- Od lat obserwuję i słyszę od mieszkańców miasta, że istnieje problem "niczyich" samochodów, które zaśmiecają różne miejskie parkingi, place, czy po prostu tereny miejskie. Wszyscy spotykamy się z tym zjawiskiem samochodowych ruin, których latami nikt nie uprząta. W szczególności chodzi mi o parkingi przyblokowe - mówi radna Krasoń, zwracając też uwagę na estetykę przestrzenni publicznej.
Temat pozbawionych opieki swoich właścicieli aut nie jest nowy. Co jakiś czas, także na łamach naszego portalu informujemy o konieczności uprzątnięcia porzuconego samochodu. Kiedy zwracamy się z pytaniami do samorządowych służb, słyszymy najczęściej o tym, że każdy taki pojazd ma jednak swojego właściciela. Problemem bywa jednak jego ustalenie.
Czy wobec tego nie można po prostu odholować na parking lub złomowisko? Samorządy nie chcą tego robić. Za przechowanie "złomu" trzeba będzie zapłacić. Podobnie jest z utylizacją. Najczęściej ściągnięcie należności od "właściciela" bywa niemożliwe.
Napisz komentarz
Komentarze