Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 19 maja 2025 16:16
Reklama
Reklama

NIK: wysokie wymagania i niskie zarobki - to m.in. problemy służby cywilnej, zwłaszcza lokalnej

Wysokie wymagania i nieadekwatne do nich zarobki, co szczególnie widoczne jest na szczeblu lokalnym - to niektóre z problemów służby cywilnej jakie wykazały kontrole NIK, których wyniki zaprezentowano w czwartek. Według NIK, widać regres w zakresie działania służby cywilnej w Polsce.
Reklama

Najwyższa Izba Kontroli ponownie przestawiła wyniki kontroli funkcjonowanie całości służby cywilnej i zagranicznej w l. 2019-2023, które prezentowane były już w ubiegłym roku. Kontrola ta objęła 22 urzędy, w tym m.in. Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Spraw Zagranicznych czy Ministerstwo Klimatu i Środowiska w okresie od 1 stycznia 2019 do maja 2023 r.

Reklama

Po raz pierwszy natomiast zaprezentowane zostały wyniki kontroli komplementarnej, skupiającej się na urzędach służby cywilnej szczebla lokalnego, konkretnie w województwie łódzkim - ta kontrola obejmowała lata 2020-2023.

Wiceprezes NIK Jacek Kozłowski powiedział, że w przypadku obu kontroli Izba nie wystawiła ani oceny pozytywnej, jak i negatywnej. Zaznaczył jednak, że zaobserwować można regres, jeśli chodzi o zakres działania służby cywilnej w Polsce.

Prezes NIK Marian Banaś podkreślił, że wykazały, że służba cywilna "niezmiennie boryka się z problemami takimi jak brak strategii zarządzania kadrami i niska atrakcyjność zatrudnienia w porównaniu z sektorem prywatnym, co przyczynia się do odpływu doświadczonych pracowników oraz spadku profesjonalizacji".

Stwierdził ponadto, że zmiany w ustawie o służbie cywilnej w 2016 r. umożliwiły polityczne wpływy na wyższe stanowiska, co osłabiło bezstronność służb; wzrosła też liczba urzędów wyłączonych z przepisów o służbie cywilnej; zmniejszył się procentowy udział służby cywilnej w strukturze zatrudnienia w urzędach, częsta jest rotacja na wyższych stanowiskach i małe zainteresowanie pracą w służbie.

Druga kontrola, obejmująca woj. łódzkie kontrola, wykazała m.in. nieprawidłowe i nierzetelne zarządzanie zasobami ludzkimi przez kierowników kontrolowanych placówek - czterem z nich NIK wystawiła negatywną ocenę; najbardziej skrajnymi przypadkami jest Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Kutnie, w którym w latach 2020–2023 zaledwie 4,3 proc. naborów zakończyło się zatrudnieniem kandydatów do pracy oraz Urząd Statystyczny w Łodzi, w którym wysokość pensji na wielu stanowiskach wspomagających i specjalistycznych zbliżona była do poziomu minimalnego krajowego wynagrodzenia.

NIK wywnioskowała, że wymagania stawiane kandydatom do pracy w służbie cywilnej są często zbyt wysokie. Zdaniem Izby w okresie objętym kontrolą nieadekwatne do tych wymagań zarobki nie zachęcały do podejmowania pracy w służbie cywilnej zwłaszcza w powiatach.

Zarobki członków korpusu służby cywilnej były kolejnym wskazywanym przez NIK problemem - np. w 2020 r. ich wynagrodzenie było o ponad 500 zł niższe niż przeciętne wynagrodzenie w przedsiębiorstwach, natomiast w 2023 r. według danych GUS kształtowało się na tym samym poziomie.

"Zdaniem NIK sytuacja wymaga podjęcia zarówno działań, które doprowadzą do zmian legislacyjnych w służbie cywilnej, jak i działań systemowych, które umożliwią zatrudnianie w służbie cywilnej, odpowiednich kadr i wypłatę wynagrodzeń adekwatnych do zadań realizowanych w poszczególnych urzędach" - podkreślono w raporcie.

W związku z szerszą kontrolą dotyczącą l. 2019-2023 sformułowano 126 wniosków pokontrolnych. NIK wnioskowała m.in. do rządu o podjęcie działań systemowych, wspierających zachowanie zasady profesjonalnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa przez korpus służby cywilnej, przyjęcie strategii zarządzania w niej zasobami ludzkimi czy wsparcie przez rząd działań jej szefa na rzecz zachęcania do podjęcia pracy w służbie.

Jak zapowiedział wiceprezes Kozłowski, na przyszły rok przewidziana jest kolejna kontrola - "kontrola całościowa, obejmująca zarówno służbę cywilną, jak i administrację i służbę samorządową, pracowników urzędów państwowych".

Korpus służby cywilnej, którego zwierzchnikiem jest premier, działa w urzędach administracji rządowej w celu zapewnienia - jak stanowi konstytucja - zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa. Członkami korpusu są pracownicy służby cywilnej zatrudnieni na podstawie umowy o pracę oraz urzędnicy służby cywilnej zatrudnieni na podstawie mianowania. Wyższe stanowiska w służbie cywilnej określa ustawa. Szef Służby Cywilnej jest centralnym organem administracji rządowej podlegającym bezpośrednio premierowi.

W styczniu 2016 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o służbie cywilnej, która przewidywała wygaśnięcie stosunku pracy z osobami zajmującymi wyższe stanowiska w służbie cywilnej w ciągu 30 dni, pod warunkiem, że nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy. Wyższe stanowiska w służbie cywilnej to m.in.: dyrektor generalny urzędu; dyrektor i zastępca dyrektora departamentu lub komórki równorzędnej w KPRM, ministerstwie i urzędzie centralnym; dyrektor i zastępca dyrektora wydziału lub komórki równorzędnej w urzędzie wojewódzkim.

Nowela wprowadziła także powołania, a nie konkursy na kierownicze stanowiska w służbie cywilnej. Zlikwidowany został wymóg, by Szef Służby Cywilnej nie był członkiem partii politycznej w okresie 5 lat poprzedzających objęcie tego stanowiska, ma on nie należeć do partii w momencie objęcia stanowiska. Ponadto zniesiono wymóg posiadania przez Szefa Służby Cywilnej co najmniej 5-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej 7-letniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

PKW: najwyższa frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich w historii III RP

Frekwencja 67,31 proc. w niedzielnym głosowaniu to najwyższy wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich w historii III RP - wynika z oficjalnych danych PKW. Dotychczas najwyższą frekwencję w pierwszej turze odnotowano w 1995 r., kiedy wyniosła 64,70 proc.Data dodania artykułu: 19.05.2025 13:12
PKW: najwyższa frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich w historii III RP

Raport nie pozostawia złudzeń. Co piąty Polak nie czyta warunków zawartych w umowie kredytowej

Dwóch na trzech ankietowanych, zaciągając kredyt lub pożyczkę, samodzielnie sprawdza bądź konsultuje z kimś treść umowy. Przy tym zapisy najczęściej są analizowane tylko we własnym zakresie. Rzadziej odbywa się to przy wsparciu rodziny. Polacy bardzo sporadycznie zwracają się w takiej sytuacji do prawnika. Z kolei jeden na pięciu badanych w ogóle nie sprawdza tego rodzaju dokumentu, przeważnie tłumacząc, że nie widzi takiej potrzeby. To podejście może skutkować poważnymi konsekwencjami, przed czym przestrzegają eksperci. I dodają, że analiza umowy jest wskazana zwłaszcza w przypadku zobowiązań długoterminowych lub zaciąganych na większe kwoty.Data dodania artykułu: 19.05.2025 11:25
Raport nie pozostawia złudzeń. Co piąty Polak nie czyta warunków zawartych w umowie kredytowej

Komenda Główna Policji: 327 przypadków naruszenia ciszy wyborczej

W ciągu dwóch dni trwania ciszy wyborczej policja odnotowała 327 przypadków jej naruszenia - poinformowała w poniedziałek Komenda Główna Policji. Doszło m.in. do niszczenia plakatów, agitacji w internecie i wyniesienia kart do głosowania.Data dodania artykułu: 19.05.2025 11:03
Komenda Główna Policji: 327 przypadków naruszenia ciszy wyborczej

Policja: w sobotę odnotowano 72 przypadki naruszenia ciszy wyborczej; to głównie działania w internecie

Od początku ciszy wyborczej odnotowano 72 przypadki jej naruszenia, w tym dwa przestępstwa - przekazała w sobotę wieczorem PAP podkomisarz Iwona Kijowska z Komendy Głównej Policji. Według KGP były to głównie działania w internecie.Data dodania artykułu: 18.05.2025 07:55
Policja: w sobotę odnotowano 72 przypadki naruszenia ciszy wyborczej; to głównie działania w internecie
Reklama

Polecane

Oxva Oneo, Xlim V2 i VPrime – nowoczesne funkcje, które robią różnicęCo Wam zrobiły te przystanki?W Urzędzie Gminy Lubochnia dostępna jest fotobudka.Noc Muzeów od samego ranaDni Antoniańskie na sportowoOdszkodowanie za Sybir – jak wygląda proces ubiegania się o rekompensatę?PKW: Trzaskowski (31,36 proc.) i Nawrocki (29,54 proc.) w drugiej turze wyborówNawrocki wygrywa w powiecie, przegrywa w mieścieRozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich; zakończenie o godz. 21.00GKS Wikielec – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:2 (1:1)Policja: od początku ciszy wyborczej odnotowano 15 wykroczeń, głównie w internecieEkspertka: po 65. roku życia wydłuża się czas reakcji kierowców, potrzebne działania edukacyjne
Reklama
Reklama
Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Sondaż IBRiS dla PAP: ponad 63 proc. badanych obawia się zagrożenia dla istnienia państwa

Ponad 63 proc. Polaków obawia się zagrożenia dla istnienia państwa, 36,7 proc. deklaruje chęć ucieczki w przypadku ataku – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla PAP. Maleje gotowość do walki i obrony sąsiadów, rośnie indywidualizm i ostrożność w relacjach społecznych - ocenia IBRiS.
Produkty brudnej kampanii

Produkty brudnej kampanii

Dziennikarze Wirtualnej Polski, Szymon Jadczak oraz Patryk Słowik ustalili, kto stoi za reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i szkalującymi jego konkurentów w Internecie. Okazuje się, że pojawia się tu pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja, której prezesem jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej. Reklamy były publikowane przez profile na Facebooku "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych", których administrator jest nieznany. Na promocję wydał on jednak więcej niż komitety wyborcze Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Skąd pochodziły pieniądze? Wszystko wskazuje na to, że z zagranicy. Ustalenia dziennikarzy są szokujące. Co ciekawe fakt finansowania reklam ze źródeł zagranicznych, potwierdził rządowy Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK. Co na to politycy Platformy Obywatelskiej? Twierdzą, że mamy do czynienia z prowokacją. W takie tłumaczenie uwarzą co najwyżej najbardziej fanatyczni zwolennicy tej patii.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama