Rzeczywiście droga, pozostająca w Zarządzie powiatu est w katastrofalnym stanie. Potwierdziły to oględziny, jakich dokonano już w 2018 roku. Mieszkańcom Brzozowa obiecano wówczas remont, który podzielony miał być na dwa etapy. Gmina Rzeczyca deklarowała, że będzie inwestycje współfinansować.
Wykonano dotąd pierwsza część obiecanych prac i mimo deklaracji ich kontynuowania do tej pory nie ruszyły one na nowo. Autorzy petycji uważają, że droga w ich miejscowości powinna być potraktowana priorytetowo, choćby dlatego, że drogą porusza się na rowerach dużo dzieci w drodze do szkoły. Proponują aby na drogę między Sadykierzem a Brzozowem przeznaczyć pieniądze, które znajdują się w budżecie powiatu na odcinek drogi Brzozów - Zawady.
Przykład drogi, będącej przedmiotem petycji pokazuje na absurdalność podziału między samorządy dróg i nadanie im różnych kategorii. Droga, o której remont wnioskują mieszkańcy powinna pozostawać w gestii gminy, a nie powiatu.
Ponadto taki podział powoduje chaos i brak możliwości utrzymania w należytym stanie dróg o najwyższym priorytecie a więc łączących powiaty lub gminy na terenie danego powiatu.
Powiat tomaszowski od lat zarządza swoimi drogami w sposób niespójny i wydawać się może przypadkowy. O kolejności remontów decyduje często przynależność partyjna wójtów i radnych a nie zdrowy rozsądek i rzeczywiste potrzeby.
Z całym szacunkiem do mieszkańców Sadykierza czy miejscowości Brzózów, ale w obecnej chwili są na terenie powiatu ważniejsze ciągi komunikacyjne do wykonania. Ruch na ulicy Głównej w Smardzewicach, czy Dąbrowskiej w Tomaszowie jest nieporównywalnie większy. W dodatku po drogach tych jeżdżą duże ilości ciężarówek.
Od lat w powiecie tomaszowskim nie ma żadnego wieloletniego planu przebudowy dróg. Robi się "trochę tu", "trochę tam". Nigdzie kompleksowo i po prostu z sensem.

























































Napisz komentarz
Komentarze