinna być jak najszybciej wybudowanaŹródło komentarza: Wbrew temu, co mówią radni Koalicji Obywatelskiej, musicie być gotowi na ciężarówki w mieście
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama