Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 21:45
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Sto lat temu Władysław Reymont otrzymał Nobla za powieść "Chłopi"

13 listopada 1924 roku Akademia Szwedzka przyznała Literacką Nagrodę Nobla Władysławowi Reymontowi za powieść "Chłopi". Akademicy docenili "uniwersalizm powieści, archetypiczność postaci, harmonię kompozycji, epicki rozmach, plastyczność obrazowania", uznając "Chłopów" za "prawdziwy epos prozą".

W uzasadnieniu werdyktu z 1924 r. Komitet Noblowski pisał, że +Chłopi+ to arcydzieło, +prawdziwy epos prozą+; podkreślano uniwersalizm powieści, archetypiczność postaci, harmonię kompozycji, epicki rozmach, plastyczność obrazowania. Ujęła akademików prawda o polskim ludzie – jakkolwiek ją rozumieli – oraz prawda o człowieku w ogóle: jego namiętnościach, lękach, nadziejach, pragnieniach, troskach. Nade wszystko jednak dostrzegli w +Chłopach+ mocną wiarę w potęgę życia - pisano, że to +potężny hymn na cześć życia+, co w okresie wychodzenia Europy z powojennej traumy mogło mieć dla werdyktu niebagatelne znaczenie" - powiedziała PAP literaturoznawczyni dr. hab. Beata Utkowska, profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Czy Nobel dla Reymonta, którego konkurentami do nagrody byli m.in. Tomasz Mann i Maksym Gorki, był uwarunkowany politycznie? Według badaczki z UJK europejska opinia publiczna po I wojnie światowej zainteresowana była kulturą nowo powstałych państw i te okoliczności mogły premiować pisarzy z krajów, które odzyskały niepodległość; nie to jednak przesądziło o wyborze Reymonta.

"Naiwnością byłoby sądzić, że bez aktywności polskich dyplomatów, przede wszystkim pracowników poselstwa w Sztokholmie: Konrada Czarnockiego i Alfreda Wysockiego, uhonorowanie Reymonta byłoby możliwe, ale wydaje mi się, że dokumenty, do jakich mamy dziś dostęp, pozwalają wreszcie odrzucić tezy o jakichś wielkich spiskach i rozstrzygających politycznych kontekstach. Chłopi są powieścią wybitną; w 1924 r. Komitet Noblowski uznał, że najwybitniejszą" - zaznaczyła.

Był to drugi w historii literacki Nobel dla polskiego pisarza - 20 lat wcześniej nagrodę otrzymał Henryk Sienkiewicz za powieść o początkach chrześcijaństwa "Quo vadis". Zdaniem prof. dr hab. Doroty Samborskiej-Kukuć, literaturoznawczyni z Uniwersytetu Łódzkiego, oba tak różne od siebie dzieła łączyła jedna istotna cecha - uniwersalność. O ile bowiem wielu pokoleniom Polaków bliższe były pisane ku pokrzepieniu serc "Potop" czy nawet cała "Trylogia", o tyle w XIX wieku, gdy dominującą religią pozostawało chrześcijaństwo, wartości prezentowane w "Quo vadis" miały wydźwięk ponadnarodowy.

"Zdaję sobie sprawę z tego, że kiedy wybuchła I wojna światowa, Niemcy uznali powieść Reymonta za wartą czytania, bo - ich zdaniem - pokazywała polską mentalność, ale to jest tylko część prawdy o tej książce. Moim zdaniem autor opisał w +Chłopach+ uniwersalną organizację pewnej gromady związanej z ziemią. Byłabym daleka od wszelakich nowoczesnych interpretacji: ekokrytycznych, politycznych, nawet genderowych. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich eksperymentów, które pokazują bardziej badacza, a mniej autora i jego dzieło; dla mnie to jest po prostu bardzo uniwersalny portret pewnej zbiorowości, którą rządzą określone prawa, trzymające tę wspólnotę w jedności" - zaznaczyła w rozmowie z PAP prof. Samborska-Kukuć.

Literaturoznawczyni z UŁ podkreśla też znaczenie bogactwa języka, jakim zostali napisani "Chłopi"; w jej opinii same opisy przyrody są w powieści tak dynamiczne, że mogłyby zastąpić najbardziej wyrafinowane dialogi. "To musiało zachwycić" - dodała.

Mimo że powieść doczekała się wielu adaptacji scenicznych i filmowych prof. Samborska-Kukuć uważa, że żadna z nich nie oddaje prawdziwych intencji autora. Krytycznie wyraża się o filmie w reż. Jana Rybkowskiego, który - z powodów politycznych, bo był to okres PRL - skupia się na pokazaniu folkloru i jest "strasznie przygnębiający", podczas gdy jej zdaniem "Chłopi" tacy nie są, bo wszystko, co się w nich dzieje, jest po prostu naturalne. Badaczka nie rozumie także, czym kierowali się autorzy filmu animowanego z 2023 roku, bo zaprezentowane w nim postaci są "ładne, ale nie mają nic wspólnego ze stworzonymi przez Reymonta".

Najwięcej nieporozumień interpretacyjnych w "Chłopach" dotyczy postaci Jagny. W powszechnym odbiorze - prawdopodobnie ma to związek z filmowymi adaptacjami - jest odbierana jako postać naładowana seksualnością.

"Ja uważam, że tak jak Gustaw Flaubert mówił +Madame Bovary to ja+, Władysław Reymont mógłby powiedzieć, +Jagna to ja+. On od najmłodszych lat czuł się marginalizowany, inny, nierozumiany przez otoczenie. Jagna też jest inna i ta inność jest podszyta jej swobodą, niekoniecznie seksualną" - podkreśliła prof. Samborska-Kukuć.

Badaczka z UŁ wspomina też, że ogłoszony 13 listopada 1924 roku werdykt Komitetu Noblowskiego u samego nagrodzonego zamiast radości wywołał rozgoryczenie.

"Oszołomiony jestem tą niespodzianką. I w takich okolicznościach przyszła, że wygląda na gorzką ironię życia. Bo na cóż mi to wszystko? Chory jestem, miałem świeżo zapalenie płuc, jeszcze z trudem przechodzę z pokoju do pokoju. Żyję odosobniony i na srogiej diecie. Odszedłem wewnętrznie od świata i od spraw jego. Nieznany wczoraj i lekceważony nawet przez rodaków, dzisiaj muszę brać pozę i twarz sławnego człowieka. Czy to nie warte śmiechu?" - napisał Reymont 14 listopada w liście do przyjaciela, dziennikarza Wojciecha Morawskiego.

"Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie może się rozebrać. To istna ironia życia. Urągliwa i prawdziwie szatańska" - to z kolei słowa z listu do Alfreda Wysockiego.

W późniejszej korespondencji, gdy pisarz nieco oswoił się ze swoją sytuacją, nadal pisał do przyjaciół, że nagroda "spadła na niego jak kamień" i że doznaje w związku z nią "przytajonych głęboko upokorzeń". Te często przytaczane cytaty pokazują, że Reymont był rozgoryczony i przygnębiony, bo nagroda i uznanie przyszły nie wtedy, kiedy powinny. Zaledwie 57-letni wówczas pisarz był tak schorowany, że nie był w stanie uczestniczyć w ceremonii w Sztokholmie i w jego imieniu nagrodę odebrał polski przedstawiciel dyplomatyczny w Szwecji Alfred Wysocki.

Nowe światło na stan psychiczny noblisty rzucają badania przeprowadzone przez prof. Samborską-Kukuć, które dotyczą tzw. życiorysu nicejskiego Reymonta. Akademia Szwedzka zwróciła się do pisarza z prośbą o napisanie życiorysu, który miał być zamieszczony w ukazującym się co roku w Sztokholmie czasopiśmie "Les Prix Nobel". Maszynopis tekstu, który opublikowano w 1926 r., znajduje się w Bibliotece Ossolińskich. O dokumencie wspominał jeden z biografów Reymonta Witold Kotowski i za nim cytowali go inni badacze, nie zaglądając do oryginału - być może dlatego, że został napisany po francusku. Literaturoznawczyni z UŁ przetłumaczyła go na język polski - wydał jej się "dziwaczny".

"Moja hipoteza jest taka, że pisał to sam Reymont - w Nicei, w kwietniu 1925 roku, a więc pół roku po otrzymaniu Nobla. Sam fakt spisania najważniejszych wydarzeń w życiu nie jest zdumiewający, bo pisarz robił to wielokrotnie. Tym razem jednak w szczególny sposób - jak na laureata Nobla - dobrał proporcje, bo 80 proc. życiorysu, zajmującego około dziewięciu stron, stanowią wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości. Zaledwie kilka akapitów na ostatniej stronie poświęcił swojej twórczości, przy czym jest ona wspomniana jedynie z tytułów" - wyjaśniła prof. Samborska-Kukuć.

Większość tekstu, który ukazał się w "Les Prix Nobel", to Reymonta "straszna opowieść o życiu"; o jego ojcu tyranie, ultrakatolickiej rodzinie, która tłamsiła młodego artystę, o wędrówkach z teatrem amatorskim i utarczkach z aktorami, a wreszcie o wyczerpującej, okropnej, nędznie płatnej pracy na kolei. Każdy epizod został tak opisany, by pokazać skrajne udręczenie pisarza przez różne okoliczności zewnętrzne, m.in. wielokrotnie wraca on do dręczącego go braku wykształcenia.

"Reymont podkreślał, że był ciągle bity, że był zmuszany do nauki gry na fortepianie i przez to jej nie cierpiał. W domu nie tolerowano jego zainteresowania literaturą i to jest lejtmotyw pojawiający się we wszystkich życiorysach pisarza. Jego pisanie spotykało się zawsze ze sprzeciwem, naganą i pokazaniem, że to nie jest coś poważnego. Przy okazji hiperbolizuje swoje kompetencje, pisząc, że już w dziewiątym roku życia znał doskonale całą literaturę polską i jej tłumaczenia. Czujemy tu konfabulację Reymonta, ale nie w tym rzecz; on nieustannie podkreśla, że cały świat był przeciwko niemu" - wyjaśnia badaczka.

W jej opinii wszystkie niedole, które Reymont skwapliwie wylicza, mają pokazać światu, że oto jest noblista, który miał talent i dzięki temu sam siebie stworzył; właściwie zaś wykreowała go literatura, którą czytał, podczas gdy realne otoczenie go odrzuciło. "To jest gorzkie, na granicy depresji i melancholii, bo i puenta tego życiorysu jest bardzo smutna. Reymont pisze, że ma jeszcze mnóstwo pomysłów, które chciałby zrealizować, ale zadaje sobie pytanie: +czy śmierć się na to zgodzi?+ Dla mnie było to bardzo smutne i porażające, bo pisze to człowiek, który dostał najważniejszą nagrodę literacką, a nie potrafił się z niej cieszyć" - zaznaczyła.

W ostatnich miesiącach życia Reymonta - a zmarł 5 grudnia 1925 r. w Warszawie - nastroju nie poprawiały mu z pewnością różne pogłoski, jak ta o "spisku prawicowców", któremu miał zawdzięczać Nobla. Jak wyjaśniła prof. Beata Utkowska, mit ten narastał etapami i zrodził się jakieś pół roku po przyznaniu Reymontowi nagrody. Wiosną 1925 r. pisarz wstąpił do PSL "Piast", a 15 sierpnia Wincenty Witos zorganizował ku jego czci ogólnochłopskie dożynki w Wierzchosławicach. Tym samym Reymont i Nagroda Nobla wplątani zostali do lokalnych gier oraz sporów partyjnych. Funkcję marszałka Sejmu pełnił od kilku lat Maciej Rataj, czołowy działacz "Piasta", Witos w 1923 r. przez pół roku był premierem. "To był dobry grunt do powstania legendy o zasługach polityków w zainteresowaniu i przekonaniu Akademii Szwedzkiej do Reymonta i +Chłopów+" - dodała literaturoznawczyni z UJK.

Kilka lat później swoje do tej legendy dołożył Jan Lorentowicz, w młodości przyjaciel Reymonta, w późniejszych czasach przyjaciel Żeromskiego i wielbiciel jego talentu. W 1934 r. opublikował w "Kurierze Porannym" artykuł o znamiennym tytule - "Nagroda, która go nie doszła" – i nadtytule: "Dlaczego Żeromski nie otrzymał nagrody Nobla?".

"To w tym artykule padają oskarżenia, że przyznanie Nobla Reymontowi, a nie Żeromskiemu, było efektem rozgrywek politycznych. Wedle Lorentowicza rządy Witosa, a potem Władysława Grabskiego uważały Reymonta za +swojego+, Żeromskiego natomiast za przedstawiciela opozycji – i politycznymi naciskami utrąciły kandydaturę autora +Popiołów+ w Akademii Szwedzkiej. Lorentowicz powtórzył te tezy w książce +Spojrzenie wstecz+, dwukrotnie wydawanej, czym utrwalił i spopularyzował swoją wersję zdarzeń. I wreszcie w 1972 r. opublikował swoje wspomnienia Henryk Dzendzel, sekretarz PSL +Piast+ w latach 1922-1925. Nie tylko podtrzymał mit spisku, ale niemal przekonał swoją opowieścią, że najważniejszą wówczas sprawą dla polskich elit politycznych i dyplomatycznych była Literacka Nagroda Nobla" - podkreśliła prof. Utkowska.

Dopiero kilka lat temu, po otwarciu archiwów Akademii, dowiedzieliśmy się z protokołów Komitetu Noblowskiego, że Żeromski nigdy na nagrodę nie miał szans, a w przypadku Reymonta od początku w grę wchodzili tylko "Chłopi". Badaczka z UJK zaznaczyła w rozmowie z PAP, że akademicy szwedzcy uważali prozę Żeromskiego, po pierwsze - za uwikłaną politycznie, po drugie – za artystycznie słabą: zbyt emocjonalną, pesymistyczną, rozchwianą kompozycyjnie, pogmatwaną, nużącą.

"Paradoks polega na tym, że wszystkie te cechy pisarstwa autora +Ludzi bezdomnych+, które czyniły z niego przywódcę duchowego całego pokolenia - a nawet kilku pokoleń - inteligencji polskiej, wykluczały go z grona poważnych kandydatów do Nobla. Była to proza poruszająca sprawy ściśle polskie, adresowana do rodaków mieszkających w zaborze rosyjskim – i rozumieli to członkowie Komitetu Noblowskiego, którzy w protokołach pisali, iż wyjątkowe uznanie, jakim cieszy się Żeromski w naszym kraju, podyktowane jest raczej względami narodowymi niż artystycznymi. Ten sąd sformułowany został już w 1922 r., przed słynnym atakiem Friderika Bööka na +antygermański+ +Wiatr od morza+, i powtarzany był w latach: 1923 i 1924" - tłumaczy prof. Utkowska.

To wszystko, czego akademicy szwedzcy nie znaleźli w całej prozie Żeromskiego, dostrzegli i docenili w jednym jedynym utworze Reymonta – w "Chłopach". Bo z tych samych, do niedawna utajnionych archiwów wiemy, że pozostałą twórczość pisarza oceniali bardzo nisko, wspominali wręcz o rzeczach małowartościowych i pozbawionych smaku. Prof. Utkowska zwróciła uwagę, że już w opinii z 1922 r. pojawia się w noblowskich protokołach hipoteza, że "Chłopi" jako dzieło o ogromnym znaczeniu artystycznym i ogólnoludzkim "być może" zasługują na Nagrodę Nobla. To wahanie dwa lata później przekuło się w pewność.(PAP)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Reklama
Reklama
Repertuar kina Helios

Repertuar kina Helios

W najbliższym tygodniu Helios zaskoczy kinomanów nie tylko mnogością propozycji filmowych, lecz także projektów specjalnych dla widzów o rozmaitych zainteresowaniach. W repertuarze znajdzie się najnowsza animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”, japoński hit „Jujutsu Kaisen: Execution” oraz projekcje muzyczne i tematyczne cykle.Od piątku, 12 grudnia w repertuarze zagości nowość w klimacie nadchodzących Świąt – animacja „Magiczna gwiazdka zwierzaków”. Podczas gdy dzieci wypatrują Świętego Mikołaja, on sam rozbija się na lodowej wyspie, z której musi wydostać się jak najszybciej. Jednocześnie maleńkie pisklę musi uratować przyjęcie w kurniku, dziewczynka, której mama wciąż jest bardzo zajęta, szuka choinki na własną rękę, mały jenot zgubił się w lesie, a ryś próbuje dotrzeć na czas na magiczny spektakl. Różnorodne historie przypomną kinomanom, dlaczego co roku nie możemy doczekać się Gwiazdki!Na ekranach Heliosa znajdą się też inne gwiazdkowe produkcje. „Mikołaj i ekipa” to historia Świętego Mikołaja, który po niefortunnym wypadku zaczyna uważać się za superbohatera i znika tuż przed Wigilią… Elf Leo oraz odważna 11-letnia Billie wyruszają na wielkie poszukiwania, a po drodze odkrywają spisek bezwzględnego producenta zabawek, chcącego zniszczyć świąteczną tradycję i przejąć kontrolę nad prezentami… Inną propozycją na rodzinny seans jest zabawny tytuł „Mysz-masz na Święta”. Mysia rodzina szykuje się do wspólnego spędzania Świąt. Jednak wszystko się zmienia, kiedy w ich domu pojawiają się… ludzie. Myszy nie chcą dzielić się przestrzenią i rozpoczynają realizację planu, który mają na celu wyproszenie nieproszonych gości! Wśród filmów dla widzów w każdym wieku ogromną popularnością cieszy się animacja Disneya „Zwierzogród 2”. Opowiada ona o ambitnej króliczej policjantce, Judy Hops oraz przebiegłym lisie, Nicku Bajerze. Duet detektywów tym razem rusza tropem tajemniczego gada, który nagle pojawia się w Zwierzogrodzie. Helios zaprasza na inne filmowe hity, do których należy kontynuacja horroru na podstawie kultowych gier – „Pięć koszmarnych nocy 2”. Akcja filmu toczy się rok po traumatycznych wydarzeniach w pizzerii Freddy’ego Fazbeara. Mike Schmidt i policjantka Vanessa Shelly próbują chronić młodszą siostrę Mike’a, Abby, jednak dziewczynka zaczyna potajemnie wracać do pizzerii, a w tle ponownie pojawia się postać tajemniczego Williama Aftona. Nadal na ekranach sieci dostępny jest też szeroko komentowany „Dom dobry” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Obraz przedstawia toksyczny związek Gośki i Grześka, w którym dochodzi do coraz bardziej niebezpiecznych sytuacji, a przemoc staje się codziennością… W głównych rolach wystąpili Agata Turkot i Tomasz SchuchardtSieć przygotowała również seanse dla fanów japońskiej animacji w ramach cyklu Helios Anime. W dniach 12-18 grudnia we wszystkich kinach odbędą się projekcje tytułu „Jujutsu Kaisen: Execution Shibuya Incident x The Culling Game Begins”. Kulminacją filmu, który podsumowuje dotychczasowe wydarzenia z serialu, jest dramatyczny pojedynek dwóch ulubionych uczniów Gojō. To wstęp do trzeciego sezonu anime, prezentowany przedpremierowo w kinach! Na piątek, 12 grudnia zaplanowano wydarzenie z cyklu Nocne Maratony Filmowe – tym razem będzie to Maraton Strachów. O godzinie 23:00 rozpoczną się projekcje aż czterech horrorów, w tym porywającej nowości „Cicha noc, śmierci noc”. To nie koniec projektów specjalnych odbywających się w najbliższym tygodniu! Swój czas w repertuarze będzie miał słynny maestro i jego orkiestra. „André Rieu. Wesołych Świąt!” to koncert z najpiękniejszymi kolędami i przebojami na radosny czas wyczekiwania Gwiazdki. Widowisko będzie dostępne w piątek i sobotę, 12 i 13 grudnia, a następnie 17 i 18 grudnia. Ponadto w niedzielę, 14 grudnia w wybranych kinach sieci odbędzie się wyjątkowa transmisja baletu „Dziadek do orzechów” wprost z Londynu! Widowisko urzeka niezwykłą choreografią i magiczną scenografią, nawiązującą do świątecznej aury.W poniedziałek, 15 grudnia do wybranych lokalizacji zawita cykl Kino Konesera z tajwańskim kandydatem do Oscara – „Left-Handed Girl. To była ręka… diabła!”. Samotna matka i jej dwie córki powracają do Tajpej po kilku latach życia na wsi, aby otworzyć stoisko na tętniącym życiem nocnym targu. W czwartkowe popołudnie, 18 grudnia we wszystkich kinach zagości cykl Kultura Dostępna i komedia „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Sergiusz, nastolatek zakochany w fantastyce i LARP-ach, zmaga się z prześladowaniami w szkole i swoim uczuciem do Helen. Gdy odkrywa jej tajemnicę, zyskuje szansę na niezwykłą przygodę!Bilety na grudniowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Obecnie dysponuje 53 kinami, które mają łącznie 300 ekranów i ponad 54 tysiące miejsc. Spółka skupia swoją działalność głównie w miastach małej i średniej wielkości, ale jej kina są również obecne w największych aglomeracjach Polski, m.in. w Łodzi, Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. Helios S.A. jest częścią Grupy Agora, jednej z największych grup medialnych w Polsce, działającej m.in. w segmencie prasy (wydawca m.in. „Gazety Wyborczej”), reklamy zewnętrznej (lider rynku - AMS), internetu (portal Gazeta.pl) oraz radia (9 stacji radiowych z portfolio Grupy Eurozet).Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.12.2025
Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim

Gwiazdy europejskiego łyżwiarstwa szybkiego w Tomaszowie Mazowieckim powalczą o medale mistrzostw EuropyTo będzie jeden z najważniejszych sprawdzianów przed igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie! Na początku stycznia, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia, w Tomaszowie Mazowieckim odbędą się Mistrzostwa Europy w Łyżwiarstwie Szybkim.Tomaszów Mazowiecki kolejny raz będzie gościł czołowych panczenistów Europy a Polacy będą startować w najmocniejszym składzie, z wszystkimi gwiazdami polskich panczenów, m.in. Kają Ziomek-Nogal, Andżeliką Wójcik, Damianem Żurkiem, Markiem Kanią, Piotrem Michalskim, czy Władymirem Semirunnijem na czele.Mistrzostwa Europy w tomaszowskiej Arenie Lodowej rozpoczną się w piątek, 9 stycznia, wieczorem. Już pierwszego dnia o medale zawodnicy powalczą w czterech konkurencjach – sprincie drużynowym kobiet, drużynie mężczyzn oraz na 3000 metrów kobiet i 1000 metrów mężczyzn. Dzień później zmagania rozpoczną się o godz. 14, a w programie są sprint drużynowy mężczyzn, 500 metrów kobiet, 5000 metrów mężczyzn i 1500 metrów kobiet. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, 11 stycznia, a tego dnia w Arenie Lodowej zostaną rozdane medale na dystansach 1000 metrów kobiet, 500 i 1500 metrów mężczyzn oraz w rywalizacji drużynowej mężczyzn i w biegach ze startu masowego.Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla kibiców jak zawsze dużo dobrej zabawy, emocji a całość uświetni piątkowy pokaz świateł.09-11 stycznia 2026 r.Arena Lodowa w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 09.01.2026
Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie

Koncert Czesława Mozila „Solo” w Niebowie (Wincentynów) – wyjątkowy wieczór w domowym salonieJuż 18 stycznia 2026 roku (niedziela) o godz. 17:00 Czesław Mozil zaprasza na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne — koncert "Czesław Mozil Solo – w mieszkaniu". Miejsce: niewielka wieś Wincentynów (gmina Sławno, powiat opoczyński), blisko Opoczna, w malowniczym zakątku województwa łódzkiego. Prywatna przestrzeń – salon domu – stanie się areną bliskiego spotkania artysty z publicznością.Miejsce pełne folklorystycznego klimatuWincentynów to kameralna miejscowość — według danych z 2021 r. liczy zaledwie 179 mieszkańców W sąsiedztwie znajduje się prywatny miniskansen "Niebowo", prezentujący tradycyjną wiejską architekturę regionu opoczyńskiego: chatę ze strzechą, ziemiankę, stodółkę i autentyczne wnętrza izby białej, kuchni i sieni.  Ta nieoczywista, serdeczna sceneria doskonale komponuje się z domowym klimatem koncertów Mozila.Co czyni ten wieczór wyjątkowymBliskość artysty: Czesław zagra niemal jak "u sąsiada" — w salonie, na kanapie, czasem na podłodze, a może ktoś usłyszy go z kuchni. Ta forma koncertu wyczarowuje atmosferę kameralności i autentycznego kontaktu.Unikalna formuła: To połączenie solowego show muzycznego i błyskotliwego stand-upu — pełne inteligentnych obserwacji, humoru i muzycznych emocji.Repertuar: Poza znanymi piosenkami, usłyszymy utwory z ostatnich albumów oraz premiery nowych nagrań, które trafią na kolejną płytę.Aktualny czas twórczy: Mozil zdobył tegoroczną Festiwalową Nagrodę Opola za piosenkę „Ławeczka”, singiel „Leń” z „Akademii Pana Kleksa 2” stał się hitem, a jego album „Inwazja Nerdów vol. 1” zdobył Fryderyka w 2025 roku.Kilka faktów o artyścieUrodzony w 1979 r. w Zabrzu, wykształcony akordeonista (Król. Duńska Akademia Muzyczna w Kopenhadze) Twórca złożonych dzieł: muzyka, teksty, aktorstwo dubbingowe (np. Olaf z "Krainy Lodu"), osobowość TVLaureat licznych nagród: Fryderyków, nagrody opolskiego festiwalu, platynowych płytStyl znany z połączenia kabaretu, folku, punka i inteligentnego humoru — trudno zamknąć go w jednym słowie Szczegóły wydarzeniaData: 18 stycznia 2026 (niedziela), godz. 17:00Miejsce: dom mieszkalny w Wincentynowie k. Opoczna („Niebowo”)Bilety: tylko 40 sztuk, cena 130 zł — dostępne na stronie: [biletomat.pl]Więcej informacji na: wydarzenie na FacebookuTaki koncert to znakomita okazja, by przeżyć muzykę i humor Mozila w najbardziej osobistej formie. To więcej niż performance — to spotkanie, które zostaje w pamięci na długo.Data rozpoczęcia wydarzenia: 18.01.2026

Polecane

Świąteczne seanse w kinach HeliosRada Powiatu Tomaszowskiego odrzuciła budżet 2026Ostatni Jarmark Bożonarodzeniowy w Tomaszowie już w ten weekend!Płk Piotr Gołos przejął dowodzenie w Tomaszowie MazowieckimAtak młotkiem i nożem przy ul. Czołgistów. Prokuratura mówi o usiłowaniu zabójstwaDzięki rozbudowie DK48 w Inowłodzu ma poprawić się bezpieczeństwoPowiat tomaszowski bez starosty, we wtorek sesja bez „punktu o wyborze”Budżet Powiatu Tomaszowskiego 2026: inwestycje na kredyt i spór o „Samochodówkę”Dzień Herbaty 15 grudnia. Napój, który łączy kontynenty – i wciąż potrafi zaskoczyćDrugi weekend Jarmarku Bożonarodzeniowego w Tomaszowie Mazowieckim za namiPŚ w łyżwiarstwie szybkim - drugie lokaty Polaków na 500 m, zwycięstwo sztafety mieszanejRozmowa z koniem wciąż aktualna (a może nawet bardziej niż 100 lat temu)
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: Kopińska.......Treść komentarza: Magda Umer moja ukochana piosenkarka z klasą,będę tęskniła ,jest mi smutnoŹródło komentarza: Zmarła Magda Umer, piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanejAutor komentarza: zadowolonyTreść komentarza: Gdy będzie oddana dwupasmówka to okolice Unewla i Twardy staną się strefą przemysłową i logistyczną. Przemysł wydobywczy jest tego zalążkiem, niech rozkwita ta okolica gdzie czas zatrzymał się jak z epoki ,,wczesnego Gomułki"Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: NieTreść komentarza: rzuca słów na wiatr. Fachowiec.Źródło komentarza: Nowy rozdział w 25. Brygadzie. Płk Piotr Gołos przejął dowodzenie w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: ZbyszekTreść komentarza: Pewien Janusz C. z Zajączkowa zapewne i pewien Łukasz P. jeszcze z Prucheńska Dużego....Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: ZbyszekTreść komentarza: Szanowni Państwo, czy to jest ten sam bałagan, który planuje się w niedużej odległości w Prucheńsku Dużym, gmina Mniszków i czy za tym stoi ta sam grupa "kapitałowa"? Robią bałagan, swoje domu budują w innych lokalizacjach, a mieszkańcom stawiają duży kłopot? Stanowczy sprzeciw dla takich szkodliwych i złośliwych inwestycji przemysłowych w wykonaniu Janusza C. i właściciela gruntów, Łukasza P. oraz współpracy z pewną firmą paszową D.H.. Chcecie Panowie, to sobie w swoich ogródkach stawiajcie. Pozdrowienia dla obecnego wójta gminy Mniszków, który pięknie i zupełnie "bezstronnie" zgadza się na taki bałagan w Prucheńsku Dużym, kosztem zdrowia jego mieszkańców. Podobno Pana Rafał M. miał nie dzielić, a łączyć? Ale mieszkańców, a nie kolesiostwo z urzędem...Źródło komentarza: Twarda kontra dla kurczaków. Mieszkańcy: „To już nie wieś rolnicza, tylko domy ludzi”Autor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Żałuję że nie funkcjonują dawne metody kar i persfazji jak pręgierz czy wywózka taczką. Kilka takich akcji i " słudzy narodu" przestaliby robić nas w konia.Źródło komentarza: Powiat tomaszowski bez starosty, we wtorek sesja bez „punktu o wyborze”
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama